Zgłoszenie czytelnika: Czuję się mniej mile widziany w Tajlandii

Przez przesłaną wiadomość
Opublikowany w Zgłoszenie czytelnika
tagi:
19 czerwca 2020

Monpisut Varaganont / Shutterstock.com

Przede wszystkim moje gratulacje dla THAI Airways, lot zarezerwowany z Brukseli do Bangkoku na 23 czerwca został przebukowany na 10 grudnia po wielu e-mailach bez żadnych problemów!

Zaczynam się coraz bardziej denerwować sposobem, w jaki rząd wojskowy systematycznie dyskryminuje białego człowieka (farang), przeczytaj dzisiaj kilka rzeczy, które pokazują to na Facebooku.

Tajom mówi się, że farangi to zboczeńcy i że to oni są przyczyną korony. Coraz częściej myślę o odwołaniu wakacji i udaniu się do miejsca, w którym jestem mile widziany.

Byłem w Tajlandii wiele razy, ale czuję się coraz mniej mile widziany.

Przesłane przez Pierre'a

45 odpowiedzi na „Zgłoszenie czytelnika: czuję się mniej mile widziany w Tajlandii”

  1. Bertie mówi

    Głaz,

    wtedy nie jesteś sam. Chodzi o to, że moja dziewczyna tam mieszka i nie chcę zerwać związku, 9 lat. Ale inaczej…..

    • Urzędnik mówi

      Jeżdżę na tym samym wózku, od 15 lat szczęśliwym małżeństwem i dwójką dzieci... a teraz jestem we Flandrii.

  2. Geert mówi

    Głaz,

    Rozumiem co masz na myśli i podzielam Twoje odczucia.
    Dla mnie nie chodzi tak bardzo o to, co czytam na Facebooku, ale raczej o to, co widzę i czego doświadczam w codziennym życiu tutaj, na północy.
    W Chiang Mai, gdzie mieszkam, zwykle jest dużo obcokrajowców i turystów, ale liczba ta z dnia na dzień maleje.
    Ponieważ media cały czas donoszą, że granice pozostają zamknięte dla obcokrajowców, Tajowie czasami patrzą na mnie zdezorientowani. Nadal są przyjaźni, ale zauważam, że to nie to samo, co wcześniej. Moja tajska druga połówka została już zapytana, dlaczego wciąż tu jestem.
    Przywódcy polityczni Tajlandii byli bardzo ostro nastawieni do zachodnich turystów podczas kryzysu koronowego i myślę, że można to zauważyć. Kilku szowinistycznych tajlandzkich ministrów tworzy atmosferę, która bynajmniej nie sprzyja harmonijnemu społeczeństwu.
    Gdybym nie był teraz w związku i był singlem, byłbym teraz w samolocie do Belgii i nazwałbym to jednym dniem.
    Z niepokojem patrzę, jak rozwinie się sytuacja.

    Do widzenia,

    • Hansa Struijlaarta mówi

      Twoja tajska druga połówka dostaje komentarze, dlaczego wciąż tu jesteś? Zakładam, że ją kochasz. I to wydaje się więcej niż dobrym powodem, aby nie wchodzić we wszystkie historie w mediach i po prostu żyć z nią swoim życiem. Miłość wydaje mi się ważniejsza niż Koronawirus. Myślę, że kiedy miłość między wami jest silna, nic jej nie złamie. Nawet Corona.Myślę, że tak długo, jak masz dobre relacje ze swoją tajską żoną, to wszystko, co się liczy. A może miłość nie jest tak silna, że ​​masz takie myśli?

  3. François Nang Lae mówi

    Od teraz zostanę w domu. Każdy kraj wskazuje na cudzoziemców jako wielkie zagrożenie.

  4. Wybrałem mówi

    Jako turysta na pewno nie pojechałbym do Tajlandii, dopóki panuje sianie paniki Covid 19.
    Dopiero kiedy pojawi się skuteczna szczepionka, wszystko wróci do normy.

    Mieszkam w Isaan i prowadzę spokojne życie.
    Dlatego nie ma problemów ze wszystkimi wymyślonymi regułami.
    Ale nie rezerwuję wakacji w Holandii w tym roku, nigdy nie wiesz, czy możesz wrócić.

    • Wil mówi

      Koos, mam takie same odczucia.
      Jestem żonaty z Tajlandczykiem i również mieszkam w jednym
      wieś w Izaanie. Podoba mi się tutaj i nie mam problemów z ludźmi tutaj. Wszyscy są równie przyjaźni. Do Holandii nie wrócę przez jakiś czas, bo nie wiem, czy będę mógł wrócić.

