„Preah Vihear to fantastyczna historyczna świątynia, a nie obiekt polityczny. Nadszedł czas, aby oba kraje współpracowały w celu zachowania, ochrony i obrony Świątyni”. pisze w swoim artykule redakcyjnym Bangkok post dzisiaj, że orzeczenie Międzynarodowego Trybunału Sprawiedliwości (MTS) w Hadze daje szansę na pokój.

Artykuł wskazuje, że Tajlandia jest prawnie i moralnie zobowiązana do przestrzegania orzeczenia, ponieważ zgodziła się skierować sprawę do MTS. Rząd nie powinien tolerować protestów. Kambodża nie ponosi odpowiedzialności za decyzję Trybunału, podobnie jak Tajlandia, po prostu stanęła przed Trybunałem.

Decyzja Sądu jest, co zaskakujące, szansą na pójście naprzód: ze Świątynią i relacjami z naszymi sąsiadami za wschodnią granicą. „Wygrana-wygrana” [jak napisano wczoraj w gazecie] może wydawać się nieco mocna po tym, jak Trybunał przekazał terytorium Kambodży. Ale każdy inny opis tylko pogarsza sprawę.

Pierwszym zadaniem jest zneutralizowanie ultra-nacjonalistów. MTS jest organem niepolitycznym. W szczególności media powinny demaskować tych, którzy upolityczniają sprawę. Teraz do obu krajów należy wkroczenie na pokojową drogę.

Więcej wiadomości o Preah Vihear później w Wiadomościach z Tajlandii.

(Źródło: Poczta w Bangkoku, 13 listopada 2013)

Widok z lotu ptaka na Preah Vihear

  • Preah Vihear to świątynia zbudowana między VIII a XI wiekiem.
  • W 1962 r. Trybunał przydzielił świątynię „i jej okolice” Kambodży.
  • W 2008 roku UNESCO przyznało świątyni status Światowego Dziedzictwa.
  • Dwa lata temu Kambodża zwróciła się do Trybunału z prośbą o sprecyzowanie wyroku z 1962 roku. Kambodża chciała wiedzieć, jak duże jest to „okolice”. Tak właśnie uczynił teraz Trybunał.
  • Sąd przydzielił Kambodży tzw. cypel (przylądek, bardziej przypominający górę), na którym stoi świątynia. Tajlandia i Kambodża muszą uzgodnić dokładną granicę.
  • „Cypel” nie obejmuje całego spornego przez oba kraje obszaru o powierzchni 4,6 kmXNUMX.
  • Trybunał nie orzekał w sprawie granicy między dwoma krajami.

Przesłana korespondencja

Szukasz fajnego prezentu na Sinterklaas lub Boże Narodzenie? Kupić Najlepsze z Tajlandii Blog. 118-stronicowa książeczka z fascynującymi historiami i inspirującymi felietonami osiemnastu blogerów, pikantnym quizem, przydatnymi poradami dla turystów i zdjęciami. Zamów teraz.


5 odpowiedzi na „Bangkok Post: Hof w Hadze daje szansę na pokój”

  1. Hans K mówi

    Nie wiem, nie podoba mi się wymowa. Myślę, że powinni postawić kropkę nad i i jasno opisać wszystko, co dokładnie będzie moje i twoje.

    Teraz, gdy nadal istnieją niejasności, przewiduję kłótnie w przyszłości. Stracona szansa na załatwienie wszystkiego za jednym zamachem.

    • Dicka van der Lugta mówi

      @ Hans K Het Hof, podobnie jak w 1962 roku, powstrzymał się od mówienia czegokolwiek o granicy między dwoma krajami. Jest to sprawa obu krajów, w którą Trybunał nie ingeruje. Granica „cypla”, na którym stoi świątynia, została oznaczona przez Sąd oznaczeniem geograficznym. Oba kraje będą musiały uzgodnić dokładną granicę. Wrócę do tego w Wiadomościach z Tajlandii.

  2. chris mówi

    Znamienne w tym kontekście jest to, że po orzeczeniu Trybunału w Hadze po obu stronach nie padło słowo niezadowolenia i że nie doszło do zamieszek, nie mówiąc już o wymianie ognia. Mimo przygotowań po obu stronach do ewentualnych niepokojów, w kuluarach uzgodniono pokojowe życie, ustalenie granic za obopólną zgodą i uciszenie nacjonalistów po obu stronach. Zarówno rząd Hun Sena, jak i rząd Yonglucka nie czerpią korzyści z zarzewia konfliktu o coś, co uważam za bardziej symboliczną sprawę.

  3. Maarten mówi

    Rozumiem pozytywne nastroje w obu krajach. W końcu oszczędzono jej nieuchronnej utraty twarzy. A utrata twarzy to najgorsza rzecz, jaka może się człowiekowi przytrafić, prawda? Nie rozumiem, że Trybunał potrzebuje ponad pół roku (prawie roku?) na wydanie takiego wyroku. Fakty nie były wcale takie skomplikowane, czy się mylę? Czy to celowe uspokojenie sytuacji? A może ten legalny młyn jest naprawdę tak nieefektywny i niepotrzebnie kosztowny?

  4. Farang tingong mówi

    Nie wydaje mi się też dziwne, że sąd (Międzynarodowy Trybunał Sprawiedliwości) z siedzibą w PAŁACU POKOJU chce, aby po tym orzeczeniu zapanował spokój, myślę, że taka jest też cała idea powstania tego sąd.
    Miejmy nadzieję, że oba kraje dadzą szansę pokojowi i wspólnie rozwiążą ten problem bez rozlewu krwi.


Zostaw komentarz

Tajlandiablog.nl używa plików cookie

Nasz serwis działa najlepiej dzięki plikom cookies. W ten sposób możemy zapamiętać Twoje ustawienia, przedstawić Ci osobistą ofertę i pomóc nam poprawić jakość strony internetowej. Czytaj więcej

Tak, chcę dobrą stronę internetową