Pisarka Heleen van Royen zadebiutowała w 2000 roku przebojem „Szczęśliwa gospodyni domowa”, którego do tej pory sprzedano w ponad 250.000 XNUMX egzemplarzy.

W maju 2011 ukaże się „Wspaniała letnia książka Heleen van Royen”, błyszcząca książka pełna nowych felietonów, wakacyjnych przygód, przepisów i zdjęć Heleen van Royen i jej rodziny.

tajski seks to felieton z nowej książki. Helena czyta historię w tym filmie. Pisarka kilkakrotnie masowała się, ale o tak zwanym szczęśliwym zakończeniu nie było mowy. „Postanowiłem zapytać, ale masażystka nie miała pojęcia, o co mi chodzi”.

 

 

[youtube]http://youtu.be/2vGth9BbqBQ[/youtube]

25 odpowiedzi na „Heleen szuka seksu w Tajlandii (wideo)”

  1. Robert mówi

    Masaż w Spa w naszym ośrodku…szare kimona…profesjonalny stół do masażu…świeże kwiaty…filiżanka herbaty…bielizna zapewniona przez masażystkę (powinna być wskazówką, że nic się nie stanie)…nie, nic nie musisz robić w tych miejsc się spodziewać. Głupota u szczytu. Tym bardziej, że na podstawie tych doświadczeń („byłam 3 razy na wakacjach w Tajlandii”, czyli wiem, o czym mówię) publicznie stwierdzić, że seks w Tajlandii jest dość rozczarowujący. Nie znałem jej inaczej, dziwna kobieta.

  2. Hans Bos (redaktor) mówi

    Heleen nie ma zielonego pojęcia o seksie w Tajlandii. Poszukuje tajskiej lesbijki lub biseksualistki do schludnego salonu masażu w niewątpliwie pięknym, drogim i zadbanym kurorcie. Można to napisać na zgrabnym brzuchu.

    Chodź dziewczyno, zgłoś się do niżej podpisanego, a zabiorę Cię w odpowiednie miejsca w Bangkoku, Pattaya, Hua Hin, Phuket lub Koh Samui.

    • Robert mówi

      Cóż, to naprawdę nie może być takie trudne. Dlatego uważam, że powinniśmy postrzegać to bardziej jako chwyt PR dla nowej książki. Powiedzenie, że seks w Tajlandii to nic, oczywiście przyciąga publiczność i reakcje. 😉

  3. tutajBKK mówi

    w świecie gejowskim jest coraz więcej skarg, że gogoboys w tych klubach są obserwowani, kontrolowani i wykupywani przez np. Japonki/Sjinese itp. panie (zdejmowane - płacisz wtedy tzw. „barfine”). W Pattaya przyjeżdżają nawet całymi autobusami - nie mają tego w Chinach! Znowu ten dziwny tajski! Czy możesz rozbrzmiewać w domu przez wiele lat. A geje - szukają tego w innych, nie odkrytych jeszcze przez panie klubach. Nie ma czasu./chcę spojrzeć na ten klif – ale czy chce być zepsutą lesbijką czy str8?

  4. Cor van Kampena mówi

    Pani van Royen wydaje mi się trochę nie z tego świata. Jeśli nadal chcesz napisać artykuł
    o kraju, możesz najpierw dobrze się doinformować.
    Sprowadza ludzi, którzy czytają jej książki lub artykuły, na niewłaściwe tory.
    Cor.

  5. Myślę, że kobieta ma trochę inne postrzeganie. Jeśli również przebywasz w luksusowym kurorcie i spodziewasz się znaleźć masaż z „happy endem”, to nie wiesz, jak sprawy mają się w Tajlandii.
    Zawsze mam większy problem ze znalezieniem normalnego salonu masażu niż z pieszczotami i chwytaniem, których nie chcę. W końcu tradycyjny masaż tajski daje więcej satysfakcji niż „happy end”. Ale to moje zdanie 😉

  6. holenderski mówi

    Chodzę na masaż co tydzień (3 godziny).
    Zawsze miej tę samą osobę na moim ciele i…..w rzeczywistości oczekuje się, że będziesz używać dostarczonej odzieży.
    Robię to od lat i jest stałym elementem mojego tygodniowego programu.