    • Jana Karsa mówi

      Wszystko dobrze, poczekaj, a zobaczysz, że wszystko będzie dobrze, weź piwo i ciesz się słońcem i życiem, jak powiedziałem „życie jest jak dziecięca koszula krótka i gówno”

  5. Kees Jansen mówi

    Nic nowego, że jesteśmy mniej mile widziani. Przykład; w zeszłym roku zaparkowaliśmy samochód w specjalnie dla nas zarezerwowanym miejscu z ogrodzeniem. Kiedy odsuwamy bramę i wracamy do parku, w tym miejscu ściga się Thai. Znowu wyszedłem i zapukałem ładnie w jego okno. Wysiada z samochodu przeklinając i nie chce go ruszać. Obecny ochroniarz nie może nic zrobić.
    Więc ten człowiek naprawdę marudzi i wygłasza komentarze, których pies nie lubi. Ale jedyne, co zrozumiałem z jego obelg, to to, że powinienem się odpieprzyć. Tajlandia jest dla Tajów i obcokrajowcy powinni zniknąć.
    Powtórzyło się to kilka razy, a ponieważ w ogóle nie zareagowałem na jego tyrady i zaparkowałem samochód jak najbliżej jego, nie mógł już wyjechać. Musiał poczekać, aż ten, który był przed nim, odejdzie.
    Tajlandia dla Tajów.. Na szczęście moi tajscy przyjaciele myślą inaczej.

    • Łączenie incydentu z całą populacją Tajlandii nie wydaje mi się właściwe. Nazywają to generalizacją.

      • On mówi

        Ostatnio dużo przykładów. Minister, który nazywa nas zboczeńcami, firma autobusowa, która chce przewozić tylko Thai, ważna świątynia i wodospad „tylko dla Thai”. Myślę, że to szalone, co się dzieje.

        • Wim mówi

          Każdy kraj ma swoje własne zasady, w tym Holandia i reszta.

          • Harry'ego Romana mówi

            W Holandii nigdy nie spotkasz niczego z napisem: „tylko dla NL”. Nigdy: „specjalnie niska cena dla mieszkańców NL”. To samo dotyczy reszty Europy Zachodniej.

      • Kees Jansen mówi

        Oczywiste jest również, że moi tajscy przyjaciele (a jest ich wielu) myślą inaczej.
        Więc nic generalizującego w tej historii.

      • Hansa Struijlaarta mówi

        całkowicie się z Tobą zgadzam Piotrze. Sam nigdy tego nie doświadczyłem. Zwykle Tajowie są zawsze poprawni i mili dla mnie. Więc też uważam to za irytujący incydent, ale oczywiście nie dotyczy to całej populacji w Tajlandii. Na szczęście ja sam mam niewiele negatywnych doświadczeń z Tajami. Z wyjątkiem jednego mniejszego doświadczenia. ale mam to też w Holandii. Nie ma nic wspólnego z przeciętną mentalnością Tajów. Nadal czuję się tam bardzo mile widziany. I naprawdę nie mam już różowych okularów po 25 latach w Tajlandii.

    • kamień mówi

      Dzień dobry jak
      Myślę, że źle przeczytałeś lub chciałeś przeczytać moją wiadomość. Wskazałem tylko, że tajski „wybrany” rząd dyskryminuje i za wszystko obwinia farangów. To, co piszą ludzie, którzy odpowiadają na to, to ich uczucia, NIE moje. Myślisz, że jestem teraz w Tajlandii, ale jestem w Holandii. Najpierw przeczytaj uważnie, a następnie skomentuj, jeśli to konieczne.

  6. Kees Pattaya mówi

    Nadal czuję się mile widziany w Tajlandii. Jeśli to się kiedykolwiek zmieni, wybór innego miejsca docelowego w Azji Południowo-Wschodniej jest bardzo prosty. Filipiny to trochę dłuższy czas lotu, ale czuję się tam jak najbardziej mile widziany. Cóż, mają tam radykalnego prezydenta, ale zawsze coś sobie zatrzymujesz.

