Nasza historia o karaniu właścicieli mieszkań i domów wakacyjnych, jeśli wynajmują swoją nieruchomość na mniej niż 30 dni, zob www.thailandblog.nl/BACKGROUND/owners-condos-en-cottages-opgelet, będzie kontynuowany.

Władze Phuket poinformowały dodatkowo, że zagraniczni właściciele mieszkań i domów wakacyjnych mają tzw zezwolenie na pracę musi mieć, jeśli ktoś uzyskuje dochody z wynajmu.

Zobacz całą wiadomość od Thaivisa tutaj: www.thaivisa.com

źródło: Thaivisa

10 odpowiedzi na „Właściciele mieszkań i domków letniskowych: Uwaga! (część 2)"

  1. Piotra V. mówi

    Wynajmujemy mieszkanie w Hat Yai, w kompleksie dcondo.
    Wszyscy tam otrzymali podobne pismo w zeszłym miesiącu (dotyczące wynajmu na co najmniej 30 dni).

  2. Jos mówi

    Myślę, że dużo mniej mieszkań będzie kupowanych na wynajem. Trudniej będzie ci się też pozbyć przy ponownym zakupie. Zastanów się dobrze, zanim kupisz cokolwiek w Tajlandii.

  3. TH.NL mówi

    Intencje rządu Tajlandii stały się teraz bardzo przejrzyste. Chcą po prostu uniemożliwić zagranicznym właścicielom wynajmowanie mieszkań na rzecz właścicieli z Tajlandii. Rząd Tajlandii pozostaje nieprzewidywalny i to nie tylko rząd.

  4. Leo Th. mówi

    Jest wielu właścicieli, którzy nie mieszkają w samej Tajlandii i których wynajem i ich interesy są załatwiane przez agenta na miejscu. Wydaje mi się logiczne, że agencja musi mieć odpowiednie dokumenty, ale nie mogę teraz wymagać od właściciela nie mieszkającego w Tajlandii pozwolenia na pracę. W Tajlandii i oczywiście także na Phuket jest niezliczona ilość B&B, w których turyści spędzają czasem tylko jedną noc. Czy oni (wkrótce) również będą podlegać tym zasadom i czy będą dotyczyć również tajlandzkich właścicieli? Generalnie Tajlandczycy nie lubią zagranicznej konkurencji, czy to już kolejny przypadek skutecznego wyeliminowania tej konkurencji? Oprócz „airbnb” istnieje wiele innych stron, na których można zarezerwować pobyt. Sam często z niego korzystam, ale ponieważ uwielbiam podróżować, zdecydowanie nigdy nie rezerwowałbym na miesiąc. Nawiasem mówiąc, na Phuket jest jeszcze wiele do zrobienia dla władz, myślę o wciąż występującej „mafii tuk tuk”, która pobiera absurdalne ceny za bardzo krótkie wycieczki i parkowanie własnego samochodu w Patong, Karon i Kata, jak również niemożliwe podczas gdy niestety oszustwo związane ze skuterami wodnymi nadal trwa.

    • Bert mówi

      Pełna zgoda Leo. Na szczęście nasze mieszkanie jest zarejestrowane na moją żonę z Tajlandii, ale ona też otrzymała pismo i nie wolno jej wynajmować krócej niż 30 dni. A reszta twojej historii? Tajlandia się zabija (jeśli chodzi o turystykę ze świata zachodniego). Sporo naszych najemców zdecydowało się już na inne kraje ze względu na dobrze znaną historię leżaków plażowych. Teraz staje się to jeszcze trudniejsze, także dla nas, jako właściciela. Bardzo wyraźnie kupiliśmy w tym czasie w celu wynajmu, co było możliwe i dozwolone według dewelopera projektu. Oczywiście do tego „dobrego człowieka” nie można już dotrzeć.
      Na szczęście nasze mieszkanie jest już wynajmowane od pół roku.

      • Ruud mówi

        Dobry człowiek, który sprzedał ci mieszkanie, prawdopodobnie nie wiedział nic lepszego.
        W końcu wszędzie było mnóstwo wynajmu, więc najwyraźniej było to dozwolone.
        Nie każdy będzie wiedział, że istnieje prawo, które tego zabrania.
        Co więcej, Tajlandia to kraj z ogromną grubą księgą pełną niewykorzystanych praw, które cały czas są wyczarowywane.
        Pomyśl o prawie, które zostało wyczarowane jakiś czas temu, które mówi, że nie możesz mieć więcej niż 2(?) talii kart.

      • Leo Th. mówi

        Za pośrednictwem ulotek i stoisk promocyjnych w centrach handlowych w Tajlandii było/jest dużo reklamowanych przy zakupie mieszkań przez obcokrajowców. Obiecano Ci wspaniałe zwroty z wynajmu, a wszystkie związane z tym obawy można zdjąć z Twoich rąk. Między innymi dlatego wielu obcokrajowców skłoniło się do zakupu mieszkania. Nigdzie nie wskazano, że trzeba wynajmować swoją nieruchomość na okres minimum jednego miesiąca, ani nie było ani słowa o zezwoleniu na pracę. Wielu właścicieli jest zależnych od wynajmu i zgadzam się z Bertem, że właścicielom nie jest to ułatwione i dotyczy to również mnie jako najemcy na krótszy okres mieszkania lub mieszkania niż jeden miesiąc.

  5. Ronny L. mówi

    Bedzie fajnię"! Mam mieszkanie w Jomtien, gdzie spędzam 1/3 roku. Nie wynajmuję i nigdy nie będę. Mój dobry przyjaciel (który wiele dla mnie zrobił i robi) z przyjemnością zostałby tam na 2 tygodnie i chciałbym mu to dać.
    Podkreślam, że nie płaci mi ani grosza czynszu! Innymi słowy, nie mam od niego żadnego wsparcia finansowego. Jak to naprawić, jeśli zaznaczono? Mieszkam w Belgii i jeszcze nie na stale w Tajlandii. Czy sporządzam pismo „z czystym sumieniem” i informuję go, że nie wynajmuję za opłatą i że przebywa tam za darmo?

  6. Piotra V. mówi

    Nie jestem prawnikiem, ale podejrzewam, że – podobnie jak w przypadku wolontariatu – nie ma znaczenia, czy w grę wchodzą pieniądze.
    Osobiście udostępniłbym mu mieszkanie na dłużej niż 4 tygodnie…

    • Ronny L. mówi

      Mój przyjaciel będzie przebywał w Tajlandii przez 6 tygodni w listopadzie-grudniu, z czego pierwsze tygodnie będą na północy.
      Co powinienem zrobić w tym przypadku? Mieszkam w Belgii, więc tutaj zawieram fikcyjną umowę
      na tzw. pobyt 4 tygodni?
      On naprawdę nie płaci ani grosza bo to Towarzysz a tak na marginesie to JEDYNY w jakim jestem
      moje mieszkanie pozwala, kiedy mnie tam nie ma

      Dzięki za wszelkie sugestie


Zostaw komentarz

Tajlandiablog.nl używa plików cookie

Nasz serwis działa najlepiej dzięki plikom cookies. W ten sposób możemy zapamiętać Twoje ustawienia, przedstawić Ci osobistą ofertę i pomóc nam poprawić jakość strony internetowej. Czytaj więcej

Tak, chcę dobrą stronę internetową