  7. Henk W mówi

    Ładne wideo z otwartą i szczerą historią. Bardzo dobrze oddaje o co w tym wszystkim chodzi. Jak historia pojawia się na świecie. Kiedy puścisz własną wyobraźnię, wyjdziesz. Masaż olejkiem. Wszystko wyłączone i tylko ręcznik. Zdjęcia Jamesa Bonda leczonego przez piękną masażystkę. Sugestywność obrazów. Pieszczota wewnętrznej strony nóg od kolana po krocze. Nie poprzestajesz na tym. Wtedy coś przychodzi ci do głowy. Tylko trochę wyżej i co dalej? Twoje oczekiwania są większe niż wiele części ciała.

    Mógłbym dużo o tym pisać, ale nie będę tego tutaj robić. Panienko, proszę zrobić mi dwugodzinny masaż olejkiem. To kosztuje 400/500 bahtów na północy Tajlandii. Ja też dostaję zniżkę, bo za rogiem jest taniej. 400 bahtów = 10 euro, z czego połowa, jeśli wszystko pójdzie dobrze, dla masażystki. 4,50 euro za 2 godziny ciężkiej pracy fizycznej.
    Przyjedź i umrzyj w Holandii. Nie znam się już na tym, ale myślę o 65 euro za godzinę na fizjoterapii.

    I oburzony farang, który po darmowym prysznicu wchodzi ze sztywnym kutasem do gabinetu masażu, a kiedy słyszy, że nam się to nie podoba, zakłada ubranie i znika. On jest oburzony, dziewczyny zaskoczone. Co oni myślą. Czy pozwoliliby swoim córkom pracować w ten sposób?

    Mam nadzieję, że nie wszyscy myślą, że tajskie dziewczyny tęsknią za dziewczynami. Wykonują swoją honorową pracę za pieniądze, jak wszyscy inni. W uczciwy sposób.

    Relaksujący masaż olejkiem w cichym otoczeniu, przy pięknej muzyce, który odpręża również umysł, to absolutny hit. Relaks fizyczny i psychiczny. Do tego służy masaż. I jest zwyczajem, że potem dajesz dziewczynie napiwek.

    A każda masażystka wie, czym jest masaż seksualny. Śmiało pytaj. Ale nie spodziewaj się, że będziesz przy ringu za grosze. I nie idź do salonu masażu, który mówi MASAŻ TRADYCYJNY. Dziewczęta chodziły do ​​szkoły lub przechodziły szkolenie w świątyni. Tam seks nie jest promowany.

    Filiżanka herbaty, którą serwujesz, to wyjątkowa herbata, oferowana z miłością, suszona i przetwarzana przez rodzinę w domu w górach. Herbat leczniczych jest tu mnóstwo. Po prostu o to poproś.

    Zachęcamy do przyniesienia własnej muzyki relaksacyjnej. Zawsze chętnie do usług.

    • Henk W mówi

      Zapytani, mimo wszystko, Holendrzy chcą wiedzieć, co się dzieje i masz rację. O co prosisz podczas masażu. Nuwad fen bolaan. Jest to masaż zwykły, olejkowy lub tradycyjny masaż tajski. Kosztuje to od 200 do 300 bahtów za godzinę. Nie zrobisz dobrego masażu w godzinę. Masaż relaksacyjny trwa co najmniej półtorej godziny. Robią to dziewczęta pracujące zarobkowo lub niezależne. Możesz zaproponować tutaj 2000 bahtów, ale dziewczyna zostanie natychmiast zwolniona.

      Drugi rodzaj masażu to Aab Ob Nuwad. Dostajesz to w hotelach, gdzie jest pokój z kilkoma kobietami z przypiętym numerem. Tutaj możesz wybrać seks ABC lub seks masaż. W zależności od urody pań od 2000 bahtów i więcej.
      To czyste prostytutki. Niektóre hotele, w których się zatrzymujesz, mają sekcję, w której zatrzymują się te panie.

    • hans mówi

      Nigdy nie miałam tajskiego masażu olejkiem, tak jak to opisujesz, i tak spróbuję, często mam skurcze łydek i stóp, może powinna się na tym skupić.

      NB inny farang stan , że te skurcze są z powodu braku magnezu, ponieważ jesteś w tropikach. Kto ma z tym doświadczenie??

