Chociaż można przypuszczać, że obcokrajowcom nie wolno pracować w Tajlandii, tak się dzieje. Poza zwolnieniami i zezwoleniem na pracę dla obcokrajowców, w Tajlandii nie wolno pracować.

Nowy środek mający na celu przeciwdziałanie temu dotyczy ludności Tajlandii. Tajowie muszą zgłosić się do rządu, jeśli zobaczą obcokrajowca wykonującego pracę, którą mogą wykonywać również Tajowie. Środek ten zainicjował dyrektor Ministerstwa Pracy Petcharat Sin-uay.

Zwłaszcza w Bangkoku zauważono wielu nielegalnie pracujących obcokrajowców, takich jak fryzjerzy, pracownicy ochrony, taksówkarze motocyklowi i masażyści. Ale także uliczni handlarze, którzy sprzedają owoce i kwiaty. Tajski też to potrafi. W tym celu została uruchomiona specjalna infolinia, numer telefonu 1506, numer wewnętrzny 2. Można zgłaszać np. cudzoziemców pracujących nielegalnie. Jest to również często stosowane, między 1 października 2018 r. a 7 maja 2019 r. zgłoszono 1.229 osób. Spośród nich 378 osób zostało skazanych. Prawie wszyscy łamiący pozwolenia na pracę pochodzili z sąsiednich krajów i pobrano grzywny w wysokości 1.055.000 XNUMX XNUMX bahtów.

Osoby pracujące nielegalnie w Tajlandii mogą zostać ukarane grzywną w wysokości od 5.000 50.000 do XNUMX XNUMX bahtów.

źródło: Wochenblitz

17 odpowiedzi na „Infolinia dla obcokrajowców, którzy pracują w Tajlandii bez pozwolenia na pracę”

  1. Ruud mówi

    Przypomina mi to trochę II wojnę światową.
    Poza tym 1.229 doniesień, z których 378 zostało ściganych w ciągu 7 miesięcy, nie wydaje się być globalnym problemem powodującym bezrobocie wśród pracujących w Tajlandii.

  2. Bert mówi

    Brak słów, często mały przedsiębiorca nie może znaleźć tajskiego personelu, a jeśli znajdzie pracownika z zagranicy, który jest chętny do pracy za minimalną stawkę, zostanie zgłoszony.
    To wskazanie jest mi znane z podręczników historii (NL).

  3. Prawo mówi

    W Holandii grzywny za naruszenie ustawy o zatrudnieniu cudzoziemców (WAV) wynoszą 4.000 EUR dla osoby prywatnej i 8.000 EUR dla firmy. Przy pierwszym przewinieniu. Powtórki są droższe.

  4. Leo Th. mówi

    Mogę aprobować wskazówkę dotyczącą poważnego przestępstwa, ale mam bardzo złe przeczucia co do informatorów tej kategorii. Z drugiej strony istnieje również wiele wyzysku nielegalnych pracowników z krajów sąsiednich, na przykład w budownictwie i gastronomii. Zbyt często w placówkach gastronomicznych, w tym w okolicach Pattaya (Ban Chang) młodzi pracownicy, a właściwie dzieci z Laosu i Kambodży w obsłudze i sprzątaniu, którzy słabo mówili po tajsku. prawdopodobnie poważnie niedopłacane i bardzo słabo zakwaterowane. W takim razie musisz być zdesperowany jako osoba poszukująca pracy. Nie rozumiem, dlaczego w artykule jest podany numer telefonu infolinii. Mam nadzieję, że żaden czytelnik tajlandzkiego bloga nigdy nie zadzwoni na ten numer!

  5. Rob W. mówi

    Myślałem, że prawo jest takie: istnieje lista 28 zawodów, które mogą wykonywać tylko Tajowie.

    Ale możesz wykonywać większość zawodów jako obcokrajowiec. W takim razie potrzebujesz pozwolenia na pracę i często go to szczypie. Wielu cudzoziemców przyjeżdża na wizy czasowe (różne rodzaje) o statusie urlopowym. Przedłużają go raz po raz, aby zostać w Tajlandii na zawsze. Ale nie możesz tak pracować. Wtedy będziesz musiał uzyskać zezwolenie na pracę za pośrednictwem pracodawcy.

    Zobacz: http://www.nationmultimedia.com/detail/national/30348366

    W skrócie: „praca w Tajlandii jest dozwolona, ​​chyba że” a nie „Praca w Tajlandii jest niedozwolona, ​​chyba że”.
    Ale muszę powiedzieć, że nigdy się tym nie interesowałem. Zapewne są tu eksperci, którzy dokładnie wiedzą, jak to działa.

