Drogi Robu,

Zaprosiliśmy z żoną jej siostrzenicę na trzymiesięczne wakacje. Skompletowałem wszystkie dokumenty i sprawdziłem nasze podpisy w urzędzie gminy. Wysłaliśmy szczegółowy list z zaproszeniem do niej, ponieważ ukończyła studia. Wskazaliśmy także, że może pracować w szpitalu, w którym była internowana, aby móc wspomagać finansowo swoją rodzinę.

Mam wystarczającą emeryturę, emeryturę państwową i własny dom. W lutym dodaliśmy jej zdjęcia z nami w Tajlandii. Jednak już dwukrotnie odmówiono jej wizy, ponieważ władze obawiają się, że nie wróci, a także dlatego, że związek nie został wystarczająco udowodniony. Trzy lata temu na trzy miesiące przyjechała do nas kolejna siostrzenica i wszystko przebiegło bez żadnych problemów. Wspomniałem o tym również w swoim piśmie, aby mogli to zweryfikować w swoim systemie.

Nie wiem co jeszcze mogę zrobić. Myślisz, że jeśli zaproszę ją na miesiąc, będziemy mieli większe szanse? Lubię cię słuchać.

Met vriendelijke Groet,

Prom


Drogi Ferry,

Przykro nam z powodu poprzednich odmów. Radzę w miarę możliwości zgłosić temu sprzeciw, gdyż jest to skaza na czyimś profilu w bazie. Niestety IND obecnie stwierdza, że ​​rozpatrzenie sprzeciwu może zająć do 12 (!) miesięcy zamiast jak zwykle kilku miesięcy.

Dzięki tej nowej aplikacji starałabym się też uzyskać zaświadczenie ze szpitala, że ​​może tam i kiedy przychodzić do pracy. Lub oczywiście umowa o pracę, jeśli to możliwe. Wraz z oświadczeniem lub umową zyskujesz dodatkowy dowód, który pozwala na stwierdzenie, że łączy ją z Tajlandią silniejsza więź społeczno-gospodarcza niż z Holandią (w związku z czym ryzyko nielegalnego pobytu jest niewielkie). Pozwól jej także przedstawić inne dowody/oświadczenia, które wskazują, że prawdopodobnie z czasem wróci do Tajlandii, np. krótkie oświadczenie od siebie, w którym pisze, że właśnie skończyła studia, chce odwiedzić Cię w Holandii i dlaczego i że potem wraca na czas do Tajlandii, bo chce tam pracować i robić inne tego typu rzeczy.

I tak, dobry list motywacyjny od Ciebie i odniesienie do faktu, że wcześniej byłeś wiarygodnym referentem, również pomaga. Jeśli to możliwe, załącz kopię wizy drugiej siostrzenicy. Urzędnik podejmujący decyzję ma tylko minuty, więc pytanie, czy ma czas, aby zagłębić się w komputer. Ułatw to urzędnikowi państwowemu.

Jeśli nie masz kopii tej naklejki wizowej, podaj przynajmniej jej pełne imię i nazwisko, datę urodzenia i obywatelstwo. Oraz, jeśli to możliwe, 10-cyfrowy numer podany w sekcji „Komentarze”. To jest numer obcego, unikalny kod, powiedzmy BSN dla cudzoziemców. Każdy cudzoziemiec, który przybył do Holandii na krótki pobyt lub na migrację, posiada unikalny numer, za pomocą którego można łatwo wyszukać czyjeś informacje w komputerze.

Czas na jaki złożysz wniosek zależy od Ciebie. Jeśli bardzo logiczne jest, że ma teraz kilka miesięcy wolnego, wówczas powinno być możliwe również 90 dni. Gdy ktoś podejmie pracę, prawie nigdy nie będzie mógł jej opuścić na tak długi czas; najbardziej oczywistą opcją jest złożenie wniosku na kilka tygodni lub miesięcy. Jednak po studiach i przed podjęciem pracy pobyt 90 dni wydaje mi się uzasadniony i logiczny. Jeśli wykaże, że ma duże szanse na zatrudnienie w szpitalu, uzupełnione, jeśli to możliwe, innymi dowodami wskazującymi na powiązania społeczne/ekonomiczne oraz Twoją historię jako wiarygodnego punktu odniesienia, będziesz dobrze przygotowany. Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś, sprawdź mój plik wizy Schengen, aktualizacja będzie dostępna wkrótce.