      • Jack0608 mówi

        czekolada podobno zawiera dużo magnezu, w aptece też można dostać tabletki z magnezem.Brak wapnia też może powodować skurcze moje osobiste doświadczenia

  8. BramSiam mówi

    To dobrze, że zadufane w sobie typy, takie jak Heleen van Rooyen, która reprezentuje tak zwane wyemancypowane Holenderki z urokiem pasa kanałów, w ogóle nie rozumieją Tajlandii. Może myśleć, że jest światową kobietą, ale jest starannie zamknięta w stworzonym przez siebie luksusowym kokonie i ac, jest szczęśliwa, dopóki ten jej liść się sprzedaje. To musi dać jej więcej satysfakcji niż seks z tajską masażystką. Wszyscy szczęśliwi. Fajnie, że świat jest taki jaki jest... Jednakże?

  9. strumień mówi

    Sam byłem w Tajlandii 8 razy. W spa i droższych, schludniejszych gabinetach masażu
    masz dobry masaż. Nie wiem, gdzie autorka wybrała się na masaż, ale nie przyszłoby mi do głowy pytać o szczęśliwe zakończenie.
    Jeśli o to pytasz, nie masz żadnego szacunku dla przyjaznego Tajlandczyka.
    Tajlandia ma wielu biednych ludzi, a kobiety bardzo ciężko pracują i są również maltretowane, a nawet sprzedawane do salonów masażu.
    Uważam, że zarówno mężczyźni, jak i kobiety, którzy to wykorzystują, są po prostu obrzydliwi.

    strumień

  10. Dirk de Norman mówi

    Że pani van Rooyen wcale nie jest głupia. Tajlandia też jej w ogóle nie interesuje. Liczy się dla niej to, że znów znalazła się w centrum uwagi ze względu na swoje (pozorne) zainteresowanie prostytucją i badania nad nią itp. Jan i Piet w Holandii przeczytali to wszystko w Panoramie o Tajlandii i tak, w domu muszą to zrobić zadowalać się. Pisze swoje brudne opowiadania dla tych chłopców! „Zobacz, dokąd idą pieniądze”.

    • Robert mówi

      Oczywiście, że to chwyt PR. Ale sama historia pozostaje głupia. Porównywalna do amerykańskiej pisarki, która powiedziałaby, że wyrzucono ją z baru w Krasnapolskim po tym, jak zapaliła tam dużego jointa, i że nie jest tak źle z holenderską tolerancją na narkotyki.

      • Dirk de Norman mówi

        Drogi Robercie, Twoje porównanie jest błędne. Po pierwsze dlatego, że bezpośrednie porównania z Holandią (które widzisz znacznie częściej na tym blogu) są w ogóle nietrafione. Po drugie, tu nie chodzi o narkotyki, ale o seks.

        Happy-end przeznaczony jest dla przeciętnego seksturysty, czyli mężczyzny. O ile mi wiadomo, pani van Rooyen nie posiada „młodego dżentelmena”.
        Jej przejrzyste historie mają tylko jeden cel; Pieniądze!

        • Robert mówi

          Drogi Dirku, co do tego ostatniego zgadzamy się całkowicie!

          Ale nie rozumiem, dlaczego porównanie miałoby się nie udać. Zrobię dla ciebie streszczenie. Porównanie jest zasadne w tym sensie, że zagraniczna pisarka szuka czegoś ekscytującego, co jest mniej dostępne, a nawet nielegalne w jej własnym kraju. Szuka go w zupełnie niewłaściwym miejscu, jest rozczarowana, a następnie łączy ogólny (błędny) wniosek z tym, że nie jest to tak ekscytujące, jak się spodziewała. Rozumiesz?

          Porównanie to „figura retoryczna, w której rzecz lub koncepcja jest powiązana z czymś INNYM za pomocą analogizującego słowa”. Sztuczka tkwi w słowie „INNE”. Gdybym miał dokonać „porównania” z pisarzem szukającym seksu w Tajlandii (zamiast pisarzem szukającym tolerancji na narkotyki w Holandii), nie byłoby to już porównaniem.

          To, że szczęśliwe zakończenie byłoby zarezerwowane wyłącznie dla mężczyzn, nie jest poprawne. Mężczyzna czy kobieta, w Tajlandii nie ma to większego znaczenia. Mojej byłej żonie farang nieraz zdarzało się, że oferowano specjalne usługi.

