Prokuratura nie odczuwa presji ze strony ludności w kontrowersyjnej sprawie morderstw na Koh Tao. „Musimy być w stanie rozwiać wątpliwości ludności, że to oni są prawdziwymi winowajcami” – mówi prokurator na Koh Samui.
Jak powszechnie wiadomo, budzi to wątpliwości. Dwóch aresztowanych pracowników migrujących z Birmy rzekomo wykorzystano jako kozły ofiarne w celu ochrony sprawców, a ich wstępne przyznanie się do winy miało nastąpić pod presją molestowania.
Wczoraj Prokuratura przekazała sądowi tysiącstronicowy protokół śledztwa. Oboje zostali oskarżeni o zgwałcenie Hannah Witheridge (23 l.) oraz morderstwo jej i jej chłopaka Davida Millera (24 l.). W poniedziałek Birmańczyk zostanie doprowadzony do Sądu Prowincjonalnego Koh Samui w związku z zarzutami.
Ambasada Birmy złoży wniosek o zwolnienie za kaucją i skonsultuje się z Radą Prawników Tajlandii w sprawie obrony. „Podejrzani potwierdzili, że są niewinni i że nie zabili dwóch turystów” – powiedział Min Oo, koordynator ds. prawnych w ambasadzie.
Ojciec jednego z podejrzanych zwrócił się do rządu Tajlandii w Rangunie z prośbą o złapanie prawdziwych sprawców. „Mój syn nie jest mordercą. Bardzo cierpię, wiedząc, że mój syn jest w więzieniu. Jeśli to możliwe, chciałbym zająć jego miejsce.
(Źródło: Bangkok post, 5 grudnia 2014)