Nasz czytelnik Ronny zwrócił naszą uwagę na ten film z dziwacznym wypadkiem. Chociaż nie można winić kierowcy, nie zauważyłby dzieci bawiących się przed jego samochodem, dziwne, że nie zatrzymuje się, by zobaczyć, co przejechał. Albo spodziewałbyś się, że i tak spojrzy w lusterko wsteczne.

Ronny mówi o tym, co następuje:
Gdzieś w Tajlandii. Pamiętasz film na TB, gdzie kierowca po prostu przejechał człowieka, a następnie kontynuował swoją drogę… Ten sam kierowca tutaj. Nie mogę uwierzyć, że niczego nie zauważył. Zwróć szczególną uwagę na dzieci, które bawią się czymś przed zaparkowanym samochodem, bo o to w tym chodzi. 

Wideo: samochód przejechał po bawiących się dzieciach

Obejrzyj wideo tutaj, pamiętaj, że obrazy mogą być szokujące:

[youtube]http://youtu.be/6XXqEqhVu7I[/youtube]

25 odpowiedzi na „Dziwny wypadek: samochód przejeżdża po bawiących się tajlandzkich dzieci (wideo)”

  1. Erik mówi

    Dlaczego nie można winić kierowcy? Patrzysz na to, co jest przed i za twoim samochodem, prawda? Zakładam, że nie zrobił tego celowo, ale też jest winny. Mam nadzieję, że jeszcze go złapią. Te dzieci mogą być niepełnosprawne do końca życia.

  2. Bernarda Vandenberghe mówi

    Gvd… taki typowy tajski… nie bierz niczego i nikogo pod uwagę, mój samochód to moje prawo… wymiotować.

    Widzisz, to koniec. To jeden z powodów, dla których wracam w tym miesiącu do Europy na dobre, nie chcę generalizować, ale takie rzeczy widuje się tutaj częściej niż gdziekolwiek indziej.

  3. Jan mówi

    Boże… jakie to smutne, niewinne dzieci… typowy Tajlandczyk. Jak do cholery to się mogło stać. A potem po prostu jedź dalej... Czy ten kierowca nie ma uczuć albo mózgu...?
    Na pewno musi stanąć przed sądem…, napiwek dla policji i wszystko w porządku….
    Bardzo współczuję tym niewinnym dzieciom.

  4. Farang ting język mówi

    Okropnie na to patrzeć, aż mnie mdli, też potrafię się bardzo złościć z tego powodu, ale nie wierzę, że stało się to celowo, moim skromnym zdaniem jest to splot wielu czynników.
    Jak wszyscy wiemy, generalnie tajskie prawo jazdy to bułka z masłem! Większość z nich faktycznie nie nadaje się do jazdy, a potem kupują też tak duży kontener, w którym mogą tylko wznieść się ponad kierownicę.
    Ten idiota też nie pomyślał jadąc odjeżdżając ej jadę po czymś to zobaczę co to było i Bóg jeden wie czy on też miał kawałek w kołnierzu albo pigułkę bo to też Tajlandia plus obojętność i egoizm w ruchu drogowym.

    Poza tym w wielu krajach infrastruktura została dostosowana do ruchu, więc np. jak w Holandii chodniki, gdzie dzieci mogą się bawić, a nie jak tutaj na tym filmie, gdzie te maluchy bawią się tuż przed samochód, a gdzie ci rodzice, którzy muszą uczyć swoje dziecko, żeby nie bawiło się przed samochodem.

    Jeśli dodać to wszystko razem, wypadek taki jak ten jest w małym kącie.
    W Tajlandii jest ekstremalnie, widać to znowu w wypadkach podczas niebezpiecznych dni, ale także w Holandii jest to szalone w tych dniach, ponieważ wczoraj kl.. torba przejechała obok robotników drogowych z prędkością 180 kilometrów na godzinę i ci ludzie mieli skakać o życie.

    Tacy ludzie jak na tym filmie powinni przynajmniej dać im dożywotni zakaz prowadzenia pojazdów, ale nie, nic nie robimy, albo dostają kilka godzin prac społecznych. A te dzieci? mam nadzieję, że w następnym życiu będą mieli więcej szczęścia!