    • @Dirk de Norman. Czytelnicy Heleny to głównie kobiety. W jej pracach jest sporo seksu i erotyzmu, zwłaszcza takiego, który przemawia do kobiet. Myślę, że może przyciągnąć czytelników, biorąc pod uwagę liczby, które sprzedaje. Nam (mężczyznom) spodoba się znacznie mniej.
      Uważam, że jej kolumna na temat masażu tajskiego jest bardzo słaba. Na Thailandblog są blogerzy, którzy potrafią napisać ładniejszą historię. Nigdy nie czytałam żadnej jej książki i nie interesuję się nimi.
      Jej książka „Szczęśliwa gospodyni domowa” została sfilmowana i zebrała dobre recenzje. Może kiedyś obejrzę na DVD.

  11. Piotr Dyr mówi

    Heleen van Royen nie jest jedyną, która dąży do tak zwanego szczęśliwego zakończenia.
    Sam byłem przez lata masażystą w Holandii i uczyłem różnych technik.
    Techniki, których prawie nie spotykam w Tajlandii.
    I zapewniam cię, że odwiedziłam całkiem sporo salonów masażu.
    To w większych miastach Tajlandii iw Laosie.
    Sam jako jeden z nielicznych tutaj uczęszczałem do szkoły masażu Tai,
    aby dalej rozwijać moje techniki.
    Tam wiele kobiet odbywa kurs 200 godzin.
    Jest to również zaznaczone na dyplomie, który otrzymują po ukończeniu studiów.
    Więc tu nie chodzi o technikę, tylko o godziny.
    Otrzymują wynagrodzenie w wysokości 100 Bath dziennie.
    Tam trafia jedzenie i zwykle dostają 50 Bath dziennie.
    To samo dotyczy zawodu fryzjera”
    To jest opłacane przez państwo tajskie, w nadziei, że znajdą w tym pracę.
    Rodzaj tworzenia miejsc pracy lub praca Melkerd.
    W Chinach doświadczyłam, że weszłam do bardzo luksusowego salonu.
    Masuj dziwkę, ale poszła prosto do celu
    Kiedy dostaję masaż (2x w tygodniu) chcę dobrego, uczciwego masażu i żadnego seksu.
    Seks nie ma nic wspólnego z dobrym masażem.
    I nie może nazywać się masażem!
    Oczywiście wiem, że większość mężczyzn (...) myśli inaczej.
    Ale lepiej pójdą do baru, wtedy dostaną to, o co proszą.
    Również w mojej praktyce w Holandii miałam stałe klientki,
    który chciał szczęśliwego zakończenia.
    I zwykle są to kobiety, których w ogóle się nie spodziewasz!
    Jesteśmy do tego przyzwyczajeni przez mężczyzn, więc dlaczego nie kobiety?
    Teraz muszę dodać, że w mojej praktyce pracowały 2 kobiety.
    A ja tylko dla klientek płci żeńskiej.
    Osobiście nie lubię masować człowieka.
    A także nie chce być masowany przez masażystę.
    Tak, może jestem zbyt wybredny, ale sam pomysł już
    Wcale nie mogłem się zrelaksować!
    I to jest dla mnie ważne'
    Mogę być uzależniony od rąk.
    I miałem kilka masaży na cztery ręce.
    (2 masażystki) to jest poza twoim zrozumieniem i przyjemność, której nie da się dopasować”
    Podczas masażu ważna jest higiena.
    Musi być prysznic, inaczej wyjdę na dwór.
    Przed masażem najpierw biorę prysznic w domu”
    Potem jeszcze raz, zanim wezmę masaż i potem”
    I muszę powiedzieć, że sam mam doświadczenie, że nigdy nie proszą mnie o szczęśliwe zakończenie”
    Ale dlatego nie chodzę na masaż.
    Lubię dobry, szczery i cudowny masaż'

    Piotr Dyr

  12. Dirk de Norman mówi

    Szanowny Khan Peter,

    Czy te wszystkie kobiety też czytają Playboya? Zamiast dość dużo seksu (o erotyce moim zdaniem nie ma tu mowy) tylko seks, najlepiej tani. Oczywiście sprawdza się to dobrze w przypadku dużych grup ludzi.