Powodzenia

Rob W.

16 odpowiedzi na „Pytanie o wizę Schengen: Odmowa zaproszenia na trzymiesięczny urlop, co teraz?”

  1. Henk mówi

    Widzę to w ten sposób.
    Jeżeli urzędnikowi służby cywilnej pozwoli się na odrobinę indywidualności, wówczas osoba ta rzeczywiście przyjrzy się wnioskowi wizowemu.
    Zabierz to ode mnie, ja też zrobiłem wszystko i dwa razy zostałem odrzucony.
    Trzeci raz, wysłany prawie tak samo jak za pierwszym razem. Kiedy uznano, że wiza jest godna.
    Miałem członka rodziny, który pracował w IND.
    Osoba ta odeszła ze względu na metodę pracy i przepisy dotyczące odmowy nałożone na tę usługę przez rząd. Tak, wyobrażam sobie, że wielu kandydatów nic już z tego nie rozumie.
    Pozdrawiam Hanka.

    • Luita van der Linde mówi

      Henk, to nie IND ocenia wnioski o wizy krótkoterminowe, ale BuZa.
      IND zaangażuje się w sprawę tylko wtedy, gdy złożysz odwołanie od odmowy ze strony BuZa.
      I niestety najwyraźniej konieczne jest ustalenie rygorystycznych zasad.
      Istnieje wiele nadużyć związanych z wizami krótkoterminowymi i, jak to często bywa, ludzie mający dobre intencje muszą również doświadczyć wad tego zjawiska.
      Być może należy stworzyć system, w którym gwarant faktycznie otrzyma karę, jeżeli dana osoba nie opuściła UE przed upływem terminu obowiązywania wizy.
      Dużym problemem jest to, że nie można udowodnić zamiaru.

    • Rob W. mówi

      „naprawdę spójrz” na aplikację? Oni nie mają na to czasu! W raporcie BuZa urzędnicy podają, że proces decyzyjny to praca produkcyjna i że częściej niż wcześniej odrzucają decyzje ze względu na brak czasu.

      Cytat: „Jednak działają w „środowisku produkcyjnym”, w którym terminy realizacji zamówień są ważnym wskaźnikiem rezultatu i często nie ma czasu na szukanie dodatkowych informacji, zadawanie pytań w ambasadzie lub przeprowadzanie rozmów kwalifikacyjnych” i decyzja Urzędnik podaje jako przykład: „Miałem wątpliwości co do oświadczenia jego pracodawcy. Chciał kupić wózki widłowe w Holandii, ale nigdy wcześniej nie kupował wózków widłowych i nie miał za dużo pieniędzy na koncie. Wcześniej poszłabym na dodatkową rozmowę, ale teraz odrzuciłam aplikację. Osoba podejmująca decyzje”.

      Źródło: „Ocena służb konsularnych – Najważniejszy jest obywatel?” 2019

      Teraz dotyczy to BuZa (BZ), IND początkowo nie ma z tym nic wspólnego, chyba że BuZa nie będzie w stanie osiągnąć porozumienia. Mogę sobie jednak wyobrazić, że atmosfera i warunki pracy w IND i BuZa są porównywalne. Słyszałem także o doświadczeniach osób z IND, które anonimowo wyraziły swoje rozczarowanie, więc rozumiem, że ten członek rodziny zrezygnował. Nie sądzę też, że przetrwałbym jako urzędnik decyzyjny, jeśli postawisz jakość i ludzi znacznie ponad procedury, wytyczne i produkcję, to się nie sprawdzi. Istnieje rezerwuar plików i tak dalej. W razie błędów wnioskodawca musi zgłosić sprzeciw... cóż...

