Zgłoszenia czytelników: Przywozisz owoce lub warzywa z Tajlandii? Wymagane świadectwo fitosanitarne!
Chciałbym dać następującą wskazówkę. Moja żona właśnie (luty 2021) wróciła z Tajlandii, gdzie przebywała przez trzy miesiące ze względu na sytuację rodzinną. Ponieważ w jej bagażu było jeszcze miejsce, postanowiła przywieźć do swojej ulubionej potrawy zielone papaje, które w Holandii są drogie.
W samolocie KLM prawie nie było psa, więc została odprawiona na Schiphol przez celników, którzy i tak pewnie się nudzą. Na wszystko przychodzi pierwszy raz.
Wszystkie zostały skonfiskowane, ponieważ nie miała świadectwa fitosanitarnego (patrz: www.nvwa.nl). Zasada ta została wprowadzona w zeszłym roku dla całej UE.
Myślę, że suszone grzyby również zostały niesłusznie skonfiskowane, ponieważ, jak pokazuje adres URL, suszony materiał roślinny jest dozwolony. Młody człowiek też nie był do końca pewien i mógł wysłać go do NVWA za duże pieniądze. Ale moja żona postanowiła tego nie robić.
Więc wskazówka dla każdego, kto jest do tego przyzwyczajony (robimy to od lat). W związku z tym świadectwo musi zostać wydane w kraju pochodzenia. Dosłownie iw przenośni pieniądze wyrzucone w błoto podczas kontroli celnej w Holandii.
Może jeszcze jedna wskazówka; Tajlandia jest na liście krajów bezpiecznych. www.rijksoverheid.nl/onderwerpen/coronavirus-covid-19/reizen-en-vakantie/inreizen-doorreizen-nederland-en-het-eu-inreisverbod/veilige-landen
Tak więc potrzebne jest tylko samopodpisane oświadczenie (w tej chwili). Oszczędza również kolejny negatywny test Covid-19 w wysokości około 4.500 bahtów. Marechaussee wprawdzie o to pytała, ale kiedy ogłosiła, że Tajlandia jest na liście krajów bezpiecznych, bez problemu mogła kontynuować.
Przesłane przez Hankę
Byłoby lepiej, gdyby zabrała ze sobą duriana, co nadal jest dozwolone
https://bit.ly/3pHdTD7
Tak, widziałem to. Nie wchodzi do moich drzwi ;-).
Dodam, że nie wszystkie linie lotnicze akceptują duriana. Niżej podpisany został poinformowany, że po odprawie trzeba było otworzyć walizkę, wyjąć duriana i otrzymałem oficjalny dokument, że chcę zabrać ze sobą zabronione towary. Nigdy więcej!
Bije. Również podczas lotów lokalnych regularnie wspomina się, że durian jest zabroniony.
Dzięki Heniu za cenne informacje.
To samo przydarzyło się mojej dziewczynie w zeszłym tygodniu. Usunięto papaje, zielone limonki i czerwoną paprykę. Miała pecha, że przez niepotrzebne opóźnienia była ostatnia przy kontroli paszportowej, więc celnicy już na nią mniej więcej czekali.
Opóźnienie to trwało pół godziny, ponieważ zainteresowane Marechaussee nie było wyraźnie świadome faktu, że Tajlandczyk bez testu PCR może po prostu swobodnie wjechać do Niderlandów. Chciał zmusić ją do zrobienia szybkiego testu na miejscu. Co za amatorstwo!
Miałem go raz i od tego czasu zawsze byłem sprawdzany przez celników (ostatnie 3 razy).
Kto wystawia takie świadectwo fitosanitarne w Tajlandii?
To też próbuję ustalić. Po prostu zacznij od ambasady lub konsulatu Tajlandii.
Dzięki za informacje. Motek.
Dzięki za wiadomość, ale czy ktoś wie jak i gdzie mogę dostać takie świadectwo fitosanitarne w Tajlandii?