    Denerwuje mnie utwierdzanie uprzedzeń na temat Tajlandii i obraźliwe mówienie o dziewczynach, które jej służą. Nie będzie to dla niej zmartwieniem, o ile jej książki będą aktualne.

    Stojąc w księgarni, przeglądałem kiedyś taką książkę. Oszczędź sobie kłopotów, to dziesięciocentówka. Sfilmowane książki są często nawet gorsze niż oryginały, oszczędź sobie kosztów i wysiłku.

    • @ Dirk, potwierdzając uprzedzenia, nie mam z tym większego problemu. Ja też to robię cały czas w swoich artykułach. Szacunek dla dziewczyn, który z pewnością jest odpowiedni.
      Ale może ma na myśli satyrę lub ironię. Oczywiście, że możesz 😉

  13. Richard mówi

    Tak naprawdę widzicie tu kobietę z Zachodu, która przez całe życie radzi sobie dobrze i nigdy nie była w sytuacji, w której musiałaby zapewnić wyżywienie sobie lub całej rodzinie, rozmawiając o czymś lub o kimś, kto musi to zrobić, aby z jakiegokolwiek powodu.
    A osoba, o której mówi, jest gotowa zrobić wszystko, by to osiągnąć, w wyniku czego być może będzie musiała zrobić masaż seksualny turystce, która ma pieniądze, których potrzebuje.
    To często smutna historia. wyjątki…
    Wszystkie te rzeczy są motywowane jedynie faktem, że istnieje duża różnica między krajem takim jak Tajlandia i Holandia pod względem poziomu życia i możliwości. Szanuję osobę, która jest gotowa poświęcić się dla swoich dzieci i rodziny. Oczywiście są też tacy, którzy robią to dla tej drogiej torby i stylu życia, ale to inna historia…

  14. Ron mówi

    Droga Helen,

    czy naprawdę myślisz, że tradycyjna tajska masażystka (kobieta) musi pogłaskać twoją sytuację??
    Idź do lekarza kochanie, będzie też kobieta.......

  15. hans mówi

    Peter,

    jakoś nie mogę otworzyć wideo nawet po wyłączeniu trybu chronionego.

    Od mojej dziewczyny z Tajlandii rozumiem, że seks między dziewczynami a dziewczynami nie jest problemem w jej wiosce w Isaan.

    Nawet otwarcie mówi się o tym, że przykładowa dziewczyna z sąsiedztwa 16 lat ma związek z inną kobietą, bo jest za brzydka, a jej rodzice za biedni, żeby znaleźć sobie faceta i wolą to od niej niż za młodą i dalsze tego konsekwencje itp.

    Poza tym jest podobno nadmiar kobiet i że mili mężczyźni lub ci, którzy już mają kobietę, są często gejami. Od mojej dziewczyny rozumiem, że przeciętny Isaan nigdy nie słyszał przed i po zabawie, wskakuj na nią i śpij.

    Słyszałem też, że Tajki naprawdę wymieniają między sobą wszystko o tym, jak radzi sobie farang, od czasu do czasu, na długość, grubość i tak dalej.

    Uderzyło mnie to, że słyszałem od kilku farangów, że panie z Tajlandii po 40-45 latach nie mają już na to ochoty, a panie z farangów po 40-tce tak naprawdę się wyluzowują.

    Wątpię w to drugie, bo kiedy moja córka rozmawiała o seksie z koleżankami w wieku około 17 lat, wyszłam na dwór, zbyt szorstko, żeby słuchać

    • Piotr Holland mówi

      Seks z dziewczynami rzeczywiście nie jest problemem, bo jak mogłoby być inaczej, skoro połowa kraju jest szorstka jak bukiet tulipanów, a druga połowa jest często skłonna zrobić to czy tamto dla pieniędzy.
      czy widzieliście kiedyś tylu gejów, bis i katoy idących ulicą jak w Tajlandii? no nie sądzę.
      Zabawny był głos, który zrobiła dama, „lubisz massaaaat” ???
      to było bardzo dobrze zrobione.


Zostaw komentarz

Tajlandiablog.nl używa plików cookie

Nasz serwis działa najlepiej dzięki plikom cookies. W ten sposób możemy zapamiętać Twoje ustawienia, przedstawić Ci osobistą ofertę i pomóc nam poprawić jakość strony internetowej. Czytaj więcej

Tak, chcę dobrą stronę internetową