  5. Roberta Piersa mówi

    NIE oglądałem wideo. Tekst pokazuje wystarczająco dużo, obrazy nie muszą tego potwierdzać. Zastanawiam się, dlaczego takie wideo (mimo, że celowo go nie widziałem) jest umieszczane na TB przez redakcję. Oczywiście nie zamykam oczu na to, co dzieje się na świecie (w tym w Tajlandii). Pomyśl o odrobinie sensacji, a to nie pasuje do gruźlicy.
    Podobnie jak w przypadku filmu (dawno temu), w którym pick-up wypadł z drogi, w wyniku czego zginęło kilka osób. U mnie też to nie zadziałało.
    Na koniec: niestety jazda dalej po tak poważnym wypadku zdarza się również w świecie zachodnim (w tym w Holandii)!!

    • Chan Piotr mówi

      Drogi Robu, obrazy przechodzą przez szpik i kości. Zastanawiałem się, czy to opublikować, czy nie. W końcu i tak się zdecydowałam, bo Thailandblog nie pokazuje tylko ładnych stron Tajlandii. Ten film został opublikowany w mediach społecznościowych (Facebook) przez samą Thai, myślę, że głównie jako ostrzeżenie, a nie dla sensacji.
      Nawiasem mówiąc, tego typu wypadek może się zdarzyć w dowolnym miejscu na świecie. Przesłanie jest przede wszystkim następujące: uważajcie na bawiące się dzieci. Mam nadzieję, że po obejrzeniu tych zdjęć, przynajmniej ekspaci w Tajlandii, od teraz spojrzą przed i za swój samochód przed odjazdem. Być może kiedyś Thailandblog przyczynił się do tego, że dziecku oszczędzono takiego samego losu.

      • Roberta Piersa mówi

        Witaj Peter Kuhn,
        Przesłanie: uważaj, kiedy wsiadasz do samochodu, rozumiem. W tym kontekście zawsze dobrze jest nadal zwracać uwagę na tego typu wypadki, również w Tb. Naprawdę doceniam to w Twoim blogu!
        Niemniej jednak ta wiadomość dotrze również bez wideo (przynajmniej: mam taką nadzieję).

      • Cu Chulainn mówi

        Drogi Robu, już wiem, że o Tajlandii można napisać niewiele negatywów na temat gruźlicy, uśmiech musi być wysoki za wszelką cenę. To, że twierdzisz, że może się to zdarzyć również w Holandii, jest oczywiście poprawne, policja NL nie jest na każdym rogu ulicy, ale policja NL zrobi wszystko, co w jej mocy, aby znaleźć sprawcę. Czy wiesz, że nawet w Niemczech istnieje coś takiego jak „Fahrer Flucht”? Oznacza to, że podlegasz karze nawet w przypadku kolizji? Że jeśli ktoś widział kolizję, gdy jechałeś dalej i ktoś przekaże twoje dane (np. numer rejestracyjny) niemieckiej policji, to jest bardzo duża szansa, że ​​niedługo potem zostaniesz zatrzymany przez policję? Proszę, nie zachowujcie się w ten sposób w Holandii ani w innych krajach Europy, ponieważ tak nie jest.
        Kiedy widzisz jak Tajowie ale i ty jako farang naprawdę musisz przebiec przez ulicę aby uniknąć potrącenia przez samochód.

        Moderator: usunięty tekst nie ma nic wspólnego z tematem.

      • górny marcin mówi

        Drogi Kunie Piotrze. Jest to również część Tajlandii, ale może się również zdarzyć w innym kraju. Myślę, że Twoja decyzja o opublikowaniu tego na blogu TL jest słuszna.
        Łatwo jest mówić z perspektywy czasu. Ale często winni są też rodzice. Ich potomstwo bawi się nad wodą, na drogach publicznych itp. i często nawet nie wiedzą, gdzie się znajdują.

