Ministerstwo Zdrowia rozpoczyna kampanię społeczną mającą na celu zmniejszenie liczby utonięć wśród dzieci. Informując społeczeństwo o problemie i udzielając informacji na temat pierwszej pomocy, można mieć nadzieję na zmniejszenie liczby incydentów.

Minister zdrowia Ratchata Ratchatanawin twierdzi, że kampania skupi się na trzech aspektach:

  1. Zapobieganie utonięciu, zachęcanie dzieci do nauki pływania i udzielania pierwszej pomocy w przypadku utonięcia.
  2. Zarządzanie środowiskiem, zwiększające bezpieczeństwo źródeł wody, takich jak stawy.
  3. Więcej reklamy i informacji.

Minister poinformował, że w zeszłym roku utonęło 807 dzieci. To spadek o 46 procent w porównaniu z rokiem poprzednim. W ciągu pierwszych czterech miesięcy tego roku utonęło już 256 dzieci. Celem ministerstwa jest utrzymanie liczby utonięć poniżej 770 dzieci.

Źródło: ThaiPBS – http://goo.gl/WNezod

7 odpowiedzi na „W Tajlandii tonie dziennie dwójka dzieci – minister rozpoczyna kampanię społeczną”

  1. gies mówi

    Może warto byłoby wprowadzić pływanie szkolne także w Tajlandii?

  2. Szczery mówi

    To smutne, że co roku liczba ta jest nadal tak wysoka. Mam nadzieję, że kampania pomoże. Po obejrzeniu zamieszczonego wcześniej artykułu (wideo) łzy napływają mi do oczu. https://www.thailandblog.nl/maatschappij/verdrinkingsdrama-thailand-dode-kinderen/ Uderza mnie reanimacja, która nie przebiega tak, jak powinna. Przeszkolony kurs pierwszej pomocy i resuscytacji krążeniowo-oddechowej dla policji również pomógłby w zmniejszeniu liczby zgonów z powodu utonięć.

  3. Eduard mówi

    Już najwyższy czas.Mieszkam na wsi z dużą ilością dzieci i prowadzę lekcje pływania na moim prywatnym basenie.Pływania nauczyłem już około 30.To daje satysfakcję, ale mogę powiedzieć, że słuchanie mnie pozostawia wiele do życzenia być pożądane. Słuchaj od czasu do czasu nawet przez metr, ale tak, to nie jest dziwne Tajowi. Teraz rodzice też chcą się tego nauczyć, ale pomyślę o tym za chwilę.

    • Szczery mówi

      Witaj Edwardzie, pomagasz zmniejszyć liczbę utonięć wśród dzieci. Mam nadzieję, że będziesz przykładem dla innych farangów, którzy mają takie same możliwości. Proszę kontynuować. Dziękuję.

    • Pozdrowienia mówi

      Cześć Eduard (i każdy, kto uzna ten temat za interesujący),

      Już od jakiegoś czasu myślałem o rozpoczęciu projektu nauki pływania. Jestem certyfikowanym nauczycielem pływania. Założyłem i prowadziłem wiele projektów społecznych. Teraz, gdy potrzebę tę dostrzegł także rząd, myślę, że nadszedł na to czas.

      Myślałam o projekcie, w ramach którego holenderscy (certyfikowani) nauczyciele pływania przyjeżdżają do Tajlandii na przykład na miesiąc, aby uczyć lekcji pływania. Nauka rano, czas wolny po południu. Instruktorzy pływania pracują na zmianę, co gwarantuje ciągłość zajęć.

      Kto chce ze mną przeprowadzić burzę mózgów i faktycznie wnieść swój wkład?

      Potrzebujemy:
      – zespół nauczycieli pływania
      – woda do kąpieli, nie musi to być basen, może to być również wydzielony fragment morza
      – kilku nauczycieli pływania
      – koordynator
      – rozgłos
      - fundusze

      Kto, och, kto chce do mnie dołączyć?

      Zachęcamy do bezpośredniego kontaktu e-mailowego: [email chroniony]

  4. Freda Janssena mówi

    Teraz widać, że Tajowie potrafią liczyć. W ciągu 4 miesięcy utonęło 256 dzieci. W pozostałych 8 miesiącach podwoić 512. Wynik roczny następnie 768, znacznie poniżej 770.
    Bardzo ambitny minister!!! Tajlandzcy rodzice prawie nie interesują się wynikami swoich dzieci w szkole, nie mówiąc już o wynikach ich dzieci w pływaniu.
    Nawiasem mówiąc, oczywiście bardzo zgadzam się co do konieczności.

  5. Styczeń mówi

    Przez lata pracowałam w służbie ratowniczej w Belgii, a także udzielałam lekcji pływania.
    Kiedy idę drogą przy plaży w Pattaya, widzę dzieci spacerujące po bojach, ale także dorosłych, ale są też inne niebezpieczne rzeczy, które można zobaczyć. Nie dziwi mnie, że ktoś tonie regularnie.
    Tajlandia powinna stworzyć służbę ratowniczą taką jaką znamy w Belgii i Holandii, ratownicy na wodzie i w wodzie w ciągu dnia. Wzdłuż drogi przy plaży jest kilka chatek z ratownikami, ale oni stoją naprzeciwko ulicy. Patrzą na ul., wzywa się je dopiero, gdy jest już za późno. Chętnie udzielę lekcji pływania we współpracy z siecią hoteli. Również dlatego, że potrzebujesz pozwolenia na pracę.


Zostaw komentarz

Tajlandiablog.nl używa plików cookie

Nasz serwis działa najlepiej dzięki plikom cookies. W ten sposób możemy zapamiętać Twoje ustawienia, przedstawić Ci osobistą ofertę i pomóc nam poprawić jakość strony internetowej. Czytaj więcej

Tak, chcę dobrą stronę internetową