Bangkok post dzisiaj na pierwszej stronie zamieściło zdjęcie o wielkości 4,5 kolumny przedstawiające Tanakorna Yos-ubola, ojca, który stracił dwójkę dzieci w niedzielnym ataku granatem przed Big C Supercentre.

„Mam nadzieję, że ta strata będzie ostatnią tragedią przemocy politycznej” – powiedział. „Chciałbym móc powiedzieć „wybaczam wam” tym, którzy dopuścili się tej przemocy. Ale nie wiem, kim oni są. Rodzina odebrała wczoraj ciała dzieci ze szpitala Ramathibodi na uroczystości pogrzebowe w Wat Phromwongsaram w Din Daeng.

Dzieci pojechały do ​​Big C z ciotką i jej synem oraz jadły w KFC. Kiedy wsiedli do tuk-tuka, eksplodował granat. Dwoje dzieci nie przeżyło ataku, syn został ciężko ranny. Jest nieprzytomny i przebywa na OIOM-ie. Jedno z dzieci zmarło w niedzielę wieczorem na skutek ciężkich obrażeń mózgu i krwawienia wewnętrznego, drugie zaś wczoraj rano na skutek urazów mózgu i pęknięcia wątroby.

– Na stronie 2 kolejny ojciec. Nipon Promma dotyka głowy swojej 5-letniej córki, która zginęła w sobotę w ataku granatem i ostrzale podczas antyrządowego wiecu protestacyjnego w Trat. Dziewczyna bawiła się na straganie z makaronem, który znalazł się pod ostrzałem.

„Co złego zrobiła moja córka? Dlaczego została zabita? Potępiam sprawców i życzę, aby spotkał ich taki sam los, jak moje dziecko” – powiedział. Rannych zostało siedmiu członków rodziny. Nie brali udziału w spotkaniu protestacyjnym, ale sprzedawali makaron na rynku. Departament Ochrony Praw i Wolności przyznał ojcu tymczasowe odszkodowanie w wysokości 100.000 XNUMX bahtów.

Inna dziewczyna trafiona tym samym atakiem pozostaje w śpiączce. W szpitalu w Rayong jest podłączona do respiratora. Jej mózg jest spuchnięty i przestał funkcjonować, a ciśnienie krwi spadło. Policja nie ustaliła jeszcze żadnych podejrzanych w ataku.

– Dowódca armii Prayuth Chan-ocha w poniedziałkowym 10-minutowym przemówieniu telewizyjnym pilnie zaapelował do wszystkich stron o rozwiązanie kryzysu politycznego w drodze rozmów. Rozmowy są konieczne, aby zapobiec dalszej przemocy; przemocy, która wyrządzi poważne szkody krajowi.

Generał powtórzył, że armia nie ma zamiaru interweniować. Opcja militarna nie jest rozwiązaniem kryzysu. W rezultacie przemoc wzrośnie, a konstytucja zostanie złamana. Jeśli użyjemy niewłaściwych środków lub rozmieścimy wojsko, skąd możemy mieć pewność, że sytuacja zakończy się pokojowo?

– Premier Yingluck była w poniedziałek nękana przez protestujących z PDRC podczas wizyty w kompleksie OTOP w Phu Khae (Saraburi). Z daleka przez głośniki zadawali premierowi pytania, m.in. dlaczego jest ona „na wakacjach”, podczas gdy w stolicy zabija się ludzi. Yingluck wzięła także udział w koncercie fletowym.

Burmistrz Phu Khae nie był w stanie ruszyć demonstrantów. Później przybyła policja ze setką ludzi. Po półtorej godzinie premier ponownie wyszedł. Kolejne późniejsze spotkania zostały odwołane.

OTOP oznacza Jeden Produkt Tambon. Jest to program stworzony przez Thaksina na wzór Japonii, aby pomóc wioskom wyspecjalizować się w jednym produkcie. Dziś Yingluck uczestniczy w posiedzeniu Rady Obrony w Bangkoku.

– Rada Wyborcza sprzeciwia się wyjazdom Yingluck; byłyby zamaskowaną propagandą wyborczą, powodującą niewłaściwe wykorzystanie środków publicznych. Rada Wyborcza dotychczas trzykrotnie pytała urzędników o szczegóły wizyt Yingluck w kraju, lecz oni zachowywali milczenie. Rada Wyborcza ich teraz wezwie.