  7. Ronny mówi

    Jeśli dalej będą to robić w Tajlandii wobec zachodnich turystów, to w przyszłym roku będą mieli kilka milionów bezrobotnych (bez pieniędzy).Jestem ciekawy. Jeżdżę do Tajlandii co roku przez 89 dni, oczywiście z wyjątkiem tego roku. A w przyszłym roku umówiłem się z moją tajlandzką dziewczyną na wyjazd do Osaki na może 3 miesiące, wiza nie jest potrzebna i jesteś mile widziany. Ona może zostawić pracę (uniwersytet) na 3 miesiące, aw Osace możemy pomieszkać u japońskich przyjaciół.

  8. Hanka Hollandera mówi

    Jeśli zaczniesz wierzyć w to, co mówi się na Facebooku, nie masz dokąd pójść. Jest wielu ludzi, którzy uważają się za lepszych od innych krajów i kultur i burzą wszystko, co nie jest holenderskie, przesiadują w barach na Pattaya przez dwa tygodnie i uważają się za koneserów Tajlandii. Gospodarka Tajlandii i wielu Tajów jest uzależniona od turystyki, a więc od farangów. Nie mogą się doczekać, aby to zagrozić. Mieszkam tu już 10 lat i nigdy nie widziałam, żeby Tajlandczyk patrzył na mnie dziwnie lub czuł się dyskryminowany. Ale w takim razie nie powinieneś chodzić tutaj z typowym holenderskim poczuciem wyższości. Jest wielu, którzy zapominają, że są tu tylko gośćmi i mogliby wziąć pod uwagę tajską kulturę.

    • Rob W. mówi

      Około 17% PKB można przypisać turystyce, co nie jest niczym, ale są sektory, które są znacznie ważniejsze (np. przemysł samochodowy). W zależności od turystyki? Nie, to przesada. A co to jest „typowe holenderskie poczucie wyższości”? Czy można to porównać do tajskiego poczucia wyższości (Tajlandia jest w zasadzie centrum świata, jeśli wierzyć podręcznikom szkolnym i tym podobnym, albo spojrzeć na hymn narodowy lub wypowiedzi wielu osobistości). A nawet gdybyśmy byli „gośćmi”, to gość też może się wypowiedzieć, pod warunkiem, że nie użyje tępego topora?

      - https://en.wikipedia.org/wiki/Economy_of_Thailand

      • Hansa Struijlaarta mówi

        Cześć Rob,

        w tym roku tylko 7% PNB w turystyce, rzeczywiście eksport jest dużo ważniejszy niż turystyka. A w Tajlandii zawsze trzeba uważać na to, co naprawdę myśli się o Tajlandii, a zwłaszcza o nowym królu-playboyu Ramie 10. Korea Północna jest pod tym względem znacznie gorsza. Tam panuje niesamowita cenzura. Jeśli powiesz tam coś negatywnego, jest wielokrotnie gorzej niż w Tajlandii. Ps Nikt w Tajlandii nie lubi nowego King King Rama 10.

    • MeeYak mówi

      Hank, mój człowieku.
      Wreszcie Holender, który nie gada o pubach i wkurza Tajlandczyka.
      Nie byłem dyskryminowany przez te kilka lat, odkąd mieszkam tutaj, w Chiang Mai, nie jestem 3-miesięcznym turystą z tymczasową dziewczyną i trochę znam Tajlandię od podszewki, pamiętaj, że trochę mówię i dostosowuję się.
      Żałuję, że nie mogę przeczytać więcej artykułów napisanych jak Henk, ponieważ to wieczne pasowanie na Tajlandię, imigracja i konieczność płacenia za farang, odstrasza turystę, który wciąż wie, jak trąbić i chce tu spędzić wakacje.
      Jesteś traktowany zgodnie ze swoim zachowaniem, ale tak jest na całym świecie, nie tylko w Tajlandii.
      Z poważaniem,
      Ja Jaki

    • Jana 2 mówi

      „Typowe holenderskie poczucie wyższości”? Co do cholery? Wcale nie chodzę tam z poczuciem wyższości.

      Ja też byłem w Tajlandii wiele razy iw wielu różnych miejscach. Pan Pierre ma po prostu rację. Oczywiście w małej wiosce można siedzieć bez szwanku ze świeżo ogoloną twarzą, długimi spodniami i fajną koszulą z długimi rękawami. Jeśli przyjmiesz również bardziej pokorną postawę i spróbujesz mówić po tajsku, prawie nigdy nie będziesz mieć problemów z miejscowymi. Ale nie powinieneś udawać, że wynalazłeś światło.

