Tajlandia jest jednym z pięciu największych zanieczyszczaczy mórz, odpowiedzialnym za 60 procent plastiku w morzu. Pozostałe to Chiny, Wietnam, Filipiny i Indonezja. Nie tylko zanieczyszczają, ale są również odpowiedzialne za śmierć mieszkańców oceanów, takich jak ryby i żółwie, które mylą plastik z jedzeniem.

Powód kampanii #Deathbyplastic, inicjatywy fotografa Bena Zandera we współpracy z charytatywnym serwisem crowdfundingowym Weeboon. Chce zebrać 400.000 7 bahtów na dziesięć sesji zdjęciowych z gwiazdami, z których udział jest bezpłatny. Zdjęcia zostaną wystawione i sprzedane. Dochody chce przeznaczyć na zakup toreb papierowych, które zastąpią plastik w niektórych sklepach XNUMX-Elevens w Bangkoku.

Na potrzeby kampanii w różnych lokalizacjach kręcone są krótkie filmy, które według Bena Zandera wyraźnie przedstawiają historię odpadów z tworzyw sztucznych w Tajlandii.

Do tej pory w ramach kampanii zebrano 3.500 bahtów. Zatem dodatkowy dochód jest mile widziany.

Źródło: Bangkok Post

[embedyt] https://www.youtube.com/watch?v=FQVXM89U534[/embedyt]

9 odpowiedzi na „Tajlandia wśród największych plastikowych zanieczyszczających oceany”

  1. Jacques mówi

    Zapewnienie większości Tajów świadomości ekologicznej jest zadaniem niemożliwym. To nie jest zapisane w ich DNA.

    • Johna Chiang Rai mówi

      Drogi Jacques, z pewnością masz rację, że zwiększenie świadomości ekologicznej może być długą drogą, choć jest to już bardziej zaawansowane, to w Europie nadal ma miejsce. Gdyby w Tajlandii zaczęli żądać pieniędzy za każdą plastikową torbę przy kasie, tak jak ma to już miejsce w wielu krajach Europy, nie byłby to początek ponownego przemyślenia. Oczywiście rząd Tajlandii musi wprowadzić taki obowiązek w nowym prawodawstwie i to jest jedyny problem.

  2. harry mówi

    W 7-11: Do każdego słoika jogurtu dostajesz plastikową łyżkę, do każdej butelki lub puszki napoju bezalkoholowego słomkę. Przykładowo, jeśli kupisz 6 produktów, otrzymasz już co najmniej 3 cienkie plastikowe torby. Jeśli ich o to poprosisz żeby zużyć mniej worków, patrzą na to. Myślisz, że jesteś z innej planety. Zbierają wargi puszek po piwie i napojach bezalkoholowych, co generuje pieniądze. Oczywiście nie ma w tym nic złego, ale gdzie oni stawiają puszki ? Zgadza się, tam właśnie były i zazwyczaj nie leżały w śmietniku. Co masz na myśli mówiąc „świadome ekologicznie”?

  3. teos mówi

    Nie powinienem nawet mówić o statkach pełnomorskich. Jeden z najgorszych trucicieli. Wyrzuca wszystko do morza, jeśli tylko nadarzy się okazja i nikt nie patrzy. Sterowanie jest teraz możliwe za pośrednictwem satelitów, ale szczególnie w nocy ludzie podejmują ryzyko. Rzuć ten kęs. Część z nich jest przechowywana w celu dostarczenia do portu, aby władze portu nie nabrały podejrzeń. A potem jest czyszczenie zbiorników tankowców na morzu, doświadczyłem tego wszystkiego.

  4. Daniel M. mówi

    W Tajlandii zanieczyszczenia widoczne są nie tylko w morzach i przy plażach, ale często także na wsiach, a zwłaszcza w miastach.

    Winni są temu nie tylko Tajowie, ale także wielu zagranicznych turystów. Widzą, co robią Tajowie, wierzą, że jest to tam możliwe i w ten sam sposób wyrzucają swoje odpady.

