Drodzy Czytelnicy,
Czy ktoś może wie, jakie zasady stosuje urząd miejski (amhoe) Banglamung (lub Bang Lamung, region Pattaya) przy rejestracji małżeństwa zawartego w Holandii? Na tym blogu przeczytałam, że każda gmina/miasto ma swoje zasady.
Oczywiście mogę kazać żonie zadzwonić do urzędu miasta, ale znając mnie kochanie to będzie zagmatwana historia 🙂 Mam już angielski odpis aktu małżeństwa z gminy Breda, zalegalizowany przez Sprawy Zagraniczne w Hadze. W przyszłym tygodniu zawiozę go do Ambasady Tajlandii w Hadze na kolejny stempel/legalizację.
Teraz czytam na tym blogu, że niektóre gminy w Tajlandii chcą też zalegalizowanego odpisu aktu urodzenia, a nawet zalegalizowanego paszportu.
W tym celu musiałbym ponownie udać się do spraw zagranicznych i ambasady Tajlandii w Brukseli, ponieważ jestem Belgiem i teraz mieszkamy w Belgii.
Co gorsza, belgijska gmina, w której się urodziłem, wręcza mi wydruk odpisu aktu urodzenia, bez podpisu urzędnika państwowego, ale z adnotacją „podpisany elektronicznie przez bazę danych aktów stanu cywilnego”. Pozostaje mi tylko mieć nadzieję, że Ambasada Tajlandii i gmina Bang Lamung będą z tego zadowolone.
Urzędnik z mojego rodzinnego miasta oferuje mi kserokopię oryginalnego aktu urodzenia z 1955 r., czyli roku, w którym się urodziłem. Mogę to potem przetłumaczyć w Belgii przez tłumacza przysięgłego języka tajskiego i zalegalizować w Brukseli. Ale potem staje się to bardzo skomplikowane i kosztowne.
Czy ktoś ma z tym doświadczenie?
Z góry dziękuję!
Z poważaniem,
B. Elg
Redakcja: Czy masz pytanie do czytelników Thailandblog? Użyj tego kontakt.
Wyciąg z aktu urodzenia jest po prostu akceptowany w Tajlandii, oczywiście w języku angielskim, a następnie po zalegalizowaniu aktu urodzenia w Belgii, należy go przetłumaczyć w Tajlandii i ponownie zalegalizować.
Legalizacja tego paszportu jest poprawna, o co proszą niektóre gminy w Tajlandii. Ale czy nie powinieneś tego zrobić w ambasadzie belgijskiej w Bangkoku, czy też możesz to zrobić tutaj?
Rudolf
Witaj Rudolf, nie wiem, czy ambasada Belgii mogłaby w razie potrzeby zalegalizować mój belgijski paszport. Wyślę im e-maila. Byłaby niezła „ucieczka”, gdyby gmina w Tajlandii postawiła dodatkowe wymagania. To samo dotyczy mojego odpisu aktu urodzenia. Ale jeśli dowiem się od innych czytelników, że potrzebny jest paszport i akt urodzenia, załatwię ich legalizację w Ministerstwie Spraw Zagranicznych w Brukseli. Dziękujemy za wskazówkę!