Armia pomaga gminie Bangkok w walce z powodzią

Przez redakcję
Opublikowany w Wieści z Tajlandii
tagi: ,
14 czerwca 2015

Rozpoczyna się wcześnie w tym roku: uciążliwości spowodowane lokalną powodzią w Bangkoku. Władze Bangkoku otrzymują nawet pomoc od wojska w walce z powodziami spowodowanymi ulewnymi deszczami. Personel wojskowy pomaga m.in. w walce z wodą i regulacji ruchu drogowego.

Wczoraj powódź powtórzyła się. W tym tygodniu w poniedziałek i wtorek było już wiele problemów. Po ulewach, które zalały ulice, ruch został wstrzymany.

Na razie niedogodności dla mieszkańców Bangkoku trochę potrwają. Deszcz będzie nadal intensywnie padał dzisiaj, ale także przez następne siedem dni. Powód, dla którego Prayut rozmieścił armię, aby zapobiec jeszcze większym uciążliwościom. Wcześniej gubernator Bangkoku Sukhumbhand Paribatra spotkał się z dużą krytyką za sytuację w poniedziałek i wtorek, która całkowicie wymknęła się spod kontroli.

Według sekretarza gminy, Sanyi Chenimita, w zeszłym tygodniu spadło aż 591 milimetrów deszczu. To o 17,2 proc. więcej niż średnia w ostatnich latach wynosząca 504,4 mm. Ponad 10.000 XNUMX pracowników komunalnych zostało oddelegowanych do usuwania zanieczyszczeń z kanałów i kanałów ściekowych, które uniemożliwiają odpływ wody. Zdaniem gubernatora to właśnie jest największy problem i Tajowie nie powinni wrzucać wszystkich ścieków do kanałów.

Źródło: Bangkok Post – http://goo.gl/x5OUqu

11 odpowiedzi na „Armia pomaga władzom Bangkoku w walce z powodziami”

  1. Petera Bang Saray’a mówi

    Jak co roku kanały, studnie i kanały nie zostały pogłębione...więc woda nie może odpłynąć... Gdyby robiono to regularnie, tak jak ma to miejsce w Holandii, zaoszczędziłoby to wielu kłopotów!

  2. Tomek mówi

    Gdyby zburzyli te wszystkie betonowe drogi,
    wtedy woda byłaby łatwiejsza dzięki naturalnemu
    drenaż może odpłynąć. Mieli lepiej Betonkok
    Potrafi nazwać.

    • Henk mówi

      Mieszkamy na ulicy, gdzie według Tomka woda może w naturalny sposób odpływać.
      Przyjemnie jest jechać tam w porze deszczowej, bo nie widać już drogi, a jeśli nie będziesz ostrożny, po prostu upadniesz w błoto. Jutro zobaczysz, jak Bangkok wyburza wszystkie betonowe drogi i zamienia je w „Drogi natury” ” .Oczywiście największy nonsens jaki kiedykolwiek słyszałem.
      Dużo lepszym rozwiązaniem byłoby terminowe sprzątanie lokalu i pobieranie kaucji w wysokości 100 bahtów za pojemniki tempex i plastikowe torby.
      Ale jak co roku: studnia zostanie zasypana, gdy cielę utonie.

  3. Ronny Lat Phrao mówi

    Marnotrawstwo to także jeden z wielu powodów, dla których dzieje się źle. Wszystkie te śmieci zmywają się i powodują zatykanie odpływu wody.
    Obecnie (1600:XNUMX czasu tajskiego) w Bangkoku znów pada deszcz i widzę, że kanalizacja nie jest już w stanie go wchłonąć.

  4. k.mocniej mówi

    Myślę, że RonnieLatPhrao dobrze to ujął. Zrobiłem serię zdjęć w Pattaya, a nie w BKK, woda może łatwo spłynąć, dopóki wszystkie kratki odprowadzające wodę nie zostaną zablokowane/zatkane przez (plastikowe) śmieci. A teraz, dopiero teraz, poziom wody na ulicy gwałtownie rośnie.

