Pisaliśmy o tym już wcześniej, ale te badania również potwierdzają problem z owocami i warzywami w Tajlandii. Jest pełen niebezpiecznych dla zdrowia pozostałości pestycydów.

Pestycydy, takie jak pestycydy, są związane z różnymi problemami zdrowotnymi, w tym rakiem.

Szokujące jest zatem to, że bezpieczeństwo żywności w Tajlandii jest bardzo niskie, zgodnie z dochodzeniem dotyczącym pozostałości pestycydów w owocach i warzywach. Nawet wprowadzony przez rząd znak jakości Q nie wydaje się gwarantować bezpiecznej żywności.

W marcu zebrano wyniki 138 próbek z Bangkoku, Chiang Mai i Ubon Ratchathani. W tym celu odwiedzano zarówno sklepy sieciowe, jak i targi świeże. Tajlandzka sieć ostrzegania o pestycydach badanie próbek owoców i warzyw w Anglii. Zbadano je pod kątem 145 pozostałości pestycydów.

Ponad 46 proc. próbek zawierało pozostałości przekraczające dopuszczalny poziom bezpieczeństwa. Nawet 57,1 procent owoców i warzyw z etykietą Q było skażonych. Ponadto 25 proc. produktów sprzedawanych jako ekologiczne również było zanieczyszczonych i przekroczyło limit. Produkty w sklepach sieciowych i targowiskach świeżych niewiele różniły się od siebie pod względem zanieczyszczenia, odpowiednio na poziomie 46 i 48 proc. W próbkach wykryto 11 substancji zabronionych. Tylko kapusta i arbuz nie zawierają pozostałości niebezpiecznych pestycydów, tak jak wszystkie inne owoce i warzywa.

BioThai, organizacja promująca zrównoważone rolnictwo i bezpieczeństwo żywności, twierdzi, że Ministerstwo Rolnictwa musi podjąć działania i zapewnić, że znak Q naprawdę oznacza bezpieczną żywność.

Źródło: Bangkok Post

17 odpowiedzi na „Tajskie owoce i warzywa pełne pozostałości pestycydów”

  1. Nicole mówi

    Dlatego prawie nie kupujemy już żadnych warzyw. A potem, kiedy kupujemy, na lokalnym targu, gdzie wiemy na pewno, że ci rolnicy uprawiają swoje owoce i warzywa ekologicznie, tak samo jak my.

  2. Sklep mięsny Kampen mówi

    Czytając to chyba ograniczę się do owoców i warzyw w puszkach z supermarketu. Pod warunkiem, że nie jest konserwowana w Tajlandii! Ponadto sporo eksportują! Miejmy nadzieję, że UE dokładnie monitoruje ich produkty. Rzeczywiście widziałem wielu rolników robiących bardzo brudne rzeczy. Dobra maska? To kosztuje. Więc nie. Strumienie kanalizacyjne zanieczyszczone chemikaliami itp. Teraz z pewnością nie jest tak, że ludzie nie wiedzą, co robią.
    Powiedziano mi nawet, że niektórzy rolnicy nie jedzą już własnych, komercyjnie uprawianych, mocno opryskiwanych warzyw.
    Następnie mają nieopryskiwane ogrody warzywne przylegające do ich domu. Jeśli chodzi o uprawę komercyjną, komin musi dymić.

  3. Renée Martin mówi

    Czy ktoś wie, gdzie naprawdę można kupić organiczne owoce i warzywa w Bangkoku?

  4. Harry br mówi

    To może być…
    Od 1994 roku importuję z Tajlandii owoce i warzywa w puszkach m.in.: młodą kukurydzę, mieszankę warzywną, mango itp. W celu uzyskania certyfikatu bezpieczeństwa żywności (BRC, IFS, ISO 22000) coroczne potwierdzające badania laboratoryjne przeprowadzane są przez niezależne organów (Bureau Veritas, Det Norske Veritas), Intertek, SGS, TUV itp.) jest konieczne, oprócz dochodzenia w sprawie własnych kontroli firmy.
    Różne służby kontrolne w UE również przeprowadzają sporo dochodzeń: około 75-80.000 1979 pestycydów rocznie. Naruszenia tolerancji są rejestrowane w unijnej bazie danych wszystkich współpracujących rządów. żywnościowe, RASFF od XNUMX r., zob https://webgate.ec.europa.eu/rasff-window/portal/?event=SearchForm&cleanSea1986/rch=1.
    Zawiera on w ciągu tych 37 lat dla konserw z całego świata DWA (2 ) naruszenia: nr 2011/0344 BIO soczewica z Turcji i 1986/04 pomidory (pierwsza cyfra to rok, w którym problem został wykryty).
    Usuń słowo „puszki” z kryteriów wyszukiwania i weź tylko Tajlandię, więc wszystkie świeże, mrożone, suszone itp., a otrzymasz nie mniej niż 267 zgłoszonych problemów.
    To, co znaleźli importerzy, supermarkety itp. i… niezgodnie z przepisami… NIE zostało zgłoszone, oczywiście nie jest uwzględnione.

