Drodzy Czytelnicy,

W czasie, gdy jeszcze nie mieszkałam w Tajlandii, a przyjechałam tu tylko na wakacje, sumiennie zaczęłam się szczepić. Mieszkam tu już 4 lata i nie zwracam już na to uwagi.

Co chciałbym wiedzieć; czy są ludzie, którzy mieszkają w Tajlandii (a nie wczasowicze), którzy to śledzą i wtedy oczywiście pojawia się pytanie „czy jest to konieczne?”

Met vriendelijke Groet,

Sztylet

16 odpowiedzi na „Pytanie czytelnika: Czy szczepienia są konieczne, jeśli mieszkasz w Tajlandii?”

  1. erik mówi

    Nie jestem lekarzem i nie mogę oceniać ani udzielać porad, jedynie mówię co ja robię. A ja nie wykonuję żadnych szczepień podczas stałego pobytu, nie od 13 lat.

    Malarii nie można zapobiec szczepionkami, można jedynie osłabić jej atak. O ile mi wiadomo, nie ma szczepionki przeciwko dendze, filariozy i japońskiemu zapaleniu mózgu. Czasem słyszę, że ciągłe „psucie” wątroby tabletkami na malarię nie jest zdrowe, więc chronię się innymi sposobami.

    W szczególności moskitiery i małe lampki nocne wokół domu, gdzie jaszczurki ścienne gromadzą się, aby ucztować na komarach. W miarę możliwości należy unikać zastoju wody resztkowej. W ciągu ostatnich 13 lat zdarzały mi się ukąszenia komarów, ale nie wyrządziły one większej szkody niż komary domowe w Holandii.

    • Tino Kuisa mówi

      Rzeczywiście istnieje szczepionka na japońskie zapalenie mózgu, mój syn został na nią zaszczepiony, jak większość (?) tajskich dzieci.
      Przez 15 lat mieszkania w Tajlandii nie otrzymałem ani jednej szczepionki. (Z wyjątkiem żółtej febry, ponieważ podróżowałem do Tanzanii). Nie sądzę, że jest to konieczne.

  2. zależy mówi

    Na przykład, czy w tamtym czasie przyjmowałeś wszystkie szczepionki w Holandii, ile masz teraz lat, gdzie mieszkasz i jaki prowadzisz tryb życia, czy masz pewne alergie lub przebyłeś wcześniej choroby itp. Ludzie zawsze podają zbyt mało istotnych informacji na temat tego typu szczepionek. spraw. Zagrożenie malarią jest rażąco przesadzone, ale inne zagrożenia są często niedoceniane.

  3. Ruud mówi

    Każdy kraj ma swoje własne ryzyko.
    Trzęsienia ziemi, powodzie, choroby, przestępczość i tak dalej.
    To osobisty wybór, jak daleko chce się posunąć w trosce o własne bezpieczeństwo.
    Sama nie wykonuję szczepień.
    Nie mogę też zaszczepić się na węże i skorpiony, które tu są.
    Gdyby lokalnie istniała bardzo specyficzna choroba, która była bardzo powszechna i na którą zaszczepiono miejscową ludność, prawdopodobnie również zostałbym na nią zaszczepiony.

  4. Christina mówi

    Dirk, ważne jest zastrzyk na zapalenie wątroby i DKTP, jeśli na przykład zostaniesz ugryziony przez psa lub kota. Zapalenie wątroby można zarazić się na różne sposoby, co również zapewnia długotrwałą ochronę. Kup jeden i po pewnym czasie kolejne 10 lat. Daj te zastrzyki, a nie pożałujesz. DKTP stosuje się również w przypadku ran, zapobiega zakażeniom spowodowanym brudem ulicznym.

    • frankamsterdam mówi

      Droga Krystyno,

      Wbrew temu, co sugeruje Twoja odpowiedź, szczepienie DPTP nie zapewnia ochrony przed wścieklizną.

