Kredyt redakcyjny: SPhotograph / Shutterstock.com

Pita Limjaroenrat, lider Partii Naprzód i zwycięzca tegorocznych wyborów parlamentarnych w Tajlandii, uważa, że ​​porozumienie w sprawie marszałka Izby może pomóc mu zostać premierem. Na posiedzeniu nowego parlamentu Tajlandii dwie główne partie, Move Forward i Pheu Thai, znalazły sposób na rozpoczęcie wyborów na przewodniczącego Izby Reprezentantów. Na kolejnego przewodniczącego Izby wybrali Wana Muhamada Noora Mathę, 79-letniego przywódcę partii Prachachat.

Pójść naprzód zostaje pierwszym wicemarszałkiem Sejmu, natomiast Phu Thai stanowisko drugiego wicemarszałka Sejmu.

Zgodnie z oświadczeniem obu stron, porozumienie to ma na celu połączenie ośmiu partii w celu utworzenia rządu. Oni tego chcą Pita Limcharoenrat stara się o stanowisko premiera, zgodnie z porozumieniem, które podpisali wspólnie 22 maja 2023 roku.

MFP i Pheu Thai wspólnie potwierdziły, że chcą uchwalić ważne dla ludności prawa. Obejmuje to amnestię dla wyrażania poglądów politycznych i zmiany prawa w celu zreformowania wojska.

Wan Muhammad Nor Matha, znany również jako Wan Nor, był kiedyś przywódcą grupy Wadah. Ta niewielka grupa muzułmańskich polityków pochodzi z południowych prowincji. Wielokrotnie był posłem i ministrem. Od 24 listopada 1996 do 27 czerwca 2000 był pierwszym tajskim muzułmaninem pełniącym funkcję przewodniczącego Zgromadzenia Narodowego i przewodniczącego Izby Reprezentantów.

Wan Nor powiedział, że tak naprawdę nie chce zostać przewodniczącym Izby, ponieważ reprezentuje małą partię. Ale jeśli wielkie partie nie mogą dojść do porozumienia i poprosić go o pomoc, on to zrobi. Wcześniej powiedział, że decyzja obu stron byłaby dobra dla ludzi.

Pita powiedział, że rozmawiał z Wan Noor. Powiedział Wan Noor o decyzji obu stron. Wan Noor powiedział, że ludzie są najważniejsi. Jeśli obie strony tego chcą, nie odmówi.

Według amerykańskiej agencji informacyjnej Associated Press nie jest jeszcze jasne, czy Pita może zostać premierem i zakończyć dziewięć lat rządów wojskowych. Pita utworzyła koalicję z ośmioma partiami, które mają 312 z 500 miejsc w Izbie Reprezentantów. Nie mają jednak wystarczającej liczby głosów bez poparcia wielu z 250 senatorów.

Ponadto Pita jest oskarżana o łamanie prawa poprzez posiadanie udziałów w firmie medialnej. Firma medialna już nie działa, a Pita mówi, że akcje należały do ​​jego ojca, a nie do niego.

Istnieją obawy, że zawirowania polityczne, które nękają Tajlandię od 2006 roku, mogą powrócić, jeśli Pita zostanie usunięty z polityki, a nawet może trafić do więzienia za coś, co uważa się za drobne wykroczenie techniczne.

źródło: Khaosod 


Wersja dla osób niepiśmiennych

Pita ma nadzieję, że dzięki nominacji na przewodniczącego Izby może zostać premierem Tajlandii

Dwie główne partie polityczne w Tajlandii, Move Forward i Pheu Thai, wspólnie zdecydowały, że Wan Muhamad Noor Math będzie nowym przewodniczącym Izby Reprezentantów. Wan Muhamad Noor Matha to 79-letni mężczyzna z partii Prachachat.

Move Forward zajmuje ważne miejsce w Domu, podobnie jak Pheu Thai.

Obie partie zdecydowały się na to, ponieważ chcą zjednoczyć osiem partii w celu utworzenia rządu. Chcą, żeby Pita Limcharoenrat zrobił wszystko, by zostać premierem. Jest to zgodne z porozumieniem, które zawarli razem 22 maja 2023 r.