– Sześciu turystów zostało rannych w zderzeniu dwóch łodzi motorowych w niedzielne popołudnie. Około 1 kilometra od wybrzeża Krabi zderzyli się ze sobą. Na jednej łodzi było 28 pasażerów, na drugiej 10. Dwie osoby są ranne w stanie krytycznym.

– Armia zgodziła się wypłacić 6,5 mln bahtów odszkodowania krewnym żołnierza poborowego, który w czerwcu 2011 r. doznał poważnego znęcania się podczas szkolenia, w wyniku czego zmarł. Co więcej, dowódca nie przewiózł go na czas do szpitala. Rekrut został pobity przez swoich trenerów za nieposłuszeństwo rozkazom i ucieczkę z bazy wojskowej w Narathiwat.

– Fundusz Pożyczek Studenckich powinien w większym stopniu wspierać studentów, którzy nie spłacają swoich długów studenckich, mówi Kasem Watthanachai, członek Tajnej Rady. SLF może te pieniądze wykorzystać, bo budżet na 2014 rok został obcięty. Kasem przedstawił swój apel wczoraj podczas seminarium z dyrektorami placówek oświatowych.

SLF ma w tym roku 16,8 miliarda bahtów, chociaż zażądano 23,5 miliarda bahtów. Kasem zakłada, że ​​obniżka była karą za zbyt luźne działanie funduszu. 72 miliardy pozostają do spłaty w postaci pożyczek; zaległości w płatnościach wynoszą 38 miliardów bahtów (53 procent).


Wspólne skróty

UDD: Zjednoczony Front na rzecz Demokracji przeciwko Dyktaturze (czerwone koszule)
Capo: Centrum Administracji Pokoju i Porządku (organ odpowiedzialny za stosowanie ISA)
CMPO: Centrum Utrzymania Pokoju i Porządku (organ odpowiedzialny za stan wyjątkowy obowiązujący od 22 stycznia)
ISA: Ustawa o bezpieczeństwie wewnętrznym (prawo o stanie wyjątkowym, które daje policji pewne uprawnienia; obowiązuje w całym Bangkoku; mniej restrykcyjne niż dekret o stanie wyjątkowym)
DSI: Departament Dochodzeń Specjalnych (tajskie FBI)
PDRC: Ludowo-Demokratyczny Komitet Reform (kierowany przez Suthepa Thaugsubana, byłego opozycyjnego posła Demokratów)
NSPRT: Sieć Studentów i Ludzi na rzecz Reformy Tajlandii (radykalna grupa protestacyjna)
Pefot: siła ludu do obalenia taksinizmu (jw.)
PAERN: Armia Ludowa i Sieć Reform Energetycznych (grupa działająca przeciwko monopolom energetycznym)


Zamknięcie Bangkoku i powiązane wiadomości

– Tajska Sieć Zdrowia podejmie jutro działania mające na celu wywarcie nacisku na rząd, aby podał się do dymisji i w ten sposób wziął odpowiedzialność za ostatnią falę przemocy. Na czym polegają te „działania”, nie chciał wczoraj podczas konferencji prasowej powiedzieć stały sekretarz Ministerstwa Zdrowia Narong Sahametapat.

THN składa się z 46 klubów, stowarzyszeń i organizacji działających w dziedzinie zdrowia publicznego. Zbiera podpisy pod wezwaniem Yingluck do rezygnacji. Członkowie THN podczas wczorajszej odprawy ubrali się na czarno i zachowali ciszę, aby uczcić pamięć ofiar ataków w Bangkoku i Trat.

Rada Rektorów Uniwersytetów Tajlandii również wezwała rząd do dymisji w związku z weekendowymi aktami przemocy.

– Według źródła wojskowego dowódca armii Prayuth Chan-ocha zwrócił się do premiera Yinglucka, aby nalegał, aby UDD nie werbowała czerwonych koszul do marszu na stolicę. W niedzielę przywódcy Czerwonych Koszul spotkali się w Nakhon Ratchasima, aby omówić plany wsparcia rządu. W poniedziałek gazeta nie podała żadnych konkretnych propozycji.

