Plan zdrowia publicznego dla nowego rodzaju alternatywnej kwarantanny państwowej
Tajskie Ministerstwo Zdrowia opracowuje plan nowego rodzaju alternatywnej kwarantanny państwowej. Najwyraźniej ludzie nie są pewni, czy turyści przyjmą obecne zasady.
Dyrektor Generalny Departamentu Wsparcia Służby Zdrowia Thares chce, aby w jego planie turyści mogli podróżować do wyznaczonych miejsc podczas XNUMX-dniowej kwarantanny. Ten wariant ASQ wymaga jeszcze dalszego rozwoju.
Zdaniem Tharesa turyści zagraniczni muszą wówczas zgodzić się na trasy wyznaczone przez prowincje i nie wolno im z nich odstępować. Najważniejszym warunkiem jest to, aby turyści pochodzili z krajów o niskim ryzyku Covid-19 (brak infekcji krajowych przez trzy miesiące).
Turyści muszą zostać poddani testowi na obecność wirusa nie później niż 72 godziny przed wyjazdem do Tajlandii i poddać się kwarantannie we własnym kraju na czternaście dni przed wyjazdem. Muszą także rezerwować loty i zakwaterowanie za pośrednictwem biur podróży.
Prowincje, które są gotowe na ponowne otwarcie, muszą zadbać o to, aby ich własna ludność nie korzystała z tras dla turystów. Polecane turystom atrakcje obejmują wellness, takie jak masaże, spa i wycieczki gastronomiczne. Hotele, w których się zatrzymują, muszą spełniać wymagania SHA (Agencja Bezpieczeństwa i Zdrowia). Turyści muszą korzystać z urządzenia śledzącego, a w odpowiednich prowincjach muszą znajdować się szpitale, które mogą leczyć pacjentów z Covid-19.
Thares twierdzi, że wiele prowincji jest zainteresowanych nowym ASQ.
Źródło: Bangkok Post
Z artykułu Bangkok Post wyjaśniam również proponowany warunek, zgodnie z którym podróżnemu stale towarzyszy opiekun wyznaczony przez władze...
Śmiejemy się i czekamy!
Z każdym dniem w Tajlandii dowiadują się coraz bardziej, jakie skutki miało zamknięcie kraju dla turystów. Jakikolwiek pomysł i plan wpadną na to, to nie pomoże. Niewielu przyjedzie z krajów o niskim zakażeniu Covidem. W każdym razie nie z UE, bo dotyczy to każdego kraju. Podobnie Wielka Brytania, USA, Rosja, Australia, pozostają Chiny.
Zacznij więc od sprawdzenia, czy mieszkasz w takim kraju. Gdy już to ustalisz, poddajesz się 14-dniowej kwarantannie, a po 11. dniu poddajesz się testowi. Jeśli wynik jest negatywny, możesz dokonać rezerwacji w biurze podróży. Trzeba podążać wyznaczoną trasą, trzeba też spotkać jak najmniej Tajów, trzeba mieć wymasowaną kostkę i wydrukowaną książkę, trzeba też nocować w wyznaczonych hotelach. O tak, musisz także pobrać aplikację do śledzenia i śledzenia. Chcą wiedzieć, gdzie jesteś, aby w przypadku nieoczekiwanego wybuchu epidemii móc skontaktować się ze specjalistycznym szpitalem. Dobrze! Nie, nie widziałem mnie. Tej zimy zostanę w Holandii, zostanę w domu i całkowicie opuszczę Tajlandię do 2022 roku.
Wygląda na to, że fiskus ze swoim hasłem „śmieszniej się nie da”
Oczywiście trudniejsze i kontrolowane do szpiku kości.
Na razie nadal jesteśmy więźniami w Tajlandii i dobrze, że nie ma Covid-19
W jaki sposób mają sprawdzić w Twoim kraju zamieszkania przez pierwsze 14 dni Twojej kwarantanny i jednocześnie wymagać testu na Covid 72 godziny przed wyjazdem, co nie jest możliwe, ponieważ musisz pozostać w kwarantannie przez 2 tygodnie.
A w dodatku pochodzisz z kraju, w którym od 3 miesięcy nie było żadnych infekcji domowych! Jak?
