Pytanie czytelnika: Żadnych więcej straganów na Sukhumvit Road?

Przez przesłaną wiadomość
Opublikowany w Pytanie czytelnika
tagi: ,
Marzec 1 2017

Drodzy Czytelnicy,

Mój kolega, który właśnie wrócił z Bangkoku, twierdzi, że na Sukhumvit Road wieczorami nie rozstawia się już straganów. Wiesz o czym mówię? Wieczorne stragany z pamiątkami, ubraniami, perfumami itp. mówią „nocny targ na Sukhumvit Road” (między soi 1 a soi 15).

Czy ktoś może to potwierdzić, a jeśli tak, to jaka jest tego przyczyna? Naprawdę uznałbym to za stratę pod względem atmosfery i zawierania okazji?

Nie może być dłużej niż rok temu, bo w marcu zeszłego roku były tam jeszcze co noc.

Pozdrawiam,

Klepnięcie

13 odpowiedzi na „Pytanie czytelnika: Koniec straganów na Sukhumvit Road?”

  1. Chan Piotr mówi

    Bije. Junta nie pozwala już na to. Mówi się, że chodnik jest dla pieszych. Rozprzestrzenianie straganów może być również niebezpieczne. W ten sposób straż pożarna nie może się już przedostać.

  2. Gerrit Decathlon mówi

    Po godzinie 7.00 większość straganów jest już na miejscu.
    Chociaż trzeba zapłacić skorumpowanej policji.

  3. nico mówi

    Cóż,

    Rząd wojskowy zwraca mieszkańcom chodnik, podobnie jak plażę i parki krajobrazowe.

    To wszystko, ale jak wojsko „pojedzie” to wróci, przecież policja też musi zarabiać.

    Niesamowita Tajlandia

  4. Jo mówi

    Właściwie junta ma rację. Chodnik jest dla pieszych, a nie dla straganów, billboardów, stoisk z jedzeniem, parkingów, kwietników, warsztatów, motorowerów itp. Na szczęście gmina podjęła surowe działania przeciwko takiemu korzystaniu z chodnika i chodnik jest teraz prawie pusty.
    Zajęto się nawet „większymi firmami”, które płaciły za korzystanie z chodnika. Od czasu do czasu robią nalot i ładują wszystko, co jest na chodniku, od stołów i krzeseł, po billboardy itp. Na razie tylko na „głównych drogach”, ale myślę, że mniejsze sois kiedyś pójdą.

  5. Eric mówi

    Wreszcie pozbyć się tych straganów ze śmieciami, które wyraźnie stoją na drodze w nowoczesnym mieście, w którym chodnik ma być chodnikiem? Lubisz przenieść się na jakiś rynek, jeśli lubisz tę atmosferę.

  6. B. Mech mówi

    Drogi Patu
    Ponad rok temu rząd oddał chodnik do użytku publicznego.
    Tam, gdzie to możliwe, nadal używane są tylko fasady.
    Z pozdrowieniami
    Ben

  7. andre mówi

    Byłam w Bangkoku w zeszłym tygodniu i pomiędzy Asokiem a Naną nadal (czy znowu?) są stragany.

  8. Rabować mówi

    Zgadza się, w zeszłym roku z songkranem nadal tam były, kiedy wróciłem do Bangkoku w październiku, zniknęły, tylko niektóre po stronie sklepu nadal tam były.

    Na zapytanie powiedziano mi również o przepływie pieszych.
    Było też stoisko policyjne, gdzie można było wypełnić ankietę, co o tym sądzisz, ja tak zrobiłem, bo bardzo mi się tamten rynek podobał.

    Co więcej, jeśli się spieszysz, możesz po prostu przejść na drugą stronę Sukhumvit, ponieważ tam prawie nie ma straganów.

  9. Hugo mówi

    Byłem tam przez 3 tygodnie i stragany były otwarte jak zwykle około 6:XNUMX.
    Znajdujące się tam dawniej nocne stragany, głównie małe bary, po północy zniknęły na półtora roku.

  10. Tony mówi

    Byłoby ekonomicznie efektywne, gdyby użytkownicy przestrzeni publicznej po prostu płacili podatek od ulg lub pieniądze rynkowe, chociaż istnieje tendencja do wniosku, że teraz trafia to do niewłaściwych kieszeni.

  11. Klepnięcie mówi

    Dziękuję Ci za Twoje odpowiedzi.

    Pierwsze odpowiedzi były nieco sprzeczne, ale po podsumowaniu wszystkich odpowiedzi wiem, jaka jest obecnie sytuacja.

    Jeszcze dwie rzeczy na ten temat:

    1) Oddanie chodnika pieszym wydaje mi się argumentem całkowicie nieprawdopodobnym według tajskich standardów...!

    Potem trzeba będzie przeprowadzić wiele innych interwencji i wtedy Bangkok przestanie być Bangkokiem, prawda?

    2) Jak mówiłem, nie może to być nigdy dłużej niż 1 rok, ponieważ byłem tam w połowie marca 2015 r. i wszystkie stragany nadal tam były!

  12. gra w kości mówi

    „Trop to za dużo”, mówią w Belgii, i dotyczy to również przypadkowości i nieładu. Mimo to opowiadam się za pozostawieniem Tajlandii jako Tajlandii, jak to tylko możliwe. Najlepiej nie jest to kopia naszych zgrabnych zachodnich struktur Pieta Mondriana. Na pewno nie w kraju wolnych ludzi, gdzie wszelkie przesadzone regulacje i tak prowadzą do hipokryzji i korupcji.
    Dla mnie życie wciąż może być nieco spontaniczne i „nieoficjalne”, gdzie nie każde miejsce i czas stało się rozumną koncepcją i podlega regułom i obserwacji.
    Niech żyje śmieci!

  13. Nick Jansen mówi

    Choć Tajowie są pomysłowi i przedsiębiorczy, wiele przedmiotów handlowych jest teraz zawieszonych na hakach na siatkach na dostępnych ścianach lub płotach.


Zostaw komentarz

Tajlandiablog.nl używa plików cookie

Nasz serwis działa najlepiej dzięki plikom cookies. W ten sposób możemy zapamiętać Twoje ustawienia, przedstawić Ci osobistą ofertę i pomóc nam poprawić jakość strony internetowej. Czytaj więcej

Tak, chcę dobrą stronę internetową