Drodzy Czytelnicy,

Dlaczego produkty europejskie są tak drogie tutaj, w Tajlandii? Bo jeśli ludzie będą chcieli nadal jeść europejską żywność, stracicie fortunę. Przykład: kilogram dojrzałego sera kosztuje 20 euro. Margaryna 2 euro za 250 gramów. Masło do smażenia 2,50 euro za 250 gramów. Wino czerwone najtańsze, 6 euro za litr. Puszka piwa 1 euro. Kiełbasa Cervelate 2,50 euro za 100 gramów. Pizza 8 euro.

I tak mogę dalej i dalej. Czy naliczany jest tak wysoki podatek importowy?

Kto wie?

Pani gr.

Malee

19 odpowiedzi na „Pytanie czytelnika: Dlaczego produkty europejskie są tak drogie tutaj, w Tajlandii?”

  1. stóg mówi

    To proste, są to produkty używane i kupowane głównie przez farangów, czyli bogatych turystów z Zachodu.
    Mogą płacić dodatkową stawkę podatku, rząd uważa, że ​​dotyczy to głównie produktów specjalnych, takich jak zachodnie piwo, alkohole wysokoprocentowe, ale także sery.Na przykład Tajlandczycy rzadko je ser lub kanapkę (większość Tajów postrzega to jako cierpienie, jeśli tego nie robią wyjechać na jeden dzień). móc zjeść tajskie jedzenie i raz być w ekskluzywnej pizzerii w Bangkoku z Tajką, nie podobało jej się to i nie podobało jej się) i pić piwo marki takiej jak Heineken jako Tajka będąc w bar to czysty status, podobnie jak Whiskey od Johny'ego Walkera, najbiedniejszy i przeciętny tajski napój, np. piwo Chang, Leo lub Singha oraz tajska whisky jako sangsom i Mehkong.

  2. Lex K. mówi

    Witaj Malee,

    Możesz także zapytać; dlaczego produkty tajskie, oryginalne, są tak drogie tutaj w Holandii, spróbuj kupić butelkę Singha bv po normalnej cenie w Holandii w tajskim supermarkecie lub w restauracji, osobiście myślę, że ma to związek z kosztami przewieź go do Tajlandii lub Holandii, weź pod uwagę koszty transportu, przechowywania, podatki importowe i wszystko inne.

    Met vriendelijke Groet,

    Lex k.

  3. Jacek S mówi

    W Tajlandii na wszystkie zagraniczne produkty nakładany jest wysoki podatek. Ma to na celu ochronę rynku krajowego i własnej produkcji.
    To z pewnością nie uwzględnia tych nielicznych Farangów, którzy mieszkają w Tajlandii. Są to produkty zagraniczne, ekskluzywne, które w innych częściach świata byłyby droższe. I właśnie dlatego, że tych produktów nie sprzedaje się w tak masowych ilościach, trzeba będzie je oferować po wyższych cenach, żeby przynosiły jakikolwiek zysk.

  4. chris mówi

    Drogi Malee,
    Odpowiedź na Twoje pytanie nie jest łatwa, ponieważ przyczyna jest inna w przypadku różnych produktów. Podatek VAT w sklepie dotyczy wszystkich produktów, zatem nie różni się on w przypadku produktów tajskich i zagranicznych. Z pewnością NIE jest tak, że rząd nakłada wyższe podatki na produkty konsumowane głównie przez obcokrajowców. Lepsze wino tajskie jest tak samo drogie jak tańsze wino zagraniczne ze względu na podatek akcyzowy. Do win zagranicznych doliczane są koszty importu, transportu itp. Heineken w Tajlandii wcale nie pochodzi z Holandii.
    Gdyby rząd Tajlandii chciał więcej „złapać” obcokrajowców (jak sugeruje Rick), noclegi turystyczne byłyby znacznie droższe niż ma to miejsce obecnie.
    Krótko mówiąc: możesz sprawić, że życie będzie tak drogie, jak chcesz. W ekskluzywnej pizzerii pizza może kosztować 300 bahtów; na moim lokalnym rynku 40 bahtów. Chleb z Yamazaki z łatwością kosztuje od 40 do 50 bahtów. W pełni załadowana zdrowa brązowa kanapka (dostępna codziennie rano na głównych przystankach autobusowych) 25 bahtów. I to właśnie Tajowie kupują te kanapki. Wzorce żywieniowe zmieniają się, także w Tajlandii, począwszy od miast i ośrodków turystycznych.

