Podczas 45. Międzynarodowego Salonu Samochodowego w Bangkoku chińscy producenci pojazdów elektrycznych (EV) imponują wysoką jakością, innowacyjnymi projektami i konkurencyjnymi cenami, przyciągając wiele uwagi odwiedzających. To 12-dniowe wydarzenie, które potrwa od 27 marca do 7 kwietnia, prezentuje 49 wiodących marek samochodów i wprowadza na rynek co najmniej 20 nowych modeli.

Nowi gracze na tajskim rynku, w tym Zeekr i Xpeng należący do Geely, zaprezentowali swoje najnowsze modele pojazdów elektrycznych, podkreślając rosnącą akceptację i popyt na pojazdy elektryczne wśród tajskich konsumentów. Rozwój ten jest zgodny z ambicjami Tajlandii, by stać się centralnym węzłem produkcji pojazdów elektrycznych w Azji Południowo-Wschodniej, przy założeniu, że do 2030 r. XNUMX% produkcji pojazdów stanowić będą pojazdy elektryczne.

Wydarzenie zapewnia firmom motoryzacyjnym platformę do zaprezentowania swoich najnowszych pojazdów elektrycznych i podkreśla rosnącą popularność chińskich marek samochodów elektrycznych w Tajlandii. Marki te odpowiadały za ponad 80 procent rejestracji nowych pojazdów elektrycznych w kraju w ubiegłym roku.

Organizatorzy pokazu podkreślają, że rosnąca obecność chińskich producentów pojazdów elektrycznych w Tajlandii jest również postrzegana jako kluczowy krok we wzmacnianiu lokalnego rynku pracy, usprawnianiu łańcucha dostaw i umacnianiu pozycji Tajlandii jako wiodącej siły w regionie ASEAN w dziedzinie pojazdów elektrycznych.

13 odpowiedzi na „Chińscy producenci pojazdów elektrycznych wyróżniają się innowacyjnymi modelami na wystawie samochodowej w Bangkoku”

  1. Klaasje123 mówi

    hello,

    Cytuję wiadomość w internecie, więc nie mogę włożyć ręki w ogień. Niedawno w Pattaya lub w jej pobliżu spadł ulewny deszcz, po którym na drodze utworzyły się liczne głębokie kałuże. Wiele chińskich samochodów elektrycznych porzuciło ducha i nie dało się ich naprawić z powodu zwarcia. Niestety ubezpieczenie też nie pomogło. Motywacja podstaw wykluczenia nie była dla mnie jasna. Jeśli ta historia jest prawdziwa, plany zakupu chińskich wózków zasługują na ponowne rozważenie i rozsądne może okazać się oczekiwanie na lepsze projekty.

    • Geert P mówi

      Niestety kolejna wielka historia, samochody elektryczne mają przewagę podczas przypływu, silniki są wodoodporne i nie ma wlotów.
      Dla wszystkich krytyków, usiądź w Zeekr 009 i masz gwarancję, że zostaniesz sprzedany.

      • zrozumiałem mówi

        Na szczęście każdy ma swój gust.

        W wielu pojazdach część deski rozdzielczej zastąpiono zwykłym tabletem. To nie ma żadnego sensu, jeśli mnie pytasz.

        A samochód o którym wspominasz jest obrzydliwie brzydki z zewnątrz. Na rynku jest dużo ładniejszych wzorów!

        A jeśli ktoś ma inny gust, to czy z definicji jest krytykiem?

        • Geert P mówi

          Spójrzcie na test Hyundaia ioniq N i nawet największy przeciwnik pojazdów elektrycznych nie jest już w stanie przedstawić ani jednego argumentu za wyborem paliw kopalnych.
          Ale tak naprawdę powinien dotyczyć milionów dzieci, które dorastają z poważnymi problemami z płucami w wyniku emisji toksycznych paliw kopalnych.

  2. Luca Van Broekhovena mówi

    Tajlandia nie ma elektrowni jądrowych, ale planuje się zbudować 2030 do 5 r., czyli już wkrótce.
    Teraz 70% to energia gazowa, 20% węgiel... reszta to woda, biomasa, energia słoneczna...
    Wyciągnij własne wnioski.
    Moim skromnym zdaniem pojazdy elektryczne nie są dobrym rozwiązaniem, ponieważ surowce do produkcji akumulatorów szybko staną się bardzo drogie.
    Ekonomiczne hybrydy są akceptowalnym rozwiązaniem.

