Rynek mieszkaniowy w Bangkoku

Przez Gringo
Opublikowany w Nieruchomość
tagi: , , ,
26 września 2011

Z24, dodatek Algemeen Dagblad do Business News, zamieścił jakiś czas temu artykuł o najgorszych światowych rynkach mieszkaniowych.

Knight Frank, główny specjalista ds. nieruchomości, posiadający ponad 200 biur w 43 krajach, opublikował ranking 50 krajów z danymi dotyczącymi lokalnego rynku mieszkaniowego.

Oczywiście sprawdź, czy „nas” Tajlandia zdolny, ale niestety! Przyjrzyj się bliżej stronie internetowej Knight Frank i przekonaj się, że istnieje również oddział w Tajlandii, który posiada Dział Badań.

Knight Frank Thailand regularnie publikuje raport z analizami, średnimi cenami, trendami i perspektywami na rynku mieszkaniowym, zwłaszcza w Bangkoku. Sporządzany jest raport kwartalny z rynku lokali własnościowych (np. apartamentów lub mieszkań) oraz raport dwuletni z podobnymi danymi o rynku „mieszkań serwisowanych”.

Najnowszy raport na temat mieszkań własnościowych dotyczy czwartego kwartału 4 r., a raport dotyczący mieszkań z obsługą powstał w pierwszej połowie 2010 r. W tej chwili wszystkie dane nie są tak naprawdę aktualne, ale przy dokładnej analizie jest to prawie niemożliwe. Nie ma zatem sensu umieszczanie danych z tych raportów w tym artykule, ale te analizy mogą nadal być interesujące dla zainteresowanych. Oba najnowsze raporty (w formacie PDF) są dostępne na stronie internetowej Knight Frank: www.knightfrank.co.th/en

2 odpowiedzi na „Rynek mieszkaniowy w Bangkoku”

  1. Ludo Jansen mówi

    dopóki te wybryki zostaną usunięte, naprawdę nie będzie można sprzedać nieruchomości na przyzwoitym poziomie.
    który teraz inwestuje w nieruchomości, gdzie firmy i budownictwo trzeba najpierw uważać za potencjalnego właściciela, nie mówiąc już o prawach spadkowych itp.

    • nok mówi

      Obawiam się, że te wybryki tam zostaną. W przeciwnym razie mogą wrócić w każdej chwili, gdy tylko pojawi się nowy rząd.

      Znam wystarczająco dużo farangów ze stołecznymi budynkami. Najdroższy kosztował 20 milionów bahtów.

      Za taką cenę można sobie w Tajlandii kupić pałac, ale była to zwykła willa z basenem. Ładne, ale nic specjalnego.

      Najbardziej podobała mi się malezyjska sprzedawczyni, która zajmowała się sprzedażą w tym parku willowym. Był bardzo brzydki, gruby i niegrzeczny, ale tak, w końcu chodzi o dom.


Zostaw komentarz

Tajlandiablog.nl używa plików cookie

Nasz serwis działa najlepiej dzięki plikom cookies. W ten sposób możemy zapamiętać Twoje ustawienia, przedstawić Ci osobistą ofertę i pomóc nam poprawić jakość strony internetowej. Czytaj więcej

Tak, chcę dobrą stronę internetową