    • Johnny B.G mówi

      Po pierwsze, zastanawiam się, czy artykuł jest oparty na faktach.

      Grzywna w wysokości 1 miliona nie jest adekwatna do liczby osób, a pracodawca również otrzyma grzywnę.

      Obecne zasady wydają się surowe, ale wymagania dla posiadaczy pozwolenia na pracę, tak, tak, w czasach junty, dotyczące stanowisk zostały złagodzone.
      Na papierze menedżer nie może grać dostawcy, ale zupy nie je się tak gorącej.

  6. l. niski rozmiar mówi

    Chociaż nie zostało to omówione w tym artykule, nadal miło jest wiedzieć, co ludzie myślą o prostytucji cudzoziemek w Tajlandii. Szczególnie aktywne na tym (pracy) rynku są kobiety z Afryki i Rosji.
    Ponownie stosuje się tutaj tajskie „rozwiązanie”.
    Prostytucja nie istnieje w Tajlandii, więc nie jest pracą

    Na zakończenie uskrzydlone oświadczenie pułkownika policji Apichai Kroppetcha w Pattaya: „To, co dzieje się za frontowymi drzwiami, jest poza naszymi kompetencjami!”

    • Johnny B.G mówi

      I mają rację.
      Za frontowymi drzwiami z pewnością nie jest to sprawa dla rządu w kontekście wielu traktatów regulujących zasady prywatności.

  7. Baldwina van Oterloo mówi

    To teraz zaczyna wyglądać dużo jak Holandia tutaj, w Tajlandii. Holandia, kraj pełen zniczów i kliknięć. Istnieją więc granice sprawiedliwości w przypadku uprawy konopi indyjskich. Linie kliknięcia UVW dotyczące odrzuconych sąsiadów, którzy otrzymują WAO i którzy mogli przebywać w Tajlandii, nie zostali zgłoszeni do UWV. Albo SVB, które również lubi korzystać z linii klikającej, jeśli ludzie zbyt często mieszkają razem pod jednym dachem. Albo gmina, która uważa za bardzo wygodne, jeśli matka na zasiłku dorabia, a sąsiad chce to zgłosić gminie telefonicznie.
    Jeśli chodzi o kliknięcia, Holandia jest w światowej czołówce. W czym kraj może być świetny. Niemcy bardzo by się tego wstydzili mając na uwadze NRD.

    • Erik mówi

      Drogi Boudewijnie, proszę o fakty, bez emocji. Ja, mieszkając w Holandii, nigdy nie słyszałem o tych wszystkich kliknięciach. Być może jest używany tylko krótko, ale znowu, na jakich danych/faktach opierasz swoje stwierdzenia?

    • francuski mówi

      I to wszystko z naszych podatków, więc dlaczego nie mielibyśmy mieć możliwości zgłaszania nadużyć i oszustw?

  8. P de Bruin mówi

    Ta linia kliknięć jest również popularna wśród emigrantów.
    Idealny dla tych (koledzy) zdrajców, aby zaspokoić swoją niechęć lub wywołać chorobę u konkurenta.
    W jednym WW~2 nie wydaje się już tak odległe.
    Zuza wymioty!!!

  9. Lessrama mówi

    Klikanie jest dziecinne.
    Niewłaściwe wykorzystywanie funduszy, obiektów i ustawodawstwa społeczności jest antyspołeczne.

    Zakładając, że nikt też tego nie robi, nie ma problemu, a narzekanie na to to marnowanie energii… prawda?

  10. Willem mówi

    Holandia ma również różne linie kliknięć. To wcale nie jest zjawisko tajlandzkie.

    Na przykład:

    * Zgłoś nielegalne osoby za pośrednictwem Central Meldpunt Nederland: Meld.nl.

    * Zgłoś przestępstwo anonimowo.

    * Centrum zgłaszania oszustw podatkowych i finansowych.

    * Zgłoś się anonimowo do Criminal Intelligence Team (TCI) ILT/Intelligence and Investigation Service
    (IOD)

    * Kliknij linię usług społecznych.

    * A nawet link do Forum for Democracy. Nie powinno być bardziej szalone.

  11. peter mówi

    Koncepcja pracy w Tajlandii jest więc dowolna. Nie ma na to definicji.
    Czy kiedykolwiek pytałeś Siam legal, prawników skaczących kukiełkę: czym jest praca?
    Brak odpowiedzi niestety, więc może być dowolnie sporządzony przez władze.
    Właściwie pracujesz codziennie. przenosisz się z punktu A do punktu B, to jest praca. myjesz samochód, to jest praca.
    W końcu bez WP nie wolno nawet wykonywać wolontariatu !!
    Tu nawet nie chodzi o dochody. To czysty wysiłek fizyczny, ale robisz to codziennie ze wszystkim!