    Dopóki będą odpady, będą odpady. To jest czysta mentalność.

    Jeśli rząd będzie systematycznie usuwał odpady oraz wyłapywał i karał osoby odprowadzające odpady (nie angielskie słowo „przegrani”, ale niderlandzkie; = ludzie, którzy odprowadzają odpady), sytuacja może się odwrócić. Rząd ma wszelkiego rodzaju zasoby (takie jak media), ale niestety ma wyraźnie odmienne interesy…

    Uderzające jest również to, że wspomniana piątka znajduje się w tym samym regionie... Pierwszy nacisk na rozwiązanie problemu odpadów morskich musi zatem wyjść z innych krajów tego regionu. Ale czy mentalność w innych krajach tego regionu byłaby aż tak odmienna?

    Jaki jest sens inicjatyw mających na celu zbieranie pieniędzy na rozpoczęcie projektów mających na celu rozwiązanie problemów? Dziś uważam to za mycie przy odkręconym kranie. W przeszłości też dałbym na to pieniądze, ale jako starsza osoba zauważyłem, że niektóre projekty (np. walka z ubóstwem i ochrona środowiska) trwają od pokoleń, a rezultaty są dalekie od osiągnięcia. Widzę w tym jeden wspólny czynnik: pieniądze pochodzą od zwykłych ludzi, podczas gdy (super)bogaci i naprawdę odpowiedzialni ludzie (w tym świat polityki i biznesu) zawsze „wszystko rujnują”... Po prostu zmiana mentalna w podejściu politycznym i biznesowym świat gospodarczy/biznesowy może być w stanie rozwiązać te problemy.

    Ale wciąż jest nadzieja…

  5. T mówi

    Smutne i miejmy nadzieję, że jako turyści możemy ciężko pracować, aby ograniczyć szkody.
    W kwestii zakazu stosowania plastikowych pętli wokół butelek poczyniono niewielki krok, ale można i trzeba zrobić znacznie więcej.

  6. Henk mówi

    Czy ktoś kiedykolwiek słyszał o nazwie „szkoła”? Wygląda na to, że są to budynki, w których można się czegoś nauczyć.Dopóki sami nauczyciele nie będą wiedzieć, co oznacza słowo sprzątanie, niewiele da się zrobić z tym bałaganem!! Czy ktoś słyszał o nazwie „Gmina”? Dopóki ta władza nie będzie dawała przykładu wyrzucania śmieci wzdłuż drogi i nie będzie dbała o to, czy ludzie będą potrafili prawidłowo utylizować śmieci, cała Tajlandia pozostanie jednym wielkim wysypiskiem śmieci, podobnie jak przyległe morza.

    • Ruud mówi

      Na szczęście szkoła znów może ją wyremontować.
      Jestem skłonny przyznać, że szkoła pełni także funkcję społeczną.
      Ale w każdym razie wszyscy ludzie, którzy nie chodzą już do szkoły, nie będą już mogli ich wychowywać.
      Zatem problem będzie istniał przez pierwsze 60 lat.

  7. Johna Chiang Rai mówi

    Pierwszy krok musi wykonać rząd Tajlandii poprzez edukację za pomocą spotów telewizyjnych i nowelizację prawa, na przykład wymagając pieniędzy na plastikowe torby i inne szkodliwe materiały opakowaniowe. Większość Tajów jest bardzo dumna ze swojego kraju, dlatego w reklamie telewizyjnej można zadać pytanie, dlaczego powoli zamieniają go w szkodliwe wysypisko śmieci?


Zostaw komentarz

Tajlandiablog.nl używa plików cookie

Nasz serwis działa najlepiej dzięki plikom cookies. W ten sposób możemy zapamiętać Twoje ustawienia, przedstawić Ci osobistą ofertę i pomóc nam poprawić jakość strony internetowej. Czytaj więcej

Tak, chcę dobrą stronę internetową