W „Straights Times” był artykuł, który to stwierdzał Tajlandia jest recesja. Słowo recesja brzmi intensywnie, bo w Holandii często towarzyszą jej zwolnienia i bezrobocie. Czy powinniśmy się martwić Tajlandią? Nie sądzę.

Recesja w rzeczywistości oznacza „upadek”. Oznacza to, że wzrost gospodarczy spada i jest niższy od średniego. Na Zachodzie o recesji mówimy, jeśli dynamika produktu narodowego brutto jest ujemna przez dwa kolejne kwartały.

W przypadku szybko rozwijających się gospodarek, takich jak Tajlandia, ze stopą wzrostu przekraczającą 5%, nie ma powodu do paniki. Gospodarka nadal rośnie, choć wolniej.

Produkt narodowy brutto Tajlandii skurczył się w trzecim kwartale o 0,2%. Kwartał wcześniej o 0,6 proc. Jeśli spojrzeć na cały 2010 rok, to wzrost gospodarczy w tym roku nadal będzie przekraczał 6% (Bank Światowy zakładał wzrost na poziomie 2010% w 6.1 roku). Są to oczywiście dane dotyczące wzrostu, o których marzy wiele krajów.

Cierpi na silny baht

Baht tajski nigdy w ciągu ostatnich 13 lat nie był tak silny w stosunku do dolara. Jednak dla kraju uzależnionego od eksportu silna waluta stanowi zagrożenie dla jego pozycji konkurencyjnej, a tym samym dla wzrostu gospodarczego. Ponadto Tajlandia zaczyna obecnie odczuwać skutki pogorszenia koniunktury gospodarczej na rynkach sprzedaży, takich jak Europa i USA.

Więcej informacji: Straitstimes.com

5 odpowiedzi na „Tajska gospodarka w recesji?”

  1. nuinbkk mówi

    Czy to była gazeta HKG z zeszłego roku? Dziś rano w BKK pojawił się wcześniejszy post, że sprawy toczą się zbyt szybko-wrs. częściowo z powodu napływu nastawionego na zysk kapitału błyskawicznego. Ryzyko, że coś pójdzie nie tak – cóż, występuje w każdej gospodarce na całym świecie w dowolnym momencie. Zawsze może być albo lepiej, albo gorzej.
    Dla osób wymieniających pieniądze: niestety stopa handlu ludźmi nie ma wiele wspólnego z tym, czy gospodarka kwitnie, czy nie.

    • Lew mówi

      Z własnego doświadczenia słyszę o stagnacji sięgającej 50% w różnych fabrykach/eksporterach, dotyczy to artykułów luksusowych na rynek europejski/amerykański, więc na pewno coś się dzieje!!
      Po prostu traktuję doniesienia w tajskich gazetach za dobrą monetę. worek soli.

    • O tym także informuje Reuters. Myślę, że to prawda: http://in.reuters.com/article/idINIndia-53067420101122?type=economicNews

  2. Lew mówi

    Silny baht tajski nadal będzie płatał figle Tajlandii, pozycja konkurencyjna produktów eksportowych została mocno osłabiona w porównaniu z krajami Ameryki Południowej i Wietnamem, rozumiem, że obecnie również następuje zmiana na rynku, produkuje się więcej na rynek azjatycki niż wcześniej, zwłaszcza w Japonii.

  3. wino mówi

    Tajlandi nie jest źle, że wracają twardo stąpając po parterze, bo ostatnio chodzi im tylko o pieniądze na jedną rzecz.


Zostaw komentarz

Tajlandiablog.nl używa plików cookie

Nasz serwis działa najlepiej dzięki plikom cookies. W ten sposób możemy zapamiętać Twoje ustawienia, przedstawić Ci osobistą ofertę i pomóc nam poprawić jakość strony internetowej. Czytaj więcej

Tak, chcę dobrą stronę internetową