Jeśli to czytasz, wyniki wyborów w Holandii są prawie na pewno znane, a VVD i PvdA są wielkimi zwycięzcami. Jeśli na przykład zobaczysz szczegółowe wyniki prowincji dzisiaj lub jutro, to najprawdopodobniej ten trend będzie widoczny we wszystkich obszarach.

Jako Holender Tajlandia Byłem oczywiście ciekaw, jak by to wyglądało dla Holendrów, którzy zarejestrowali się tutaj, aby wziąć udział w wyborach. Odwiedziłem Ambasadę Holandii w Bangkoku, aby zobaczyć, jak przebiegają wybory w Tajlandii. W budynku ambasady utworzono prawdziwy lokal wyborczy, w którym głosowaniem Holendrów zarządzała komisja złożona z 3 Holendrów (nie personelu ambasady).

W tym roku w Tajlandii oddano 332 ważne głosy (287 w 2010 r.), co szczegółowo opisano poniżej. Dodałem podział mandatów w Izbie Reprezentantów z 2010 r. i (prawdopodobnie) 2012 r., a także rozkład głosów w Tajlandii z 2010 r.

Drugi pokój Drugi pokój Tajlandia Tajlandia

2010

2012

2010

2012

siedzenia siedzenia Stemmen

Stemmen

VVD

31

41

73

98

PvdA

30

39

46

42

SP

15

15

14

32

PVV

24

15

55

50

CDA

21

13

8

12

D66

10

12

37

54

Chr Unia

5

5

13

15

Gr.Lewy

10

3

36

13

PvdD

2

2

1

4

SGP

2

3

4

2

50plus

2

TPF

5

NL Lokalnie

2

Libdem

1

Anty Europa

1

SOPN

1

150

150

287

332

Można z tego wyciągnąć najróżniejsze wnioski, ale jedno jest pewne. Wyniki głosowania w Tajlandii nie mogą być porównywalne z wynikami w Holandii. Wkrótce opiszę te liczby bardziej szczegółowo, co dla niektórych może być zaskakujące, a dla innych może być potwierdzeniem tego, co już myśleli o tych ekspatach.

27 odpowiedzi na „Wybory do parlamentu holenderskiego 2012 w Tajlandii”

  1. Kees mówi

    @Gringo – ciekawe, dzięki za informację. Nawiasem mówiąc, możesz wyrazić to dla każdej kolumny jako procent całości, co ułatwi czytelnikom porównanie.

    Ale poniższa historia z pewnością Ci się spodoba, na podstawie danych o dochodach podatkowych z holenderskiego urzędu statystycznego (http://www.cbs.nl/nl-NL/menu/themas/inkomen-bestedingen/publicaties/artikelen/archief/2010/2010-3123-wm.htm)

    10 przyjaciół i ich ulubiony pub „Pattaya”

    Dziesięciu przyjaciół codziennie idzie razem do swojego ulubionego pubu „Pattaya” na kilka piw. Rachunek wynosi 1000 bahtów dziennie. Zwykle każdy musiałby zapłacić 100 bahtów, ale przyjaciele mają różne dochody i decydują się zapłacić rachunek zgodnie z holenderskim kluczem podziału podatku. Daje to następujący rozkład:

    Pierwsi dwaj (najbiedniejsi) nie płacą nic.
    Trzeci płaci 3 bahtów
    Trzeci płaci 4 bahtów
    Trzeci płaci 5 bahtów
    Trzeci płaci 6 bahtów
    Trzeci płaci 7 bahtów
    Ósmy płaci 8 bahtów
    Trzeci płaci 9 bahtów
    Trzeci płaci 10 bahtów

    Choć najbogatsi płacą więcej niż pozostała dziewiątka razem wzięta, wszyscy są zadowoleni z rozwiązania i codziennie spotykają się w swoim ulubionym pubie. Aż pewnego dnia menadżer postanawia dać grupie zniżkę. „Ponieważ jesteście dobrymi klientami od lat i przychodzicie tu codziennie, od dzisiaj dam wam zniżkę w wysokości 200 bahtów dziennie. Więc za skonsumowane piwo będę pobierał tylko 800 bahtów dziennie.

