Procedura głosowania i nominacji na nowego premiera Tajlandii

Lodewijka Lagemaata
Opublikowany w Tło
tagi: ,
10 czerwca 2019
panuwat phimpha / Shutterstock.com

Interesujące jest prześledzenie, jak doszło do ostatecznych wyników wyborów i nominacji Prayut Chan-ocha. Premier Prayut był nieobecny na sesji parlamentarnej, ponieważ ustawodawcy poszli tego dnia głosować, czy może on zachować swoje stanowisko po wojskowym zamachu stanu z 2014 roku.

Po (oczekiwanym) wyniku odpowiadał krótkim „dziękuję” i wykonywał swoje obowiązki najlepiej jak potrafił. Ale najważniejsze pytanie brzmi, czy uda mu się utrzymać razem rząd koalicyjny” – powiedział Thitinan Pongsudhirak, profesor nauk politycznych na Uniwersytecie Chulalongkorn w Bangkoku.

Junta zostanie rozwiązana, gdy Prayut mianuje swój nowy gabinet, a stosowanie artykułu 44 nie będzie już dozwolone. Thitinan spodziewa się, że Prayut spróbuje wznieść się ponad różne partie. Powiedział, że może to być trudne zadanie, biorąc pod uwagę wielkość i determinację opozycji oraz nieporęczny charakter jego własnej koalicji.

„Prayut jako szef tego wszystkiego może mieć poważny ból głowy, ale poza tym będzie musiał stawić czoła kontroli, jakiej nie widział w ciągu ostatnich pięciu lat. To może obejmować niektóre bardzo delikatne kwestie, takie jak jego majątek osobisty, krewni i współpracownicy, powiedział Thitinan.

Wicepremier prof. dr. Dr. Wissanu Krea-Ngam powiedział, że Prayut nie może zostać premierem, dopóki nie uzyska zgody króla i nie zostanie ogłoszona (nowa) polityka rządu.

Wissanu powiedział, że obecny rząd nadal ma ważne zadania, takie jak udział w nadchodzącym szczycie ASEAN, który odbędzie się 22 i 23 czerwca.

źródło: Poczta Pattaya

13 odpowiedzi na „Procedura głosowania i nominacji na nowego premiera Tajlandii”

  1. Petervz mówi

    Jest tylko jeden powód, dla którego odbyły się wybory, a mianowicie zapewnienie Prayutowi i spółce pewnej legitymacji. Teraz, gdy został ponownie wybrany na premiera z pomocą senatu, nie ma już przesłania dla II izby. Partie Demokraci i Bumjaithai są obecnie w wyjątkowo słabej sytuacji. Opuszczenie koalicji nie wchodzi już w grę.
    Myślę, że Prayut pozostanie premierem przez następne 4 lata i prawdopodobnie kolejne 4 lata później. Jeżeli ważna ustawa nie przejdzie przez II Izbę, zawsze pozostaje do niej Senat lub możliwość rozwiązania parlamentu. Podczas każdych kolejnych wyborów w ciągu najbliższych 2 lat Senat będzie głosował nad premierem i tzw. ustawami Pathiroepa.

    Tylko nowy zamach stanu lub masowa demonstracja a la 1992 mogą go zdetronizować.

    • Tino Kuisa mówi

      …….tak zwane prawa Pathiroepa…… ปฏิรูป reforma pathiroepa

      Myślę, że jest to 20-letnia strategia, która jest obowiązkowa w konstytucji.

      Zgadzam się z Tobą. Kiedyś myślałem, że wybuchnie powstanie, ale to był błąd. Czerwone koszulki milczą, taktyczna decyzja. Istnieje wiele kpin z Prayut, ale nie ma jeszcze prawdziwego ruchu przeciwnego.

      • Petervz mówi

        Strategia na 20 lat dotyczy polityki, a pośrednio nowego prawa, ale nie zawsze. Oprócz wyboru Premiera Senat głosuje także w przypadku, gdy ustawa dotyczy tzw. „ustawy reformującej”. Jak zwykle w Tajlandii, przepisy zawsze można interpretować negatywnie i teoretycznie wszystkie nowe przepisy można nazwać „prawami reformującymi”. Dotyczy to także debaty na temat rocznego budżetu państwa.

