Witamy na stronie Thailandblog.nl
Z 275.000 XNUMX wizyt miesięcznie, Thailandblog jest największą społecznością Tajlandii w Holandii i Belgii.
Zapisz się do naszego bezpłatnego biuletynu e-mail i bądź na bieżąco!
Newsletter
Ustawienie języka
Oceń Baht tajski
Sponsor
Ostatnie komentarze
- Eryk Kuypers: Khoen, czy nie widzisz zbyt wielu niedźwiedzi na drodze? Hans nie jest żonaty. Podejrzewam, że jeśli jego partner umrze, dziedziczą jej spadkobiercy
- Eryk Kuypers: Khoen, nie zgadzam się z tobą. Kryterium przejścia z 70% na 50% świadczenia AOW jest małżeństwo i/lub konkubinat. Widzieć
- Pjotter: Jeśli naprawdę mieszkasz sam, Frans, nie ryzykowałbym i upewniłbym się, że wszystko wskazuje na to, że mieszkasz tam sam. Do ta
- Piotra Albrondę: Drogi Lung Addie, z uwagą przeczytałem Twoją odpowiedź na temat burz geomagnetycznych. Z Twojego tekstu wnioskuję, że podobnie jak ja masz tzw
- Mark: Przeprowadziłem też dla siebie pewne „badania” na temat pracy jako freelancer w Tajlandii. Nawiasem mówiąc, jestem mieszkańcem Tajlandii. Voo
- Berta Matthysa: Peter Yai, to chyba Pongsin Resort, masz na myśli?
- Stefaan: Korekta: Źródło: The Rudi & Freddie Show! :-) https://shorturl.at/iozS1
- Bart: Myślę, że oficjalnym danym nie można zaprzeczyć. A te liczby wyraźnie pokazują coś innego, niż twierdzisz. I
- Wil: Wypróbuj nowy wynalazek z Japonii o nazwie Poliglu. Kosztuje około 4000,- bht
- Arjen: To, co mówi Erik, jest całkowicie poprawne. I nie mówcie typu: „ale w tym przypadku nie jest to konieczne”, bo… Forma dowolna
- Khoena: Pytanie brzmi, czy Hans może skorzystać z użytkowania, przekazując ziemię i dom swojej dziewczynie. Co się stało? NIE
- Dodatek do płuc: Drogi Freddy, prosisz o wskazówki, jak złożyć „skuteczny” sprzeciw. Na jakiej podstawie chcesz zgłosić sprzeciw?
- francuski: OK, ale nie mieszkamy razem, ale wiszą u mnie jej ubrania, tak, a kiedy przychodzą sprawdzić, oczywiście to widzą.
- Pjotter: Idd Google regularnie podaje dziwne tłumaczenia. Aplikacja w porównaniu do strony internetowej przydaje się np. do menu w restauracji
- Johna Hoekstry: Bez pozwolenia na pracę nie zaleca się pracy w Tajlandii. Jeśli zostaniesz złapany, trafisz do „imigration de
Sponsor
Znów Bangkok
Menu
dokumentacja
Tematy
- Tło
- Działania
- artykuł sponsorowany
- agenda
- Pytanie podatkowe
- Kwestia Belgii
- Osobliwości miasta
- bizar
- buddyzm
- Recenzja książki
- Kolumna
- Kryzys koronowy
- kultura
- Dziennik
- Randki
- Tydzień
- Akta
- Nurkować
- Gospodarki
- Dzień z życia…..