    Za radą właściciela pubu przyjaciele postanawiają przenieść 20% rabatu na wpłacane przez siebie kwoty. Tego wieczoru mężczyźni ustalają, co następuje:

    Pierwsi dwaj nadal nic nie płacą
    Trzeci płaci 3 bahtów zamiast 8 bahtów
    Trzeci płaci 4 bahtów zamiast 16 bahtów
    Trzeci płaci 5 bahtów zamiast 24 bahtów
    Trzeci płaci 6 bahtów zamiast 40 bahtów
    Trzeci płaci 7 bahtów zamiast 56 bahtów
    Ósmy płaci 8 bahtów zamiast 80 bahtów
    Trzeci płaci 9 bahtów zamiast 128 bahtów
    Trzeci płaci 10 bahtów zamiast 448 bahtów

    Wydaje się, że jest to rozwiązanie, z którego wszyscy powinni być zadowoleni: dwójka najbiedniejszych przyjaciół nadal pije za darmo, a wszyscy wieczorem wychodzą taniej. Kto mógłby narzekać?

    Po wyjściu na Walking Street panie nie robią już większego wrażenia, jak to zwykle robią, zamiast tego wszyscy zaczynają kalkulować. „Dostałem tylko 2 bahty zniżki!” – krzyczy trzeci przyjaciel. Czwarty mówi: „Otrzymuję tylko 3 bahty z 4 bahtów zniżki, a 4-ty dostaje 200 bahtów!”. „To prawda”, mówi 10., „dlaczego on miałby dostać 112 bahtów, a ja tylko 5 bahtów? Największą część rabatu otrzymają najbogatsi!”. „Trzymaj się” – krzyczą pierwsi dwaj. „Nasza dwójka w ogóle nic nie dostała. Ten system wykorzystuje biednych!” Dziewięciu mężczyzn otacza 112-tego, atakuje tajską mafię, zastrasza go i nazywa aspołecznym. Następnego wieczoru dziesiątego mężczyzny nie ma – uważa, że ​​może lepiej wydać swoje pieniądze niż na te negatywne marudzenia i dlatego postanowił spróbować szczęścia w Hua Hin. Pozostała dziewiątka zasiada w „Pattayi” i jak zwykle popija piwo. Wszystko idzie dobrze do momentu zapłaty. Następnie odkrywają coś interesującego: nie mają dość pieniędzy, aby zapłacić, nawet połowę rachunku!

    Tak też jest w prawdziwym życiu. Partie lewicowe nieustannie narzekają, że najbogatsi czerpią największe korzyści z programów obniżek podatków, takich jak odliczenie odsetek od kredytu hipotecznego. Podajcie im większe podatki, oskarżajcie ich o to, że są bogaci, a nie będą się już pojawiać. Musimy uniemożliwić 10% najbogatszym mieszkańcom Pattayi picie piwa w innych miastach.

    (Ta historia oparta jest na oryginalnym tekście belgijskim, który został szeroko opublikowany na Facebooku. Autor oryginału jest nieznany)

    • matematyka mówi

      Drogi Kees, czy Twoje obliczenia są błędne, czy też ten (belgijski) barman jest aż tak głupi?

      • Kees mówi

        Cholera, masz rację. Być może coś poszło nie tak z tłumaczeniem na baht, przepraszam za to. Jednak istota tej historii pozostaje niezmieniona.

    • kor verhoef mówi

      @Kees, to ładna metafora, ale jednocześnie daje zbyt uproszczony obraz systemu podatkowego w Holandii, ponieważ nie uwzględniono w nim szczegółów krajowego systemu podatkowego, takich jak liczne odliczenia.
      Holandia jest rzeczywiście krajem dość egalitarnym i myślę, że to dobrze. Nie zmienia to jednak faktu, że w Holandii przy dobrym pomyśle i ciężkiej pracy nadal można bardzo szybko zostać milionerem. Wystarczy zatrudnić dobrego księgowego, gdy pieniądze wpłyną. To jeszcze raz 😉

      • Kees mówi

        @Cor – zgadza się. W tej historii nie uwzględniono odliczeń za wysokie dochody i dotacji dla niskich dochodów.

  2. Ojej mówi

    Brakuje mi czegoś na liście oddanych głosów. Oddałem swój głos na partię 50+ i w odpowiednim czasie wysłałem kartę do ambasady. Jednak z powyższej listy wynika, że ​​na partię 50+ nie oddanoby ani jednego głosu.
    Poczta nie dotarła?