Robi się coraz bardziej szalenie. Wygląda jak dawny blok wschodni. Tego rodzaju środki wraz z przewodnikiem państwowym były wówczas szokujące, a teraz są powtarzane przez tajskich maniaków kontroli? Może powinni porozmawiać z potencjalnym turystą, zanim ogłoszą tego rodzaju dziwne rozwiązania. O nie, to oczywiście nie jest możliwe, bo ci turyści są objęci kwarantanną (sarkazm). Poczekam na normalną sytuację. I możesz się tego spodziewać dopiero po tym, jak będziesz mógł otrzymać szczepionkę przeciwko Covid 19
Te prowincje mogą wydawać się interesujące, ale przeciętny turysta nie jeździ do Tajlandii
na gastronomiczną wycieczkę po Wellness. To mile widziany dodatek. Ale szczególnie pod czujnym okiem „Wielkiego Brata” nie można tego już nazwać wellness
.
Nie jeżdżę tak daleko z tego powodu.
Co więcej, jeśli musisz odbyć 14-dniową kwarantannę, a następnie podróżować przez kolejne 3 godziny na lotnisko i ewentualnie
Jeśli spędzisz tam noc, jeszcze wiele może się wydarzyć.
Wygląda na to, że model przychodów, w którym turyści są postrzegani jako bankomat, jest obecnie intensyfikowany pod pretekstem Covid-19. Wyznaczone przez stan hotele kwarantanny, aplikacja do śledzenia stanu, kontrola stanu tego, dokąd się wybierasz i co możesz tam zrobić. Krótko mówiąc, który szwagier lub siostrzeniec może na tym dużo zarobić. Czy tak witacie turystów? Wtedy wolałbym pojechać na Hawaje, przynajmniej dostanę girlandę z kwiatów i poczucie, że jestem mile widziany. Uważam, że powinieneś spędzić państwowe wakacje. Czy oni naprawdę myślą, że turyści to zrobią? Myślę, że nie zachodni turyści. Ale może nie jest to ich intencją.
Żaden kraj się do tego nie kwalifikuje, ponieważ obecnie nie ma kraju, w którym nie byłoby infekcji przez 3 miesiące
Cześć Robercie,
To, co mówisz, jest słuszne, zwłaszcza teraz, gdy w całej Europie sytuacja się pogarsza.
Szkoda, szczególnie dla tamtejszych ludzi, którzy utrzymują się z turystyki.
Jak moja dziewczyna, która pracowała w małej restauracji.
Mam wiele nadziei na przyszły rok.
Pozdrawiam
Czy nazywają to poprawą czy relaksem? Uważam to za pogorszenie. W takich warunkach jeszcze mniej prawdopodobne jest, że do Tajlandii przyjedzie więcej turystów. Czy władze Tajlandii nie mogą najpierw skonsultować się ze sobą, zanim ogłoszą kolejny plan lub pomysł?
Zdaniem Tharesa turyści zagraniczni muszą wówczas zgodzić się na trasy wyznaczone przez prowincje i nie wolno im z nich odstępować. Najważniejszym warunkiem jest to, aby turyści pochodzili z krajów o niskim ryzyku Covid-19 (brak infekcji krajowych przez trzy miesiące).
Chciałbym w końcu ponownie pojechać z żoną do Khon Kaen, więc nie jestem turystą, który może lub musi pominąć rok
Według mojej żony i rodziny nie ma tam Covida, ale jak się tam dostać, podążając określoną trasą z osobą towarzyszącą?
Również wymóg, że musisz pochodzić z kraju, w którym w ciągu ostatnich 3 miesięcy nie było żadnych infekcji!
Czy musisz mieszkać w Holandii i podejmować pochopne, niewiążące decyzje, które przynoszą efekt przeciwny do zamierzonego?
Na początku dostrzegłam lukę w relacji żonatego mężczyzny z Tajlandczykiem, ale myślę, że teraz ta luka została zlikwidowana.
Według Natthaphanu Noppakhuna, urzędnika ds. spraw zagranicznych, ani jeden Chińczyk z Gang Zhou nie zarejestrował się, aby uzyskać specjalną wizę STV, ups.
Zainteresowanych było 120 Chińczyków, ale ponieważ Tajlandia nagle zdecydowała się przywieźć turystów po festiwalu wegetariańskim, zainteresowanie już nie było.
kliknij link, aby przeczytać cały artykuł
https://bit.ly/370dkP3
Najważniejszym warunkiem jest to, aby turyści pochodzili z krajów o niskim ryzyku Covid-19 (brak infekcji krajowych przez trzy miesiące).
Miejmy nadzieję, że twórcy tego planu nie mają powiązań z holenderskim OMT
Wtedy wszystko może zająć bardzo dużo czasu, zanim będziemy mogli wyruszyć.
