Józef w Azji (część 19)
Podróż do domu. Nasz lot KL874 odlatuje dzisiaj w niedzielę 5 kwietnia o 22.30:16.00. Taksówka chce nas zawieźć z Pattaya na lotnisko Suvarnabhumi nie później niż o XNUMX:XNUMX.
Józef w Azji (część 18)
Dziś, niedziela 5 kwietnia, to nasz ostatni dzień w Tajlandii, a „niezapomniana” wycieczka dobiega końca. Wczoraj, aby zapobiec wszelkim problemom, odwiedziliśmy Pattaya Memorial Hospital w celu uzyskania tak zwanego „Zaświadczenia lekarskiego” potwierdzającego, że nie jesteśmy zarażeni i zdrowi.
Józef w Azji (część 17)
Zostaliśmy zmuszeni pożegnać się z resortem Avani i mieszkamy w nowo wybudowanym hotelu Amber zaledwie kilka miesięcy temu. Bez widoku na morze, ale w sąsiedztwie bocznej uliczki słynnego Soi Buakhao. Nie rozpoznajesz tej skądinąd ruchliwej ulicy i podobnie jak na Beachroad widzisz tu niewielu ludzi i wszędzie jest śmiertelnie cicho.
Józef w Azji (część 16)
Coraz silniejsze są pogłoski o zamknięciu hotelu Avani, w którym się zatrzymujemy w Pattaya. Hotel posiada aż 300 pokoi, z czego tylko kilka jest zajętych.
Józef w Azji (część 15)
Chociaż nie mamy nic do zarzucenia naszemu hotelowi z przestronnym pokojem z łazienką, dużym balkonem i widokiem na morze, to i tak odczuwamy to trochę jakbyśmy byli uwięzieni w Tajlandii.
Potrzeba uczy modlitwy
Potrzeba uczy modlitwy to stare powiedzenie, które sprawiło, że przypomniałem sobie II wojnę światową, a w tej chwili także straszną epidemię wirusa koronowego.
Józef w Azji (część 14)
Kiedy wybieramy się na spacer w niedzielny poranek po śniadaniu, Bangkok wydaje się opustoszały. Domy towarowe, restauracje, kawiarnie, rynki, salony fryzjerskie i tak dalej, wszystkie są zamknięte na polecenie gubernatora Bangkoku, Aswina Kwanmuanga.
Moc i siła słonia
W Centrum Ochrony Słoni Tajlandzkich w Lampang można uzyskać wiele informacji na temat słoni w niedawno otwartym pawilonie.
Józef w Azji (część 13)
W małym, ale bardzo gustownie urządzonym hotelu La Castela w Hanoi jemy dziś rano ostatnie śniadanie, bo po południu lecimy do Bangkoku.
Józef w Azji (część 12)
VietJet Air lecimy z Danang do Hanoi w dobrą godzinę. Na ostatniej odprawie przed wejściem na pokład wręczana jest nam maseczka, którą jesteśmy zobowiązani nosić w samolocie.
Józef w Azji (część 11)
Taksówka zabiera nas w około XNUMX minut z Da Nang do malowniczego Hoi An, gdzie zatrzymamy się na kilka dni. Zwykle rezerwujemy na cztery noce i zobaczymy, czy zostaniemy na kilka dni, czy pojedziemy dalej.
w kwarantannie
25 Holendrów i 2 Belgów poddano kwarantannie w Hoi An w Wietnamie. Po wyjściu z samolotu okazało się, że jedna osoba na pokładzie ma koronawirusa. Następnie AD ślepo przejmuje wiadomość od jednej z osób poddanych kwarantannie – 57-letniej kobiety – i jeśli trzeba w to uwierzyć, turyści są po prostu zabierani z ulicy i poddawani kwarantannie.
Józef w Azji (część 10)
Z Nha Trang samolotem Vietjet Air lecimy w zaledwie godzinę do nadmorskiego miasta Da Nang, 550 kilometrów na północ. To miejsce ma sporo hoteli i jest domem dla 1.2 miliona mieszkańców. Rzeka Han przepływa przez miasto i wieczorem masz piękny widok na oświetlone mosty. Zamieszkaliśmy w hotelu Royal Lotus, który znajduje się blisko plaży.
Józef w Azji (część 9)
Z Ho Chi Minh City podróż liniami Vietnam Airlines trwa dalej do położonego nad morzem Nha Trang. Samo miejsce nie ma lotniska, więc dobrą godzinę później lądujemy w pobliskim Cam Rahn. Przy wyjeździe czekają autobusy, które w ciągu 60.000 minut przetransportują Cię do Nha Trang za jedyne 2 XNUMX dongów, czyli ułamek ponad XNUMX euro za osobę.
Józef w Azji (część 8)
Z Bangkoku lecimy VietJet Air w około 5 minut do Ho Chi Minh City, wciąż lepiej znanego nam jako Sajgon. To tani lot, ale w walizce można zabrać tylko 16 kilogramów bagażu na osobę. Nie zwracając uwagi, bo za te 4 kilograma, których razem mamy za dużo, trzeba zapłacić 2.130 bahtów.
Józef w Azji (część 7)
Tydzień w Chiang Mai zleciał jak gdyby i zrobiłem wiele fajnych wycieczek po okolicy na moim skuterze. Do słoni w Mae Rim, a potem dalej do Ban Nong Hoi Mai, gdzie nagle trafiasz do zupełnie innego świata i naprawdę trafiasz do miejscowej ludności.
Kościół Pełnej Ewangelii Jaisamarn
Jest niedziela, Joseph wstał późno i je śniadanie w Bangkoku soi 8 około wpół do pierwszej. Następnie poranny spacer i skręcenie w kolejną nieznaną mi soi 6. Wkrótce jestem przy budynku z dużym krzyżem i nazwą Kościół Pełnej Ewangelii w Jaisamarn.