    Płukanie usuwa wiele pozostałości pestycydów, całkowicie złuszczając. Jeśli jest również gotowane/parowane itp., nie tylko wartości odżywcze są lepiej odblokowane (lepiej strawne), zabijane są wszystkie bakterie, wirusy, grzyby i drożdże, ale także… rozpuszcza się 85-95% wszystkich pestycydów. Nic więc dziwnego, że w konserwach nigdy nic się nie znajduje.

  5. Keith 2 mówi

    Za pomocą wody zawierającej trochę soli lub octu pozostałości na powierzchni można dość dobrze usunąć, czytałem gdzieś, ale poniższy link informuje, że szczotkowanie pod bieżącą wodą z kranu jest już wystarczająco skuteczne: http://www.theglobeandmail.com/life/health-and-fitness/health/whats-the-best-way-of-removing-pesticides-from-fruits-and-vegetables/article27178000/

    Ale oczywiście niezbędne jest również wchłaniane przez korzenie.
    Ciekaw jestem więc, ile trucizny zostało jeszcze po dokładnym umyciu... Ktoś coś na ten temat znalazł? Trochę googlowałem, ale nie znalazłem żadnych liczb.

    przypadkowo (http://www.theglobeandmail.com/life/health-and-fitness/health/whats-the-best-way-of-removing-pesticides-from-fruits-and-vegetables/article27178000)
    „Należy pamiętać, że korzyści zdrowotne wynikające ze stosowania diety bogatej w owoce i warzywa przewyższają potencjalne ryzyko związane z pozostałościami pestycydów”. Pestycydy są szczególnie szkodliwe dla dzieci i kobiet w ciąży

    Nawiasem mówiąc, jest to strona o jedzeniu w Kanadzie….

  6. Styczeń mówi

    To poważna sprawa, że ​​warzywa, które jemy dla zdrowia, często są zanieczyszczone pozostałościami trucizn. Tak jest nie tylko w Tajlandii.
    Ale w Tajlandii, jako turystka, nigdy nie widziałam zbyt wielu warzyw na talerzu (jem w restauracjach). Więc spożycie jest wtedy ograniczone. Ale trucizna to nadal trucizna.
    Dla tych z Was, którzy zostają w Tajlandii na dłużej, najlepiej mieć własny ogródek warzywny (jeśli taka opcja też jest dostępna 🙂 ).

  7. Johna Chiang Rai mówi

    Nawet na lokalnym rynku nie masz pewności, czy produkty zostały poddane obróbce, czy nie. Jeśli zapytasz tradera, czy użyto chemii, prawie każdy powie, że wszystko jest „tammashaad” i chemią mai sai.
    Właściwie pytasz o dobrze znaną odpowiedź, ponieważ nikt nie kupiłby produktu, gdyby powiedział wszystko dokładnie. Jemy tylko warzywa, które pochodzą z ogródka mojej szwagierki, z którego jestem w 100% pewna, że ​​nie korzysta. Na rynku w Tajlandii jest wiele pestycydów, które od dawna są zakazane w Europie i reszcie świata. W szczególności firma Bayer nadal ma dużych klientów w Tajlandii iz prawnego punktu widzenia nie ma się czego obawiać, a często mali lokalni producenci nie są wystarczająco świadomi zagrożeń dla zdrowia.

  8. Dave mówi

    ekologiczne czy nie, jeśli naprawdę chcesz świeżych warzyw i owoców, będziesz musiał sam uprawiać ogród, a potem musisz uważać na zanieczyszczenie powietrza.
    Badania te mogą wykazywać duże podobieństwa z bezpieczeństwem żywności w pozostałych częściach świata
    Żyjemy w innych czasach i niestety szokujące jest to, jak firmy takie jak Monsanto, ze swoim GMO i zwalczaniem chwastów, są zajęte nie tylko zarażaniem ludzi, ale także przyrodą.

  9. Piotr mówi

    Nie mam więc odwagi zapytać, jak wygląda sytuacja z mięsem, kurczakiem, rybami i skorupiakami?

  10. janbeute mówi

    Widzę to na co dzień tutaj na wsi.
    Życie jest spryskane, niewiarygodne.
    To, co widzisz, jest na sprzedaż w pompach do pestycydów, często taniej chińskiej produkcji.
    Obok naszej posesji znajduje się sad logan lub lumyai, właściciel jest z zawodu nauczycielem w szkole średniej.
    Spryskiwać co tydzień wcześnie rano około 5 rano, a czasem dwa razy w tygodniu.
    Mój małżonek ma dobry nos i czasami mówi Jan zostań w domu, to już nie jest zdrowe.
    I po prostu spryskaj, wszak chodzi o to, żeby móc sprzedać owoce jak największe i jak najlepsze.
    W końcu chodzi o pieniądze, to, co będzie dalej, to jego zmartwienie.
    Ale on też dostaje swoją część, ponieważ chodzenie w zwykłej masce niewiele pomaga.
    Muszę zobaczyć, czy on też się starzeje.
    W mojej okolicy niektórzy farangowie umierali nawet na raka na emeryturze, a jeden Holender nawet nie osiągnął wieku 65 lat.
    Dlatego nie bez powodu rak w Tajlandii przewyższa śmiertelność związaną z AIDS.