- Eilandena
- Żywność i napoje
- Imprezy i festiwale
- Festiwal Balonowy
- Festiwal Parasol Bo Sang
- Wyścigi bawołów
- Święto Kwiatów w Chiang Mai
- chiński Nowy Rok
- Full Moon Party
- Boże Narodzenie
- Święto Lotosu – Rub Bua
- Loy Krathong
- Festiwal Kul Ognistych Nag
- Uroczystość sylwestrowa
- Phi ta Khon
- Festiwal Wegetariański w Phuket
- Święto rakiet – Bun Bang Fai
- Songkran – tajski Nowy Rok
- Festiwal fajerwerków w Pattaya
- Emigranci i emeryci
- AOW
- Ubezpieczenie samochodu
- Bankowość
- Podatek w Holandii
- podatek w Tajlandii
- Ambasada belgijska
- belgijskie organy podatkowe
- Dowód życia
- Cyfrowe ID
- wyemigrować
- Do wynajęcia dom
- Kupić dom
- In memoriam
- Oświadczenie o dochodach
- królewski
- Koszty utrzymania
- ambasada holenderska
- holenderski rząd
- Stowarzyszenie Holenderskie
- Aktualności
- Odejść, umrzeć
- Paspoort
- Emerytura
- Prawo jazdy
- dystrybucje
- Wybory
- Ubezpieczenia w ogóle
- Visa
- Praca
- Hopital
- Ubezpieczenie zdrowotne
- Flora i fauna
- Zdjęcie tygodnia
- Gadżety
- Pieniądze i finanse
- Historia
- Zdrowie
- organizacje charytatywne
- Hotele
- Patrząc na domy
- Isaan
- Chan Piotr
- Ko Mook
- Król Bhumibol
- Życie w Tajlandii
- Zgłoszenie czytelnika
- Telefon czytelnika
- Wskazówki dla czytelników
- Pytanie czytelnika
- Społeczeństwo
- rynek
- Turystyka medyczna
- Środowisko
- Życie nocne
- Wiadomości z Holandii i Belgii
- Wieści z Tajlandii
- Przedsiębiorcy i firmy
- Edukacja
- Badania
- Odkryj Tajlandię
- Opinie
- Niezwykły
- Wezwać do działania
- Powodzie 2011
- Powodzie 2012
- Powodzie 2013
- Powodzie 2014
- hibernować
- Polityka
- Głosowanie
- Historie z podróży
- Podróżować
- Relacje
- zakupy
- social media
- Spa i wellness
- Sport
- Miasta
- Oświadczenie tygodnia
- Plaże
- Język
- Na sprzedaż
- Procedura TEV
- Tajlandia w ogóle
- Tajlandia z dziećmi
- tajskie wskazówki
- masaż tajski
- Turystyka
- Wychodzić
- Waluta – baht tajski
- Od redaktorów
- Nieruchomość
- Ruch i transport
- Krótki pobyt wizowy
- Wiza długoterminowa
- Kwestia wizy
- Bilety lotnicze
- Pytanie tygodnia
- Pogoda i klimat
Sponsor
Tłumaczenia zastrzeżeń
Thailandblog używa tłumaczeń maszynowych w wielu językach. Korzystanie z przetłumaczonych informacji odbywa się na własne ryzyko. Nie odpowiadamy za błędy w tłumaczeniach.
Przeczytaj nasze pełne tutaj ZASTRZEŻENIE.
Prawa autorskie
© Copyright Tajlandiablog 2024. Wszelkie prawa zastrzeżone. O ile nie określono inaczej, wszelkie prawa do informacji (tekstowych, graficznych, dźwiękowych, wideo itp.), które znajdziesz na tej stronie, należą do Thailandblog.nl i jego autorów (blogerów).
Całkowite lub częściowe przejmowanie, umieszczanie na innych stronach, powielanie w jakikolwiek inny sposób i/lub komercyjne wykorzystywanie tych informacji jest zabronione, chyba że Thailandblog udzielił wyraźnej pisemnej zgody.
Łączenie i odsyłanie do stron w tej witrynie jest dozwolone.
Strona główna » Pytanie czytelnika » Jakie ryzyko wiąże się z ulicznym jedzeniem w Tajlandii?
Jakie ryzyko wiąże się z ulicznym jedzeniem w Tajlandii?
Opublikowany w Pytanie czytelnika
tagi: Eten, Dania uliczne, Higiena jedzenia
Drodzy Czytelnicy,
Jadę do Tajlandii po raz trzeci tego lata. Mam miłośnika tajskiej kuchni, ale zawsze jem w restauracji, żeby być po bezpiecznej stronie. Mam dość wrażliwe jelita i dość szybko robię kupę. Znajomi mówią, że mogę jeść spokojnie na ulicy, ale czytam też historie koneserów, którzy odradzają to, bo jedzenie na ulicy jest niehigieniczne.
Co o tym sądzą znawcy Tajlandii?
Z poważaniem,
Robert Jan
Myślę, że jeśli nie czujesz się dobrze, po prostu tego nie rób. Można jeść w wielu miejscach i zarazić się. W ciągu czterech lat byłem bardzo zdenerwowany jedzeniem w restauracji w Tajlandii 3 razy. Z pewnością unikałbym małych restauracji, w których jest ciemno i zacienione (niektórzy twierdzą, że romantyczne) pod względem oświetlenia, tak że nie można dobrze zobaczyć jedzenia lub gdzie ludzie polewają mięso dużą ilością sosu. Zobacz też gdzie jest bardzo cicho i nieproporcjonalnie tanio. Nie musisz tam oczekiwać jakości i nie możesz nawet znaleźć Tajlandczyka z jego silnymi nawykami żywieniowymi. Dużo jemy z targu i moja żona dobrze gotuje, ale nigdy na to nie cierpiałem.