Partie MFP i Pheu Thai chcą wspólnie zatwierdzić prawa, które są dobre dla mieszkańców Tajlandii. Obejmuje to wolność słowa i wojsko.

Wan Muhammad Nor Matha, znany również jako Wan Nor, był szefem niewielkiej grupy muzułmańskich polityków. Wielokrotnie był posłem i ministrem. W latach 1996-2000 był pierwszym muzułmaninem, który przewodniczył Zgromadzeniu Narodowemu i Izbie Reprezentantów w Tajlandii.

Wan Nor powiedział, że tak naprawdę nie chciał być przewodniczącym Izby. Ale jeśli duże partie nie mogą dojść do porozumienia i poprosić go o pomoc, on i tak chce to zrobić. Uważa, że ​​jest to dobre dla mieszkańców Tajlandii.

Pita rozmawiał z Wan Nor o planie obu stron. Wan Nor wierzy, że ludzie są najważniejsi. Jeśli obie strony tego chcą, on nie chce tego powstrzymywać.

Ale amerykańska agencja informacyjna Associated Press twierdzi, że nie jest jeszcze pewne, czy Pita może zostać premierem i zakończyć dziewięć lat silnych wpływów wojskowych.

Pita utworzyła grupę wraz z ośmioma partiami. Grupa ta posiada 312 z 500 miejsc w Izbie Reprezentantów. Ale nie mają wystarczającej liczby głosów bez pomocy wielu z 250 senatorów.

Pita jest oskarżana o posiadanie udziałów w firmie medialnej. To nie jest dozwolone dla polityków. Firma medialna już nie działa, a Pita mówi, że akcje należały do ​​jego ojca, a nie do niego.

Istnieją obawy, że w tajlandzkiej polityce znów może dojść do niepokojów. Dzieje się tak dlatego, że Pita może nie mieć już pozwolenia na bycie politykiem, a nawet może trafić do więzienia. Stałoby się to za coś małego.

7 przemyśleń na temat „Pita: „Porozumienie w sprawie marszałka Sejmu może pomóc w zostaniu premierem””

  1. ja mówi

    W felietonie Thai Enquirer z przedwczoraj MFP wzywa się wreszcie do dojrzałego działania ze świadomością, że działa w interesie Tajlandii, a nie tylko z własną partią i/lub walką o władzę z Pheu Thai. Przyjemna (ale nie dla MFP) jest uwaga, że ​​„partia nie powinna zadowolić się wywracaniem do góry nogami politycznego domostwa jak rozpustny nastolatek”.
    I to jest oczywiście słuszne. MFP straciło dużo czasu: sprawa 112 została poruszona o wiele za szybko, że afera z domniemanym posiadaniem udziałów w mediach powinna była zostać rozwiązana przed wyborami, wszak przykładem jest Thanatorn, sporo kontrowersji narosło, bo nie wszystkie ugrupowania od razu zgadzają się z programem MFP, utrzymywanie się na stanowisku przewodniczącego „izby niższej” pochłania zbyt wiele energii, a co najbardziej jaskrawe: nie poczyniono żadnych postępów w zarezerwowanej „izbie wyższej” (senacie). Do powołania Pity na premiera potrzebne są co najmniej 64 głosy za. Ta liczba była już widoczna 15 maja i nie została zmniejszona dzisiaj. Czy arogancja nie jest grą? Czytać:
    https://www.thaienquirer.com/50104/to-proceed-mfp-must-show-more-political-maturity/

    • Mark mówi

      @Soi: Czy arogancja nie jest grą?
      Oczywiście nie. Wyniki urn wyborczych mówią same za siebie.
      Wszystkie te późniejsze intrygi i beczenie umniejszają czysty głos ludu i przywrócenie demokracji w Tajlandii po latach (pseudo) rządów wojskowych.
      Szkoda, że ​​niektórzy komentatorzy farrang na tej stronie świadomie lub nieświadomie systematycznie pomagają udaremnić raczkującą demokrację w Tajlandii. Robią to poprzez selektywne kwestionowanie faktów, zasiewanie wątpliwości, dezinformację itp.
      Modnie nazywamy to wojną zastępczą wbrew woli Tajów, którzy wyraźnie opowiedzieli się za zmianą reżimu politycznego z 63%.
      Jeśli kochasz demokrację, nie możesz systematycznie minimalizować wyniku urny wyborczej, prawda? Co więc robisz?