    Jana Beuta.

  11. Chan Piotr mówi

    Mycie może coś pomoże, peeling też, ale mycie koniecznie z octem: http://www.medicalfacts.nl/2013/09/09/hoe-kan-je-het-meeste-landbouwgif-van-groente-en-fruit-af-wassen/
    Niemniej jednak owoce i warzywa również wchłaniają truciznę przez korzenie i nie zmywa się jej praniem.

  12. René Chiang Mai mówi

    – Ruch uliczny i zgony, które w nim spadają.
    – Przemoc ze strony grup pijanych Tajów.
    - Korupcja.
    – Pogarda dla Farangów.
    – Zachowanie mai-pen-rai i brak odpowiedzialności. Nie uczenie się na własnych doświadczeniach.

    Od dłuższego czasu rozważam zamieszkanie w Tajlandii (w niepełnym wymiarze godzin) po przejściu na emeryturę.

    Kraj ma wiele pięknych stron, ale uważam go za coraz mniej.

    Być może decydującym czynnikiem jest jedzenie.
    W Holandii odżywiam się wegetariańsko i ekologicznie od około 20 lat.
    Tak daleko jak to możliwe. Chodzi oczywiście o jakość życia.
    Wegetariańskie 100%, organiczne 80%.

    Przez ostatnie 2 lata zrobiłem ustępstwo na rzecz wegetariańskiego jedzenia. Czułem, że brakuje mi zbyt wiele z lokalnej kuchni.
    Dobra, więc teraz nie zawsze jem wegetariańskie w ZOA.
    Bez problemu.
    Swoją drogą, pierwszy kęs mięsa. Potem musiałem przełknąć. 😉
    Szybko zrezygnowałem z organicznych produktów w ZOA.

    Kiedy jestem w Azji Południowo-Wschodniej, naprawdę nie odczuwam potrzeby kuchni holenderskiej.
    Uwielbiam tamtejszą kuchnię.

    Ale kiedy zdaję sobie sprawę, jakie śmieci są w jedzeniu i że uzyskanie w miarę zdrowych składników jest prawie niemożliwe, myślę, że muszę znowu naprawdę mocno pomyśleć.

    • NicoB mówi

      René, ekologiczne warzywa w Tajlandii można kupić w Makro, Tesco Lotus też zaczyna je sprzedawać, importowane mięso i ryby z bardziej pewnych krajów, łososia norweskiego też można kupić w Makro, dobra rzecz, która nie jest tak odpowiednia dla Ty.
      Jak wynika z innych odpowiedzi, dobrze się umyj i trochę pogotuj, a problem z warzywami i owocami w dużej mierze zostanie rozwiązany.
      Jeśli to możliwe, uprawiaj własne warzywa i zioła oraz owoce z własnej ziemi, a także chińskie patao, szukaj gospodarstw ekologicznych, krótko mówiąc, wymaga to trochę dodatkowej uwagi i wysiłku, ale tutaj w Tajlandii jest również wiele możliwości .
      Być może to da ci nową nadzieję.
      NicoB

      • René Chiang Mai mówi

        Dziękuję.

        Rzeczywiście widziałem kilka biologicznych rzeczy.
        Restauracje w Chiangmai, cała sekcja organiczna na rynku Buriram.
        To dobrze mi zrobiło.
        Można też znaleźć trochę w internecie.
        Ale musisz go poszukać. Albo jeszcze lepiej, wyhoduj go sam.

        Ale pozostaje to do rozważenia.

  13. Sklep mięsny Kampen mówi

    Cóż, kiedyś mówiono, że rok w tropikach równa się 2 latom w Holandii. Ludzie szybciej się starzeją. Przyczyny (przeszłe i obecne) Zła higiena, mordercze upały, drobny pył z powodu suszy. Zanieczyszczenie powietrza: spaliny, zresztą w Isanie zawsze coś się pali (wygląda na to, że to piromaniacy), a teraz także zanieczyszczenie chemiczne. Przeprowadzka do Tajlandii może kosztować kilka lat życia, ale jest coś w zamian. (Chociaż wciąż próbuję dowiedzieć się, co to właściwie jest.)

  14. Czerwony Rob mówi

    Moja dziewczyna posiada 140 rai ziemi, na której uprawia się dużo żywności. Będziesz zszokowany, gdy zobaczysz, ile jest wykorzystywanych darów rolniczych. Sporo odpadów po cięciu produkowanych jest na eksport m.in. do Bangkoku. Moje pytanie brzmiało: czy dajesz te odpady z cięcia krowom czy świniom? Odpowiedź brzmiała: nie może sprawić, że zachorują. Mianowicie na krótko przed zbiorem produktów rozpylana jest trucizna w celu zabicia/usunięcia owadów.


Zostaw komentarz

Tajlandiablog.nl używa plików cookie

Nasz serwis działa najlepiej dzięki plikom cookies. W ten sposób możemy zapamiętać Twoje ustawienia, przedstawić Ci osobistą ofertę i pomóc nam poprawić jakość strony internetowej. Czytaj więcej

Tak, chcę dobrą stronę internetową