32-letni mężczyzna z paszportami zarówno australijskim, jak i islandzkim zginął wczoraj na lotnisku Suvarnabhumi, kiedy wyskoczył z ruchomych schodów na trzecim piętrze, jak pokazały nagrania CCTV. Wylądował na parterze, a później zmarł w szpitalu. 

Aby zapobiec samobójstwom na lotnisku, niedawno zainstalowano szklane panele. Mężczyzna zdołał to obejść.

Dyrektor bezpieczeństwa Suvarnabhumi nakazał zainstalowanie dodatkowych paneli, aby nie było to już możliwe. Co najmniej osiem osób zmarło w wyniku upadku (skoku) w ciągu ostatnich 10 lat. Lotnisko zainstalowało szklane panele za 2013 miliony bahtów w 23 roku, aby temu zapobiec.

Źródło: Bangkok Post

2 odpowiedzi na „Cudzoziemiec (32) skacze na śmierć na lotnisku Suvarnabhumi”

  1. Thomas mówi

    Przeżyłem kilka samobójstw. Oczywiście nie powiedzieli i nie zostawili jasnej wiadomości. Ale byłem w stanie prześledzić coś wstecz do kilku. W krótkim okresie poprzedzającym ich odejście zachowywali się niepozornie, towarzysko, przyjaźnie. W przeciwieństwie do poprzedniego okresu, który charakteryzował się zmartwieniami, depresją, strachem lub rozczarowaniem. Doprowadziło mnie to do następującego stwierdzenia (niepopartego badaniami naukowymi): to właśnie zdecydowana decyzja, by wyjść z czasem i dniem, dała im przestrzeń i siłę, by przez jakiś czas żyć „normalnie i szczęśliwie”. Być może ich postanowienie uczyniło ich życie przyjemnym na krótką chwilę, na zaplanowany krótki okres czasu. Wystarczy, by uwolnić się od cierpienia i cieszyć.
    Nie zdziwiłbym się, gdyby mężczyźni pojechali do Pattaya właśnie z takiego powodu, by poluzować hamulce i cieszyć się. Nikt niczego nie podejrzewa, ani nawet nie może podejrzewać, bo przez chwilę są naprawdę szczęśliwi i zachowują się normalnie.
    Szkoda, że ​​nie zastanawiają się wystarczająco nad tym, co to oznacza dla najbliższych krewnych i tych, którzy to widzą lub mają do czynienia ze szczątkami i muszą to posprzątać (podobnie jak maszyniści i służby ratownicze po kolejnym „zderzeniu z osobą” .

    Dziwny pomysł (jeśli to prawda, dla niektórych): to właśnie ten straszny koniec umożliwia takiej osobie normalne życie. Chciałbym usłyszeć, czy to ma sens, czy nie.

  2. Bert mówi

    Trzecie piętro to hala odlotów, która (częściowo) potwierdza twoją teorię. Jednak wcale nie musi to być wcześniej zaplanowany moment „podróży”. Samo przybycie i zameldowanie może być dla takich osób bardzo konfrontacyjnym wydarzeniem. Rzeczywistość powrotu do nędzy, która czeka ich w domu i po krótkim życiu w rodzaju snu może być, jak sądzę, wystarczającym powodem do spontanicznej decyzji dla tak niestabilnych ludzi. Bardzo smutny…


Zostaw komentarz

Tajlandiablog.nl używa plików cookie

Nasz serwis działa najlepiej dzięki plikom cookies. W ten sposób możemy zapamiętać Twoje ustawienia, przedstawić Ci osobistą ofertę i pomóc nam poprawić jakość strony internetowej. Czytaj więcej

Tak, chcę dobrą stronę internetową