        Powoływanie się na to jako powód do opuszczenia Tajlandii wydaje mi się przesadą. We wszystkich krajach świata samochody są wykorzystywane, świadomie lub nieświadomie, do zabijania ludzi. Niezależnie od tego, czy ktoś został nieumyślnie przejechany lub zastrzelony podczas napadu na bank samochodami. Gdzie jest różnica?

    • Sir Charles mówi

      Nikt nie będzie chciał zaprzeczyć, że niestety w Holandii zdarzają się także wypadki drogowe, ale można powiedzieć, że kiedy w Holandii wydarzy się coś takiego okropnego, w całym kraju panuje zamieszanie, będzie o tym głośno mieście na ulicy, w pracy czy gdziekolwiek indziej. . Ponadto jestem pewien, że zostanie zrobione wszystko, aby złapać kierowcę, a następnie postawić go przed sądem i odpowiedzieć za niego.

      Sprawy bieżące i talk-show w radiu i telewizji będą się potykać, zapraszając gości do wyrażania opinii na temat wspomnianego incydentu, a media społecznościowe w internecie będą pełne, bo każdy chce wyrazić swój niesmak, ale nikt nie będzie tego chciał „wybielić”, mówiąc, że coś takiego ma miejsce nie tylko w Holandii, ale także w Tajlandii.

  6. Farang ting język mówi

    @Rob, myślę, że to dobrze, że Thailandblog pokazuje również tego rodzaju filmy, zgadzam się z tobą, że jest w tym również odrobina sensacji, ale nadal uważam, że to dobrze, że tego rodzaju filmy również podkreślają nadużycia w kraju, i ja Myślę też, że to szczere komentarze, które ludzie tutaj publikują, a nie te, które są poszukiwaczami mocnych wrażeń.
    Tak to już jest z kroniką filmową, tu też można zobaczyć tego typu filmiki, a jeśli chcecie sami wyrazić opinię, to chyba sami powinniście to zobaczyć, zobaczyć znaczy uwierzyć!
    Ale szanuję Twoje dobre intencje w tej sprawie i muszę przyznać, że też wahałem się przed obejrzeniem, zwłaszcza że dotyczy dzieci.
    Ale nie wydaje mi się, żeby w tym przypadku pogoń za sensacją miała zastosowanie, to znaczy, jeśli naprawdę przeglądasz tego rodzaju filmy, to naprawdę chcesz się uwieść wyświetlanymi obrazami.

  7. Ronny Lat Phrao mówi

    Drodzy Blogerzy TB

    Dostałem wideo od znajomego z Tajlandii na FB.
    Wtedy tak naprawdę nie zwracałem na to uwagi, nie zwracałem uwagi na szczegóły i automatycznie pomyślałem o Tajlandii, biorąc pod uwagę źródło.
    Jednak teraz, gdy spojrzałem na to kilka razy, nie jestem już pewien, czy to jest w 100 procentach pewne, czy to jest w Tajlandii.
    Nie mogę rozszyfrować tablicy rejestracyjnej na moim laptopie ani zobaczyć kierowcy, więc mam powody, by wątpić.

    Powód moich wątpliwości

    Mogłaby to być Tajlandia, gdyby kierowca był już w aucie, bo nie widzimy, żeby ktoś wsiadał od strony kierowcy.
    Całkiem możliwe i wyjaśnia, dlaczego samochód odjeżdża tak szybko po tym, jak mężczyzna z łopatą skończył (oczywiście, jeśli już wsiadł).

    Jeżeli w aucie nikogo nie było i prawdopodobnie kierowca jest pan z łopatą to wsiadł od strony kierowcy i jest po lewej stronie. Oznacza to, że jedziesz po prawej stronie.
    Może to być na przykład Laos lub Kambodża.
    W każdym razie, czy odjeżdża bardzo szybko po wejściu na pokład, czy może jest inny kierowca, który już czekał.

    Jeśli to drugie jest poprawne (jedź w prawo), to przepraszam, bo napisałem „Gdzieś w Tajlandii”, bo równie dobrze mógł to być Laos lub Kambodża. Ten błąd jest zatem moją winą, ponieważ redaktorzy poszli dalej z moimi informacjami.

