Tajlandzcy uczniowie i studenci od dawna protestują przeciwko obowiązkowym fryzurom i mundurkom. Oto historia o Phloyu.

Benjamaporn Nivas, nazywany Phloy, został nazwany „szmatą” i „dziwką” w mediach społecznościowych. Jaka jest jej zbrodnia? 15-letni Phloy prowadzi kampanię na rzecz zniesienia obowiązkowych fryzur w szkołach i na uniwersytetach. Mówi: „Włosy są częścią mojego ciała. Nikt nie ma prawa decydować, co z tym zrobić. Tylko ja mogę o tym decydować.

Nie tak dawno Ministerstwo Edukacji zdecydowało się na złagodzenie przepisów, ale dało szkołom swobodę samodzielnego ustalania i egzekwowania pewnych zasad, a dzieje się to na dużą skalę. Najpowszechniejsza zasada mówi, że włosy dziewcząt nie powinny przekraczać płatków uszu, a włosy chłopców powinny być w stylu militarnym: łyse z wyjątkiem krótkich włosów na czubku głowy. Uczniowie, którzy nie przestrzegają zasad, są często poniżani przez nauczycieli. Używają nożyczek do odcinania kawałków włosów. Niedawno studentka zrobiła sobie krzyżyk na czole „markerem permanentnym”.

Phloy niedawno zademonstrował przed stacją Siam BTS. Siedziała na krześle z rękami związanymi za plecami i zaklejonymi ustami. Na jej kolanach leżały nożyczki, a na jej szyi widniał napis: „Mam nieracjonalnie długie włosy. Przyjdź i ukarz mnie za to”. Demonstrowała w ten sposób przez wiele miesięcy w wielu miejscach Bangkoku.

3 lipca ubiegłego roku udała się z grupą znajomych do Ministerstwa Edukacji Narodowej, aby przekazać wniosek o zniesienie wszelkich zasad fryzjerskich.

Krótki wywiad z nią na wspomnianym poniżej portalu Thisrupt.

Jak się czujesz, gdy nazywają cię dziwką i dziwką?

Czytam i widzę wszystkie komentarze i nic nie czuję do tych osób. Nie muszę oceniać ich komentarzy. Słucham i przyjmuję wszystkie opinie, pozytywne i negatywne. Niektóre nie są zbyt konstruktywne i nie zwracam na nie uwagi.

Dlaczego próbujesz walczyć z zasadami strzyżenia?

Studenci są zmuszani do obcinania włosów wbrew swojej woli. To narusza nasze prawa i musi się skończyć. Dlatego to robię: walczyć o swoje prawa. Włosy to część mojego ciała, tylko ja o nich decyduję.

Czy uważasz, że fryzura ma coś wspólnego ze zdolnością uczenia się?

Absolutnie nie. Twoja fryzura nie ma znaczenia, nie wpływa w żaden sposób na moje studia. Chodzi o zdolności dydaktyczne nauczyciela.

Co twoja rodzina i przyjaciele myślą o twoim aktywizmie?

Ludzie wokół mnie wspierają mnie. Ale niektórzy nauczyciele i członkowie rodziny ostrzegają mnie, abym nie zachowywał się zbyt agresywnie.

Co studiujesz?

Studiuję języki.

Kim chcesz być, gdy dorośniesz?

To trudne pytanie (ona się śmieje). Nie jestem jeszcze pewien, ale chciałbym zrobić coś, aby pomóc temu krajowi iść do przodu.

thisrupt.co/current-affairs/fighting-the-haircut-rule/

Zobacz także historię Netiwit, tutaj: www.thailandblog.nl/onderwijs/netiwit-lastpak-bevlogen-leerling/

I artykuł w Bangkok Post: www.bangkokpost.com/opinion/opinion/1946344/schools-need-reform-not-haircuts

14 odpowiedzi na „Protest tajlandzkich studentów przeciwko obowiązkowym fryzurom w szkołach i na uniwersytetach”

  1. Rob W. mówi

    Cóż, fakt, że niektóre szkoły nadal korzystają z przepisów wprowadzonych przez dyktaturę wojskową w 1972 r., a nie znowelizowanych przepisów z 1975 r. (i ich ponownego potwierdzenia dwukrotnie w tym stuleciu), jest wręcz dziwaczny. Niektóre szkoły najwyraźniej uważają, że dyktatorskie zasady dyscypliny są niezbędne, aby ukształtować uczniów na dobrych uczniów i obywateli.