Trochę googlowałem, jest oficjalnie przeznaczony dla firm eksportujących (które prawdopodobnie eksportują tysiące papai), musi być wydany przez uniwersytet w Bangkoku po dokładnym sprawdzeniu. Nie wydaje mi się to wykonalne dla powracającego wczasowicza z kilkoma kawałkami.
Dziwne… wykonawczy NVWA mówi „zabronione, chyba że świadectwo fitosanitarne, oficjalna strona celna UE nic o tym nie mówi. Widzieć https://ec.europa.eu/taxation_customs/dds2/taric/measures.jsp?Lang=en&SimDate=20210221&Area=TH&MeasType=&StartPub=&EndPub=&MeasText=&GoodsText=&op=&Taric=0810902000&search_text=goods&textSearch=&LangDescr=en&OrderNum=&Regulation=&measStartDat=&measEndDat=
Ponadto w bagażu możesz zabrać ze sobą następujące produkty:
Świeże owoce banana, kokosa, daktyli, ananasa i duriana. Swoją drogą, tutaj też nie ma nic o „doradztwie taric”.
Owoce przetworzone na produkt spożywczy (gotowane, blanszowane, pieczone, fermentowane, mrożone, krojone na kawałki i puree) (znane, bo umarły wszelkie kłopoty)
Nie będzie to pierwszy raz, kiedy irytujący celnik nie oceni tego w 100% poprawnie. Zapytaj jutro pod numerem 0800 0143.
Nie widzę żadnych nasion.
Czy mogę przynieść własne suszone nasiona warzyw?
też jestem tego ciekawa. Sam przywożę nasiona od kilku lat, a ponieważ nie byłem sprawdzany, naturalnie bez problemu przewiozłem je przez granicę. Ale to nigdy nie było dla mnie jasne.
Ten dokument z UE, do którego się odwołujesz, wcale mi tego nie wyjaśnia. TARIC dotyczy podatków. Wolę trzymać się dokumentu, na który patrzą ludzie w Holandii, w końcu przylatujemy na lotnisko Schiphol.
TARIC to europejski system, w którym UE zintegrowała taryfy przywozowe i odpowiednie wymogi dotyczące tego przywozu. Jest to baza danych, na której wszystkie organy celne UE, w tym te w Schiphol, opierają swoje działania przywozowe.
To, co najlepsze. Test na Covid nie wydaje się konieczny, ponieważ Tajlandia znajduje się na liście bezpiecznych osób
Zgadza się. Ale bez tego nie da się wsiąść do samolotu, bo linie lotnicze tego wymagają, więc jeszcze 3800 bahtów z giełdy.
Nie wiem jakie linie lotnicze masz na myśli, ale KLM zwraca uwagę, że to nie oni, tylko rząd kraju, do którego lecisz, ustala zasady i przede wszystkim, że nie odpowiada za formę (samo- deklaracja). Tylko w tym są pomocni. Moja żona nie miała problemów z lotem krajowym i lotem międzynarodowym po przylocie na lotnisko Schiphol.
powitanie
Henk
Też tego doświadczyłem lata temu, moja tajska żona była już dwa razy wyprowadzana i miała pomieszaną walizkę, a ja czekałem na zewnątrz przez półtorej godziny, ona przyniosła trawę cytrynową, bardzo się zdenerwowałem, bo kochałem moją żonę od tak długo musieli czekać na zewnątrz, rzucają całą walizkę do góry nogami i nie sprzątają tych brudnych drani żandarmerii. Złożyłem im sprzeciw, że tylko jeśli te Tajki wracające z Tajlandii do Holandii na lotnisku Schiphol są za każdym razem zabierane, uważam to za dyskryminację, i powiedziałem w sprzeciwie, że powinni lepiej łapać tych narkomanów zamiast niewinnych tajskie kobiety. Potrafię się z tego powodu bardzo złościć.
Co, u licha, ma z tym wspólnego Marechaussee? Sprawdzają paszporty i wizy, a nie bagaż.