Dziś gazeta cytuje przywódcę Czerwonej Koszuli Jatuporna Prompana, który powiedział, że UDD wykona „największy ruch” w przyszłym miesiącu, kiedy Krajowa Komisja Antykorupcyjna zdecyduje się podjąć kroki prawne przeciwko Yingluck w związku z jej rolą w programie kredytów hipotecznych na ryż. NACC miałby jeden przeciwko Yingluck oskarżenie można rozpocząć procedurę.

– Artykuł otwierający Bangkok post spekuluje, że należy obawiać się zbrojnej konfrontacji między „ludźmi w czerni”. „To nie będzie wojna domowa”, mówią „źródła bezpieczeństwa” gazety, „ale mężczyźni w czarnych ubraniach w czerwonych koszulach przyjdą, aby rozpętać wojnę partyzancką z „wojownikami popcornu” z PDRC”.

Resztę artykułu pozostawię bez wzmianki, bo zawiera przypuszczenia, oskarżenia, wnioski i otwarte drzwi, jak choćby stwierdzenie, że premier Yingluck nakazał policji wyśledzenie sprawców ataków w Bangkoku i Trat. Wydaje mi się to dość niepotrzebnym rozkazem, chyba że tajska policja woli zbierać łapówki niż ścigać przestępców.

– Liderka akcji Suthep Thaugsuban oskarżyła wczoraj premier Yingluck o stwierdzenie, że jej potępienie ataków granatami na demonstrantów w Bangkoku i Trat jest „nieszczere”. To, na czym Suthep opiera to oskarżenie, pozostaje dla mnie tajemnicą, ponieważ potępiła przemoc i złożyła kondolencje bliskim. Może powinna była wybuchnąć płaczem?

Suthep powiedziała również, że Yingluck miała na myśli wojsko, twierdząc, że za ataki odpowiedzialna jest „osoba trzecia”. [Powiedział dużo więcej, ale drodzy czytelnicy, chcecie przeczytać te wszystkie bzdury? Mijam.]

– Kolejny atak granatem, tym razem przeznaczony na siedzibę opozycyjnej Partii Demokratycznej w Phaya Thai (Bangkok), ale zamiast tego granat trafił w sąsiedni dom. Uszkodzone zostały dwa samochody. Nie było żadnych obrażeń. Atak, który miał miejsce w poniedziałek o 13:XNUMX, jest już drugim w kwaterze głównej. XNUMX stycznia budynek stanął pod ogniem. Zniszczona została kawiarnia znajdująca się od frontu. Wtedy też nie było żadnych kontuzji.

– Bez policji krewni dwóch cywilów, którzy zginęli we wtorek w starciach policji z demonstrantami na moście Phan Fah, złożyli skargę w sprawie morderstwa do Sądu Karnego. Policję pominięto, bo nie ufano jej, że prawidłowo zajmie się sprawą.

Oskarżeni są premier Yingluck, dyrektor CMPO Chalerm Yubamrung, główny komisarz Adul Saengsingkaew i dwie inne osoby. Akt oskarżenia zarzuca niektórym funkcjonariuszom posiadanie broni palnej i materiałów wybuchowych. Oskarżony powinien był zdawać sobie sprawę, że funkcjonariusze będą strzelać ostrą amunicją. Sąd rozważa, czy skarga może zostać rozpatrzona teraz, gdy policja nie wniosła sprawy.

– Drugi policjant padł ofiarą starć w ubiegły wtorek na moście Phan Fah w Bangkoku. Zmarł w poniedziałek w szpitalu w wyniku odniesionych obrażeń. To zwiększa liczbę ofiar śmiertelnych do sześciu: czterech cywilów i dwóch funkcjonariuszy policji. W walkach rannych zostało 69 osób. Według danych miejskiego Centrum Erawan od końca listopada w protestach zginęło 20 osób, a 718 zostało rannych.

– Luang Pu Buddha Issara dopiął swego. Po oblężeniu Voice TV, firmy zajmującej się internetem i telewizją satelitarną, której właścicielem jest trójka dzieci Thaksina, firma przeprosiła za stwierdzenie prezentera, że ​​protestujący rolnicy nie są prawdziwymi rolnikami.

Issara, protestujący i rolnicy zebrali się w poniedziałek rano w biurze Voice TV przy drodze Vibhavadi-Rangsit. Pozostali grzecznie za płotem, obiecując, że pozostaną tam, dopóki nie będą mogli wyrazić swojej opinii. Po tym jak kompania przeprosiła w audycji i wycofała oskarżenie, oblegający odeszli.