    Kiedyś wpadłem na Kanadyjczyka w CM, który nie chciał przenosić telewizora swojej dziewczyny, bo można by to uznać za pracę. Cóż, może zbyt leniwy? Był jednak stanowczy w swoim zdaniu. Gdyby ktoś w tym czasie zrobił zdjęcie i zgłosił to, mógłby mieć kłopoty, a co za tym idzie i wizę.
    Chociaż są też tacy, którzy dopiero budują własny dom, więc to zależy od Tajów wokół ciebie, którym możesz po prostu dać.

    W Holandii można mieć telefon na klik (?), ale to też nie ma znaczenia. Wystarczy przeczytać dziś rano, że IND po prostu przyjmuje zagranicznych przestępców (imigrantów). Po prostu dostają wizę na wjazd do Holandii
    zostać. Stało się także oczywiste, że nie boją się morderstwa. Sekretarz stanu zamiata sprawę pod dywan.

    Nie generuje żadnych pieniędzy i kosztuje tylko dodatkowy wysiłek, a tym samym pieniądze, aby powstrzymać przestępców, więc odpuść.
    ALE, och, jeśli zapłacisz ani grosza mniej (lub tak myślą) podatków.
    Jak się okazało z imigrantami, którzy od dawna są we wzorcu holenderskim, zostali specjalnie wyselekcjonowani przez fiskusa pod kątem ich zagranicznego pochodzenia (kliknij linijkę?), do weryfikacji na wysokim poziomie i gdzie nadal się mylą.

    Cóż, nasi tak zwani liderzy i administratorzy nie są już ludźmi, a przynajmniej zupełnie innym rodzajem osób.

    • RonnyLatYa mówi

      Rzeczywiście istnieje definicja pracy.
      Zmieniono go dopiero w zeszłym roku.

      „Definicja „pracy” w Ustawie o pracy cudzoziemców, BE 2551 (2008) jest bardzo szeroka:
      • „angażowanie się w pracę poprzez wytężanie energii lub wykorzystywanie wiedzy, czy to w zamian za wynagrodzenie, czy inne świadczenia”

      • Nowa definicja „pracy” w dekrecie nadzwyczajnym BE 2561 (2018)
      • „wykonywanie jakiegokolwiek zawodu, z pracodawcą lub bez, ale z wyłączeniem prowadzenia działalności gospodarczej koncesjonariusza zgodnie z Zagranicznym Prawem Handlowym”

      Krótko mówiąc, praca to wykonywanie zawodu, z pracodawcą lub bez niego.

      Czy stało się to jasne dzięki temu, to inna sprawa.

      https://news.thaivisa.com/article/25150/more-details-on-the-new-rules-regarding-work-permits-and-working-in-thailand%20target=

      https://www.bakermckenzie.com/en/insight/publications/2018/04/new-amendments-to-the-work-permit-law

    • Rob W. mówi

      Pewne niuanse: Nie, IND nie wydaje zezwolenia na pobyt osobom ubiegającym się o azyl. Jeśli IND odkryje to podczas składania wniosku, nie otrzymasz VVR. Problem polega na tym, że jeśli IND później odkryje, że ktoś okaże się przestępcą, wycofanie się jest trudne (jest to możliwe, ale młyny działają wolno, a IND już ma za mało personelu).

      I nie, sekretarz stanu niczego nie ukrywa, okazało się, że 1 azylant zginął w obronie własnej.

      A w tajlandzkich mediach można również zobaczyć historie nieznajomych przestępców. Nie licząc, mam nawet wrażenie, że w Tajlandii jest więcej śmieci z zewnątrz. Postrzegam linie kliknięć jako opcję radzenia sobie z ludźmi, którzy źle się zachowują lub popełniają oszustwa.

      Zobacz:
      - https://www.ad.nl/binnenland/enige-levensdelict-in-cijfers-criminele-asielzoekers-blijkt-zelfverdediging~acbf6627/
       https://nos.nl/artikel/2287831-ind-laat-criminele-asielzoekers-met-rust-uitzetten-is-te-duur.html


Zostaw komentarz

Tajlandiablog.nl używa plików cookie

Nasz serwis działa najlepiej dzięki plikom cookies. W ten sposób możemy zapamiętać Twoje ustawienia, przedstawić Ci osobistą ofertę i pomóc nam poprawić jakość strony internetowej. Czytaj więcej

Tak, chcę dobrą stronę internetową