        Mając już 250 głosów w kieszeni, wybrany parlament stał się zupełnie nieistotny, a tradycyjna neutralna rola senatu zniknęła. Ten senat to w rzeczywistości nikt inny jak 200-osobowa NLA, która jednogłośnie zatwierdziła – z kilkoma wyjątkami – wszystkie propozycje Junty w ciągu ostatnich 5 lat.

        Tak więc powstał pozór demokracji (brzmi lepiej niż junta), ale rzeczywistość jest taka, że ​​praktycznie nic się nie zmieniło

    • Danzig mówi

      Oczywiście nie będzie nowego zamachu stanu z Prayuthem jako premierem ani (krwawego) powstania ludowego. Zwykły Somchai nie ma w tym żadnego interesu, dopóki gospodarka ma się dobrze. Daj ludziom chleb i igrzyska, aby byli szczęśliwi.
      Wszyscy będziemy musieli się przyzwyczaić do tego, że Prayuth, podobnie jak Putin i Erdoğan, ma mniej więcej władzę absolutną i utrzyma ją przez najbliższy, nieokreślony długi, ale raczej długi niż krótki czas.
      Emigrantom, których jest wielu z nas, nie będzie łatwiej, a wielu z nich opuści kraj w tańszych i mniej regulowanych miejscach. Zapamiętaj moje słowa.

  2. Styczeń mówi

    Fakt, że Prayut ponownie został wybrany na premiera, pokazuje, że demokracja jest jeszcze daleka.
    Sam Prayut wybrał członków senatu.
    Dzięki temu miał już zapewnione 250 głosów na swoją korzyść. W rezultacie wystarczyło zaledwie 126 głosów w Izbie Reprezentantów, aby Prayut ponownie został premierem.
    Jeśli Prayut może wystartować na 25 km podczas biegu w maratonie, podczas gdy inni muszą startować od początku… ja też mogę..!!!!!
    Nie rozumiem, że Tajowie to akceptują.
    Rzeczywiście, w mediach społecznościowych jest mnóstwo kpin z Prayuta.
    Cieszę się, że partia „nowa przyszłość” nie przebiera w komentarzach.
    Daje to szanse i nadzieję na pozytywne zmiany w przyszłości.

    • Johnny B.G mówi

      W moim neoliberalnym świecie z garstką Tajów ta młoda impreza to zdecydowanie coś, co z czasem im się uda.
      Ponadto dostrzegają również problem polegający na tym, że partia ta będzie mogła nadal wnosić zbyt mały wkład energetyczny. Wynika to częściowo z faktu, że niektóre osoby w starszym wieku powinny przenieść się do innego świata.
      Ostatecznie to dzisiejsi 35-latkowie przejmują wyzwanie i mają ogromną wiedzę, zarówno w Tajlandii, jak i dzięki studiom za granicą. Mówiłem to już wcześniej.. to ostatnie konwulsje, które potrwają jeszcze jakieś 20 lat, ale taki okres to nic w historii.

      Dla Roba V i cs 😉 Znalazłem coś o Deep State i mam nadzieję, że uda mi się to jeszcze znaleźć.

      • Johnny B.G mówi

        Oto link https://www.researchgate.net/publication/296476660_Thailand's_Deep_State_Royal_Power_and_the_Constitutional_Court_1997-2015

  3. Mark mówi

    Zauważyłem, że wielu tajlandzkich wyborców ma kaca przy urnach.

    Żona mojego duńskiego przyjaciela i jej rodzina są zwolennikami Demokratów. Nie przewidziała nadchodzącej straty (dla partii żołnierskiej) i jako zdrowo myślący demokrata autentycznie zmaga się z „wojskową kolaboracją” nowych (fałszywych?) Demokratów.

    Żona francuskiego przyjaciela jest Pheu Thai z domu. Aktywnie zabiegała o głosy. Podobnie z moją żoną. Teraz nie tylko wydaje się rozczarowana, ale jest całkowicie zdezorientowana stanowiskiem swojej partii.

    Moja żona bardzo chciała zmiany: zerwania z polaryzacją przeszłości i powrotu żołnierzy tam, gdzie ich miejsce, do ich koszar. Wierzyła w rozmowy pojednawcze El Generalisimo, ale wyraźnie inną rolę widzi dla wojska i polityków. Dlatego pokładajcie nadzieję w FFP. Nowe pędzle obiecują lepsze zamiatanie 🙂 Ona też jest teraz rozczarowana.