    • Henk mówi

      Budowa 5 elektrowni jądrowych jednocześnie to dużo. Właśnie ze względu na koszty. Budowa jednej elektrowni jądrowej kosztuje dziesięć, czyli dwukrotnie więcej niż w miliardach euro (przykładowo elektrownia Hinkley Point w Wielkiej Brytanii kosztuje około 31 miliardów). Tajlandia ma już problemy z zakupem łodzi podwodnej, a 500 miliardów bahtów na założenie cyfrowego portfela szukano od miesięcy. W każdym razie na całym świecie buduje się obecnie ponad 50 nowych reaktorów jądrowych. Asia jest absolutnym liderem. W samych Chinach budowanych jest 15 reaktorów. Na drugim miejscu znajdują się Indie z 8 reaktorami, które powinny zostać uruchomione w nadchodzących latach. Tajlandia zajęłaby wówczas 3. miejsce. Większość z nas nie doświadczy wydajności elektrowni do roku 2040.
      Chociaż większość reaktorów jądrowych buduje się stosunkowo szybko, istnieją pewne wartości odstające, które znacznie wydłużają średni czas budowy.
      Przykładem często pojawiającym się w mediach jest brytyjska elektrownia jądrowa Hinkley Point C. Budowa rozpoczęła się w 2018 r. Pierwotnie oba budowane reaktory miały zostać oddane do użytku w 2025 r. Jednak cel ten nie zostanie osiągnięty. Obecnie nie oczekuje się, że Hinkley Point C zacznie wytwarzać energię elektryczną wcześniej niż w 2027 r.
      Jeszcze bardziej uderzającym przykładem jest reaktor Atucha-2 w Argentynie. Budowę rozpoczęto w 1981 r., ale wstrzymano ją w 1994 r. Z powodu kryzysu energetycznego ponad dziesięć lat później podjęto decyzję o ukończeniu reaktora. 33 lata po rozpoczęciu budowy Atucha-2 po raz pierwszy wyprodukował energię elektryczną w 2014 roku.
      Jednak nie do pozazdroszczenia rekord najdłuższego czasu budowy został ustanowiony w USA. Budowę reaktora Watts Bar-2 rozpoczęto w 1972 r. Jednak w 1985 r. zdecydowano o wstrzymaniu prac ze względu na spodziewany spadek zapotrzebowania na energię elektryczną w stanie Tennessee. Wreszcie, po długich próbach, w 2016 roku, ponad 2 lata po rozpoczęciu budowy, w Watts Bar 43 po raz pierwszy wyprodukowano energię.

      W Belgii na jeden reaktor jądrowy potrzeba było średnio mniej niż 6 lat, co oznacza, że ​​Belgia nie odbiega daleko od średniej.
      W 1 roku zamówiono reaktory jądrowe Doel 2 i 1 oraz Tihange 1969. W tym samym roku rozpoczęto budowę Doel 1, a pięć lat później po raz pierwszy wyprodukowano energię elektryczną.
      Budowa Doel 2 poszła jeszcze szybciej. Budowę rozpoczęto we wrześniu 1971 r. Cztery lata później, w sierpniu 1975 r., reaktor przyłączono do sieci.
      Cele 3 i 4 pojawiły się kilka lat później. Budowę rozpoczęto odpowiednio w 1975 i 1978 r. Uruchomienie obu reaktorów zajęło siedem lat.
      W Tihange również wszystko poszło stosunkowo gładko. Budowę Tihange 1 rozpoczęto w 1970 r. Pięć lat później reaktor wyprodukował energię elektryczną.
      Tihange 2 trwało rok dłużej. Budowa trwała od 1976 do 1982 roku.
      W Tihange 3 możesz dodać kolejny rok. Po rozpoczęciu prac w listopadzie 1978 r. reaktor po raz pierwszy wyprodukował energię elektryczną w 1985 r. (kg).
      Zamknięcie i oczyszczenie elektrowni jądrowej kosztuje również od pół do całego miliarda euro.
      Źródło: businessam.be

    • Albert mówi

      Zgadza się, zbuduj 5 elektrowni jądrowych w 5 lat.
      Zjadłem za dużo czekolady 😉

      Rząd Tajlandii regularnie ma te szalone pomysły, które później okazują się strzałem w dziesiątkę.