    • Gringo mówi

      Nie wiem jak to możliwe, możliwości jest kilka.
      Mogę jedynie doradzić wysłanie e-maila do Ambasady w celu wyjaśnienia sprawy.

      • Gringo mówi

        Myślę, że problem został rozwiązany, ponieważ dzisiaj otrzymałem z Ambasady Holandii następującego e-maila:

        Niestety, z przykrością muszę poinformować, że wczoraj popełniłem literówkę podczas kopiowania wyników do tego e-maila. Najwyraźniej przeoczyłem/wpisałem listę 11, co spowodowało podanie nieprawidłowego numeru dla lokalizacji NL, LP, DKP, 50+ i Libdem

        1 VVD 98
        2 PVDA 42
        3 PVV 50
        4 CDA 12
        5 SP 32
        6 D66 54
        7 GroenLinki 13
        8 Unia Chrześcijańska 15
        9 PSG 2
        10 Impreza dla Zwierząt 4
        11 Partia Piratów 2
        12 Impreza dla Ludzi i Ducha 0
        13 NL lokalny 0
        14 LP 2
        15DPK 1
        16 50+ 5
        17 Libdem 0
        18 AntyEuropa 1
        19 SOPN 1
        20 PvdT 0

        Przepraszam za ten błąd.

        • Ojej mówi

          Zastanawiam się zatem, czy dane te zostały w ten sposób przekazane Hadze?

    • Sir Charles mówi

      Zgodnie z nazwą partii nie wydaje mi się całkowicie niepojęte, że na tę partię oddano kilka głosów, ponieważ wielu mieszkańców Tajlandii ma (no cóż) ponad 50 lat. 😉

  3. Ronny mówi

    Kees,

    Niezła historia, ale 9 i 10 nigdy nie zgodzą się na taki klucz dystrybucji.
    Chcą zapłacić 100 miliardów jak inni i skorzystać z rabatu 20 miliardów jak pozostali.
    W rezultacie liczby od 1 do 7 płacą tyle samo, co 8 do 10.
    Numery od 8 do 10 pozostaną w Pattaya, ale numery od 1 do 7 prawdopodobnie opuszczą Pattaya, ponieważ jest to zbyt drogie i będą musieli znaleźć tańsze alternatywy lub żyć oszczędniej.
    W rezultacie pozostało 3, którzy teraz dostają piwo za 80 B zamiast 100 B.
    A właściciel baru? Otrzymuje teraz 240 miliardów zamiast 800 miliardów, ale ma w swoim biznesie 3 bogatych klientów...

    • Maarten mówi

      Ronny, ta historia jest metaforą sytuacji podatkowej w Holandii (i Belgii). Skalę podatkową ustala rząd, więc poza oddaniem głosu jako obywatel nie masz na ten temat nic do powiedzenia. W życiu nie jest tak, że wszyscy płacą tyle samo, co pokazuje ten przykład.

      • Ronny mówi

        Maarten,

        Ja też to wiem i swoją historią chcę po prostu pokazać, że proporcjonalnie najniższe skale płacą najwięcej. Ważne jest nie to, co płacisz, ale to, czego trzymasz.A kto ustala skale podatkowe, będzie prawdopodobnie należeć do liczb 9 i 10. Zwykle to właśnie ta grupa może skorzystać z ulg podatkowych, co oznacza, że ​​ich ostateczna skala podatkowa obejmuje skalę od 1 do 7. Tylko oni na tym zyskają o wiele więcej.

        • Maarten mówi

          Ronny, ludzie, którzy wytwarzają większą wartość, zarabiają także więcej pieniędzy. Czy nie jest całkowicie logiczne, że najniższe skale mają najmniejszą siłę nabywczą, a osoby o wyższych dochodach mają dużo więcej? Osoby, które się z tym nie zgadzają, powinny spróbować Kuby. Myślę, że wkrótce wrócą.
          Jeśli dobrze rozumiem, historia Keesa próbuje pokazać, że całkowicie logiczne jest to, że możesz skorzystać ze zwrotu podatku tylko wtedy, gdy najpierw zapłacisz podatek, i że otrzymasz więcej, jeśli zapłacisz więcej. Nie sądzę, żeby można było w to w jakikolwiek sposób wejść.