      • ja mówi

        Później intrygi i beczenie. Udaremniać. Sieje wątpliwości. Dezinformować. Wiesz, gdzie znaleźć przekleństwa! Jeśli ktoś składa oświadczenie sprzeczne z Twoim, po prostu ucisz drugą osobę poprzez insynuacje, takie jak prowadzenie wojny zastępczej. Czy ty w ogóle wiesz, co mówisz? Zachowujesz się jak pogryziony pies. Nawet przedstaw przemyślaną opinię, podziel się swoimi spostrzeżeniami lub opinią. Poza tym: kwestię arogancji zadaje sam felietonista Thai Enquirer. Najpierw przeczytaj uważnie. Pytanie o „dojrzałość” jest używane jako figura retoryczna. Obejmuje to także żartobliwe nawiązanie do zachowania „hałaśliwego nastolatka, który wywraca dom do góry nogami”. A nie wolno mi o tym wspominać, bo wtedy zajmuję się „minimalizacją wyniku przy urnie”. Czy to nie reżim wojskowy, o którym wspomniałeś, pragnie uciszenia krytyki? Na koniec powiem tak: wygodnie zwiększasz te 63%, ponieważ uwzględniasz PT.

  2. Chris mówi

    Z przemówienia króla:
    Król Maha Vajiralongkorn w towarzystwie swojej żony, królowej Suthidy, przypomniał rzędom posłów w białych mundurach o ich obowiązku reprezentowania narodu Tajlandii”.
    Mała, ale zawoalowana wskazówka dla senatorów?
    Wtajemniczeni wiedzą aż za dobrze, że nie jest oczarowany Prayutem.

  3. Rob W. mówi

    Tylko poczekaj i zobacz, to jest darmowa nowa partia, więc w rezultacie popełnią głupie błędy, ale mają też pewną motywację do walki o pozycję, nawet jeśli stare partie zwolniłyby w tej sytuacji. Jeśli za bardzo zwolnisz, nie zdobędziesz zaufania wyborcy, który miał już dość w ciągu ostatnich 10-20 lat. Za dużo gazu, a potem utkniemy z dinozaurami z senatu i starymi wyjadaczami, którzy wierzą, że pewne rzeczy zawsze szły w tę stronę i tak powinno pozostać.

  4. Andrzeja van Schaicka mówi

    Senat karze Pitę za chęć zniesienia 112. A on tego właśnie potrzebuje, żeby zostać premierem. Zanurkowali w jego posiadłości, aby zobaczyć, czy mogą go gdzieś zabrać.
    Coraz częściej wymienia się Pawita jako potencjalnego premiera, jednak pojawia się coraz więcej filmów z jego udziałem, które wyraźnie pokazują, jak sporadycznie przysypia podczas ważnych wydarzeń.
    Jak teraz postępować?

    • Chris mówi

      Za kulisami Senatu toczy się prawdziwa gra.
      Wielu senatorów jest w ogromnym rozłamie: osobiście (!!!) nie chcą, aby Pita i opozycja rządzili, ale głosowanie przeciwko kandydatowi MFP i PT wywoła u nich niemałą krytykę ze strony społeczeństwa (a być może także ze strony za granicą, ale są na to mniej wrażliwi) ze wszystkimi tego konsekwencjami dla senatu i ich miejsc pracy. Art112 to kij do bicia psa, ale to żądło już dawno zostało usunięte z historii koalicji.
      Szacuję, że w przyszłym tygodniu duża liczba senatorów dokona wyboru i zagłosuje na Pitę, ponieważ nie chcą być oskarżeni o pogrążenie tego kraju w kryzysie politycznym bez żadnego mandatu wyborczego. Naprawdę nie ma alternatywy dla innej większości parlamentarnej. Telefon z Tajnej Rady z pewnością pomoże.


Zostaw komentarz

Tajlandiablog.nl używa plików cookie

Nasz serwis działa najlepiej dzięki plikom cookies. W ten sposób możemy zapamiętać Twoje ustawienia, przedstawić Ci osobistą ofertę i pomóc nam poprawić jakość strony internetowej. Czytaj więcej

Tak, chcę dobrą stronę internetową