Jestem w Tajlandii od ponad 30 lat i dużo jem na ulicy. Czasy, w których zachorowałem, były po jedzeniu w całkiem eleganckiej restauracji.
Czasami zamrażają, rozmrażają i ponownie zamrażają. To jest niebezpieczne.
W restauracjach ulicznych rotacja jest zwykle wyższa, a produkty są dzięki temu świeższe.
Wybierz restaurację na ulicy, gdzie jada również wielu Tajów. Nie sądzę, żeby było to bardziej niebezpieczne niż w „prawdziwej” restauracji.
Kiedyś przeczytałam, że należy zwracać baczną uwagę na ulicznego sprzedawcę jedzenia. Ktoś, kto sprzedaje jedzenie na ulicy, zwykle je sam. Więc… jeśli wygląda zdrowo, można założyć dwie rzeczy: mocną konstytucję lub po prostu dobre jedzenie!
A w mniejszych restauracjach: jak napisał Jacques, gdzie jest tłoczno, jedzenie jest zwykle dobre.
To, na co zwróciłbym uwagę, to konsumpcja lodu lub napojów schłodzonych lodem na ulicznych straganach. Kilka razy zrobiło mi się niedobrze. Ale nigdy z gorącego jedzenia – o ile mogłem prześledzić, co spowodowało, że poczułem się chory.
Jedzenie uliczne jest świetne. W przeciwieństwie do restauracji, możesz zobaczyć, co jest gotowane i jak. Nie pozwól im dostać się do Ciebie.
Jest kwestią prawidłowego oszacowania:
Czy jedzenie wygląda na świeże?
Czy to nie pachnie zbyt zepsuciem?
Czy dobrze grzeje?
Czy stoisko działa naprawdę dobrze?
Jestem pacjentką Leśniowskiego-Crohna i mam bardzo wrażliwe jelita. Ale w Rhailamd można łatwo zjeść w drodze. Polecam jedzenie tam, gdzie można spotkać także Tajów. Zawsze pomijam nieodwiedzoną restaurację uliczną.
Przyjeżdżam do Tajlandii od lat i prawie zawsze jem „street food”. Nigdy nie miałem tego dość, nawet podczas „wyścigu”. Jeśli chcesz jak najmniej ryzykować, usiądź w miejscu, w którym jedzą również Tajowie, wtedy na pewno jest dobrze.
Do tego przytulniej i kosztuje dużo mniej niż w restauracji.
Kupiłam kiedyś książeczkę o ulicznym jedzeniu w Bangkoku, w której jest kilka bardzo dobrych miejsc, wraz ze wskazówkami. Jadłem je wszystkie i są pyszne! !
(Bangkok Street Food: Cooking and Traveling in Thailand, isbn 9789020987836).
Fajna i bardzo przydatna książka.
Muszę temu stanowczo zaprzeczyć!
już dużo jadłem na ulicy i NIGDY nie zachorowałem, chociaż chcę dodać: jeśli żyjesz hiperhigienicznie w domu, potrzebujesz tylko trochę, aby spędzić kilka dni w toalecie. Widziałem kiedyś młodą kobietę „farang”, która używała wody butelkowanej do mycia zębów. Używam do tego wody z kranu od ponad 40 lat i jeśli jesz owoce lub warzywa, które zostały umyte tą wodą, to oczywiście masz ją. Więc moja rada: nie bądź bardziej katolikiem niż papież. Nawiasem mówiąc, Tajowie są bardzo czyści we wszystkim, co ma związek z jedzeniem, chociaż czasami nie wolno patrzeć na sufit lokalnej jadłodajni, ponieważ wtedy głód natychmiast mija. Zaletą ulicznego jedzenia jest to, że nie ma „sufitu” haha.
Nigdy nie zachorowałem na uliczne jedzenie i po prostu jem na straganach lub restauracjach w salonie (podobnych do stołówek) wzdłuż drogi. Zwłaszcza jeśli istnieje wyraźna przepustowość (obsługa klientów), to często jest dobra. Jeśli zamawiasz rzeczy, które idą dobrze, ryzyko czegoś złego jest minimalne.
