Minister transportu Suriya Jungrungreangkit ogłosiła w niedzielę 25 lutego, że podejmowane są nowe kroki w celu rozwiązania długotrwałego problemu taksówkarzy w Bangkoku, którzy odmawiają przyjmowania pasażerów, szczególnie w godzinach szczytu lub przy dużym natężeniu ruchu.

Inicjatywa ta jest zgodna z celami premier Sretthy Thavisin, dotyczącymi poprawy jakości usług taksówkowych pod względem bezpieczeństwa, komfortu i regulacji dotyczących opłat.

Departamentowi Transportu Lądowego polecono podjęcie pilnych działań w związku z problemem, który nie ustępuje pomimo wcześniejszych prób wprowadzenia w życie ustawy o transporcie lądowym z 1979 r., która zabrania selektywnego przyjmowania przejazdów przez kierowców.

W 2018 roku Komenda Stołeczna Policji wprowadziła politykę bezpośrednich kar pieniężnych dla kierowców niestosujących się do przepisów oraz przeprowadziła określone działania w obszarach popularnych wśród turystów. Pomimo tych środków, jak pokazują dane z modelu Google Gemini AI, odmowy ze strony pasażerów pozostają jedną z głównych skarg dotyczących usług taksówkowych w Bangkoku. Ze raportów wynika, że ​​aż 40% skarg związanych z taksówkami dotyczy kierowców odmawiających przejazdu, często dlatego, że wolą stawki stałe od stawek metrowych.

Minister Suriya zaangażował także Tajlandzki Instytut Badań nad Rozwoju (TDRI) w celu dokładnej oceny systemu taksówek i struktury opłat, biorąc pod uwagę bieżące koszty utrzymania. Badanie TDRI obejmie przesłuchania publiczne z organizacjami zajmującymi się ochroną konsumentów, stowarzyszeniami taksówkarzy i przedstawicielami agencji rządowych w celu zebrania szerokiego zakresu punktów widzenia. Suriya podkreśla cel, jakim jest podniesienie usług taksówkowych w Tajlandii do międzynarodowych standardów poprzez wdrożenie różnych środków.

10 odpowiedzi na „Zwalczanie odmawiających taksówkarzy w Bangkoku nabiera nowego impetu”

  1. T mówi

    Bojkotuj zwykłe taksówki, które często nie włączają licznika, i w miarę możliwości korzystaj z Ubera lub Graba.

    • Tomasz mówi

      Poza centrum turystycznym nigdy nie mam problemu, gdy zatrzymuję taksówkę na ulicy. Licznik wtedy zawsze się włącza. Przełączyłem się na to ponownie, ponieważ Grab zwykle pobiera opłaty znacznie przekraczające cenę licznika.

    • Johannes mówi

      Najlepszą opcją jest oczywiście taksówka z licznikiem, ale odkryłem, że Grab jest często tak samo drogi, jak żądana (niemierzona) cena taksówkarzy. Jeśli uważam, że nieformalna cena jest naprawdę wysoka, porównuję ją z ceną Grab obowiązującą w tym momencie i używam jej jako maksymalnej stawki dla zwykłych taksówek, które nie chcą włączać licznika.

    • zrozumiałem mówi

      Wziąłem dzisiaj 4 taksówki wokół Lat Krabang BKK. WSZYSCY 4 ustawili swoje liczniki, zaczynając od 35 TB i to bez mojego pytania. Napiwek podawany za każdym razem. Grab jest dużo droższy i większość grabberów nie pokazuje zdjęcia przy składaniu zamówienia. Taksówki znacznie się poprawiły.

    • Erick mówi

      W ostatnich latach robiliśmy wszystko z Grabem.
      Mamy już dość taksówkarzy, szczególnie w Bangkoku

    • Ronny mówi

      Moje doświadczenia ze zwykłymi taksówkami są również pozytywne. Zawsze miej włączony glukometr, rzadko muszę im przypominać o włączeniu glukometru. Moje doświadczenia z Uberem czy Grabem nie są zbyt pozytywne, zazwyczaj jest jeszcze drożej. Nie ma znaczenia, czy jestem sam, czy z moją tajską żoną. Ostatnim razem, gdy wróciłem do naszego domu w Ubon, leciałem z Don Muang do Ubon. Taksówką z mojego hotelu w pobliżu Pomnika Zwycięstwa przez autostradę Don Muang na lotnisko Don Muang, w cenie 550 łaźni, było tłoczno, a podróż trwała około pół godziny. zaokrąglono do 600 kąpieli.
      Rzadko lub nigdy nie jeżdżę tuk tukiem. Rozumiem frustrację niektórych, którzy dają się oszukać. Maarja, jesteś tam sama i postrzegasz to jako dodatek na naukę. Ponadto czasami pojawia się problem językowy, a dla niektórych kierowców problemem jest także słaba znajomość języka angielskiego. Sam umiem mówić po tajsku (i po isanie) i daję sobie radę.

  2. Arno mówi

    Niestety kilku taksówkarzy lub kierowców tuk tuków próbuje oszukać turystę.Jakieś 6 lat temu taksówką z naszego hotelu do Wat Phra Kaew i tuk tukiem z powrotem do naszego hotelu, kierowca tuk tuka powiedział mi, że kiedy byłem w Farang sam zapłaciłby 2000 jenów, ale teraz z moją tajską żoną kosztowało to 200 jenów, nie pierwszy i nie ostatni raz, kiedy łapią turystę, najmilsze w niektórych przypadkach jest to, że moja żona, która jest rasowy. Jest tajski, ale nie do końca tak wygląda, co przeraża niektórych ludzi, którzy próbują wykonać ruch, gdy odpowiadają po tajsku.

    gr. Arno

    • Francis mówi

      Kierowca tuk-tuka, który otwarcie mówi ci w twarz, że zapłaciłby farang 2000THB, podczas gdy obowiązująca stawka wynosi 200THB? Sam w to nie wierzysz.

      Przez wiele lat, kiedy tu mieszkam, NIGDY nie spotkałem się z przejażdżką tuk-tukiem za 2000 THB, nawet od nieświadomych turystów. Twoja wyobraźnia szaleje, jeśli mnie pytasz.

    • Dominique mówi

      Przejazd tuk-tukiem za 2000 bahtów, cóż, na pewno w to uwierzymy 🙁

      Może to był „złoty tuk-tuk” z klimatyzacją?

  3. Sander mówi

    Bardzo dobrze, że podejmuje się próbę rozwiązania tego problemu! W przeszłości czasami musieliśmy długo czekać, zanim znaleźliśmy taksówkę, która chciała pojechać do celu. Pantip Plaza jest/był jednym z tych miejsc, gdzie czasami trzeba było czekać dość długo. Czasem kończyło się to taksówką motocyklową...


Zostaw komentarz

Tajlandiablog.nl używa plików cookie

Nasz serwis działa najlepiej dzięki plikom cookies. W ten sposób możemy zapamiętać Twoje ustawienia, przedstawić Ci osobistą ofertę i pomóc nam poprawić jakość strony internetowej. Czytaj więcej

Tak, chcę dobrą stronę internetową