Tajlandia Privilege Card Co., Ltd., organizacja stojąca za projektem „Tajlandzka karta przywilejów” i nadzorowana przez Urząd Turystyki Tajlandii (TAT), świętuje swoje 20. urodziny, podejmując szeroko zakrojoną inicjatywę rebrandingu.

Celem firmy jest stać się światowym liderem w oferowaniu ekskluzywnych świadczeń długoterminowym rezydentom Tajlandii. Zamiast poprzednich ośmiu opcji członkostwa, zaktualizowana „Tajlandzka karta przywilejów” jest teraz dostępna w czterech różnych pakietach. Oczekuje się, że wznowiony produkt wygeneruje ponad 10 miliardów bahtów w takich krajach jak Tajlandia, Japonia, Stany Zjednoczone, Wielka Brytania, Rosja i Unia Europejska.

Manatase Annawat, prezes Tajlandii Privilege Card Co., Ltd., wskazał, że ta zmiana marki oznacza oficjalne przejście z „Thailand Elite Card” na „Thailand Privilege Card”. Nowa karta, oparta na filozofii „Wolności Wyboru”, oferuje szeroką gamę świadczeń dostosowanych do międzynarodowego stylu życia. Korzyści te obejmują przywileje lotniskowe, wzbogacone doświadczenia podróżnicze i różnorodne możliwości spędzania wolnego czasu.

Zgodnie z koncepcją „Więcej wyborów, więcej wolności”, nowa Tajlandzka Karta Przywilejów wprowadza również system „Punktów Przywilejów”. Członkowie mogą zdobywać punkty w każdej kategorii, które można wymienić na ekskluzywne korzyści i niezwykłe doświadczenia.

Zmiany te mają na celu zaspokojenie potrzeb różnorodnych grup, takich jak osoby często odwiedzające, inwestorzy, osoby podróżujące służbowo, cyfrowi nomadzi, emigranci i emeryci w Tajlandii. Firma koncentruje się na kluczowych rynkach, takich jak Chiny, Japonia, USA, Wielka Brytania, Rosja, Korea Południowa i kraje europejskie, a także planuje ekspansję na rynkach wschodzących, takich jak Indie i kraje Zatoki Perskiej.

Nowe opcje członkostwa i przywileje

Pod hasłem „Więcej wyborów, więcej wolności” cztery nowe pakiety członkowskie TPC oferują możliwość gromadzenia „punktów uprzywilejowanych”. Można je wymienić na ekskluzywne korzyści, takie jak pomoc na lotnisku premium, dostęp do ekskluzywnych poczekalni, transfer limuzyną i pomoc osobista w kilku językach. Cztery nowe pakiety są następujące:

  • REZERWA: Ze składką członkowską w wysokości 5 milionów bahtów i okresem członkostwa wynoszącym 20 lat lub dłużej. Jest skierowany do osób poszukujących długoterminowego pobytu w Tajlandii i jest dostępny wyłącznie za zaproszeniem.
  • DIAMENT: Składka członkowska w wysokości 2,5 mln Bt za 15-letni okres członkostwa.
  • PLATINUM: kosztuje 1,5 miliona Bt i oferuje 10-letni okres członkostwa.
  • ZŁOTO: Ze składką członkowską w wysokości 900.000 5 bahtów i okresem członkostwa wynoszącym XNUMX lat, z przeznaczeniem na pobyty krótkoterminowe.

TPC współpracuje z różnymi sektorami branży turystycznej, aby zapewnić ekskluzywne korzyści w obszarach takich jak zakwaterowanie, podróże, wypoczynek, dobre samopoczucie i inwestycje.

W ciągu ostatnich dwudziestu lat TPC wygenerowało ponad 50 miliardów bahtów przychodów i obecnie zrzesza ponad 31.500 2023 członków. W 11.500 r. firma przyjęła już 7,5 210 nowych członków i wygenerowała 2022 miliarda Bt, co stanowi wzrost o XNUMX% w porównaniu z przychodami za rok XNUMX.

Źródło: NNT-National News Bureau of Thailand

9 odpowiedzi na „Karta Elite staje się Tajlandzką Kartą Przywilejową: 20. rocznica zaczyna się od rebrandingu”

  1. Willem mówi

    Nie możemy uczynić tego bardziej zabawnym. Droższe, tak.
    50% więcej niż stara wiza Elite.

    • Ger Korat mówi

      Dzięki sukcesowi karty ceny podwajają się. 35% posiadaczy kart to Chińczycy (dane za 2022 r.), a liczba ta znacznie wzrośnie w tym roku, a TAT podejmie decyzję o znacznym podniesieniu cen. Taka karta w połączeniu z mieszkaniem, które wielu Chińczyków również posiada lub kupuje, gwarantuje łatwy dojazd i pobyt. Obecnie jest 31500 10.000 posiadaczy kart, z czego ponad XNUMX XNUMX to Chińczycy, cóż, to niewiele, biorąc pod uwagę liczbę bogatych Chińczyków. Myślę, że uwzględniono w tym także mieszkańców Hongkongu, a jest tam wielu milionerów. Krótko mówiąc, dzięki popytowi na kartę ceny rosną.

  2. SyjamTon mówi

    Nie jest jeszcze dla mnie jasne, jakie konkretne korzyści wynikają z zakupu takiej karty. Jeśli pojedziesz na piętnaście lat, co wydaje się najbardziej praktycznym okresem dla przeciętnego emeryta, wydasz 2.500.000 XNUMX XNUMX THB. Jeśli w zamian ma to przynieść jakiekolwiek pieniądze, musi być sporo przywilejów.