Powiedziałbym: pobierz nową aplikację Travel z Foreign Affairs and Customs (stara aplikacja DouneReizen wkrótce wygaśnie).
Ta aplikacja zawiera wszelkiego rodzaju informacje o tym, co można, a czego nie można zabrać ze sobą. Również o ubieganiu się o świadectwo fitosanitarne i jakie warunki NVWA musi spełniać. To nie będzie przyjemna praca.
Siła dla tych, którzy teraz muszą przekonać swoją partnerkę, że całe to jedzenie nie przychodzi już tak po prostu w NL (co już było, ale nigdy nie zostało sprawdzone przez szczęście) 😉
Liczy się tutaj realizacja unijnego rozporządzenia 2019/2072. https://eur-lex.europa.eu/legal-content/nl/TXT/?uri=CELEX%3A32019R2072
W Bangkoku o certyfikat można poprosić w Eksportowej Służbie Kwarantanny Roślin w kompleksie Uniwersytetu Kasetsart. Można się tam spodziewać minimalnej obsługi i pozwolić Tajowi zrobić robotę, ponieważ co tydzień są w stanie inaczej interpretować zasady… skoro o zasadach… to tylko fałszywy dokument, za który żądają 100 bahtów, ale legalnie działa. Nic więc dziwnego, że UE tak naprawdę nie ufa temu dokumentowi, skoro warzywa i zioła i tak są pełne trucizny, więc kto kogo oszukuje tymi bzdurami? Mamy fito i spokojnie NVWA nie sprawdza i nie egzekwuje bo jest świstek papieru…….
Jutro prześlę poprawny formularz zgłoszeniowy do redakcji i być może zechcą go opublikować.
ha ha. Szczerze mówiąc, niczego innego się nie spodziewałem. Chociaż papaje pochodzą z ekologicznego ogródka mojej teściowej, to masz rację :-). Dzięki za zajrzenie.
Rzeczywiście jest to szaleństwo.
Hodowcy, którzy nie stosują pestycydów, są odrzucani przez „ekologiczną” mafię, ponieważ nie mają pieniędzy ani ochoty wyjaśniać, co robią 24 godziny na dobę, 7 dni w tygodniu.
Poniżej znajduje się link do formularza wniosku, który należy wypełnić, aby uzyskać fitocertyfikat.
https://onestopservice.ditp.go.th/download/file/1.%20Application%20for%20Phytosanitary%20Certificate.pdf
OK. Następnym razem, gdy będziemy wybierać pusty ogród mojej teściowej, wypróbujemy to.
Wygląda na to, że musisz wypełnić osobny formularz dla każdego produktu.
Jeszcze raz dziękuję za zajrzenie.
Z poważaniem,
Henk
Tylko nie przynoś jedzenia. Tutaj możesz kupić wszystko.
Kaczka Dagoberta?
Żartuję. Pozdrowienie dla mojego przesłanego kawałka polegało również na tym, że był to napiwek ;-).
Drogi Henku,
W rzeczywistości są tylko dwie linijki i najlepsze, co możesz zrobić, to utworzyć jakąś fakturę z numerem referencyjnym. Np. 1 kg Ocimum basilicum – wartość przedmiotu 150 THB – całkowita wartość 150 THB i tak dalej.
Następnie na dole formularza zaznaczasz „zobacz załącznik”.
Jeśli wypełnisz również te informacje, powinieneś być w stanie uzyskać je na jednym certyfikacie.
Nazwa i adres eksportera: Twoi teściowie
Nazwa i adres odbiorcy: własny adres
Liczba paczek: upewnij się, że zapakowałeś i zważyłeś każdą sztukę i wpisz tę liczbę
Miejsce pochodzenia: Tajlandia
Deklarowane środki przenoszenia: Powietrze
Deklarowane miejsce wjazdu: lotnisko, do którego przylatujesz + kraj
Nazwa produktu: mieszanka warzyw, ziół i owoców (oczywiście co dotyczy 😉
Nazwa botaniczna roślin: patrz numer referencyjny załącznika