    Jeśli ktoś może udzielić jednoznacznej odpowiedzi, gdzie to jest, chętnie przeczytam, ponieważ na razie nie mogę tego rozgryźć.

    Ale ostatecznie nie ma znaczenia, czy to Tajlandia, Laos czy Kambodża, bo oczywiście nie ma to żadnego wpływu na powagę tego wypadku.

    • Chan Piotr mówi

      Ronnie, dziękuję za wyjaśnienie. Nie ma to większego znaczenia dla przekazu, ponieważ może się to zdarzyć wszędzie. Przejdź się po samochodzie, kiedy wsiadasz. Dzieci są w swoim własnym małym świecie i nie widzą zagrożenia.

      • Ronny Lat Phrao mówi

        Chan Piotr,

        To rzeczywiście prawda.
        Bawiące się dzieci żyją we własnym świecie fantazji, odcięte od otaczającej ich rzeczywistości.
        Ponadto dzieci naprawdę nadal bawią się na ulicy i że czasami znajdują się tylko w martwym polu kierowcy.
        Jako dorośli powinniśmy wziąć to pod uwagę.
        Tak więc dodatkowa ostrożność jest wiadomością.

        • Pim mówi

          Wątpię, czy to jest w Tajlandii.
          Ale to nieważne.
          Sam mam pick-upa i zawsze go obchodzę, kiedy wsiadam, bo kiedy go parkuję, za mną może stać motocykl, którego nie widzę w lusterku.
          Nauczyłem się, że ze względu na problemy, jakie można napotkać w Tajlandii, odkąd Nepalczyk zaparkował motocykl przed swoim sklepem odzieżowym, nie można go przegapić.
          Wyleciał po odszkodowanie za nic.
          Splunąłem na uszkodzenie i usunąłem je, to były ptasie odchody.

    • Kees 1 mówi

      Drogi Ronnie
      Nie obchodzi mnie, gdzie to się stało. Cóż, stało się.
      Byłem w szoku, gdy zobaczyłem wideo. I od razu zadałam sobie pytanie, czy mnie też to może spotkać?
      Czy zawsze patrzę przed samochód, zanim odjadę? Muszę szczerze powiedzieć, że nie.
      Mamy tylko mały samochód, myślę, że zdecydowanie by się wyróżniał
      Pod tym względem cieszę się, że obejrzałem wideo i zwrócę na to większą uwagę w przyszłości.
      Wczoraj po raz drugi zostałem dziadkiem ślicznej dziewczynki
      Myślę, że bałam się jeszcze bardziej

  8. Louisa Van Damme'a mówi

    Oczywiście musiał to poczuć, samochód po prostu jedzie w górę. Z nagrania wynika, że ​​dzieciom nic się nie stało, chociaż jedno z nich przejechał lewym tylnym kołem.
    W końcu jedno z dzieci się kładzie, prawda??? Zakładam, że sprawca jest już znany.

  9. peter mówi

    Cóż, w Tajlandii lub gdzieś indziej.
    Dostarczanie bezpośrednio do Tajów jest oczywiście najłatwiejsze.
    Rzeczywiście, nie widać nikogo wchodzącego na pokład.
    Może to wcale nie było tajskie?
    Może to był Farang
    kto powie?

  10. struktura mówi

    Bardzo smutne co się tutaj dzieje, szkoda tylko, że ktoś wykorzystuje to w swojej reakcji, żeby skopać całe tajskie społeczeństwo razem z bogatymi farangami.
    Osoba ta uważa również, że wszyscy emigranci i emeryci są stronniczy.
    Osobiście nie rozumiem, co to ma wspólnego z wideo.

  11. Roland mówi

    Czy nikt nie zastanawia się, co stało się z małym chłopcem, który leżał na ulicy jak martwy?