    Podskórnie gryzące niezadowolenie z dokonanych wyborów i ich rezultatów.
    Frustracja, którą z pewnością dostrzegam, trochę złości. Przeważnie widzę dużo bezsilności.

    Miska do pomiaru ciśnienia pozostaje szczelnie zamknięta, a kula nadal twarda zatrzymuje zawór. Generał decyduje, kiedy wypuścić parę i kontynuuje obsługę dostaw gazu.

    W międzyczasie wielu odwróciło głowy na wiatr. Zwykle z konieczności dalszego utrzymywania się, czasem z powodu tworzenia skorumpowanego monopolu. Głównie motywy oportunistyczne.

    Mój tajski pasierb, były zagorzały adept Pheu Thai, został teraz chłopakiem żołnierza, który podnosi głosy. Teraz przypadkowo otrzymuje ponownie pozwolenia na wycinkę w swojej leśnictwie... i pozwolenia na pracę/pobyt dla taniego laotańskiego personelu... oraz kontrakty rządowe na odnowienie kanałów irygacyjnych. Nigdy z żoną nie dowiemy się, czy naprawdę jest zadowolony ze swoich „nowych przyjaciół” w „nowej sieci”. Całość jest nieco „szczuplejsza” niż wcześniej z siecią Pheu Thai, ale na talerzu musi być ryż.

    Przekonał (zmusił?) swojego syna (mój pasierb) do zaciągnięcia się na rok jako „ochotnik” do wojska. Podał ku temu dobre powody: wykluczenie szansy powołania na 2 lata służby wojskowej, mniejsze szanse wysłania na niebezpieczne południe, wreszcie uporządkowanie życia tych drani i wyższa płaca. W ten sposób również czynią z konieczności cnotę, okazując się przyjacielem żołnierza.

    Osobiście nie do końca to rozumiem, ale rozumiem, kiedy patrzę na ich codzienność… i nigdy nie ujawniam, co tak naprawdę o tym myślę. Chcę pozostać gościem w kraju mojej żony.

    • Johnny B.G mówi

      W końcu struktura i nie bycie już bachorem… tego chciałby ojczym. Albo ten sprzedawca, który musi siedzieć przez 4 lata, gdzie ojczym myśli „to jego zasłużona kara”?
      Nic nie jest czarno-białe i dokonywanie wyborów w życiu jest tego częścią, ale ocenianie wyborów jest pogardą dla drugiego i nie ma nic wspólnego z byciem gościem. Rodzina zawsze może krytykować i nie mówić, że to stwarza niejasne sytuacje.

      • Mark mówi

        Moderator: proszę trzymać się tematu.

      • Francuz Nico mówi

        Drogi Johnny, dlaczego nie miałbyś oceniać wyborów? Co to ma wspólnego z pogardą? Czy to autocenzura w wyniku pięciu lat junty?

        • Johnny B.G mówi

          „Mój tajski pasierb, były zagorzały adept Pheu Thai, został teraz rekrutującym głos chłopakiem-żołnierzem. Przypadkowo odzyskuje teraz pozwolenia na wycinkę dla swojego leśnictwa… i pozwolenia na pracę/pobyt dla taniego laotańskiego personelu”.

          „Przekonał (zmusił?) swojego syna (mój pasierb) do zapisania się na rok „ochotniczej” służby wojskowej”

          „Osobiście nie do końca to rozumiem”

          Może pogarda była trochę przesadzona, ale czytanie w ten sposób nie przynosi pasierbowi wiele dobrego, delikatnie mówiąc, podczas gdy on po prostu wydaje się dokonywać własnych wyborów, aby mieć lepsze życie.
          W takim razie uważam, że warto to z tobą przedyskutować i być może będzie trochę zrozumienia dla jego wyborów zamiast poczucia, że ​​zaprzeda duszę diabłu.

      • Mark mówi

        @Johnny BG: Jak to zmyślasz?

        tak ba?
        siedzieć 4 lata?
        Zasłużona kara?
        potępiać?
        Pogarda?
        Niejasne sytuacje?

        Najwyraźniej masz bogatą wyobraźnię 🙂


Zostaw komentarz

Tajlandiablog.nl używa plików cookie

Nasz serwis działa najlepiej dzięki plikom cookies. W ten sposób możemy zapamiętać Twoje ustawienia, przedstawić Ci osobistą ofertę i pomóc nam poprawić jakość strony internetowej. Czytaj więcej

Tak, chcę dobrą stronę internetową