      Ludzie z pewnością dołożą wszelkich starań, ale równowaga między „prawdziwym spojrzeniem na aplikację” a pozbyciem się wystarczającej liczby plików nie zawsze będzie na korzyść obywatela.

  2. TonJ mówi

    Jeszcze kilka lat temu wszystko można było załatwić samodzielnie po wcześniejszym umówieniu się w ambasadzie.
    Gwarant został wpuszczony do środka (klimatyzacja, woda) i w razie potrzeby mógł od razu wyjaśnić sprawę.
    Nie musiałem czekać przed biurem ani (jak w ambasadzie francuskiej w Laosie) na ulicy w upale.
    Krótkie, bezpośrednie linie. Dobra obsługa.

    Obecnie obsługa została częściowo zlecona firmie VFS Global. Pośrednik, a więc droższy.
    A ludzie są podejrzliwi już z góry. Teraz ludzie muszą być sprawdzani przez bramki i torby wykrywające.
    Sponsor może poczekać na zewnątrz. A nawet jeśli jest problem, nie może wejść do środka.
    W skrócie: przyjazność dla klienta w najlepszym wydaniu.
    VFS ma centralny numer centrum pomocy, który zabierze Cię do Indii lub innego kraju o niskich płacach.
    Ich odpowiedź: po prostu wyślij e-mail! Siedem mil stąd, w pilnych sprawach.
    Z własnego doświadczenia wiem, że jest to przeszkoda bardziej czasochłonna i nie wnosząca większej wartości dodanej niż prawdziwy helpdesk.

    O czym gadamy? Żadnej imigracji, tylko krótki pobyt, wakacje!
    W przypadku, gdy Holender występuje jako poręczyciel.
    Wszystko na temat tego Holendra jest znane gminie, organom podatkowym, wymiarowi sprawiedliwości itp.
    Składając wniosek o gwarancję, gmina mogłaby już wszystko sprawdzić, ponieważ moim zdaniem systemy są ze sobą powiązane. Wnioskodawca może następnie szybko dostarczyć brakujące informacje blisko domu.

    Teraz muszę stawić się na rozmowę kwalifikacyjną z teczką dokumentów grubości centymetra.
    A wtedy w miejscu składania wniosku kilkaset km od domu nadal występują problemy i ryzyko odrzucenia wizy z powodu niewystarczających informacji od samego rządu na temat wymaganych dokumentów.

    Rozumiem, że rząd chce mieć pewność, że wczasowicz po pobycie wróci do domu.
    Jednak moim zdaniem procedura składania wniosków wypadła negatywnie w kilku obszarach.

    Emigrantki czasem cynicznie mówią do siebie: pozwólcie jej popłynąć do IJmuiden, wyrzucić tam paszport i opowiedzieć płaczliwą historię, wtedy dostaną całą pomoc, często za darmo, w okazyjnej cenie.

    • Luita van der Linde mówi

      VFS nie ma żadnego wpływu na ustalenie, czy wiza zostanie przyznana, zajmuje się jedynie otrzymaniem dokumentacji i późniejszym zwróceniem paszportu.
      Innymi słowy, outsourcingowi podlega jedynie logistyka.

      Twój pomysł włączenia gminy poręczyciela w proces może być technicznie możliwy, ale sama gmina nie ma nic wspólnego z całym procesem. Jedyne, co gmina teraz robi, to zgodzić się, że pod dokumentem widnieje Twój podpis. Nie muszą oceniać treści dokumentu i tego, czy możesz występować w roli poręczyciela.
      Nie rozumiem co masz na myśli mówiąc blisko domu, wnioskodawca może szybko uzupełnić brakujące informacje.
      Czy wnioskodawca nie mieszka daleko od gminy poręczyciela?

      Fakt, że wnioskodawca musi stawić się osobiście w VFS, jest rzeczywiście złą sytuacją. Mówicie o kilkuset kilometrach, ale moja dziewczyna, która na szczęście ma teraz MVV do Holandii, za każdym razem musiała przelecieć 900 kilometrów tam i 900 kilometrów z powrotem, i to tylko dla licznika, który otrzymuje plik, skanuje go i cyfrowo do BuZa, co Ty, jako wnioskodawca, możesz również zrobić samodzielnie.
      Pod tym względem kraj taki jak Tajlandia radzi sobie lepiej dzięki wizom, o które można ubiegać się drogą elektroniczną.