  12. Roland mówi

    Czy nie ma tu nikogo, kto zastanawia się, co stało się później z małym chłopcem, którego zostawiono na ulicy?
    Mam tylko nadzieję, że nie doznał żadnych poważnych obrażeń wewnętrznych.
    Szczytowe jest to, że moi tajscy towarzysze, którzy są tutaj ze mną, ośmielają się kwestionować, że stało się to w Tajlandii.
    Nawiasem mówiąc, nie mogę wywnioskować (wykazać) na podstawie tego artykułu, że tak rzeczywiście jest.
    Czy redakcja wie, gdzie iw jakiej tajlandzkiej prowincji wydarzył się ten wypadek?

    • górny marcin mówi

      Całkowicie poprawne pytanie od ciebie i pokrywa się z moim pytaniem, drogi Rolandzie. Jeśli ciężarówka o masie 1.2 tony przewróci się po ciele dziecka, wynik wydaje się łatwy do odgadnięcia. Tutaj mam nadzieję, że się mylę.
      Zatrzymuję się też częściej, gdy dostaję telefon w samochodzie. Ale nie widzę nikogo (łącznie ze mną), który następnie wysiada i obchodzi swój samochód. Może i ma rację, ale nawet w cywilizowanej Europie nikt tego nie robi?.
      Między innymi dlatego w Europie przy wysiadaniu z autobusu zaleca się przechodzenie na drugą stronę. Ponadto autobus ma znacznie lepszy widok na drogę niż Pick-up.

  13. Bernarda Vandenberghe mówi

    Odpowiedziałem na samym początku i rzeczywiście powiedziałem, że egoizm i nieuwzględnienie wielu Tajów w ruchu drogowym jest jednym z powodów, dla których opuszczamy Tajlandię, to na marginesie.
    Zauważyłem, że teraz wszystkie reakcje mówią o tym, czy rozejrzeć się po samochodzie, kiedy wyjeżdżasz… ale nie o to w ogóle chodzi: kierowca (oczywiście) czuje, że przejeżdża przez coś (patrz ruchy samochodu), może nawet słyszeć krzyki dzieci (zakładając), ale po prostu odmawia zatrzymania się i pójścia zobaczyć, co się dzieje. Wypadki mogą się zdarzyć w dowolnym miejscu na świecie, ale nie uchylaj się od odpowiedzialności.

    • Roland mówi

      Zgadza się, poczucie odpowiedzialności??? Trafiłeś w sedno swoim komentarzem, ale tego słowa (odpowiedzialność) nie ma lub prawie nie ma w tajskim słowniku.
      Przynajmniej treść tego pojęcia wymyka się większości Tajów. Kiedy rozmawiasz z nimi o odpowiedzialności, rzucają ci dziwne (właściwie oszołomione) spojrzenia. I trochę jak „o czym ten farang gada”…

  14. Pim mówi

    Doświadczyłem czegoś takiego i chciałem ścigać sprawcę na szybkim motocyklu, żeby spisać numer rejestracyjny
    Moi sąsiedzi i inni mnie powstrzymali.
    Nie wtrącaj się, taka była ich rada i wyciągnęli mi kluczyk z silnika.
    Od czasu do czasu walczę z tym psychicznie.
    Pocieszeniem jest to, że moi sąsiedzi chcieli mnie uchronić przed robieniem głupot w ich kulturze.
    Szokujące było zobaczenie, jak sprawca jeszcze raz sprawdza ciało w odwrotnej kolejności, aby upewnić się, że nie żyje.
    Jeśli chcesz otrzymywać emeryturę państwową w Tajlandii, nikomu nie wolno wtrącać się w takie rzeczy, w przeciwnym razie stracisz 500 THB miesięcznie.
    Niestety, mężczyzna z pieniędzmi wielu starszych ludzi uciekł.
    W Ubon Ratcathani osoba uciekła z pieniędzmi.
    Dochód z ryżu nie został jeszcze rozdzielony.
    Teraz odbiegam od tematu, więc przestań.


Zostaw komentarz

Tajlandiablog.nl używa plików cookie

Nasz serwis działa najlepiej dzięki plikom cookies. W ten sposób możemy zapamiętać Twoje ustawienia, przedstawić Ci osobistą ofertę i pomóc nam poprawić jakość strony internetowej. Czytaj więcej

Tak, chcę dobrą stronę internetową