Drodzy Czytelnicy,

Zastanawiam się, czy byłaby możliwość założenia wzajemnego ubezpieczenia zdrowotnego dla Belgów i Holendrów tutaj, w Tajlandii?

Nie wiem, ile osób jest w to zaangażowanych, ale to można się dowiedzieć. Kiedy czytam, że żąda się składek w wysokości 300/350 euro miesięcznie, myślę, że powinien być inny sposób, częściowo biorąc pod uwagę fakt, że koszty w Tajlandii są niższe niż w Holandii i Belgii.

Jestem też przekonany, że są ludzie na tyle kompetentni, żeby stworzyć zarząd i zawierać umowy z dobrymi szpitalami.

Mam nadzieję, że każdy przyczyni się do tych przemyśleń.

Z pozdrowieniami,

Henk

28 odpowiedzi na „Pytanie czytelnika: Czy w Tajlandii można założyć wzajemne ubezpieczenie zdrowotne dla Belgów i Holendrów?”

  1. Chan Piotr mówi

    Sympatyczny pomysł, który sugerowano już wcześniej, ale całkowicie niewykonalny. Ma to związek z profilem ryzyka ubezpieczonego: zbyt wysoki średni wiek. Są też zastrzeżenia natury praktycznej. Takie jak zarządzanie składkami. Trzeba założyć ubezpieczyciela z zarządem, pracownikami i budynkiem. Składki byłyby wówczas niebotycznie wysokie, częściowo ze względu na koszty ogólne i nadreprezentację starszych ubezpieczających.

  2. khao noi mówi

    W istocie ubezpieczenie to kwestia liczb, średnich i (zwiększonego) ryzyka. Grupa, o której tu mówimy, jest (zdecydowanie za) mała, średnia wieku jest (zdecydowanie za wysoka). I dlaczego tak wielu nie może znaleźć dobrego, niedrogiego ubezpieczenia? Ponieważ zwykli ubezpieczyciele nie chcą ich na swoich istniejących warunkach......

    Prosty przykład obliczenia: załóżmy, że mamy 1000 ubezpieczonych, z których każdy płaci 2400 euro (200 euro miesięcznie). Dochód ze składek zatem 480.000 20 euro rocznie. Z kosztów ogólnych powiedzmy 96.000% (o ile w ogóle to wyjdzie dla tak małego ubezpieczyciela) czynszu budynku, pracowników, zarządu, prawników, drukarni itp., czyli 384.000 1000 euro. Zatem nadal pozostaje 384 75.000 euro na pokrycie kosztów opieki zdrowotnej 309.000 członków w danym roku. Członek nr XNUMX w wyniku wypadku zapada w śpiączkę i umiera po dwóch miesiącach wentylacji na intensywnej terapii... rachunek XNUMX XNUMX euro, do końca zostało jeszcze XNUMX XNUMX......

    Nawet jeśli podwoimy składkę do 400 euro miesięcznie, wypłacalności nadal nie będzie. Nie wspominając o irytujących dyskusjach na forum, takich jak: czy damy temu panu z problemami z kolanem nowe kolano, czy najpierw pozwolimy mu żyć na środkach przeciwbólowych przez kolejne pięć lat (jak ma to miejsce obecnie w Holandii)?

    Krótko mówiąc, pomysł rzeczywiście uroczy, ale całkowicie niewykonalny.

    • Jean-Paul mówi

      Drogi Khao Noi,

      To, czy jest to wykonalne, jest kwestią dyskusyjną, ale jeśli do tego dojdzie, stanowisko skarbnika nie będzie dla ciebie opcją. Ponieważ 1000 ubezpieczonych przy 2400 euro rocznie z łatwością daje 2,400,000 384 XNUMX euro rocznie. Z tego musi istnieć możliwość pokrycia kosztów wynikających z paragrafu XNUMX.

  3. Ruud mówi

    Koszty w Tajlandii nie są niższe, bo każdy idzie do prywatnego szpitala, jeśli coś ma.
    To znacznie droższe niż wizyta u lekarza w Holandii.
    Dlatego polityka zagraniczna ubezpieczycieli zdrowotnych w Holandii jest tak droga.

  4. Renée Martin mówi

    Ja też uważam, że wzajemne ubezpieczenie zdrowotne jest praktycznie niemożliwe, ale jeśli uda się zebrać dużą grupę, to może pojawi się szansa na uzyskanie zniżek w istniejących towarzystwach ubezpieczeniowych. Zwłaszcza jeśli otworzysz grupę także na osoby w każdym wieku. Może to jest pomysł.

