Facelifting Don Mueang wisi na włosku
Planowany na dużą skalę lifting starego lotniska Don Mueang zależy od pewności, że lotnisko już nigdy nie doświadczy powodzi, jak ma to miejsce od miesiąca.
Don Mueang miałby wówczas ochronę przeciwpowodziową podobną do Suvarnabhumi (grobla wokół całego lotniska, zbiorniki wodne i pompy wodne). To zależy od rządu, czy ma na to pieniądze, mówi Airports of Tajlandia, opiekun Dona Mueanga.
Z tak zwanej drugiej fazy liftingu Don Mueanga zrealizowano tylko terminal dla prywatnych odrzutowców, ale został on zniszczony przez wodę. Inne plany są jeszcze na desce kreślarskiej, takie jak centrum napraw, magazyn części lotniczych, salony z importowanymi samochodami i centrum logistyczne. Wszystkie te plany będą kosztować miliardy bahtów.
W tej chwili woda na lotnisku ma 50 cm wysokości. Oczekiwane jest odpompowanie, ponieważ odbywałoby się to kosztem okolicznych mieszkańców. Po wypompowaniu wody rozpocznie się remont pasa startowego i drogi kołowania po stronie wschodniej, oświetlenia, sieci elektroenergetycznej oraz pomocy nawigacyjnych. Drugi krok polega na przywróceniu dawnego Terminalu Międzynarodowego 1 i siedziby Airports of Thailand po drugiej stronie lotniska. Gabinet udostępnił już 489 milionów bahtów na pierwszy krok, AoT finansuje drugi krok za 445 milionów bahtów. Mamy nadzieję, że lotnisko będzie w pełni operacyjne 120 dni po ustąpieniu wody. Wschodni pas startowy może zostać oddany do użytku prawdopodobnie już pod koniec stycznia.
[Naprawa zachodniego pasa startowego jest wymieniona w komunikacie z liftingiem, a nie z naprawami. Wcześniejsze komunikaty wspominały o odzyskaniu tego pasa startowego.]
Nie wiem, ile samolotów jeszcze tam jest i jakich linii lotniczych.
Ale na zdjęciach widać kilka stojących w wodzie po brzuchy.
To niezrozumiałe, że nie zostały one przeniesione na czas na inne lotniska.
Tak, te podwozia można od razu złomować, a gdy woda dotrze do bagażników, to cały samolot można zezłomować, bo wtedy woda będzie wszędzie w podwójnej ścianie iw ogóle.
Według wcześniejszych doniesień miały to być urządzenia spisane i częściowo zdemontowane.
ostatnim razem, gdy tu byłem, były już w rozbiórce
urządzenia powietrzne PUCKET, bez silników,
te nie były nie na miejscu od dawna
Pozdrawiam, Cor Jansen
To coś więcej niż tylko złomowanie samolotów z Phuket air.
zobaczyć http://www.bbc.co.uk/news/world-asia-pacific-15451961
Jest też kilka urządzeń z jednego-dwa-go (stary MD-82)