    Na razie wydaje mi się to wyłącznie kwestią statusu.

    • Jean mówi

      Dlaczego uważasz, że elitarna wiza powinna generować pieniądze? Firmy sprzedające taką usługę razem z rządem też muszą na tym zarabiać.

      A dla ludzi, których na to stać, jest to tylko dla ich wygody. Nie ma nic wspólnego ze statusem.

      • SyjamTon mówi

        Tak, dokładnie to mam na myśli. Jaka wygoda jest w zamian? Jedyną prawdziwą wygodą jest to, że nie musisz co roku ponownie ubiegać się o wizę i nie musisz co trzy miesiące udawać się do urzędu imigracyjnego w celu kontroli. Przynajmniej zakładam, że jest to uwzględnione w takiej karcie.

        Dalsze „korzyści” to: ekskluzywne salony, transfery limuzyną i osobista pomoc w różnych językach. Jeśli stać Cię na taką kartę, lecisz już pierwszą klasą, więc automatycznie masz dostęp do najbardziej ekskluzywnych saloników. Transfery limuzyną? Łatwo to zorganizować, jeśli jesteś do tego przyzwyczajony. Jeden telefon i sprawa załatwiona. Oraz osobista pomoc w różnych językach. Obecnie istnieją do tego różne aplikacje. A może stale towarzyszy Ci ktoś, kto mówi odpowiednimi językami?

        Podsumowując: gdzie jest ta „wygoda”, która powinna kosztować 2.500.000 XNUMX XNUMX THB?

  3. Rebel4Ever mówi

    „Ekskluzywne korzyści dla osób przebywających w Tajlandii przez dłuższy okres czasu”. Wolałbym zobaczyć: Korzyści dla osób, które przebywają w Tajlandii od dłuższego czasu. Sugestia; premię za przedłużenie pobytu (wizy rozwojowe) dla tych, którzy nie dopuścili się niewłaściwego zachowania, nie przedłużyli pobytu itp. Przykład: po 3 latach nienagannego zachowania otrzymujesz „wizę” na 2 lata. Po 5 latach „wiza” na 3 lata itd. W razie przestępstwa wróć do punktu wyjścia lub opuść kraj...

  4. Chris mówi

    Jeśli naprawdę chce się mieć więcej stałych rezydentów obcokrajowców, trzeba najpierw popracować nad usunięciem wszelkiego rodzaju przeszkód i kłopotów biurokratycznych: procedur wizowych, pozwoleń na pracę, raportu 90-dniowego, zakupu ziemi i domów, żeby wymienić tylko kilka.
    Moim zdaniem przyniesie to znacznie więcej niż powyższe działania.

    Jeśli uważnie przyjrzeć się powyższym ofertom, wszystkie są znacznie, dużo droższe od obecnych, biurokratycznych sposobów na dłuższy pobyt w Tajlandii, obejmujących samodzielne płacenie za taksówkę, hotele 5-gwiazdkowe i inne tzw. oferty . W ten sposób obecne biurokratyczne regulacje stają się (pozytywną?) zaletą tych kart, ponieważ nie mają one już zastosowania.
    Dodatkowym skutkiem jest to, że ludzie wygodnie zapominają, że moim zdaniem znaczna liczba posiadaczy kart wykorzystuje tę metodę do angażowania się w nielegalną działalność w Tajlandii i pozostaje poza radarem policji. Dla lekko przestępcy milion bahtów to grosze, można zostać w Tajlandii kilkadziesiąt lat i skorzystać z wszelkiego rodzaju luksusowych ofert w okazyjnej cenie.
    W zeszłym miesiącu aresztowano kilku przestępców z zagranicy. Duża ich liczba została tutaj z tymi kartami. To powinno dać ci do myślenia.

    • FrankyR mówi

      Drogi,

      Całkowicie się z Tobą zgadzam.

      Tylko cudzoziemcy kupujący ziemię nie będzie się działo. Tajlandia nie jest pod tym względem wyjątkiem. Dayuhanowie nie mogą również kupować ziemi na Filipinach.
      Gdyby można było pozwolić na pewne ograniczenie maksymalnej liczby Rai?

      I myślę, że te 90-dniowe raporty mogą TERAZ zniknąć. To czyste tworzenie miejsc pracy!

  5. bennitpeter mówi

    Teraz, gdy luka ta została wypełniona, możesz zastanawiać się, co stanie się z innymi wizami.
    Czy jest możliwe, że te kwoty również zostaną zwiększone?
    Twoje przedłużenie nie kosztuje już 1900 bahtów, ale wzrośnie do 19000 bahtów?
    A może saldo bankowe na wizy wzrośnie? Przesunąć swój limit dochodów?
    Ciągłe majstrowanie przy wizach nie jest korzystne dla osób ubiegających się o wizę.
    Podwójne ceny były już wcześniej faktem w Tajlandii. Gdyby Holender musiał zeznawać w sądzie, bo go potępił, kosztowałoby go to chorobę. Orzeczenie sądu: „To jest dobre dla Tajlandii”.
    Ale jeśli zdecydujesz się na taki TEV, możesz co miesiąc cieszyć się darmowym burgerem MOS! Co za zabawa.


Zostaw komentarz

Tajlandiablog.nl używa plików cookie

Nasz serwis działa najlepiej dzięki plikom cookies. W ten sposób możemy zapamiętać Twoje ustawienia, przedstawić Ci osobistą ofertę i pomóc nam poprawić jakość strony internetowej. Czytaj więcej

Tak, chcę dobrą stronę internetową