  3. Rudy mówi

    Z doświadczenia (kilkukrotnie pomagałam już osobom przy ubieganiu się o wizę Schengen) wiem, że przynajmniej w Belgii pierwszy wniosek dla młodych, niepracujących wnioskodawców, którzy nie są rodzicem, dzieckiem ani sprawdzonym partnerem zapraszającego jest zawsze i akceptowany jest tylko pobyt na 1 miesiąc. Jeżeli następnie dana osoba dotrzyma dozwolonego okresu pobytu, za drugim razem może to być 2 lub 3 miesiące. Rząd uważa, że ​​ryzyko trwałej migracji, a co za tym idzie braku powrotu (słusznie?) jest zbyt wysokie. Zwłaszcza jeśli dana osoba nie ma obecnie „stałej” pracy w Tajlandii po uzyskaniu dyplomu. W tym przypadku chodzi o uczelnię, więc może masz na myśli np. doktorat? Jeśli „logicznie” uda się znaleźć stałą pracę w Tajlandii, to zakłada się, że urlop na 3 miesiące nie będzie po prostu dozwolony. A może potrafisz udowodnić, że jest odwrotnie? W wielu przypadkach wniosek z Belgii czy Holandii również często zaczyna się od błędnego celu (wakacje). Zwykle nie jest dostatecznie udowodnione, jaka jest treść tych wakacji i czy rzeczywiście nie jest to tylko wizyta rodzinna. Odwołanie od decyzji będzie bezskuteczne w 99% przypadków, o ile nie będziesz w stanie przedstawić akceptowalnej obrony przed wymienionymi powyżej przyczynami odmowy. Obawiam się, że siostrzenica twojej żony będzie musiała zadowolić się miesiącem.

    • Rob W. mówi

      Belgia to nie Holandia. Wiadomo, że Belgia ma większe trudności z „wczesnymi związkami”, „młodymi samotnymi kandydatkami” i tak dalej. Na przykład wskazówki w moich aktach Schengen różnią się w zależności od Belgii i Holandii. Holandia jest bardziej pragmatyczna i patrzy bardziej na to, co logiczne. Wstępny wniosek na 90 dni może być bardzo logiczny, jeśli pasuje na przykład do pracy kończącej studia i zbliżającej się nauki/pracy uzupełniającej lub tym podobnych. A pojedyncze spotkanie lub nawet żadne spotkanie w Tajlandii może „mieć sens” również w indywidualnych przypadkach. Belgia wydaje się raczej opowiadać się za „większością Belgów widuje się z ukochaną osobą najpierw kilka razy, ale w Tajlandii, więc każdy powinien to zrobić, nawet jeśli dla tej dwojga osób było to znacznie mniej oczywiste”.

      Obrona (sprzeciw) jest również znacznie bardziej prawdopodobna w Holandii: od 1/3 do połowy sprzeciwów jest skutecznych, a w przypadku prawnika wskaźnik skuteczności wzrasta do 3/4 lub więcej. Ale sprzeciw bez dobrych argumentów, tak, ma małe szanse. Ale o tym też piszę w aktach Schengen.