  5. Pim mówi

    Sam importuję produkty rybne z Morza Północnego.
    Czasami jestem zszokowana ceną 1 puszki śledzia w sosie pomidorowym w jednym z dużych sklepów.
    Kapusta kiszona po 200 tys. za puszkę oraz buraki, które również są u nas w sprzedaży,
    W Holandii to najtańsze jedzenie.
    To naprawdę przesada.
    Dostarczają go drogą morską, która jest 4 razy tańsza niż samolotem.
    Lex ma 100% racji.

    .

  6. Dawid . H. mówi

    Nie chodzi tu tylko o podatek/koszt importu, ale czasami mam wrażenie, że Expatts prowadzący restauracje lub inne firmy w dalszym ciągu opierają się na cenach europejskich..., na przykład cenie ciastek kawowych w supermarkecie z przodu.ViewTaley 1 używa tej samej ceny, co ja u mojego belgijskiego piekarza… więc dodatkowy zysk na tajskich kosztach operacyjnych
    Jeśli więc w Europie naprawdę nie jest to konieczne, oddaję to tajskim operatorom, w końcu to ich kraj, w którym możemy spędzić miło i taniej nocleg.

  7. Nico mówi

    Bardzo proste, istnieje podatek importowy na produkty „przetworzone” w wysokości 60%
    Nie ma ceł importowych na surowce takie jak ruda żelaza, mleko w proszku czy ropa naftowa.

    Dlatego mercedes czy inny importowany samochód kosztuje tu fortunę, ale za nasze codzienne, europejskie produkty płacimy też najwyższe ceny.

    Nie bez powodu Japończycy sprowadzili do Tajlandii fabryki, aby tu produkować.
    Friesland/Campina pozyskuje mleko w proszku z Holandii (produkt podstawowy) i przetwarza je w produkt końcowy tutaj, w Bangkoku (z wielkim sukcesem).

    Tajlandia nie jest aż tak głupia, żeby sprawić, że importowane produkty staną się niedostępne, więc kupuje się produkty lokalne.
    A co powiecie na temat zatrudnienia w tym systemie? Dlatego podatek dochodowy jest niski, a VAT tylko 7% (staje się 10% w wyniku złego zarządzania (byłym) rządem w zakresie polityki ryżowej)

    pozdrowienia Nico

  8. Harry mówi

    Każdy rząd musi skądś czerpać swoje dochody. W Holandii jest to podatek od wynagrodzeń, dochodów i osób prawnych + VAT, w TH są to cła importowe, np. wino powyżej 400% i wszystkie zachodnie artykuły spożywcze 60% lub więcej.
    Importerzy, którzy mogą wysyłać go w małych kawałkach (żaden kontener o długości 20 lub 40 stóp, ale mniej więcej paleta, a czasem nawet samolotem) i ponoszą wysokie koszty dystrybucji tych kilku pudeł na sklep, więc jest to bardzo drogie. To samo, jeśli chcesz autentycznego Koezemoesz z Ututistan w Holandii.
    Jedzenie w TH: zamień kiełbaskę HEMA na smażonego w głębokim tłuszczu czerwonego lucjana, jarmuż z kiełbasą na danie curry, a Appelsientje na świeży kokos.

  9. Marcel mówi

    Koszty transportu podatek importowy towary luksusowe USP
    Ale dlaczego miałbyś nadal jeść holenderski w Tajlandii?
    W takim razie nie rozumiem wyboru imigracji i integracji.

  10. Serge mówi

    Zauważam u siebie, że w Tajlandii mój punkt odniesienia zmienia się z biegiem czasu.
    Innymi słowy, zaczynam mierzyć wszystko względem zwykłych cen obecnych (tajskich) produktów i dopiero po pewnym czasie zaczynam uważać, że import jest drogi. Nie w ciągu pierwszych tygodni, ponieważ uważamy to za bardzo normalne.

    Kiedy przeliczysz ceny produktów importowanych na ceny, jakie płacisz za nie w Europie, nie są one takie złe (tak mi się wydaje). Jak wspomniano, towary importowane z Tajlandii są tutaj również dość drogie w porównaniu do rodzimych. Weźmy na przykład owoce i warzywa – w tajskim supermarkecie są bardzo drogie. To całkiem normalne w przypadku produktów, które przemierzyły pół świata.