      Wreszcie. Nie znam nikogo na świecie, kto nauczył się tylu języków obcych, co Holendrzy. Według Andy'ego Lee Grahama (amerykańskiego podróżnika Hobo z blogiem) Holendrzy to najbardziej dyplomatyczny naród na świecie.

      • Ja Jaki mówi

        Moderator: Nie bądź osobisty.

    • en-th mówi

      Henka Hollandera, że ​​krytykowanie wszystkiego, co nie jest holenderskie, to typowy holenderski palec, jeśli pójdzie się tym w Holandii, nie jest dużo lepiej. Tutaj w telewizji można wszystko wykrzyczeć, a ludzie i tak dobrze mówią, tutaj też jest poczucie dyskryminacji, jako burmistrz możesz łamać swoje zasady i próbować się ich pozbyć przez grupę ludzi, to też nie jest pożądane przez ludność, jeśli dobrze rozumiem, możesz tu spokojnie siedzieć na blogu i rozmawiać o sprawach tajskich (co jest nie wszystko dobrze) czy powinno być inaczej?
      Tajowie potrafią zarządzać swoimi sprawami bez tego wszechwiedzącego holenderskiego palca.

  9. Fernanda Van Trichta mówi

    Też to widziałem… mieszkam w Pattaya od 17 lat i chcę wrócić do Belgii w marcu 2021 roku.
    Czy bogaci też będą spędzać czas w barach w otwartych barach..Nie sądzę.Pattaya się załamuje...resto pusto..bary zamknięte..tysiące dziewczyn bez pracy...proszące o pieniądze na jedzenie..jeszcze większa bieda..smutne...

  10. endorfina mówi

    Czy ludzie naprawdę myślą, że poradzą sobie bez farangów?

    Ci chińsko-Tajlandczycy mogą mieć dość pieniędzy, ale większość Tajów jest uzależniona od turystyki. I tylko chińscy turyści? Nie wydają tam żadnych pieniędzy, wszystko własnymi kanałami (biura podróży, organizacje, przewodnicy, restauracje i hotele…), więc nie ma pieniędzy dla miejscowej ludności.

    Rok bez masowej turystyki doprowadzi do całkowitego zubożenia biednej części społeczeństwa. Może Chiny uda się wszystko tanio kupić i zorganizować samodzielnie, według swojego „idealnego” modelu.

  11. Pieter mówi

    Właściwie mogę się tylko z tego śmiać. Minister zdrowia nazywa cudzoziemców „zboczeńcami”? W polityce można zajść daleko.
    Czy ich Ministerstwo Spraw Zagranicznych powinno odtąd nazywać się Ministerstwem Spraw Zagranicznych, a jego odpowiednik Ministrem Spraw Zagranicznych? Spodoba mu się taki kolega.
    Może zmienić nazwę Ministerstwa Zdrowia na Ministerstwo Spraw Obłąkanych?

  12. HansNL mówi

    Niestety.
    W Chinach idzie to znacznie dalej.
    I tak, to, co dzieje się w Chinach, przenika do Tajlandii.

  13. Rah Ti Kah mówi

    Mmm, to mniej, jeśli masz takie wrażenie...
    Czy rozumiesz tajski?
    Czy mówisz po tajsku ?
    Czy to (myślę, że to bardzo ważne)
    Nawet jeśli możesz tylko zrozumieć i/lub coś powiedzieć.
    Oczywiście nie przywieźliśmy tam korony
    Cóż, ten kraj nad nim.
    Wszystkie dziwne owady tutaj pochodzą z krajów azjatyckich i jest ich coraz więcej
    Gr od Otto

  14. Ruud mówi

    Mieszkam na wsi i nadal przyjaźnię się ze wszystkimi.
    Brak zmian w zachowaniu od Tajów tutaj.

    W mieście też nie zauważyłem żadnych zmian.
    Dopiero na Lazadzie zobaczyłem reklamę, która mówiła, że ​​obcokrajowcy nie mogą zamawiać, tylko osoby z narodowości tajskiej.
    (antywirus Avast)

    • Gdzieś w Tajlandii mówi

      Możesz po prostu zamówić w Lazada, możesz po prostu zapłacić, ale nie za pomocą portfela Lazada.
      To jest niedostępne przez jakiś czas i teraz słyszę tylko tajski… ..
      Przynajmniej mi to wskazuje

  15. Styczeń mówi

    Powiedziałem to niektórym Tajom, ale oni są zupełnie nieświadomi, że turyści nie są już mile widziani ani nic w tym stylu. Oczywiście, coshit jest teraz oczywistością, ale poza tym tajskie media w ogóle o tym nie mówią. Nie sądzę, żeby wielu Tajów myślało o nas teraz inaczej.