    • Chan Piotr mówi

      Firmy ubezpieczeniowe interesują się jedynie osobami ubezpieczonymi do 40. roku życia, jeśli chodzi o koszty opieki zdrowotnej. Patrzą na średni wiek grupy, jeśli jest powyżej 40 lat, to o tym zapominają.

  5. piet mówi

    Wszystko do klienta w ciągu 1 roku lub jak chcesz, dlaczego? No cóż, sprawa jest prosta: potrzebujący pomocy, którzy mimo wszystko chcą ubezpieczyć się od ubóstwa.
    W rezultacie ci goście nagle trafiają do szpitala z powodu dolegliwości, na które cierpieli od lat.

    Niestety Tajlandia to nie Holandia/Belgia, która pomaga każdemu w potrzebie!!

  6. Jv Gastel mówi

    Khao Noi mówi: dochód ze składek 480.000 XNUMX euro rocznie.
    ale moim zdaniem 1000 x 2400 euro to 2.400.000 XNUMX XNUMX euro.
    wtedy obliczenia stają się nieco inne.

    • khao noi mówi

      Idealnie poprawna korekta. Błąd obliczeniowy z rzeczywiście innym wynikiem. Niestety, konkluzja się nie zmienia. Po paragrafie 384 pozostaje jeszcze 1.500.000 999 XNUMX na pokrycie kosztów opieki zdrowotnej XNUMX innych (tylko starszych) ubezpieczonych w tym roku. Wciąż o wiele za mało............

  7. wydrukować mówi

    Pomysł fajny, ale jak wspomnieli inni, niewykonalny.

    Jednak istniejący ubezpieczyciel mógłby udzielić zniżki na składkę, gdyby na przykład dołączyli do niego członkowie holenderskiego, belgijskiego i innych podobnych stowarzyszeń. Bo zakładam, że nie tylko holenderscy i belgijscy emeryci muszą borykać się z problemem wysokich składek na ubezpieczenie zdrowotne.

    Gdyby kilka tysięcy osób miało zarejestrować się w takim ubezpieczycielu za pośrednictwem stowarzyszenia lub fundacji, można by pomyśleć, że będzie ich obowiązywać jakaś zniżka.

    A może czasem gonię za marzeniem?

  8. nico mówi

    Holandia ma traktaty z niektórymi krajami.

    Dlaczego można zawrzeć traktat z Republiką Zielonego Przylądka, a nie z Tajlandią? Tylko dlatego, że nikt nie wychodzi z inicjatywą ani w Holandii, ani w Tajlandii, ani nie zna drogi w Hadze itp.

    Jeśli traktat obejmuje tylko szpitale rządowe, jest to kopalnia złota dla państwa holenderskiego. W Holandii zawierane są także umowy „osobiste” ze szpitalami, więc jest to możliwe także tutaj, w Tajlandii.

    Być może uda się zebrać w Hadze grupę ludzi rozumiejących politykę.

    Pozdrowienia Nico

    • Renée Martin mówi

      Zgłoś swoją propozycję do Ambasady, być może będą mogli nam pomóc w tym zakresie.

  9. Harry mówi

    Te wzajemne polisy ubezpieczenia zdrowotnego powstały ponad 100 lat temu, kiedy całkowite koszty były jeszcze możliwe do zarządzania. Teraz tylko kilka osób jest w stanie w krótkim czasie opróżnić cały garnek.

    Jaka JEST możliwość i co dają obecne „wzajemne” polisy ubezpieczeniowe w Holandii: Ponownie ubezpieczaj ryzyko członków stowarzyszonych: przy 1000 osobach masz silniejszą rękę niż jedna osoba.

    Mogę sobie nawet wyobrazić, że sami członkowie ponoszą pewien udział własny, następny krok „de Onderlinge” i wszystko powyżej ??? idzie do reasekuratora.

    I nawet... mając w Pattaya 10,000 XNUMX emigrantów (od Australijczyków po Szwajcarów) wyobrażam sobie, że łatwiej jest negocjować ceny w szpitalu w Pattaya, niż przyjeżdżając na leczenie samemu.

    To pozostaje, patrz Piet: wszyscy biegną do Ubezpieczenia Wzajemnego, żeby wyleczyć wszystkie dolegliwości ostatnich 20 lat, bo to nic nie kosztuje więcej.