Co za żart z tym planem 🙂
„Po prostu pomiń wakacje na rok…”.
To będzie dłużej niż „rok”. Opracowanie, wyprodukowanie, a następnie dystrybucja *działającej* szczepionki z pewnością nie nastąpi w 2021 r. Należy się spodziewać, że Tajlandia zostanie w pełni otwarta dopiero gdzieś w 2022 r., a nawet wtedy wszystko będzie inne niż jesteśmy przyzwyczajeni: więcej biedy, bardziej zamknięte hotele, bary i gabinety masażu.
Nie rozumiem, dlaczego są ludzie, którzy mają jeszcze bilet do Tajlandii i oczekują, że w lipcu przyszłego roku wszystko znów będzie całkowicie otwarte. Wrócić do normalności? Nie ma mowy.
„Miejmy nadzieję, że Korona zostanie wykorzeniona wiosną/latem”.
Miejmy nadzieję, że rzeczywiście tak jest. Jednak praktycznie rzecz biorąc jest to po prostu niemożliwe. Szczepionka to pierwszy krok, ale podanie jej 70 milionom Tajów (lub 40 czy 50 milionom w moim przypadku) to nie lada wyzwanie. Na nadchodzący rok będzie wiele dziwacznych planów, ale w 2021 roku Tajlandia nie będzie opcją dla zwykłego urlopowicza (tak sądzę).
Drogi Ericu, według różnych doniesień zachodnie szczepionki będą dostępne pod koniec tego roku, a Rosja już pracuje nad drugą. Oczekuje się, że stanie się ona powszechnie dostępna od I kwartału przyszłego roku. Jeśli spojrzysz na Holandię, już mówisz o szczepionkach dla wszystkich. Nie inaczej będzie w Tajlandii, bo lepiej wydać kilka miliardów dolarów na szczepionki, niż co miesiąc tracić miliard czy 2 dolarów z powodu opuszczonych wycieczek, wydarzeń i nie tylko.
I jak zamierzają to zrobić w Holandii: cóż, GGD wkrótce będzie przeprowadzać 90.000 10 testów na obecność korony dziennie i jeśli im się to uda, będą mogli zaszczepić 1 milion w 6 dni, tak jak podczas testów dodawana jest jedna szczepionka. Optymistycznie rzecz biorąc, w ciągu XNUMX miesięcy wszyscy, którzy będą tego chcieli, zostaną zaszczepieni.
Ktoś pisze: Po raz pierwszy zobaczyłem w tym dziurę jako żonaty mężczyzna z Tajką. Myślę jednak, że ta luka została już zamknięta.
Jak to? Wczoraj wysłałem wszystkie dokumenty do ambasady Tajlandii i liczę na pozwolenie na wyjazd do Tajlandii pod pewnymi warunkami. Nie sądzę, żeby coś się zmieniło w przypadku osób poślubionych Tajlandczyka/mężczyznę.
Wielu widzi to ze swojego punktu widzenia.
Moim zdaniem „turysta azjatycki” nie ma problemu z kontrolowanym podróżowaniem.
Mój tajski towarzysz (niestety zmarł zbyt młodo) miał biuro podróży dla tajskich turystów. Odbyłem z nim kilka podróży do Chin, Korei, Japonii, Laosu, Wietnamu i Kambodży.
Wszystko ułożone od A do Z. Więc wstawaj późno, jedz śniadanie itp. aż do pory snu.
Większość ludzi zna rodzaj turystów, wszyscy stojący za flagą, obserwujący i słuchający.
Wieczorem prawie wszyscy udali się do swoich pokoi, bo następnego dnia znowu trzeba było wcześnie wstać.
Czasami wychodziliśmy w małej grupie, na karaoke itp.
Osoby te nie miałyby żadnego problemu z podróżowaniem sugerowaną drogą.
Czy tylko ja jestem rozczarowany – a nawet zły – połowiczną polityką prowadzoną w HOLANDII?
Tajlandia rygorystycznie podchodzi do sprawy. I to działa. Rządy „Zachodu” mogą podążać za tym przykładem.
Oczywiście bardzo mi przykro, że nie mogę wrócić do domu. Bo dla mnie to Tajlandia. Mogę jednak jedynie docenić podjęte środki.
Tylko te balony wypuszczane codziennie nie powinny być tak szeroko relacjonowane w mediach. Każdy niejasny plan i każdy wybuch stanowi „wiadomość”. Najlepiej to zignorować.