  16. janbeute mówi

    W ogóle nie zauważam, że gdziekolwiek jestem jeszcze mniej mile widziany.
    Przeciwnie.
    Podobnie jak przed Covidem, większość Tajów uważa, że ​​​​własne kierownictwo w Bangkoku nie jest już mile widziane.
    Proszę, żeby wasza głowa nie wariowała tym dokuczaniem i tym, co czytacie na Facebooku i w mediach społecznościowych.

    Jana Beuta.

  17. Hansa Struijlaarta mówi

    Moderator: Proszę nie dyskutować o rodzinie królewskiej. Komentarz, na który odpowiadasz, również został usunięty

    • Hansa Struijlaarta mówi

      Ok, rozumiem. to delikatna kwestia.

    • Hansa Struijlaarta mówi

      Tajski blog jest również śledzony przez rząd Tajlandii. Więc masz absolutną rację. Uważaj na wypowiedzi dotyczące rodziny królewskiej. usprawiedliwić to

  18. Hansa Struijlaarta mówi

    Tajlandia rzeczywiście staje się nieco bardziej ponura z powodu wypowiedzi tajskiego ministra zdrowia. Że „brudne farangi” nie biorą prysznica i nie noszą maseczek i są przyczyną rozprzestrzeniania się wirusa. Wielu Tajów (mniej inteligentnych Tajów) też w to wierzy. To nie ma nic wspólnego z reżimem wojskowym, nigdy tak nie mówili. Tajlandia jest uzależniona od turystyki za około 20% PNB (Produktu Narodowego Brutto). To 1/5 części, całkiem sporo. Jednak Tajlandia jest krajem eksportowym dla około 60% PKB. Bardziej martwi mnie nie to, czy jesteśmy mile widziani jako farangi w Tajlandii. Ale że Tajlandia boi się drugiej pandemii? Na razie tylko około 2-60 zgonów na 65 mln mieszkańców. W Holandii mieliśmy to dzień lub więcej w złym okresie. W Tajlandii w przeliczeniu na 70 mln mieszkańców nigdy nie było pandemii. A wszystkie te środki, które są teraz podejmowane, aby zapobiec drugiej pandemii? Wtedy Tajlandia byłaby lepiej, gdyby od czasu do czasu wyłączała ruch uliczny na jeden dzień z 70 ofiarami śmiertelnymi dziennie z powodu wypadków drogowych. Tajlandia zajmuje drugie miejsce na liście większości ofiar śmiertelnych na drogach. Więcej zgonów w 2 dzień niż cały koronawirus spowodował w 66 miesiące!! O czym gadamy? Więc mój wniosek jest taki, że stoją za tym bardzo potężne partie. Wielcy właściciele ziemscy i potężni bogaci Tajowie, którzy wywierają presję na rząd i polityków i chcą pozbyć się niskobudżetowych podróżników i backpackerów, którzy wynajmują bungalowy za 2 bahtów. Tajlandia przyciąga teraz tylko bogatych farangów, którzy wydadzą w Tajlandii dużo pieniędzy w bardzo luksusowych kurortach i wtedy też potrzeba mniej turystów, aby osiągnąć 1% PNB. Taka jest obecna strategia Tajlandii (TAT). I wykorzystują koronawirusa jako wymówkę. Niestety innego wniosku nie mogę wyciągnąć. Ale żeby zakończyć pozytywnie. Nadal możesz mieć dobre życie w Tajlandii jako emeryt o niskich dochodach w spokojnej wiosce na wsi bez zbyt wielu problemów. Nadal można wynająć dom wolnostojący z 3 sypialniami za 500 bahtów miesięcznie. (w przeliczeniu na euro 20 euro) Masz do tego garaż w Holandii.