  10. Styczeń mówi

    Zastanawiam się, czy nie można kwestionować, czy jest sprawiedliwe (lub dyskryminujące dla innych, którzy chcą mieszkać w innym kraju pozaeuropejskim), że w 2 niektórych krajach POZA UE (Maroko i Turcja) Marokańczycy i Turcy mają prawo do belgijskiego zabezpieczenia społecznego po powrocie do kraju pochodzenia.

    „Belgia płaci ubezpieczenie zdrowotne powracającym Marokańczykom i Turkom

    https://www.thailandblog.nl/lezersvraag/onderlinge-ziektekostenverzekering-worden-opgericht-belgen-nederlanders-thailand/ "

    • nico mówi

      Oto kraje, z którymi Holandia zawarła traktat dotyczący kosztów opieki zdrowotnej;

      Kraje objęte Traktatem spoza UE/EOG

      Bośnia i Hercegowina
      Wyspy Zielonego Przylądka
      Macedonia
      Maroko
      Czarnogóra
      Servie
      Tunezja
      Turcja

      Tutaj widać, że Republika Zielonego Przylądka (Wyspy Zielonego Przylądka) odniosła sukces

  11. Tona mówi

    Niezależnie od tego, czy uważamy to za sprawiedliwe, czy nie, rząd holenderski nie jest tym zainteresowany. Wystarczy pamiętać, co rząd holenderski zrobił ubezpieczonym prywatnie emerytom z Holandii, którzy mieszkali za granicą, kiedy wprowadzono ustawę o opiece zdrowotnej. Wszystkie postępowania wszczęte przez różne stowarzyszenia holenderskich emerytów (w krajach europejskich) przeciwko rządowi holenderskiemu, aż do Trybunału Europejskiego, zostały wygrane przez rząd holenderski dzięki sprytnym prawnikom, manipulacji i demagogii.
    Zapomnijmy, rząd holenderski absolutnie nie jest zainteresowany grupą starszych osób, które w ich oczach prowadzą fantastyczne życie w Tajlandii. Rząd woli się ich pozbyć niż pozbyć się ich.
    I mimo wspomnianego już „błądu w obliczeniach” w przykładzie liczbowym, nie ma tu w ogóle miejsca na „własne” ubezpieczenie zdrowotne.
    Pomysł „reasekuracji” „góry” ryzyka również wydaje mi się napotykać ten sam problem, osoby starsze (w sensie grupy bezbronnej i dlatego drogiej), mały rozmiar grupy i nędzę „zajmowania się” wieloma wykluczeniami.

    • Maartena Bindera mówi

      To nie jest w porządku. Ostatni proces został wygrany, ale orzeczenie zostało przez rząd zignorowane, za pośrednictwem sędziego, który orzekł przeciwko państwu, ale mówił o naiwności administracyjnej.
      Ubezpieczenie zbiorowe z pewnością będzie możliwe, ale wymaga to pewnej solidarności, której jak dotąd nie spotkałem wśród emigrantów. Im dłuższa historia choroby, tym wyższa składka. Nie możesz tego uniknąć.
      Inną opcją jest rozmowa z rządem Tajlandii i sprawdzenie, czy zbiorowość może być ubezpieczona w szpitalach państwowych, przy czym ekspat będzie oczywiście płacił znacznie wyższą składkę niż Taj.
      Jeżeli do tego dojdzie, będę solidarny i wezmę udział.

  12. Tajlandia Jan mówi

    W przeszłości kontaktowałem się już w tej sprawie z holenderską firmą ubezpieczeniową i zasugerowałem, aby podpisała ona umowę ze szpitalami, aby w ten sposób utrzymać składkę na przystępnym poziomie.

    Jednak ryzyko jest na to zbyt duże, a liczba osób ubezpieczonych jest zbyt mała, a większość już nią jest
    dość stary i przez to często cierpi na zbyt wiele schorzeń. Najlepiej założyć wspólnie partię, a potem poprzez politykę zmienić prawo. I umożliwić ludziom pozostanie ubezpieczonym w Holandii w oparciu o obowiązujące holenderskie ceny. Następnie mogą sprawdzić, czy można zawrzeć umowy z odpowiednimi Hostpitalami za granicą. Ale niestety nie ma co do tego zgody wśród ludzi.Kiedy wyrejestrowałem się i wykupiłem ubezpieczenie zdrowotne za granicą, wielu uważało, że zwariowałem. Zbyt drogie i zdaniem wielu lepiej byłoby uniknąć tego problemu i nie trzeba było go wyrejestrowywać. Nadal jestem bardzo szczęśliwy, że zdecydowałem się na tę opcję, mimo że składka znacznie wzrosła, więc będziemy płacić za śmiech.
    WYGLĄDAJ, że nawet w Holandii znaczna liczba osób ma już problemy z płaceniem składek i podjęła już starania, aby się ich pozbyć. A potem są ludzie, którzy po prostu nie chcą płacić. Prawdą jest również, że wiele organizacji przez wiele lat czerpało ogromne korzyści z niedbałości rządów i deklarowało duże kwoty, podczas gdy leczenie nigdy nie zostało przeprowadzone. To również zwiększa koszty. znacznie wzrosnąć, ale byłoby miło dla wszystkich, gdyby się zorganizowali, bo w jedności siła.