Inna grupa oblegała wczoraj biuro M Link Asian Corporation Plc, które podobno jest własnością siostrzenicy Thaksina. Wiceprezydent próbował ich uspokoić, oferując sprzedaż trzech telefonów komórkowych po obniżonej cenie 10.000 XNUMX bahtów. Demonstranci odrzucili tę ofertę. Wracają dzisiaj, żeby kupić tysiąc telefonów w tej cenie, a jeśli nie dostaną, zgłaszają to policji.

– Dziś demonstranci udają się do różnych firm rodziny Shinawatra. Według lidera kampanii Suthepa Thaugsubana rodzina jest właścicielem 45 firm o łącznym kapitale wynoszącym 52 miliardy bahtów. Największą spółką jest deweloper SC Asset Plc. Szpital Rama IX również jest własnością Shinawatrów, ale podobnie jak instytucje edukacyjne, pozostaje on nienaruszony. Suthep grozi, że doprowadzi drugiego do bankructwa.

– Trybunał Karny odmówił wydania nakazów aresztowania 13 przywódców PDRC. DSI zażądało nakazów aresztowania, ponieważ naruszyły one rozporządzenie nadzwyczajne. Jednak sędzia karny, powołując się na wyrok sądu cywilnego z zeszłego tygodnia, stwierdził, że zarządzenia nie można zastosować przeciwko protestującym z PDRC, ponieważ demonstrują oni w sposób pokojowy i nieuzbrojeni.

W czwartek Trybunał Karny rozpatrzy wniosek PDRC o wycofanie nakazów aresztowania Suthepa i osiemnastu innych przywódców.

CMPO nie odwołało się jeszcze od decyzji sądu cywilnego. Pozostawiła rozporządzenie nadzwyczajne w stanie nienaruszonym, ale anulowała podjęte środki, takie jak zakaz zgromadzeń.

Opinie

– Od listopada zginęło 717 osób, a 32 zostało rannych, z czego XNUMX nadal przebywa w szpitalu. Policji nie udało się jeszcze zatrzymać ani jednego podejrzanego o ataki. Co dziwne, policji szybko udało się aresztować podejrzanych w związku z atakiem na przywódcę Czerwonej Koszuli Kwanchai Praipana w Udon Thani.

Veera Prateepchaikul czyni tę ironiczną obserwację w felietonie na stronie internetowej Bangkok Post. Ale nie tylko to, ujawnia również, jak lider czerwonych koszul z Chon Buri powiedział na spotkaniu UDD w Nakhon Ratchasima w niedzielę, że ma „dobre wieści”. „Członkowie PDRC z Suthep w Khao Saming (Trat) otrzymali zasłużone powitanie od lokalnych mieszkańców. Pięć osób zginęło, a ponad trzydzieści zostało rannych.

Jego słowa spotkały się z wiwatami i wzniesieniem pięści przez wielu słuchaczy. Zanim jednak mógł kontynuować, przerwała mu prezes UDD Tida Tawornseth. „Ruch czerwonych koszul nie toleruje przemocy”. Następnie były poseł PT Worachai Hema eskortował mężczyznę ze sceny. Veera ma na to tylko jedno słowo: obrzydliwe.

www.dickvanderlugt.nl – Źródło: Bangkok Post

Uwaga redakcyjna

Sekcja Bangkok Breaking News została anulowana i zostanie wznowiona tylko wtedy, gdy będzie ku temu powód.

Zamknięcie Bangkoku i wybory w obrazach i dźwięku:

www.thailandblog.nl/nieuws/videos-bangkok-shutdown-en-de-keuzeen/

5 odpowiedzi na „Wiadomości z Tajlandii (w tym zamknięcie Bangkoku) – 25 lutego 2014”

  1. Dicka van der Lugta mówi

    Najświeższe wiadomości 1 Trzej ochroniarze zostali ranni wkrótce po północy, gdy scena Lumpini przy drodze Rama IV została trafiona granatami. Według najnowszych doniesień w okolicy wystrzelono dwadzieścia pocisków. Pierwszy wylądował przy bramce nr 4 parku Lumpini przy wiadukcie tajsko-belgijskim. Następnie padły strzały, także w Sala Daengweg i Surawongweg oraz na skrzyżowaniu Henri Dunant.