    • chris mówi

      Drogi Hansie,
      W ogóle nie wierzę w twoją historię z Topersimem. Dzieje się coś zupełnie innego i to nie tylko w Tajlandii, ale w wielu innych krajach. Neoliberalizm dobiega końca, ale przywódcy rządowi i elity biznesowe w wielu krajach dostrzegają rosnącą (uzasadnioną) krytykę: rosnące nierówności i problemy środowiskowe (których konsekwencją jest koronawirus).
      Więc ludzie muszą być trzymani w szeregu lub w szeregu. W Chinach wprowadzono już system (https://www.businessinsider.com/china-social-credit-system-punishments-and-rewards-explained-2018-4), inne kraje (takie jak Tajlandia, ale także Holandia) wypróbuj to z aplikacjami. Miejmy nadzieję, że w przyszłości zostanie to skoordynowane, tak aby Prayut dokładnie wiedział, gdzie jesteś jako holenderski turysta, ale jeszcze bardziej: możesz użyć dużych zbiorów danych, aby sprawdzić, czy stwarzasz potencjalne zagrożenie, ZANIM TU TU ZNAJDZIESZ.
      Jak przyjdzie czas to kupię starą Nokię bez internetu i smartfona wrzucę do klong.
      https://medium.com/@anilloutombam/how-big-data-is-going-to-revolutionize-the-crime-prediction-c41877c84608
      https://www.datamation.com/big-data/facebook-and-data-mining.html

  19. PEER mówi

    Nadal zapraszamy!
    Tak właśnie czuję się w Isarn, Ubon Ratchathani.
    Mam do dyspozycji wszystkie nowoczesne media i narzędzia łączności z wyjątkiem, przeczytaj uważnie, Facebooka.
    Więc nie daj się „zatruć”
    Jestem tu traktowany z szacunkiem, tak jak zachowuję się wobec innych.
    Ten, kto czyni dobro, spotyka dobro.

    • Cornelis mówi

      Nie zauważyłem też absolutnie nic, że byłbym mniej mile widziany tutaj w Tajlandii. Możemy rozmawiać ze sobą o tym negatywnym uczuciu, które niektórzy ludzie myślą, że mają lub postrzegają, ale mój układ odpornościowy nadal dobrze sobie z tym radzi, na szczęście. Każdy podejmuje własne decyzje.

    • Geert mówi

      GRUSZKA.

      Cieszę się, że jeszcze tego nie zauważyłeś.
      Tajlandia jest większa i więcej niż sam Isan. W tym regionie czas trochę się zatrzymał i zawsze mija trochę czasu, zanim Isaan odczuje zmiany.
      Powoli, ale pewnie to się zbliża.

      Przy okazji, dziś ogłoszono wyniki wyborów w Lampang. Partia Prayuta wygrała wybory marginesem.
      Teraz jest więc naprawdę jasne, że rząd ORAZ Tajlandczycy chcą iść w innym kierunku, z dala od mieszkańców Zachodu.

      Do widzenia,

  20. Facet mówi

    Właśnie przeczytałem w anglojęzycznej gazecie, że tajskie linie lotnicze zbankrutowały od 1 maja. Jestem Flamandką, zawsze byłam traktowana życzliwie, oczywiście są tam też mili ludzie, ale tutaj też tak jest. A jak ktoś powiedział, Filipiny też tam rozumieją po angielsku. I chcą pozbyć się masowej turystyki w Tajlandii i budować tylko bogatych ludzi i luksusowe hotele, czytamy w The Bangkok Post. Robią co chcą, moje pieniądze będą mile widziane wszędzie, zwłaszcza w południowo-wschodniej Azji. Niech żyją opcje, bo je mamy. Ale nadal lubią Tajlandię, ale myślę, że chcą uczynić z niej inny kraj.

  21. Gerrita van den Hurka mówi

    I to uczucie towarzyszyło nam przez ostatnie lata.
    Więc my mieliśmy to kawałek z Tajlandią. Nie czujemy się już mile widziani.
    Więc szukamy innego kraju.

    • chris mówi

      Raj na ziemi nie istnieje. Więc dopóki żyjesz, musisz wlewać wodę do wina. Czasami trochę więcej, innym razem trochę mniej. I tak, turystyka masowa ma zalety i wady.
      Miałem wspaniałe doświadczenia w kraju, który nie był tak dobrze znany jako przyjazny obcokrajowcom, Wybrzeżu Kości Słoniowej; i byłem odurzony narkotykami i okradziony we Włoszech. Więc nigdy więcej tam nie pójdę.


Zostaw komentarz

Tajlandiablog.nl używa plików cookie

Nasz serwis działa najlepiej dzięki plikom cookies. W ten sposób możemy zapamiętać Twoje ustawienia, przedstawić Ci osobistą ofertę i pomóc nam poprawić jakość strony internetowej. Czytaj więcej

Tak, chcę dobrą stronę internetową