    Ale niestety to marzenie nigdy nie stanie się rzeczywistością, bo nigdy nie uda nam się osiągnąć wymaganego bloku, bo nie ma co do tego jednomyślności.Narzekamy i narzekamy na wszystko, ale nie chcemy nic robić.

  13. Henk Storteboom mówi

    Drodzy ludzie,
    Znam więcej zdrowych osób starszych niż chorych. W Tajlandii są też młodzi ludzie, którzy też lubią płacić niższą składkę na ubezpieczenie zdrowotne. Przykład mężczyzny, który uległ wypadkowi po postrzału i późniejszej śpiączce, nie jest chorobą, ale stanem wypadek, zdarzają się wypadki. Ubezpieczenie do takiego ubezpieczenia jest tanie. Liczyłem na bardziej twórcze odpowiedzi. Tata nauczył mnie, że nigdy nie strzelać, zawsze jest źle. Szkoda, że ​​nie ma ludzi, którzy powiedzą OK, my' zamierzam to zbadać i się dowiedzieć, zbierając półki, ale dziękuję za odpowiedź, pozdrawiam, Henk.

    • Chan Piotr mówi

      Henk, znowu masz dobre intencje, ale tutaj brakuje wiedzy. Uwierz mi, to nigdy nie zadziała. Przyjmujesz błędne założenia. Ubezpieczenie następstw nieszczęśliwych wypadków zapewnia jednorazową wypłatę w przypadku trwałego inwalidztwa lub śmierci, lecz może to zająć dużo czasu. W międzyczasie szpital pyta, czy chcesz zapłacić.
      Lepiej wykupić dobre ubezpieczenie zdrowotne http://www.verzekereninthailand.nl dowiedzą się, która opcja jest dla Ciebie najlepsza.

      • Henk Storteboom mówi

        Drogi Piotrze,
        Co prawda nie mam wiedzy wewnętrznej jeśli chodzi o ubezpieczenia.Mam firmę kontraktową w Holandii od 30 lat, zatrudniającą czasami ponad 100 osób, wiem co to organizacja i nie jest mi obca patrzeć w przyszłość. To jest irytujące. Nienawidzę tego, że czasami spotykam ludzi, którzy nie mogą iść do szpitala, bo nie stać ich na pokrycie kosztów ubezpieczenia (tylko emerytura państwowa).
        żona i dzieci. Młodzi ludzie też często mają problemy (nauczyciel języka angielskiego 30000 6 kąpieli miesięcznie). Jestem pewien, że składki można obniżyć, jeśli się zjednoczymy. Ubezpieczyciel wzajemny Menzis ma ponad 60000 miliardów euro w gotówce pomimo XNUMX XNUMX niewypłacalności i bardzo wysokie zarobki.na górze z dużymi premiami na deser.Jestem też pewien, że są wśród nas fachowcy, którzy wykonają tę pracę za normalną stawkę.
        Pozdrawiam, Henk