      Jeśli w Tajlandii zostaniesz ugryziony przez psa, należy go, jeśli to możliwe, schwytać, aby sprawdzić, czy nie jest zakażony wirusem wścieklizny.

      W takim przypadku szczepienie odbędzie się w okresie inkubacji (kilka tygodni do wielu miesięcy). Istnieje jednak ryzyko wystąpienia nieprzyjemnych skutków ubocznych, dlatego zwykle robi się to tylko wtedy, gdy stwierdzono, że pies jest zarażony lub jeśli nie udało się go złapać.

      Zasadniczo DKTP działa przeciwko tężcowi (zakażeniu brudem ulicznym), ale w Holandii szczepionkę przeciw tężcowi podaje się prawie zawsze, jeśli istnieje ryzyko zakażenia brudem ulicznym, chyba że ostatni raz podano ją niecałe trzy lata temu.

      • chris mówi

        Mam inne doświadczenie. Około 5 lat temu zostałem ugryziony w łydkę przez wiszącego psa w pobliżu mojego biura. Miałem na sobie długie spodnie, ale rana trochę krwawiła. Po powrocie do domu trafiłam do szpitala gdzie - jeśli dobrze pamiętam - otrzymałam program 4 zastrzyków przeciw wściekliźnie. Nie poruszano tematu psa i być może ta suczka nadal się kręci, szukając (następnego) samca faranga.

  5. chris mówi

    Mam jeszcze (żółtą) książeczkę szczepień z Ministerstwa Zdrowia Publicznego. Większość zastrzyków wykonano w Holandii, a kilka w Tajlandii, około siedem lat temu. Kiedy kilka miesięcy temu moja żona poszła do lekarza w szpitalu Siriraj, pokazałem mu moją książeczkę i zapytałem, czy wskazane jest ponowne zaszczepienie się na niektóre choroby. Odpowiedź: nie jest to konieczne.

  6. Richard J mówi

    Po 10 latach spędzonych w Tajlandii nie potrafię odpowiedzieć na pytanie, czy „jest to konieczne”, ale nie będę już w stanie tego zrobić po 20 latach.
    Przecież to, że nie nabawiłam się pewnych chorób, nie oznacza, że ​​nie mogą one nadal występować.

    Aby więc zachować ostrożność, trzymam się rad ekspertów z Holandii i Bangkoku i monitoruję swoje szczepienia.
    Wierzę, że lepiej zapobiegać niż leczyć. Myślę, że to mądre.

  7. Ronald mówi

    Przeciwko wirusowemu zapaleniu wątroby typu A warto się zaszczepić. Można sprawdzić, czy jest to konieczne. (niezależnie od tego, czy jesteś już odporny, czy nie). Wirusowe zapalenie wątroby typu B jest konieczne tylko w przypadku ryzyka infekcji. (pomyśl o tym jako o zapobieganiu chorobom przenoszonym drogą płciową) (można również przetestować)
    W Tajlandii nic więcej nie jest potrzebne. Jest to standard stosowany w Holandii w odniesieniu do Tajlandii.

    .

    • Leo Th. mówi

      Chciałbym pójść nieco dalej niż Ronald: szczepienie przeciwko żółtaczce, takiej jak wirusowe zapalenie wątroby typu A, jest wymogiem (w rzeczywistości należy poddać się badaniu, aby sprawdzić, czy chorowałeś już wcześniej na tę chorobę i w związku z tym zbudowałeś odporność) i jest wysoce zalecane przeciwko wirusowemu zapaleniu wątroby typu B, szczególnie jeśli masz różne płcie -kontakty. Szczepienie zapewnia ochronę na około 15 lat. Relatywnie rzecz biorąc, wielu Azjatów zostało zarażonych wirusem zapalenia wątroby typu B, nawet o tym nie wiedząc; W późniejszym okresie życia, mniej więcej pomiędzy 30. a 35. rokiem życia, wirus może zacząć się nasilać i wtedy absolutnie konieczne jest przyjmowanie leków, aby zapobiec poważnemu ryzyku uszkodzenia wątroby. Lepiej zapobiegać niż leczyć, dlatego należy zaszczepić się na czas, niezależnie od tego, czy przebywasz w Holandii, Tajlandii, czy gdziekolwiek indziej.