    To sprytne ze strony tej 15-latki, że potrafi ignorować głupie wyzwiska, że ​​jakaś doniczka czy ostrzyżone włosy uznają to za konieczne do tego momentu, ale trzeba taką opinię uzasadnić, zamiast besztać kogoś, kto myśli inaczej za cokolwiek i wszystko. Tak, ryczysz i przeklinasz, więc jeśli o mnie chodzi, przegrałeś dyskusję. Jednak bycie obiektem obelg nie będzie przyjemne.

  2. Pożyczać mówi

    Już dawno został zniesiony, miał nawet komunikat o tym na tej stronie

    • Rob W. mówi

      Rzeczywiście, został zniesiony już dawno, bo od 1975 roku! Potwierdziło się to ponownie w 2013 i na początku 2020 r. Niektóre szkoły nadal jednak przestrzegają przepisów z 1972 r. Wciąż zdarzają się przypadki, gdy nauczyciele osobiście przybijali nożyczki do włosów uczniów z „zbyt długimi” włosami (wg przepisów z 1972 r. -1975), którzy publicznie poniżają studentów, rysują na nich teksty lub krzyżyk lub w inny sposób namawiają ich do pewnego rodzaju członkostwa wojskowego.

      Jak myślisz, dlaczego od lat są uczniowie, którzy wciąż donoszą, że nauczyciele zmuszają lub karzą uczniów we wszelkiego rodzaju upokorzeniach? Nie zasysaj ich. Wystarczająco dużo zdjęć i filmów do znalezienia. Jak pisze Paritta Wangkiat w Bangkok Post, obecnie łatwiej jest publikować w mediach społecznościowych niż kiedyś.

      Oto przypadkowy przykład z zeszłego roku, kiedy nauczyciel osobiście obcina włosy:
      https://www.youtube.com/watch?v=CLsiOVEXkR0

    • François Nang Lae mówi

      Może następnym razem przeczytaj uważnie, zanim coś powiesz.

  3. Erik mówi

    Każdy, kto pamięta modę na długowłosych w NL i protesty przeciwko „długowłosym, bojącym się pracy szumowinom” (tak, ty też, Brutusie! W NL też mieliśmy takie wyzwiska….) zapewne pamięta plakat ze zdjęciem Einsteina z tekstem „il a des cheveux longs” lub „on ma długie włosy…”

    Teraz jest jasne, w którym obszarze niektóre tajskie szkoły naprawdę przodują…

  4. Tino Kuisa mówi

    Inne raporty, które przeszły: nauczyciel, który poniża ucznia na oczach wszystkich przed szkołą, obcinając mu włosy ze stwierdzeniem: „Jeśli bardziej kochasz swoje włosy, wyjdź ze szkoły”. Nauczyciel opublikował wiadomość na Facebooku. Widzicie, jak mierzy dziewczynie temperaturę z takim urządzeniem na czole. Pod spodem pisze: „Nie znaleziono gorączki ani mózgu”.

    80% holenderskich uczniów lubi chodzić do szkoły, 80% tajskich uczniów woli nie chodzić do szkoły.

    W wielu tajskich szkołach panuje upokorzenie i sadyzm (jak w wojsku).

    • Johnny B.G mówi

      W tym tygodniu było to również na kanale 3 w telewizji, gdzie nauczyciel obciął włosy ucznia. Gdy tylko zwróci się uwagę, musi to mieć cel, a niektóre zmiany następują powoli, bez względu na to, jak bardzo mogą się wydawać uproszczone.
      Jeden postrzega to jako degradację społeczeństwa, ponieważ utknęli i tkwią w myślach sprzed 50 lat (co pokazuje wiele narodowości), a inny jako postęp w krytyce starszych lub tzw. wyższych w tajskim systemie kastowym .
      Liczba dzieci, które chodzą lub nie chcą chodzić do szkoły, będzie zależała od tego, gdzie musisz chodzić do szkoły, a także od tego, w jaki sposób jako rodzic przeszkadzasz dziecku, na przykład w odrabianiu zadań domowych.
      Mój chodzi do szkoły podstawowej, gdzie nikt się na nią nie patrzy, ale codziennie dostaje górę zadań domowych, o których pomyślałabym, że w takim wieku zachowuje się normalnie. Ze względu na Covid lekcje są dostosowane, a mimo to woli chodzić do szkoły niż uczyć się w domu. Nauczyciel domowy jest podobno surowszy, natomiast swój materiał dydaktyczny kończy dużo wcześniej 🙂

  5. Chunczaj mówi

    Widziałem filmy, obcinanie włosów przez nauczyciela to już absurd, ale też upokorzenie przed kolegami. Jeśli zrobisz coś takiego w Holandii, słusznie stracisz pracę jako nauczyciel na całe życie.Otrzymasz co najmniej nakaz prac społecznych, jeśli zostaniesz obciążony. To, że w Holandii może być za mało dyscypliny, jest faktem, ale obcinanie włosów w szkole jest naprawdę niemożliwe.