  11. Yuundai mówi

    Do Tajlandii nie przyjeżdża się, żeby zjeść holenderskie jedzenie, choć okazjonalny krokiet czy śledź od Pima też sprawia, że ​​ślinka cieknie. Resztę jem zazwyczaj po tajsku 3 razy dziennie i to mi odpowiada. O tak, mieszkam tu już prawie 5 lat. Być może Hiszpania jest dla tego Samca czymś więcej. Prawdziwy Holender zawsze narzeka, nigdy nie widzi jasnej strony, ale zawsze widzi ciemną.

    • Sir Charles mówi

      Dlaczego nie ? Następnie możesz zadać pytanie przeciwne, dlaczego Tajki przyjeżdżają do Holandii, aby jeść tajskie jedzenie, tak jak prawie wszystkie z nich. Coś mi mówi, że nie przeszkadza ci to...

  12. HansNL mówi

    Dlaczego nadal jeść „holendersko”?
    Po prostu dlatego, że ludzie to lubią, są do tego przyzwyczajeni i nie mogą się oprzeć.

    Ale po co, do cholery, kupować drogie produkty importowane?
    Dlaczego po prostu nie sprawdzić, czy istnieją tańsze sposoby?

    Znajdź w wolnej chwili produkt zamienny w Makro, Tops, Tesco lub Big C.
    W Bangkoku i Pattaya znajdują się różne sklepy i sklepy, w których produkty europejskie i holenderskie są szeroko dostępne w sprzedaży i za rozsądną cenę.

    A dla reszty?
    Improwizować………..

  13. Malee mówi

    Drogi Yuundai, wcale nie narzekam. Chciałem tylko dyskusji, że wszystko tutaj jest drogie.
    I to jest prawda. Wystarczy wziąć oliwę z oliwek, ziemniaki i ciemny chleb, bardzo drogi, ale stosunkowo tani w Holandii. Zatem to, co tutaj mówią, jest prawdą. Tajlandia zarabia mnóstwo pieniędzy na farangach, żądając wysokich ceł importowych. Chciałem w ten sposób osiągnąć to, że udowodniono, że wszystko, jeśli weźmie się pod uwagę całość, jest droższe niż w Holandii. takich jak samochody małe i samochody średniej klasy. Prius jest tutaj niedostępny, podobnie jak ubezpieczenie itp., Ale większość farangów nie ma samochodu ani żadnego ubezpieczenia. Nawet ubezpieczenia zdrowotnego. Chciałem tylko pokazać Holandii, że nie jest tak tanio, jak się powszechnie uważa.
    Tak, tajskie jedzenie, ale nic więcej.

    Grt

    Malee

    • HansNL mówi

      Malee, trafiłeś w samo sedno.

      Rzeczywiście życie w Tajlandii wcale nie jest takie tanie.
      Tak naprawdę w Tajlandii nie można żyć tak komfortowo, jak chcieliby w to wierzyć politycy w Holandii.

      Innymi słowy, w momencie, gdy politycy poczują, że muszą zacząć myśleć (czy to możliwe?) o tzw. zasadzie kraju zamieszkania i Tajlandii, napiszcie do Izby Reprezentantów i powiedzcie politykom, którzy nie mają kontaktu z rzeczywistością że Tajlandia wcale nie jest taka tania, a emigranci tak naprawdę przynoszą korzyści tylko holenderskiemu BV.

      Niedawno zrobiłem kalkulację na zlecenie partii 50+.
      Otrzymałem miesięczną kwotę 1040 € na samą osobę, bez dodatków (prawie 45000 XNUMX bahtów)
      Żadnych luksusów, wszystko z umiarem, mieszanka kuchni europejskiej 25% i kuchni tajskiej 75%.
      A w ogóle nie wziąłem pod uwagę podatku, który trzeba zapłacić.

      Politycy, z którymi się skontaktowałem, byli całkowicie zaskoczeni.
      Liczby stosowane do tego czasu były znacznie niższe.
      Nie mogłem nie zauważyć, że założenia parlamentarne często nie pokrywały się z rzeczywistością, a dane dotyczące Tajlandii nie opierały się na życiu w Tajlandii na emigracji, ale na liczbach odnoszących się do osoby przebywającej tu tymczasowo zostaje.