Oczywiście może być różna dla każdej osoby.
Nie kupuj ZBYT ostrego jako środek ostrożności. Po prostu mówisz „mai pit”
Z mojego doświadczenia wynika, że jedzenie tutaj jest świeższe niż w wielu krajach. Znowu każdego dnia. I że kuchnia tajska przoduje. POMIMO, ŻE WYGLĄD STROGÓW kazałby sądzić, że jest inaczej.
10 lat tutaj i 1 zły posiłek.
Pomyślałem, że mam ochotę na holenderską przekąskę. Dysk Bami z Bangkoku, kwaśny sos orzechowy i fricandel, których nie można przegapić. Ale raz na 10 lat.
Przynieś mi świeżo przygotowane pyszne tajskie posiłki.
Witamy, KhunBram.
Zachowaj ostrożność, jedząc w odległych atrakcjach turystycznych prowincji, gdzie czasami jest mało klientów.
Witaj Robercie Janku,
Byłem w Tajlandii kilka razy i jadłem na ulicy od pierwszego razu. Od straganów z zupami po wózki z grillem i wszystko pomiędzy. Nigdy nie miałam problemów z jelitami. Oczywiście, jedna osoba reaguje inaczej na drugą, ale myślę, że jeśli sam nigdy nie przeszkadzałeś w restauracjach, niekoniecznie musi tak być na ulicy. Restauracje z definicji nie są już higieniczne. Chodzi o to, że jedzenie jest dobrze przygotowane, a na ulicy też po prostu budzą się na dużym ogniu. Uliczna restauracja, która przyciąga wielu ludzi, jest zawsze dobrym znakiem, niezależnie od tego, czy jesteś mieszkańcem, czy turystą.
pozdrowienia > sandacz
Nie rób tego na ulicznym straganie: udka z kurczaka pieczone rano, a kupowane wieczorem...
Sam miałem bardzo zły żołądek od kurczaka w restauracji na Koh Samet, z którego wnioskuję później, że był to odgrzewany kurczak z poprzedniego dnia.
Dostałem tej samej silnej biegunki po zjedzeniu jajka sadzonego na ulicznym straganie w BKK.
Do tego biegunka od jedzenia kalmarów (podejrzewam, że tak było) w świetnej restauracji serwującej owoce morza w Jomtien; też musiał mieć dzień.
Ale też 100 razy nie chora… krótko mówiąc: zwykle idzie dobrze, a czasem nie!
Dwa razy wpadłem przez takie rozklekotane plastikowe krzesło i raz przewrócił się stół. Ale jedzenie było zawsze w porządku.
Nie jadłbym na ulicy, nawet na chodniku to niebezpieczne, bo służy jako tor wyścigowy dla motorowerów.
Ale z wrażliwymi jelitami po prostu jadłbym w restauracji.
Przyznaję, że duża część jedzenia jest przygotowywana w taki sposób, że żadna choroba nie może w nim przetrwać, ale higiena pozostawia wiele do życzenia.
Mam znajomych, którzy sprzedają jedzenie z wózka (szaszłyki i kiełbaski smażone w oleju, który nigdy się nie zmienia), ale kiedy zajrzysz do ich lodówki, na pewno już nigdy nie dostaniesz od nich nic do jedzenia.
Ja też czasem zachorowałem od jedzenia w restauracji.To może się zdarzyć wszędzie, jeśli nie jest higienicznie w kuchni dobrej restauracji, to też może się zdarzyć.Nawet lata temu podczas wycieczki po Tajlandii, jeden po drugim zachorował od jedzenia zupa w miejscowym gospodarstwie.
nigdy nie byłem chory, tylko uważaj, stragan ma wielu klientów i nie jedz sałaty, mogła zostać umyta brudną wodą
Unikaj bardzo ostrego, jeśli masz wrażliwe jelita, chyba że twoje jelita są z tym wygodne.
Unikam też bardzo smacznych zielonych curry: zawsze szkodzi to moim jelitom. Od czterdziestu lat mam wrażliwe jelita.
Zaletą większości ulicznych potraw jest to, że przygotowuje się je na Twoich oczach. W kuchniach restauracji wszystko może się zdarzyć poza zasięgiem wzroku.
Cóż,
To tajemnica poliszynela, Bangkok chce pozbyć się tego ulicznego jedzenia, zanim wybuchnie epidemia, dlaczego ci ludzie nie mają podłączenia do wody. Przyjrzyj się dobrze, będziesz przerażony.
