To, przez co przechodzimy z żoną, jest nie do opisania. Moja żona ma prześladowcę od ponad dwóch lat, Fleminga, który według naszych szacunków ma około osiemdziesiątki. Co miesiąc niezmiennie przesyła na nasze wspólne konto od 1.000 do 1500 bahtów.

Jesteśmy bardzo wdzięczni, ale od początku tego roku kwoty wynoszą około pięciu tysięcy bahtów. Nie czujemy się z tym komfortowo i dlatego rozpoczęliśmy rozmowy z naszym bankiem, bankiem Kasikorn. Po dwóch godzinach przyszedł wynik narady z góry... nie możemy go zwrócić, bo nie mamy wszystkich prawidłowych liczb, bo w środku są trzy XXX. Bank Kasikorn znalazł prawidłowy numer, ale ze względu na prywatność nie chce go podawać.

Ale teraz najlepsza część. Mamy adres domowy tego idioty, a jego bank musi jedynie wprowadzić go do swojego systemu, abyśmy mogli zwrócić całą kwotę i położyć kres temu idiotyzmowi. Prywatność jest tutaj również ważnym czynnikiem, dlatego też nie dotykamy tutaj jego konta bankowego.

Jutro pójdę na policję po dalszą poradę, bo nie trzeba w ten sposób wzbogacać się z dnia na dzień.

Przesłane przez Teo

27 odpowiedzi na „Tekst czytelnika: flamandzki prześladowca wysyła pieniądze mojej tajskiej żonie”

  1. Pozostaje oczywiście pytanie, w jaki sposób ten człowiek zdobył numer twojego konta bankowego?

    • Theo mówi

      Moja żona w odległej przeszłości sprzedała mu coś, co następnie wpłacił na jej konto.

  2. Johnny B.G mówi

    Jak to ładnie opisać hihihi

    Prawdopodobnie Flamand, prawdopodobnie po 80. roku życia, a tej informacji również nie zobaczysz na swojej książeczce bankowej, pomyślałem.

    Jeśli adres jest znany, a problem jest zbyt duży, to udajesz się pod ten adres, aby porozmawiać z drużbą, czy też budzi to sprzeciw dotyczący prywatności?

    • Theo mówi

      Drogi,
      Kiedyś nas odwiedził i przejął od mojej żony mebel. Minęło trochę czasu, dlatego.
      Tak jak inni napisali, może pan się pomylił z numerem konta i powinnam mu napisać notatkę, że w przeciwnym razie przekażę pieniądze na szczytny cel. Mając nadzieję, że to się skończy.
      Przez kilka miesięcy próbował poznać moją żonę, ale to umarło cichą śmiercią, pozostały tylko transfery, dlatego nazywam go prześladowcą.

  3. Rob W. mówi

    Jeśli znasz jego adres, czy kiedykolwiek wysyłałeś do niego list? A gdyby policja nie mogła pomóc, przelałbym pieniądze na szczytny cel (nie, nie na moje konto bankowe).

  4. chris mówi

    Powiedziałbym: wystarczy dokonać standardowej, automatycznej wpłaty na zablokowane konto.
    Poczekaj, aż umrze, a następnie zwróć pieniądze spadkobiercom.

  5. Ruud mówi

    Chciałbym mieć takiego prześladowcę.
    Najlepiej dużo.

    Ale może to nie jest prześladowca, ale ktoś, kto przelewa pieniądze na niewłaściwe konto.
    Może mógłbyś wysłać mu wiadomość, skoro najwyraźniej znasz adres.

    • Moniek mówi

      Dlaczego Theo nazywa go prześladowcą i rzeczywiście ten człowiek nie może się mylić. Dopóki nie usłyszy, że skończyło się to na nieznajomym, będzie nadal wpłacał pieniądze. Bardzo smutne dla osoby, dla której jest przeznaczone.

  6. gość z Tajlandii mówi

    Wyślij drużbie piękny bukiet kwiatów i kartkę z podziękowaniami.
    Można też stwierdzić, że wystarczy.
    80-latek może jednak chcieć oddać trochę pieniędzy.
    W tym wieku zdarza się to częściej.
    W przeciwnym razie wkrótce trafi na własność państwa.