  4. Franky mówi

    Drogi Robu
    Mam dziewczynę z Tajlandii od września ubiegłego roku. Rozmawiamy i rozmawiamy wideo kilka razy dziennie. Byłem z nią i rodziną przez 10 dni w styczniu, a teraz ostatnio przez 14 dni w kwietniu. Po pierwszym spotkaniu złożyliśmy wniosek o wizę turystyczną w ambasadzie Belgii. Odrzucono to z takim samym wyjaśnieniem jak Ferry. Na pytanie, dlaczego mój formularz bis 1c był nieprawidłowy (potem rozumiem) i dlaczego spotkaliśmy się tylko raz. Teraz chcemy złożyć kolejną prośbę. Spotkaliśmy się już dwukrotnie i mamy wiele zdjęć przedstawiających nas razem z jej rodziną. Zamierzam teraz poprawnie wypełnić formularz gwarancyjny. Są jeszcze inne, na które nie mamy rozwiązania... z których oni zrobili problem. Punkt 3 jest bezrobotna 1 po rozwodzie mieszka z dwójką dzieci u rodziców 1 nie ma dochodów 2 nie ma tam majątku 2 nie potrafi udowodnić, że daje jej dość pieniędzy, aby przyjechać do mnie na wakacje. Mając prawidłowo wypełniony formularz, który gwarantuję za wszelkie koszty i fakt, że spotkaliśmy się już dwukrotnie, zakładam, że teraz mamy większe szanse, ale moja dziewczyna jest przekonana, że ​​na jej koncie musi znajdować się minimalna kwota na sfinansowanie wycieczka. Chciałbym zapytać o Waszą opinię na ten temat. Albo co jeszcze możemy zrobić, żeby pokazać, że ona wróci. Pobyt, o który prosimy, to tylko 3 dni, więc jak na pierwszy raz nie jest to dużo.

    • Rudy mówi

      Twoja przyjaciółka może mieć nadzieję, że ma więcej pieniędzy na koncie bankowym (aby pokazać, że stać ją na podróż), ale nie jest to konieczne. W końcu podpisujesz gwarancję. Twoje pierwsze 3 punkty są rozpoznawalne dla Urzędu Imigracyjnego i co do zasady nie mogą stanowić przeszkody w złożeniu przez nią wniosku wizowego. W razie potrzeby może uzyskać pozwolenie na pobyt na okres 1 miesiąca.

    • Rob W. mówi

      Franky, jeśli jesteś poręczycielem, to nie ma większego znaczenia, że ​​ma mało pieniędzy, bo nie ma żadnych kosztów podróży, które sama pokrywa. Chociaż regularne i ładne dochody na pewno pomagają. Ambasada będzie chciała, aby jej powiązania społeczno-gospodarcze z Tajlandią były wyraźnie silniejsze niż Belgia. Jeżeli powody/argumenty za terminowym powrotem są silniejsze niż powody, dla których ktoś (niezwykle głupi) nie wraca w terminie, ale zostaje lub pracuje nielegalnie w Belgii, to pod tym względem wszystko powinno być w porządku.

      Bez majątku, pracy i studiów jest to o wiele trudniejsze. Mieszkając z rodzicami i dziećmi, „mniej optymistyczna” urzędniczka może nawet sądzić, że więzi rodzinne są słabsze, ponieważ jej rodzice teoretycznie mogliby wychowywać jej dzieci (a to oczywiście zdarza się również w Tajlandii, ale zwłaszcza jeśli sami rodzice pracują gdzie indziej) . Pomocne może okazać się wykazanie więzi rodzinnych oraz list, w którym stwierdza, że ​​nie może być oddzielona od dzieci (i rodziców) na dłużej niż powiedzmy miesiąc. Ale gdyby musiała wrócić do Tajlandii do pracy, żeby zarobić na utrzymanie dziecka i rodziców, byłoby jeszcze lepiej. Lub inne zobowiązania społeczne. Jeszcze dłuższy związek z tobą, którego nie chce ryzykować, robiąc coś głupiego w Belgii. I wyjazd do innego (zachodniego) kraju (z Tobą?), np. Japonii, czy w razie potrzeby Singapuru itp., aby pokazać, że nie jest osobą, która po przekroczeniu granicy będzie pracować nielegalnie, ale po prostu przestrzega zasad.

      • Nico mówi

        W zeszłym roku w czerwcu starałam się o wizę (Belgia), odwiedzając znajomych z 3 bis, na 17 dni. Dowód własności (mieszkanie? dom), dowód pracy, a mimo to otrzymałem dodatkowe pytanie o przedstawienie wyciągów bankowych za ostatnie 3 miesiące! Najwyraźniej aspekt finansowy nadal odgrywa rolę w 3bis.