  3. Johnny B.G mówi

    Każdy powinien robić, co chce, a pojazdy elektryczne sprawiają radość świadomym ludziom, ale dopóki ponad 20-letnie autobusy miejskie z silnikiem Diesla w Bangkoku nie zostaną wymienione i będą dopłaty do ceny oleju napędowego, to przy mojej stosunkowo niskiej emisji spalin będę wolę zdecydować się na nowszego, japońskiego SUV-a. Bezpieczeństwo i niezawodność są również dla mnie ważne i nie chcę przyczyniać się do chińskiej polityki propagandowej poprzez ich program pojazdów elektrycznych.

    • Ger Korat mówi

      Chodzi o to, że wiele chińskich pojazdów elektrycznych wygląda bardzo fajnie, pięknie lub perfekcyjnie. Widziałem kilka billboardów w Bangkoku z nowymi markami w Tajlandii, no cóż, niektóre projekty, z którymi Japonia, Tesla i Europa nie mogą konkurować. Japończycy są beznadziejnie w tyle i nie rozumiem, dlaczego nie pójdą chińską drogą i nie sklonują niektórych modeli, takich jak chińskie pojazdy elektryczne, a następnie dodadzą trochę japońskiej solidności. Sukces jest gwarantowany i będą musieli to osiągnąć, jeśli chcą utrzymać udział w rynku w Tajlandii i nie chcą zostać zniszczeni w ciągu najbliższych 20 lat.

      • Johnny B.G mówi

        Z pewnością masz rację, że ładnie wyglądają, ale Japończyków i Koreańczyków też dość wysoko oceniam. Podążają za rzeczywistością i czekają na błędy, które nadejdą. Ostatecznie inwestorzy Toyoty itp. również chcą swoich zysków, a przyszłość nas zaskoczy.

    • Wim mówi

      BMTA – operator transportu publicznego w Bangkoku – ogłosił 22 sierpnia zamiar zastąpienia wszystkich autobusów z silnikiem Diesla autobusami elektrycznymi po tym, jak od połowy 2019 r. uruchomiono kilka autobusów testowych, a według stanu na 22 sierpnia około 40 jest już w użyciu.
      Plan wprowadzono w październiku ubiegłego roku i zakłada on trwałą wymianę łącznie 2030 autobusów etapami do 3.200 r. Bardzo dobra inicjatywa i – pomimo brzmienia pańskiej odpowiedzi – bardzo pozytywna inicjatywa.
      https://www.bangkokpost.com/thailand/general/2658267/e-buses-to-rule-bangkok-by-2030

      • Johnny B.G mówi

        To miałem na myśli. BMTA sierpień 2022 r. i 40 autobusów z 3200 w 2030 r. Czy BMTA lub rząd mają na to pieniądze, skoro kraj ma bardzo smutną gospodarkę, a z drugiej strony naprawdę mógłby skorzystać z niezłych dochodów z benzyny i oleju napędowego?
        Czy dysponują Państwo danymi dotyczącymi codziennych korków, a co za tym idzie wyższego zużycia energii dla państwa?
        Jak wiele planów w TH, nie uda im się to, a powód jest prosty. Za mała produktywność pracy ludności pracującej, której duża część uważa, że ​​wszystko jest w porządku, bo u mnie potop też jest łatwy i dlatego nie ma budżetu.

  4. Jacek S mówi

    Jesteśmy już kilka minut spacerem od tej wystawy. Wczoraj pojechaliśmy do Bangkoku i mieliśmy nadzieję spędzić przyjemny, przynajmniej ciekawy dzień.
    Nie jestem maniakiem samochodów, ale w tym tygodniu byliśmy w BYD w Pranburi. Seagull wydał mi się interesujący ze względu na cenę (384000 XNUMX bahtów) i wielkość samochodu. Niestety, jeszcze go tam nie było. Udało mi się jednak przetestować dwa inne modele.
    Ładne auta i ładnie jeżdżą.
    Jednak zauważam (zawsze byłem entuzjastą elektroniki), że w większych modelach jest za dużo ozdobników.
    Nadal jestem zadowolony z mojego Nissana.
    Tak czy inaczej, sprawdzimy to za kilka godzin. Mają tam nawet latający samochód!


Zostaw komentarz

Tajlandiablog.nl używa plików cookie

Nasz serwis działa najlepiej dzięki plikom cookies. W ten sposób możemy zapamiętać Twoje ustawienia, przedstawić Ci osobistą ofertę i pomóc nam poprawić jakość strony internetowej. Czytaj więcej

Tak, chcę dobrą stronę internetową