  7. RonnyLatYa mówi

    Po prostu idź i porozmawiaj z tym człowiekiem, zamiast od razu nazywać go idiotą lub prześladowcą.

  8. Jaspis mówi

    Wysłałbym temu mężczyźnie przyjacielski liścik w soczystym flamandzku, w którym wyrażasz swoją wdzięczność za wkład i że co miesiąc oddajesz go mnóstwo rund w barze piwnym/jesz poza domem/dajesz Wattowi, ale że zastanawiacie się, dlaczego jeden Belg tak słodko dotuje innego Belga...

    Na pewno już nigdy więcej o tym nie usłyszysz.

  9. Jana Scheysa mówi

    Nie miałbym z tym problemu i tak jak ktoś powiedział, jeśli wolisz tego nie mieć, wpłać to na konto w tajskim sierocińcu czy coś. wtedy dzieje się z tym coś pożytecznego albo pomagasz biednym ludziom w Twojej okolicy, a mimo to widzisz konsekwencje swojego dobrego uczynku

  10. zwycięzca mówi

    Jeśli jest Ci z tym tak trudno... Zamknij to konto i otwórz nowe... gotowe...

    • Karel mówi

      Następnie pieniądze wracają do Flamandów… wysokimi kosztami. Win-win dla belgijskiego i tajskiego banku... szkoda.

      • Piet mówi

        Jeśli konto zostało zamknięte, nie można już nic na nie wpłacić, nie jest to już możliwe, a jeśli dobry człowiek zrobi to w oddziale banku, zostanie o tym natychmiast poinformowany, w przeciwnym razie nie będzie już działać poprzez bankowość internetową.

  11. peter mówi

    Cóż, też uważam, że jest trochę przesadnym prześladowcą i idiotą.

    Rzeczywiście myślę, że ten człowiek myśli, że zostało mi trochę pieniędzy, jestem stary, wyślę jej trochę pieniędzy.
    ONA mi to sprzedała i była bardzo miła, może przydałoby jej się trochę pieniędzy.
    Może być też tak, że ma zły humor i obiera złą drogę, ale bycie idiotą i prześladowcą to już przesada.
    Od 2 lat mogłeś napisać list, żeby to wyjaśnić.

    Masz jego adres, więc wyślij mu podziękowanie, zapytaj, dlaczego i czy to był błąd.
    A jeśli tak się stanie, możesz przesłać pieniądze z powrotem na jego konto. Może ma nawet adres e-mail (wątpię)?
    Kwestia prywatności, numer banku? Na moim koncie wszystkie liczby są swobodnie widoczne, dziwne. Ale ok, Tajlandia może być inna.

  12. Karel mówi

    Totalna strata czasu, pójście na policję. Jak myślisz, co może zrobić policja???
    Mogę przewidzieć, jaka będzie reakcja: nic nie robią, bo nie łamią prawa. Nie można też zgłosić utraty czegoś, ha ha. Odeślą Cię z powrotem do banku.
    Agent będzie miał nawet trudności z stłumieniem irytacji.

    Pozostały dwie możliwości: nic nie robić i dalej otrzymywać pieniądze lub wysłać drużbie list (a może jest na Facebooku).

    Jak zasugerowano powyżej, istnieje bardzo duże prawdopodobieństwo, że pieniądze zostaną przeznaczone dla kogoś innego, kto może ich desperacko potrzebować. Realistyczna możliwość leżąca u podstaw błędu jest następująca: drużba klika w swojej książce adresowej bankowości internetowej osobę, której nazwisko przypomina nieco imię Twojej żony.

    Dlatego twoim moralnym obowiązkiem (tak sądzę) jest jak najszybsze przesłanie tej osobie wiadomości i, jeśli pieniądze rzeczywiście są przeznaczone dla kogoś innego, przesłanie ich tam.

  13. Hugo mówi

    Zamknij konto i otwórz nowe.