        • Rob W. mówi

          Udzielając gwarancji, sponsor musi oczywiście wykazać, czy rzeczywiście posiada wystarczające dochody. Trochę dziwne jest dla mnie to, że ludzie proszą także o wyciągi bankowe od tajskiego obcokrajowca. Być może jako dodatkowy dodatek, aby sprawdzić, czy mieszkanie jest amortyzowane i/lub wypłata wynagrodzenia jako dodatkowe zapewnienie, że dana osoba pracuje? Przecież wypłacalność cudzoziemca nie ma bezpośredniego znaczenia w gwarancji. Jednak zdrowa sytuacja finansowa jest oczywiście wyjątkowo przekonująca i pokazuje, że powiązania społeczno-gospodarcze z Tajlandią są silne. W każdym razie podanie danych bankowych cudzoziemca nie jest standardowo wymagane przy udzielaniu gwarancji, jeśli jednak urzędnik nadal chce je zobaczyć, aby uzyskać lepszy ogólny obraz, podanie ich jest pragmatyczne. Dziękuję za udostępnienie.

  5. rori mówi

    1. Zarejestruj sprzeciw i wyślij go również do Ambasady Holandii.
    2. Niezwłocznie złóż nowy wniosek do vfs global z CC w ambasadzie holenderskiej. (Sprzeciw trwa zbyt długo, ale jest).
    3. Skontaktuj się z Ministerstwem Spraw Zagranicznych http://www.netherlandsworldwide.nl

    Bardzo szybko dwukrotnie odpowiedziałem „tak”. Nawiasem mówiąc, VFS-Global nie decyduje. Sprawdzają jedynie, czy wszystkie dokumenty są obecne i prawidłowe. To nic innego jak poczta i pierwsza kontrola. Decyzja o tym, czy wiza zostanie wydana, czy nie, jest naprawdę tak, tak mi powiedziano w biurze IND w Ter Apel.

    • Rob W. mówi

      Sprzeciw możesz zgłosić za pośrednictwem IND (w ciągu 1 miesiąca). Powinno to być możliwe online na stronie internetowej IND, ale słyszałem, że formularz był wadliwy przez ponad miesiąc, a mimo to IND zgłosił to. Można również wysłać pocztą na adres IND Visa Service, PO Box 2, 9560 AA Ter Apel.

      HolandiaWorldwide to holenderski adres BuZa, ale ogólne informacje można znaleźć na stronie i nie sądzę, że usługa czatu może wiele powiedzieć poza tym, co już jest na stronie. Tam pracownicy mają szerszą wiedzę na wszystko, podobnie jak infolinia IND. Niestety kontakt nie gwarantuje prawidłowej odpowiedzi. Niedawno usłyszałem, że pracownik NWW nie wiedział, że to numer V (chociaż numer cudzoziemca znajduje się na każdej naklejce wizowej, bezpośrednio nad kodem BNL1 lub BNL2, jest to numer BSN dla cudzoziemców). Jeśli masz jakiekolwiek pytania, najlepiej skontaktować się z ambasadą (ban-ca at małpa ogon minbuza dot nl), która prawdopodobnie przekaże je do działu wizowego BuZa (CSO).

  6. Björn mówi

    Ja też ostatni raz spotkałem się z odmową pierwszego wniosku.

    Następnie ponownie złożyłem dokładnie ten sam wniosek i otrzymałem vidum.

    Ponowne przesłanie jest szybsze niż złożenie odwołania.

    • Bjorn mówi

      Drogi Bjornie,
      Ile czasu minęło pomiędzy pierwszą odmową a złożeniem nowego wniosku?

      MVG
      Bjorn


Zostaw komentarz

Tajlandiablog.nl używa plików cookie

Nasz serwis działa najlepiej dzięki plikom cookies. W ten sposób możemy zapamiętać Twoje ustawienia, przedstawić Ci osobistą ofertę i pomóc nam poprawić jakość strony internetowej. Czytaj więcej

Tak, chcę dobrą stronę internetową