  8. Ellis mówi

    Zgadzam się z powyższymi odpowiedziami. Mieszkamy w Tajlandii od 7 lat i podróżowaliśmy po 18 krajach z przerobionym UNIMOG-em. Żadnych problemów, rzeczywiście uważaj na komary (ubranie i spanie z moskitierami). Rzeczywiście na tężec i nic więcej. W szpitalu tutaj, w Tajlandii, rzeczywiście tak mówią. Nie ma potrzeby tych wszystkich szczepień. Wszystko (a może nawet lepiej) jest dostępne tutaj, w Tajlandii. Patrząc wstecz, euro wydane na te wszystkie leki i zastrzyki postrzegam jedynie jako wyłudzenie pieniędzy. Pozdrowienia. zobacz naszą stronę: trotermoggy

  9. Gerrita Jonkera mówi

    Co roku wiernie dostaję zastrzyk przeciw grypie!
    Ostatnie 2 tygodnie temu!
    Przynajmniej mam przeczucie, że nie złapię grypy.

    Gerrit

  10. Williama Scheveningena. mówi

    Szczepienia wymagane w Tajlandii:
    Drogi Ellisie; Nie miałem jeszcze żadnego doświadczenia z „przerobionymi UNIMOGami”. Jak mogę się tam dostać! Czy oni też chodzą „Walking Street”? A jak można je rozpoznać?
    G;Willem Schevenin…

  11. Lex k. mówi

    Drodzy wszyscy,

    Od lat pilnuję, żeby kolejne zastrzyki były w porządku, tężec, wszystkie zastrzyki na zapalenie wątroby, jestem stopniowo chroniona na całe życie i to bardzo ważne; dur brzuszny, chroni przed działaniem brudnej wody lub owoców umytych brudnymi rękami. (kał ludzi i zwierząt)
    Pozwoliłem, aby moje szczepienie przeciw durowi brzusznemu wygasło rok temu, myślałem, że wszystko jest w porządku i na pewno zachorowałem na „zakaźne zapalenie żołądka i jelit” z powikłaniami (z powodu okoliczności, które tutaj nie mają znaczenia), co zajęło mi 1 dni = 5 noce w szpitalu, w najpierw pomyślałem; „lekka biegunka wynikająca z różnicy klimatycznej, więc zbyt długo zwlekałam z wizytą u lekarza, który wysłał mnie do szpitala w Bangkoku na Phuket, oczywiście żółta książeczka była ze mną i z lekarzem, widziała te szczepienia na dur brzuszny i zaleca to szczepienie wszystkim podróżnikom, którzy podróżują poza rejony turystyczne, a tężec to także dość ważny zastrzyk, jeśli np. będziesz miał poważny wypadek na motocyklu i odpadnie Ci połowa skóry.
    Ale żadnego środka przeciwmalarycznego, nie jest to konieczne (zwróć uwagę na moją osobistą opinię)
    Nie możesz się nadmiernie chronić i/lub ubezpieczać.

    Met vriendelijke Groet,

    Lex K.

  12. teos mówi

    Nigdy od 40 lat w Tajlandii i wciąż żyję. Nie ma też żadnych chorób ani tym podobnych. Dopiero gdy byłem jeszcze marynarzem, przed zaokrętowaniem przeszedłem obowiązkowe szczepienia, ale nigdy w Tajlandii. Nie widze takiej potrzeby.


Zostaw komentarz

Tajlandiablog.nl używa plików cookie

Nasz serwis działa najlepiej dzięki plikom cookies. W ten sposób możemy zapamiętać Twoje ustawienia, przedstawić Ci osobistą ofertę i pomóc nam poprawić jakość strony internetowej. Czytaj więcej

Tak, chcę dobrą stronę internetową