Talerze i sztućce są myte w bardzo brudnej wodzie i przecierane bardzo brudną szmatką.
Zasadniczo wszyscy ci ludzie są nielegalni, ale byli tolerowani przez wiele lat. Bangkok chce ich przenieść na zwykłe targowiska, ale muszą płacić 4000 Bhatów miesięcznie i teraz są wolni.
Dlatego zawsze dochodzi do kłótni między ulicznymi sprzedawcami a władzami miasta Bangkoku.
Brakuje mi 2 ważnych rzeczy w ulicznym jedzeniu: zadbaj o czystość paznokci i dłoni, zobacz, jakiej wody do mycia naczyń używają i czy wszystko jest odpowiednio przykryte, a potem ciesz się posiłkiem.
Bernard
jedz tajskie na ulicy, gdzie przyjeżdża wielu Tajów, wtedy możesz założyć, że jest dobrze przygotowany.
lepiej poczekać trochę dłużej na posiłek niż zachorować. Oczywiście nigdy nie można być w 100% pewnym.
W niektórych namiotach ulicznych można też z bliska śledzić to, co dzieje się podczas przygotowań, co daje dobre samopoczucie. W zamkniętych kuchniach nie wiesz, co się dzieje.
Witaj Robercie Janku,
Kilka lat temu zrobiliśmy z żoną 4000 km. rowerem w Tajlandii. Zawsze jadane przy drodze lub na targowiskach. Zawsze bardzo smaczne i nigdy nie chorowałem. Uważaj gdzie? Zobacz, gdzie jedzą też Tajowie.
Więc po prostu to zrób.
Hansa Kammengę
można bezpiecznie jeść na ulicy
zobaczyć, czy wszystko jest trochę zakryte
przyjeżdżają też lokalni ludzie
wygląda trochę czysto
W restauracji też można zachorować
tam nie wiesz co się dzieje w kuchni, tu możesz
zobacz to wszystko na własne oczy
Zawsze sprawdzamy, czy są miejscowi na jedzenie
Ryzyko ulicznego jedzenia tkwi w naczyniach. Kilkakrotnie wybierałem „Street Stragan of the Year” razem z Co van Kesselem, pionierem rowerowym z Bangkoku, który niestety odszedł od nas zbyt wcześnie. To dało mi pewną perspektywę. Nie jedz na straganach, gdzie właściciel myje talerze pod swoim stoiskiem z jedzeniem, bez względu na to, czy pomaga mu lizanie ulicznych psów!
Krótko mówiąc, zawsze używaj mózgu. Mięso musi być podgrzane, uważaj. A jeśli gdzieś jest zajęty, prędkość przepustowości jest wysoka, co prawdopodobnie korzystnie wpływa na jakość. Jedziesz do Tajlandii, sterylne jedzenie nie zawsze jest dostępne. Jeśli częściej odwiedzasz takie kraje, budujesz swoisty opór.
Może rada dla Ciebie. W centrach handlowych można zjeść świetne „street food”. Osobiście uważam, że jest tam bardziej higienicznie niż na ulicy. Spróbuj tego. Restauracja naprawdę nie gwarantuje bezpiecznej żywności. Sam jem wszędzie. Zajęty czy nie zajęty. Dostanie się do sracza to dla mnie tylko część tego.
Wyjaśnienie tej wskazówki: są to tak zwane „stoły gastronomiczne” i często można je znaleźć na dole lub na parterze różnych domów towarowych i dużych supermarketów.
Zobacz: https://www.thailandblog.nl/tag/food-court/
Szanowny Robercie Janie,
Nigdy nie byłem chory na uliczne jedzenie w ciągu 18 lat odwiedzania Tajlandii i zupełnie jak „inne niż grube stopy”, które miałem z pewnej substancji, którą mieszają w jedzeniu.
Na Twoim miejscu zdecydowanie skonsultowałbym się z lekarzem, aby sprawdzić, czy Twoje jelita mogą jeszcze dobrze funkcjonować
proces.
Nie wiem (i nie muszę) na jakim etapie jesteś.
Pozostaje dla mnie (czasem też muszę uważać) pysznie.
