Przyjazność dla klienta na górze
Podczas moich wielu wakacyjnych wyjazdów do Tajlandii przeżyłam wiele cudownych sytuacji, które z wielką przyjemnością wspominam. Teraz opowiem wam o moim ostatnim cennym doświadczeniu.
Niedawno napisałem historię o miłej restauracji rybnej Nons w Pattaya, sąsiadującej z rynkiem w Naklua. Tam kupujesz swoje menu na bardzo obszernym targu rybnym i przygotowujesz je według własnego uznania w restauracji Nons.
Puść wodze fantazji na temat tego, co planujesz zjeść. Ryby, skorupiaki i skorupiaki w obfitości i każdy możliwy rodzaj ryb, świeższe niż świeże. Patrząc wstecz: https://www.thailandblog.nl/thailand/een-subliem-visrestaurant-in-pattaya/
Sam bardzo lubię skorupiaki, takie jak małże, ostrygi i przegrzebki lub przegrzebki. Kiedy go kupiłem, wybór jako starter padł tym razem na przegrzebki. Cudownie świeże i wciąż w skorupce. Tak więc starter przyszedł do stołu z ucztą dla oczu. Niestety u mojego dostawcy ryb w Holandii zostały już wyłuskane, czyli o wiele mniej jeśli chodzi o prezentację, bo przecież je się też oczami.
Zapytałem bardzo sympatyczną panią z obsługi, co zrobiła z pustymi muszelkami. W jej oczach widziałem niezrozumienie dla tak głupiego pytania; wyrzucając to, oczywiście, co mamy z tym zrobić! Cóż, chciałbym je zabrać ze sobą, jeśli to możliwe. "Nie ma problemu, proszę pana".
Krótko mówiąc, przegrzebki były pyszne, a super świeża ryba to samo. Przy kasie pani wręczyła mi starannie zapakowane puste muszle z komentarzem, że jest ich tylko kilka i puste muszle zatrzyma dla mnie na kilka dni. Słodki w każdym razie.
Więc kilka dni później wracamy do tej wyjątkowej restauracji, nie myśląc już o pustych muszlach, ale znów delektując się pyszną przekąską. I zrobiłem. Wychodząc z restauracji, „moja” kelnerka biegnie za mną, bo czegoś zapomniałam, a mianowicie muszli, które mi obiecała.
Zeszła na dół, gdzie krzyknęła coś do jednego z kucharzy w tamtejszej kuchni. Nie mogłem uwierzyć własnym oczom. Mężczyzna podał mi gigantyczną torbę wypełnioną muszlami przegrzebków. Wybrałam kilka ładnych, dużych muszli i podziękowałam im ze łzami w oczach ze śmiechu lub czułości.
Drodzy ludzie, mam nadzieję, że ponownie będę gościem w Waszej wyjątkowej restauracji w styczniu.
Myślę, że tego rodzaju gościnność, ale przede wszystkim uważność, jest typowa dla Tajlandii.