  5. Ivo mówi

    Innymi słowy, potrzebują nie tylko terminowego czyszczenia, ale także krat o znacznie większej powierzchni, takich jak te spotykane u nas na płaskich dachach i rynien, które chronią przed spadającymi liśćmi.

  6. Cor van Kampena mówi

    Widuję to regularnie w Pattaya, wszystko jest wyrzucane do ścieków. Stragany z żywnością i resztki jedzenia trafiają do kanalizacji. To tłuszcz i można nim zniszczyć kanał ściekowy. Może być jeden
    Gmina nie sprzeciwia się utrzymaniu czystości. Wszystkie restauracje w Holandii wyposażone są w łapacze tłuszczu.
    Większość Holendrów nie wrzuca go do kanalizacji, bo w przypadku zatoru sami muszą ponieść koszty
    płacić. U nas nigdy nie zobaczysz, jak sąsiad wychodzi i zjada jego tłuste resztki
    kanalizacja publiczna. Otoczenie będzie z nim o tym rozmawiać.
    Właściwie to trochę tak samo, że ten piękny kraj to tak naprawdę wysypisko śmieci. Prawie wszyscy rzucają swoje grube
    brud w miejscach, gdzie nikt nie patrzy. Trasy turystyczne są ładne i czyste. Czy nie sądzisz, że rodzina lub przyjaciele powinni zboczyć z tych dróg? Zobacz prawdziwą Tajlandię.
    Mieszkam tu od lat i jestem starym człowiekiem. Będzie mi służyć.
    Cor van Kampen.

  7. janbeute mówi

    Kiedy przeczytam to wszystko jeszcze raz.
    W takim razie jestem bardzo szczęśliwy, że mieszkam na północy Tajlandii, niedaleko CM.
    Ktokolwiek rozważałby zamieszkanie tam, nie mam włosa na głowie Bangkoku.
    Wieczorne piwko z widokiem na Doi Ithanon i Doi Suthep w oddali.
    Pięknie mieszka się w środku doliny, oczywiście z suchymi stopami.
    Przywołajcie deszcz, na pewno przyda nam się tutaj podczas obecnej suszy.

    Jana Beuta.

  8. stóg mówi

    Zastanawiam się, kiedy tak zwani wielcy mężczyźni i damy tego kraju zorientują się, ile pieniędzy będzie ich to kosztować. Duże międzynarodowe koncerny powoli wyjeżdżają (do Wietnamu, Filipin, Kambodży) lub trzymają się z daleka. A swoją drogą, to z pewnością nie sprzyja sektorowi turystycznemu, nie tylko BKK, ale także Pattaya, która wkrótce ponownie zamieni się w jeden duży pływający targ.

  9. teos mówi

    Na początku lat siedemdziesiątych wynająłem dwupiętrowy dom przy Phaholyothin Road, niedaleko Lad Phrao, za ówczesnym biurem ds. praw jazdy. Zszedłem na dół rano, woda sięgała mi do bioder i natychmiast wypłynęła. Kriuspunt Lad Phrao był całkowicie pod wodą. Rzecz w tym, że odkąd Bangkok istnieje, jest to zjawisko coroczne. Spójrz na rok w moim komentarzu: 70. Bangkok również leży zaledwie 2 metry nad poziomem morza i tonie, pomyślałem, o 1970 cm rocznie. Po prostu naucz się pływać.

  10. młody mówi

    Może to tylko ja, ale rozpoczynanie sprzątania itp. na początku (!) pory deszczowej jest już dość głupie. Zacznij od KOŃCA (!) pory deszczowej i upewnij się, że w końcu stanie się to procesem ciągłym. Polityka ad hoc (??), stosowana od lat, nie działa. Ile razy trzeba to udowadniać corocznymi powodziami?


Zostaw komentarz

Tajlandiablog.nl używa plików cookie

Nasz serwis działa najlepiej dzięki plikom cookies. W ten sposób możemy zapamiętać Twoje ustawienia, przedstawić Ci osobistą ofertę i pomóc nam poprawić jakość strony internetowej. Czytaj więcej

Tak, chcę dobrą stronę internetową