      I to zostało uzgodnione.

    • YUUNDAI mówi

      Drogi Malee,
      Twoje badania porównawcze NIE są ważne. Jeśli jesteś na Wagenstraat i okolicach w Hadze, znajdziesz produkty chińskie i tajskie. Jeśli go kupisz, będzie znacznie droższy niż zakup w Tajlandii.
      Byłem dziś na lokalnym targu i dostałem tam 2 kg. miodowe niedociągnięcia, zjadłem kraba i ryż kosztował 90 bahtów. Jeżdżę bardzo ładną i nowiutką Toyotą Yaris z wieloma dodatkami za niecałe 600.000 80 bahtów, spróbuj w Holandii, zapłać niewielką kwotę ubezpieczenia i podatku drogowego, w Holandii bez roszczenia o XNUMX% zapłaciłem to samo! !!
      I na koniec, życie jest tu wspaniałe, bardzo piękne kobiety, z jedną się ożeniłem, średnia temperatura od 25 do 28* Celsjusza, mało deszczu! Pyszne jedzenie, bez Marokańczyków i Turków, którzy uprzykrzają Ci życie. Daj mi i wielu innym zdecydowanie ulubioną Tajlandię nad Holandią!
      Pozdrawiam i miłej podróży do domu!

  14. Eddiego de Coomana mówi

    Drogi Malee,

    co nazywasz „drogim”??? Regularnie chodzę tu na zakupy do supermarketów i jeśli kupuję tylko żywność, w moim koszyku mam towary o wartości 5000 bahtów, którymi w Belgii mogę przykryć jedynie spód koszyka. Dużo też kupuję na lokalnym targu, mięso, warzywa…. Prawie codziennie gotuję dla siebie i uważam, że jest tu bardzie tanio. W Tajlandii trzeba po prostu wiedzieć GDZIE kupić. Nie dowiesz się tego od swojej tajskiej dziewczyny, bo ona NIGDY nie chodzi do sklepów z farangami... kupuj też w większych ilościach a nie trzy plasterki sera, kup cały blok i zauważysz różnicę w cenie.... czy też nie chcesz inwestować pieniędzy w „akcje”???
    Pozdrowienia ,
    wirowy

  15. Andre mówi

    Ilu Tajów je holenderskie jedzenie, 10%? a reszta to tajskie jedzenie i Holendrzy w nim uczestniczą, natomiast tajskie produkty są w Tajlandii droższe od europejskich.
    Jem tylko europejskie jedzenie, co w tym złego, polędwicę wieprzową i filet z kurczaka, za które w Holandii płaci się fortunę, a u nas za 4 euro 1 kilogram polędwicy wieprzowej i 3 euro za filet z kurczaka.
    Co mam tu zrobić zdaniem pana Marcela, skoro nie lubię tajskiego jedzenia, mam chorobę skóry, której nikomu nie życzę, łuszczycę, która w Holandii nie ustępuje, a tutaj nie przeszkadza w ogóle mnie, więc nigdy nie oceniaj kogoś, jakbyś nie znał tła, baw się dobrze.

  16. Karel mówi

    Coś nie rozumiem. Przyjeżdżam do Tajlandii od 37 lat i znam prawie wszystkie restauracje w Pattaya i dużych miastach.
    Dlaczego nie wejść do jednego z tych miejsc i zjeść dobry stek - frytki z mieszaną sałatką za około 200 bahtów ???? Ładny kawałek ryby z puree i warzywami 180 bahtów. To tylko kilka przykładów.
    Żadnego zmywania, zostaniesz miło obsłużony, a twój brzuch będzie okrągły, kiedy wyjdziesz.
    Nawet nie myślę o samodzielnym gotowaniu czy chodzeniu do supermarketu.
    I tak, moja żona jest Tajką i potrafi bardzo dobrze gotować, więc nie muszę w tym celu chodzić do restauracji.
    Pozdrowienia


Zostaw komentarz

Tajlandiablog.nl używa plików cookie

Nasz serwis działa najlepiej dzięki plikom cookies. W ten sposób możemy zapamiętać Twoje ustawienia, przedstawić Ci osobistą ofertę i pomóc nam poprawić jakość strony internetowej. Czytaj więcej

Tak, chcę dobrą stronę internetową