Met vriendelijke Groet,
Erwin
Bardzo niehigieniczne! ! Jak myślisz, jak myte są talerze i sztućce? Ciesz się posiłkiem w wannie z wodą, z której ta sama woda jest używana przez cały dzień. Najłatwiej jest oczywiście w klong, jeśli jest blisko. Jeśli chodzi o lód, to jest on przywożony do klienta w pickupach lub rowerach cargo przykrytych brudną jutową torbą. Kiedy dociera do ulicznego straganu z jedzeniem, bryła lodu jest wyrzucana na ulicę i ciągnięta do niego hakami, czasem przez błoto. Dostałem zatrucia pokarmowego od tych facetów na początku. Nigdy więcej ulicznego jedzenia w moim ciele.
wystarczy kierować się zdrowym rozsądkiem!
zupy z makaronem, zwykle nie ma problemu
sateekes spiętrzone w blake sun, bez lodówki NIE WZIĘŁABYM!!!
i tyle tu pisze
spróbuj straganu, z którego wielu Tajów kupuje jedzenie
Sam kiedyś poruszyłem ten temat w małej super czystej restauracji, a właściciel powiedział, że ogólnie można temu ufać, ale problem polega na tym, że sprzedawcy ulicznego jedzenia nie mają bieżącej wody.
Sam kiedyś miałem kłopoty, po zjedzeniu patyka grillowego z mięsem z kurczaka, ale do ulicznego jedzenia mam spore zaufanie.
Wspomnianym już problemem jest ciągłe rozmrażanie i ponowne zamrażanie ryb i mięsa.
Doświadczyłem również, że w tajskiej restauracji był facet, który był słabo uzdolniony i zbierał brudne talerze ze stołu, a kiedy znalazł zużyte wykałaczki na stole, włożył je z powrotem do przegródki na wykałaczki… ups… ale dużo wiedział …
Nigdy nie chorowałem od jedzenia na ulicy, zobaczę czy Tajowie też tam jedzą. Byłem kiedyś w gównie z puszką coca coli kupioną w zwykłym sklepie, po dalszych badaniach okazało się, że puszka była przeterminowana o miesiąc.
z wrażliwymi jelitami najpierw zobaczyłbym, dlaczego tak jest, prawdopodobnie twój mikrobiom [flora jelitowa] nie jest w porządku.
wszędzie w tropikach obowiązuje praktyczna zasada, aby wybierać tylko gotowane i / lub smażone jedzenie.
w lutym po raz pierwszy jadłam dania z wieczornego/nocnego targu i bardzo mi smakowały, ale tutaj też widać nadejście przetworzonej żywności i to nie jest moja „filiżanka herbaty”
owoce takie jak rambutan i stonemango nadają się do jedzenia i są bardzo pożywne, ale np. somtam „farang” Jem tylko ze sklepu mojego przyjaciela, ponieważ jest to bardzo higieniczne i zapewnia wysoką jakość.
pad thaia można spokojnie zjeść, bo jest dobrze podgrzany na płaskim woku lub patelni.
w zasadzie wszystko z woka jest podgrzewane do około 220 stopni, a jeśli masz ochotę na przygodę, możesz spróbować smażonych owadów, ponieważ są bogate w białko.
najlepsze jedzenie jest nieprzetworzone i kupujesz je z pewną znajomością wielu rynków, a zatem jest stosunkowo tanie.
ponadto rzeczy takie jak wystarczający odpoczynek i brak lub niewielka ilość alkoholu są co najmniej tak samo ważne, aby być zdrowym i witalnym na wakacjach.
Przyjeżdżamy do Tajlandii od 7 lat i tylko raz poważnie zachorowaliśmy po jedzeniu w restauracji. Jedzenie uliczne jest zazwyczaj dużo lepsze i tańsze. Nie sprzedawaj się krótko, nie robiąc tego. Baw się dobrze i ciesz się pysznym ulicznym jedzeniem.
Nawiasem mówiąc, coś, o czym jeszcze nie wspomniano w tym artykule, ale zostało wspomniane wcześniej na tym blogu:
formaldehyd (formalina) do konserwacji mięsa (wcześniej stosowany na rynku, na którym został zakupiony).
To sprawia, że jesteś zmęczony i jest rakotwórczy.
Przyjeżdżam też do Tajlandii od lat i raz strasznie zachorowałem.
Był po kolacji w restauracji niedaleko hotelu.
Zawsze jedz na ulicy na tych targowiskach lub na straganach z jedzeniem, gdzie przychodzi wielu ludzi.
Nie jem mięsa i to może mieć znaczenie.
Myślę, że można to zjeść na ulicy 🙂