  14. Daniel M. mówi

    Czy to możliwe, że ten człowiek – jeśli go znacie – nie ma spadkobierców i w ten sposób stara się zapobiec temu, aby po jego śmierci „jego majątek” przeszedł na własność państwa?

    Zatem ma dobre intencje, prawda?

    Być może nie jesteś jedyną osobą, która otrzymuje od niego pieniądze.

    Starsi ludzie mają swój sposób myślenia i dziękowania…

  15. Daniela Lankersa mówi

    Dziwna historia. Sprzedając coś w odległej przeszłości i wpłacając pieniądze od dwóch lat. Jeśli znasz adres, idź i porozmawiaj z tym (starszym) mężczyzną. Może twoja tajska żona też ma coś do ukrycia.

  16. Maryse mówi

    Drogi Theo,

    Po co iść na policję? Gdziekolwiek, zwłaszcza w Tajlandii, co powinni z tym zrobić? To nie są sprawy dla policji, bo nie dzieje się nic nielegalnego.
    1. Odpuść sobie, Tobie i Twojej żonie nie grozi zagrożenie, prawda?
    2. Wyślij list z pytaniem na co przeznaczone są te pieniądze. Kto wie, czego się dowiesz.
    3. Odwiedź nas, gdy będziesz w Belgii, aby uzyskać wyjaśnienia.

  17. Może mężczyzna ma demencję?

  18. Daniel WL mówi

    Jeśli chcesz się czegoś dowiedzieć od Tajlandczyka, odpowiedzią jest zawsze prywatność. Nie ma sensu iść na policję, znałem Szweda, któremu skradziono skuter dzień przed wyjazdem. Pozwolono mu zapłacić właścicielowi. Złodziejka, kobieta z Sanpatong, została aresztowana, a skuter wrócił do wypożyczalni. Szwed słyszał to w życiu miasta, ale nigdy nie miał żadnej wiadomości od policji.

  19. Mark mówi

    Albo jeszcze gorzej dla starszego nadawcy: błąd jego banku na Twoją korzyść, o którym on sam nie ma pojęcia.

  20. Sjaakie mówi

    Popieram myśl o Peterze (dawniej Khun), 80+, być może z demencją.
    Dziwne, że nie próbowałeś zerwać dużo wcześniej pisząc do tego pana, mimo to zrób to, on nadal płaci i naprawdę chcesz się tego pozbyć, wymaga to trochę wysiłku, ale zamykasz konto i kwotę zostaje zwrócony mężczyźnie, wtedy ta nieco dziwna historia dobiegnie końca i zostanie zamknięta.
    Kontynuowanie płacenia instytucji nie rozwiązuje problemu i byłoby działaniem bezsensownym.
    Sukces.
    Sjaakie

  21. Michel mówi

    Powiedziałbym, że przekażesz to lokalnej organizacji charytatywnej, pomaga to innym, co jest bardzo satysfakcjonujące.

    Sukces

  22. Theo mówi

    Za twoją radą:

    – Nie idź na policję.

    – Zadzwoń lub napisz do mężczyzny, co się dzieje.

    – Zmień konto bankowe.

    Opcja trzecia nie jest dla nas opcją, skorzystamy z opcji pierwszej. Zrealizowaliśmy opcję drugą z skutkiem: „Aleeee, nie zawracaj mi głowy swoimi bzdurami i ZDECYDOWANIE nie oddam ci mojego konta bankowego. ”

    Pozostaje nam rachunek mężczyzny z trzema XXX w środku. JEGO BANK I KASIKORN ZNAJĄ CAŁĄ NUMER ALE NIE PODAJĄ GO.

    W jakim kraju ja żyję i dokąd to zmierza???

    Theo


Zostaw komentarz

Tajlandiablog.nl używa plików cookie

Nasz serwis działa najlepiej dzięki plikom cookies. W ten sposób możemy zapamiętać Twoje ustawienia, przedstawić Ci osobistą ofertę i pomóc nam poprawić jakość strony internetowej. Czytaj więcej

Tak, chcę dobrą stronę internetową