Drodzy Czytelnicy
Od kilku lat jeździmy do Tajlandii na zimę. Byliśmy też w zeszłym roku, ale ze względu na koronę mogliśmy polecieć z powrotem do Holandii dopiero w lipcu ubiegłego roku.
Teraz chcielibyśmy wrócić do Tajlandii, gdzie też mamy mieszkanie, hulajnogę itp. Obecnie jest to jednak niemożliwe. Pozostaje nam więc cierpliwie czekać, aż wszystko wróci do normy. Jednak uderza mnie to, co następuje: czytam tylko wszystkie ograniczenia i środki podjęte przez Tajlandię.
Ale martwię się też; Gdybyśmy spełnili wszystkie wymagania i mogli wrócić do Tajlandii, kto zapewniłby nam, że będziemy tam bezpieczni przed Koroną? W Tajlandii mieszka około 70 milionów ludzi, nigdzie nie mogę przeczytać, ile osób faktycznie zostało przebadanych na obecność korony! Brak testów to także brak korony w moich oczach.
Jeżeli przebadano całą populację Tajlandii, gdzie mogę znaleźć dane liczbowe przedstawiające wyniki? Innymi słowy, co i kto gwarantuje nam, że Tajlandia jest bezpieczna? Jeśli cofnę się w czasie, wirus zaczął się w Azji, a cudzoziemcy, którzy byli w Azji lub sami Azjaci, rozprzestrzenili go po całym świecie.
Gdybyśmy spełnili wszystkie warunki, to po tych wszystkich środkach i testach nadal można by powiedzieć, że jesteśmy wolni od korony. Gdybyśmy w końcu pozwolono nam wjechać do Tajlandii i zostalibyśmy zarażeni, zarazilibyśmy się od osób, które już były w Tajlandii. Skąd więc niepokoje dotyczące tego, czy wpuścić turystów?
Nazywa się nas brudnymi farangami. Czy zapomnieli o źródle, ponieważ teraz dają pierwszeństwo Chińczykom? Dlatego coraz częściej zastanawiam się, czy nadal chcemy wracać tą drogą. Jest wiele krajów, w których możesz wydać swoje pieniądze. Inaczej jest oczywiście w przypadku osób, które mają tam partnera itp., ale zestaw wymagań stawianych przeciętnemu wczasowiczowi jest po prostu nienormalny i nie do przyjęcia.
Czego też nie rozumiem: co moje konto bankowe ma wspólnego z Coroną? Jeśli masz dużo pieniędzy, istnieją opcje... Czy Tajlandia w ogóle chce, żebyśmy przyjechali, a jeśli już, to co mają do zaoferowania turystom? Puste ulice, zamknięte restauracje itp. itd. ...gdzie mogę wydać pieniądze i jaka jest moja przyszłość? Być może zostałeś wyssany z powodu nieprawidłowego wyniku testu? Następnie spuszczony z powrotem do Holandii w wyniku kosztownych (niepotrzebnych?) zabiegów, testów, hoteli, kosztów leczenia szpitalnego itp.?
Podsumowując, nie wrócimy, dopóki znów nie będzie cicho i Tajlandia będzie miała nam coś do zaoferowania.
Oczywiście nie powinno być tak, że mamy coś do zaoferowania wyłącznie Tajlandii.
Kiedy wirus Sars wybuchł w Chinach w 2003 r., byłem tam w interesach. W Holandii nic wtedy nie było wiadomo, natomiast ja byłem w Chinach i wszystko zostało wywrócone do góry nogami. Asia jest bardzo dobra w utrzymywaniu wszystkiego w sobie i nieupublicznianiu niczego!
Niech najpierw zaczną od przetestowania własnych ludzi i ogłoszenia wyników (światu zewnętrznemu). Następnie upewnij się, że mają coś do zaoferowania zwykłemu turystowi, zamiast po prostu pozwolić im przyjechać, żebyśmy mogli ich wydoić. Naszym zdaniem to idzie za daleko i zastanawiam się, co jest dla Tajów priorytetem numer 1 (myślę, że wpuścić jak najmniej osób, ale za to z dużą ilością pieniędzy i ukraść je, nie mogąc nic zaoferować). Wiem, że piszę to ogólnie, ale tylko po to, żeby pokazać, o co mi chodzi.
Franklin,
Poszukaj na tej stronie:
https://ourworldindata.org/coronavirus-testing