    Do godziny 4 rano na skrzyżowaniu Henri Dunant i Sarasin słychać było ponad 18 eksplozji, a wokół wiaduktu tajsko-belgijskiego słychać było strzały. Sprzedawcy na Thaniyaweg i Silomweg twierdzą, że słyszeli eksplozje od godziny 2 w nocy. Nikt nie został ranny.

    O 3 w nocy strażnicy PDRC przedłużyli zamknięcie Silom Road do skrzyżowania z Thaniya. Poszukiwania podejrzanych nic nie dały, choć istnieją doniesienia, że ​​taksówkarz został zatrzymany przez ochroniarzy.

    Krótko po godzinie 4:5 przy bramie nr XNUMX w parku Lumpini rozległy się głośne eksplozje. Park jest wówczas zamknięty.

  2. Farang tingong mówi

    Obrzydliwe to właściwe słowo.
    Świętując zwycięstwo nad zwłokami niewinnych dzieci, do cholery, jakim nieludzkością jest ten przywódca w czerwonej koszuli z Chon Buri, rzeczywiście zabierz tego człowieka na dobre.

    Czy ci czerwono-koszuli, którzy wiwatowali z podniesionymi pięściami, nadal tak robili, po zobaczeniu zdjęć rodziców żegnających się z zamordowanymi dziećmi? Niewinne dzieci, które nie proszą o przemoc. Dla głupich ludzi przemoc jest chora. Gdyby to zależało od dzieci, nigdy nie byłoby przemocy.

  3. szczery mówi

    Ciekawy artykuł na ten temat; http://www.thedailybeast.com/articles/2014/02/22/the-real-crisis-in-thailand-is-the-coming-royal-succession.html

  4. Dicka van der Lugta mówi

    Najświeższe wiadomości 2 Lider akcji Suthep Thaugsuban jest nieustępliwy: nigdy, przenigdy nie będzie negocjował z premier Yingluck. Co gorsza, we wtorek wieczorem oskarżył premier o nakazanie jej „sługom” (wyznawcom niewolników) zabijania dzieci. Suthep miała na myśli dwójkę dzieci zabitych w ataku granatem w Bangkoku oraz ofiary w Trat, gdzie dziś po południu drugie dziecko zmarło w wyniku odniesionych obrażeń.

    Według Suthepa jedynym rozwiązaniem kryzysu politycznego jest dymisja rządu Yingluck. „PDRC będzie kontynuować walkę, dopóki w kraju nie będzie widać „reżimu Thaksina”. W środę Suthep poprosił swoich słuchaczy w Silom, aby ubrali czarne żałobne ubrania.

    Tymczasem wydaje się, że przywódcy ruchu protestacyjnego mówią dwoma językami, ponieważ przywódca protestów Luang Pu Buddha Issara rozmawiał dziś z Somchai Wongsawatem, szwagrem Thaksina, byłego premiera i drugiego na liście wyborczej Pheu Thai. Rozmowa odbyła się za pośrednictwem komisarza Rady Wyborczej Somchai Srisuthiyakorna. Zajęło to godzinę.

    „Nie ma żadnych wymagań. Po prostu wymieniałem pomysły, opracowywałem procedury i wybierałem uczestników kolejnych rund rozmów – mówi. Istotą rozmowy było to, że obie strony zgadzają się stworzyć proces negocjacyjny, który położy kres kryzysowi.

  5. francuski mówi

    Obrzydliwe, to właściwe słowo,

    Czerwony lub żółty, nie mieszaj do tego dzieci!

    Cokolwiek się stanie, przemoc wobec dzieci jest naprawdę smutna,

    Mam dość Tajlandii i myślę, żeby jej unikać przez kilka lat! chore gówno

    Turyści życzą dużo dobrej zabawy w krainie uśmiechu

    Poświęć chwilę, aby pomyśleć o tych dzieciach w ostatnich dniach, ich rodzinach i przyszłości

    Jedno słowo smutne!


Zostaw komentarz

Tajlandiablog.nl używa plików cookie

Nasz serwis działa najlepiej dzięki plikom cookies. W ten sposób możemy zapamiętać Twoje ustawienia, przedstawić Ci osobistą ofertę i pomóc nam poprawić jakość strony internetowej. Czytaj więcej

Tak, chcę dobrą stronę internetową