          • Ronny mówi

            Maarten

            Dokładnie to co mówisz, tyle że w tym przykładzie nie chodzi o zarabianie tylko o konsumpcję czy wydatki, co może wyjaśniać nieporozumienie.

            To właśnie mam na myśli pisząc, że taki układ wydawniczy (na szczęście) nie istnieje.
            W rzeczywistości wszyscy będą płacić tyle samo, jeśli chodzi o wydatki.
            Załóżmy, że wszyscy kupili razem 10 takich samych samochodów. Czy myślisz, że 9 i 10 zgodzą się zrekompensować różnicę między 1 a 7, ponieważ zarabiają więcej?
            To, co zarobią, chcą wydać na siebie więcej i słusznie.

            Ale teraz odwróćmy przykład i zamiast konsumować, ci ludzie zarobią tę kwotę zgodnie z kluczem dystrybucji (ewentualnie dodają po nim kilka zer).
            Załóżmy, że wszyscy otrzymają 20% obniżkę podatku.
            W tym sensie logiczne jest, że osoba zarabiająca więcej otrzymuje proporcjonalnie więcej, a osoba, która nie zarobiła nic, również nie może otrzymać obniżki.

            Ale załóżmy, że mówią - skoro życie stało się droższe, każdy dostaje 20% podwyżki. Czy słuszne jest, aby robiono to w %, czy też bardziej słuszne byłoby przyznanie każdemu takiej samej kwoty.
            W końcu bochenek chleba kosztuje każdego tyle samo.
            Ponieważ faktycznie dzieje się to w %, to właśnie mam na myśli, mówiąc, że w najniższych skalach pozostało najmniej.

            Ale ja sam przestaję, bo inaczej skończy się to pogawędką i tak naprawdę chodzi o wasze wybory

            • Kees mówi

              @Ronny – taki system nierównych wydatków istnieje i jest lepiej znany jako „podatek holenderski”. Całkowicie przeoczyłeś metaforę, nawet po wyjaśnieniach Maartena.

              • tajski mówi

                Myślę, że Ronny to rozumiał, ale ma po prostu inne zdanie na ten temat. Lub odwrotnie: to, że ktoś się z Tobą nie zgadza, nie oznacza automatycznie, że tego nie zrozumiał. Swoją drogą, myślę, że twoja metafora odnosi się nie tylko do holenderskiego systemu podatkowego, ale do niemal każdego systemu podatkowego w każdym cywilizowanym kraju...

      • tajski mówi

        Oczywiście masz coś do powiedzenia na ten temat, bo możesz po prostu przeprowadzić się do innego kraju, jeśli Ci się to nie podoba lub ubiegać się o inne obywatelstwo. Jeśli osiągasz wyższe dochody, po części zawdzięczasz to infrastrukturze kraju, w sensie dostępnej infrastruktury, takiej jak edukacja. Niektórzy ludzie odnoszą z tego proporcjonalne większe korzyści niż inni. Myślę, że zdobyłem dziesięć lat więcej (dotowanej) edukacji niż przeciętny pracownik budowlany. Dlatego logiczne wydaje mi się, że niektórzy ludzie płacą proporcjonalnie/stopniowo wyższy podatek. Jeśli chodzi o odliczenia: całkowicie słuszne jest twierdzenie, że osoby o wyższych dochodach dostają więcej zwrotu. Ale niektóre dedukcje uderzają jak szczypce w świnię. Odliczenie odsetek od kredytu hipotecznego jest odwrócone – żaden kraj w Europie tak nie ma, chyba poza Finlandią. Nasze całkowite zadłużenie hipoteczne wzrosło ze 100 miliardów euro w 2000 r. do 600 miliardów euro w 2012 r. W każdym razie jest to najbardziej antyliberalny bodziec gospodarczy, jaki można sobie wyobrazić, zakładając, że liberałowie promują wolny rynek. Rozumiem fakt, że dofinansowujecie Państwo sprzedaż domów przez krótszy okres w drodze odliczeń odsetek od kredytu hipotecznego w ramach „zachęty”. To, że z czasem go nie zniesiecie, jest po prostu sprawą bolszewików. Czy w przypadku załamania giełdy, odliczeniem będzie również kupno akcji na giełdzie?

