To jest historia z czasów, kiedy żył Budda. Była sobie wtedy kobieta, no cóż, bardzo jej się to podobało. Kręciła się wokół budynków gospodarczych świątyni przez cały dzień. Pewnego pięknego dnia spał tam mnich i dostał erekcji.

Zobaczyła to, uniosła sarong i wczołgała się na niego. Mnich obudził się, był zaskoczony, zobaczył, że to kobieta i uciekł, prosto do Buddy, i powiedział to szczerze. „Czcigodny, spałem, a ta gorąca kobieta wczołgała się na mnie.

Budda zapytał go: „I co wtedy zrobiłeś?” „Obudziłem się, przestraszyłem, wyskoczyłem z łóżka i przyszedłem zapytać, czy zgrzeszyłem”. „Nie, nie zgrzeszyłeś, bo nie zrobiłeś tego celowo”.

Usłyszał to inny mnich i również chciał uprawiać seks na takich warunkach. Poszedł tam też spać i upewnił się, że dostał bonera. I tak, ta gorąca kobieta to zobaczyła i znalazła się na nim. Ale odwrócił ją i wykonał robotę….

On też pobiegł do Buddy. Powiedział mu, że pójdzie do piekła i nie odrodzi się jako człowiek…..

Źródło:

Pasjonujące opowieści z północnej Tajlandii. Książki Białego Lotosu, Tajlandia. Angielski tytuł „Liczy się intencja”. Przetłumaczone i zredagowane przez Erika Kuijpersa. Autorem jest Viggo Brun (1943); zobacz więcej wyjaśnień: https://www.thailandblog.nl/cultuur/twee-verliefde-schedels-uit-prikkelende-verhalen-uit-noord-thailand-nr-1/

Komentarze nie są możliwe.


Zostaw komentarz

Tajlandiablog.nl używa plików cookie

Nasz serwis działa najlepiej dzięki plikom cookies. W ten sposób możemy zapamiętać Twoje ustawienia, przedstawić Ci osobistą ofertę i pomóc nam poprawić jakość strony internetowej. Czytaj więcej

Tak, chcę dobrą stronę internetową