  14. Hubrights DR mówi

    drodzy ludzie, starzejemy się, co to znaczy się starzeć i żyjemy tam, gdzie ludzie narzekają na koszty ubezpieczenia zdrowotnego, spójrzcie, mieszkam tu od lat, sam za dużo nie chodzę, a lekarz chce mów chroń się dbając o siebie. po życiu swojego ciała chroń się, idź spać punktualnie, nie pij dużo, dobrze się odżywiaj, po co miałbyś się ubezpieczać, skoro masz czas, to i tak idź, ja ja miałem kilka miesięcy i przez dwa dni leżałem w szpitalu z sadzą, dobra opieka, dużo tabletek i tak dalej, mam teraz 72 lata, piję 2-3 piwa dziennie, potem wracam do domu, coś zjem i na 20,00 ten chłopak jest już w swoim łóżku i co się dzieje nadal uważam, że seks z nią jest bardzo dobry, co dwa dni turlamy się itd... DZIĘKI CIĘ UTRZYMUJESZ FIGURĘ Mam nadzieję, że będę się do Ciebie uśmiechać przez wiele lat nadejdzie, może nawet 100 lat, kto wie.
    Krótko mówiąc, nie narzekaj i ciesz się, nawet jeśli odczuwasz ból, dopóki masz mocne serce.Moja klasyfikacja jedzenia jest następująca:
    Rano 4 kanapki z dodatkami od mięsa po rybę, czasem syrop, po południu robię coś gorącego, co też robię sama, ziemniaki z mięsem mielonym, warzywa porowe można kupić w Makro, wieczorem ciepłe spahetty z mlekiem, czyli Tabletki jakie biorę to: 1 anapril 5mg 1 tabletka asperyny 75 mg, codziennie rano, czasami biorę parrasetalmol i tyle, co roku badam cholesterol, cena 750 kąpiel, badanie siebie za cukier, który też jest dobry, więc ciesz się, spójrz, nie idziemy już jak ktoś 20-letni, życie jest w twoich rękach, to wszystko, mówię sobie, widzę, co się stanie, zawsze mówię, że Pan to zrobi bądź moim pasterzem. Amen

  15. bob mówi

    Za +/- 3.000 € masz doskonałe ubezpieczenie szpitalne w Matthieu w Hua Hin za pośrednictwem Axa. Resztę zapłać sam i gotowe. W niektórych przypadkach lepiej niż w Holandii, jeśli zsumujesz wszystkie składki.

  16. chris mówi

    Mój dobry przyjaciel jest dyrektorem generalnym prywatnego szpitala w Bangkoku. Przedstawiłem mu sytuację z ubezpieczeniem zdrowotnym na obczyźnie. Zasugerowałem mu także, czy jest możliwość, aby emigranci mogli skorzystać z leczenia bezpłatnie lub po znacznie obniżonych cenach w zamian za zakup udziałów w tym szpitalu; jako usługę dla akcjonariusza. Zwłaszcza, że ​​rentowność akcji tego szpitala przekracza 100% w skali roku.
    Ma swój dział marketingu (tak, mają taki w prywatnym szpitalu), żeby się temu przyjrzał.

  17. Ruud NK mówi

    Jest to pomysł sam w sobie dobry, pod warunkiem, że można go reasekurować gdzie indziej, tanio, w dużej firmie.
    Mam 68 lat i nie zamieniłbym się na coś takiego nowego. Załóżmy, że w przyszłości coś pójdzie nie tak, a po ukończeniu 70. roku życia nie będę mógł się nigdzie ubezpieczyć. Za żadne skarby nie podjąłbym takiego ryzyka.

    • henktorteboom mówi

      Drogi Ruudzie,
      Masz rację, jeśli jesteś teraz dobrze ubezpieczony, to na pewno się nie zmieniaj, ale chodzi mi o to, aby dać ludziom, których tego nie ma, bo nie stać ich na wysoką składkę za naprawdę przystępną składkę, to samo poczucie bezpieczeństwa, które masz teraz, a jest to możliwe, jeśli wszyscy będziemy chcieli trochę popracować, jestem przekonany, że wiedza wśród nas, Belgów i Holendrów, jest, teraz nadal jest wola.Z poważaniem, Henk Storteboom

  18. Ruud mówi

    Co właściwie jest nie tak ze szpitalami rządowymi?
    Dla biednego Tajlandczyka nie ma zbyt wiele do zaoferowania, ale jeśli sam możesz oszczędzić trochę pieniędzy, prawdopodobnie nie jest tak źle.
    Mają tam też prywatne pokoje (za opłatą).
    Rachunek będzie prawdopodobnie dużo niższy niż w szpitalach prywatnych.

  19. teos mówi

    Pattaya City Expats Club posiada zbiorową polisę ubezpieczeniową dla swoich członków. Każdy emigrant może zostać członkiem i korzystać z tego ubezpieczenia. Wszyscy są dość starszymi członkami, niektórzy są w bardzo zaawansowanym wieku. Wystarczy spojrzeć na ich stronę internetową.


Zostaw komentarz

Tajlandiablog.nl używa plików cookie

Nasz serwis działa najlepiej dzięki plikom cookies. W ten sposób możemy zapamiętać Twoje ustawienia, przedstawić Ci osobistą ofertę i pomóc nam poprawić jakość strony internetowej. Czytaj więcej

Tak, chcę dobrą stronę internetową