  4. Paweł mówi

    Świetny artykuł, mam jednak nadzieję, że dalsze wyjaśnienia zwrócą uwagę także wyborców innych niż tylko emigranci. W Tajlandii mieszka wiele innych grup Holendrów.

  5. lód mówi

    Ku mojemu zdziwieniu widzę 50 głosów na PVV, a potem narzekam, że trzeba tak wiele zrobić, aby zdobyć MVV lub wizę do Holandii.
    Dla mnie niezrozumiałe.

    • matematyka mówi

      @Ice, Jest dla mnie niezrozumiałe, że nie szanujesz demokracji! Na szczęście każdy w naszym kraju może głosować na partię, która jego zdaniem jest dla niego najlepsza.

      • jogging mówi

        Matematyka
        PVV nie jest partią, ale ruchem.
        Każda partia polityczna w Holandii ma członków. Nikt nie może zostać członkiem ruchu... PVV
        PVV ma tylko jednego członka i jest nim blondynka Geert. Geert jest jedynym władcą i żadnego nie toleruje
        udział.

        • matematyka mówi

          Drogi Jogchumie, najwyraźniej trudno to zrozumieć. Nie odpowiadam na PVV i nie głosowałem na PVV. Mówię, że to dobrze, że ludzie mogą głosować na kogo chcą. Tu nawet chodzi o wizy, świat wywrócił się do góry nogami. Jakby Geert Wilders mówił o tym, czy moja tajska dziewczyna jest mile widziana, czy nie… Ludzie najwyraźniej zapominają, że w Tajlandii są nieco bardziej rygorystyczne, ale ludzie o tym zapominają na chwilę. Pracować? Niedozwolony. Popełniłeś przestępstwo, masz stempel w paszporcie i bilet w jedną stronę do domu. Kiedy Geert Wilders mówi, że marokańscy przestępcy powinni opuścić kraj po popełnieniu przestępstwa, ludzie są zgorzkniali. Co robi Tajlandia, gdy farang popełnia przestępstwo? Zgadza się, wyjedź z kraju i nigdy nie wracaj!

    • Sir Charles mówi

      Masz rację Ice! Chociaż Tajowie na szczęście mają tę „przewagę”, że nie wyznają tej konkretnej religii, której Wilders jest tak przeciwny, wielu jego zwolenników, tak zwanych „Henks i Ingrids”, w swojej populistycznej ignorancji ma tendencję do mówienia o wszystkim o tych obcego pochodzenia.jeden grzebień do golenia. „W końcu to cudzoziemcy kradną nam pracę lub nie chcą pracować, żeby tu przyjechać, aby skorzystać z naszego systemu społecznego i dobrobytu, ale nie chcą dostosować się do naszych norm i wartości”.

      Nie chcę zaprzeczać, że w Holandii i w UE także dzieje się coś złego, ale oznacza to, że w ostatnich latach warunki wizowe stały się bardziej rygorystyczne, kiedy dobrzy muszą cierpieć ze złych pod przykrywką politycznych poprawność.
      Dotyczy to niestety również tych, którzy chcą tymczasowo lub na stałe sprowadzić swoją tajską ukochaną do Holandii.

  6. lód mówi

    Drogi Math, jestem bardzo demokratyczny, niestety Wilders nie, ale najwyraźniej tego nie widzę. Jeśli nazwiesz tę partię demokracją pod hasłem szacunku, to moim zdaniem brakuje ci szacunku. Nie słuchałeś uważnie wielkiego białego szefa?

  7. matematyka mówi

    Myślę, że nie rozumiesz mojego stanowiska. Nie mówię o Wildersie, Rutte, Roemerze czy kimkolwiek innym. Mówię tylko, że na szczęście każdy może głosować na kogo chce. To należy szanować, a nie to, czy ktoś jest blondynką.

  8. Zamykamy dyskusję. Nigdy nie zgadzamy się w kwestiach politycznych i nie jest to naszą intencją.


Zostaw komentarz

Tajlandiablog.nl używa plików cookie

Nasz serwis działa najlepiej dzięki plikom cookies. W ten sposób możemy zapamiętać Twoje ustawienia, przedstawić Ci osobistą ofertę i pomóc nam poprawić jakość strony internetowej. Czytaj więcej

Tak, chcę dobrą stronę internetową