  6. Leo Bossink mówi

    Słyszałem kiedyś od tajlandzkiego nauczyciela, że ​​noszenie krótkich włosów wynikało z faktu, że sporo uczniów cierpiało na wszy. Z przyciętymi włosami byłby to mniejszy problem.
    Nie mam pojęcia, czy w tym rozumowaniu jest ziarno prawdy, ale może tak być.
    Tak łatwo jest potępić coś, jeśli nie znasz uzasadnienia, które za tym stoi.

    • Tino Kuisa mówi

      W porządku, Leo, przeczytaj tę historię:

      https://thaiwomantalks.com/2013/01/15/whats-hair-got-to-do-with-child-rights-in-thailand/

      • Rob W. mówi

        Dawno temu, ale warto przeczytać. Ten akapit dotyczy wszy:

        „Uzasadnienie dotyczące włosów może być w rzeczywistości bardzo proste. Według znanego historyka Nithi Eiwsirwong, Tajowie pierwotnie otrzymali fryzury uczniów (wraz z mundurkami szkolnymi) od Japończyków podczas II wojny światowej, kiedy wybuchła epidemia wszy. Biorąc pod uwagę, że głowy tajlandzkich dzieci od dawna są wolne od wszy, wydaje się, że miłość do starych zasad jest znacznie trudniejsza do pozbycia się niż wszy”.

        Podsumowując: fryzura wojskowa jest kopią japońskich okupantów/przyjaciół, kiedy problemem były wszy. Już dawno nie, ale fryzura pozostała. Pozostała część artykułu mówi o tym, że jest to raczej oznaka obsesji na punkcie narzucania jedności i czystości. Prawie powiedziałbym, że Ordnung muss sein.

  7. Tino Kuisa mówi

    I jeszcze jeden nauczyciel w Si Sa Ket, który źle obciął dziewczynie włosy na oczach innych uczniów. Chodzenie do szkoły w Tajlandii nie należy do przyjemności.

    https://www.bangkokpost.com/thailand/general/1948900/teacher-apologises-over-ugly-haircut

    • Rob W. mówi

      Zapytałem kilka tajlandzkich kontaktów, jakie działania podjąć wobec nauczycieli, którzy zmuszają swoich uczniów do obcinania włosów. Jedna odpowiedź brzmiała: „Nie mam pojęcia”, a niektóre „nauczycielka na szkolnym boisku również zmusiła ją do obcięcia (brzydkich) włosów”.

      Brzmi kusząco: zemsta i zapłata w naturze. Jeśli ktoś postrzega karę fizyczną jako skuteczny sposób na nauczenie kogoś lekcji, wówczas ten nauczyciel w pełni poprze zastosowanie wobec niego tej samej kary. Więc pozbądź się tych włosów, stuknij je bambusową słomką, chodź z napisem na szyi, żeby pokazać, jaki jesteś głupi itp. Ale jeśli policzę po cichu do 10, bardziej wierzę w (okrężną) rozmowę z z daną osobą, przeprowadź dialog i wyjaśnij, jak i dlaczego coś zostało zrobione, jest niewłaściwe itp. Zaangażowane strony muszą następnie zdecydować, czy w następstwie rozmowy pożądane jest wszczęcie postępowania karnego, urlop bezpłatny, zwolnienie itp.

      Osobiście uważam, że ludzie, którzy wierzą w kary cielesne, nie nadają się do swojego zawodu, powinni założyć kostium dinozaura i zapewnić rozrywkę ludziom w wesołym miasteczku.

  8. Rob Thai Mai mówi

    zostawić moje dzieci w chrześcijańskiej szkole średniej. Nie mieli nic wspólnego z rządem w jej sprawie. Później było gorzej, moja środkowa córka wpadła w tarapaty, że jeśli jeszcze raz przefarbuje włosy, zostanie wyrzucona ze szkoły.
    Była jednak córką faranga, więc jej włosy również miały inny blask niż tajskie dziewczyny.
    Jedynym rozwiązaniem było dla niej farbowanie włosów w szkole średniej. Na uniwersytecie problem się skończył!


Zostaw komentarz

Tajlandiablog.nl używa plików cookie

Nasz serwis działa najlepiej dzięki plikom cookies. W ten sposób możemy zapamiętać Twoje ustawienia, przedstawić Ci osobistą ofertę i pomóc nam poprawić jakość strony internetowej. Czytaj więcej

Tak, chcę dobrą stronę internetową