Moje doświadczenia w salonach masażu tajskiego

Hansa Pronka
Opublikowany w masaż tajski
tagi: ,
10 października 2023

Mój nos, uszy, kubki smakowe, a zwłaszcza oczy, od czasu do czasu psują się w Tajlandii. Tak, mój nos i uszy też, ponieważ mieszkam w zalesionej części Tajlandii, więc dużo dźwięków natury, ale prawie nie ma hałasu, a niskie zanieczyszczenie powietrza tutaj można zwykle przypisać zbyt dużej ilości ozonu; nie ozon powstały w wyniku działania światła słonecznego na smog, ale ozon w wyniku wyładowań atmosferycznych.

Ale mój największy zmysł, skóra? Faktycznie wychodzi trochę szorstko. Ale od czasu do czasu pozwalam masażystce rozpieszczać skórę i oczywiście wybieram masaż olejkiem. Ale to musi być masażystka o przyjaznej twarzy i taka, która z miłością masuje moją skórę, przynajmniej ja muszę mieć takie wrażenie. Nie musi być naprawdę piękna, bo podczas masażu mam jeszcze zamknięte oczy, ale uroda oczywiście nie jest wadą. Masażysta nie musi liczyć na moją klientelę, chyba że szukam leczenia na problemy z mięśniami, wtedy jestem mniej wybredny.

Zanim zacznę od własnych doświadczeń, najpierw doświadczenie, które opowiedział mi dobry przyjaciel. Razem z żoną udał się do salonu masażu, gdzie przeżył „happy end” poprzez subtelne lub może mniej subtelne dotknięcia masażystki. Właściwie nie był tam zbyt szczęśliwy, tym bardziej, że jego żona też zauważyła, co się dzieje. Wściekł się jeszcze bardziej, gdy masażystka zażądała dodatkowych pieniędzy za dodatkowe usługi. Nie chciał o tym wiedzieć. Końcówka również nie będzie rezydentem.

Moje doświadczenia sięgają 44 lat wstecz. To była moja pierwsza podróż do Tajlandii, którą odbyłem z przyjacielem. Po Bangkoku i Pattaya dotarliśmy do Chiang Mai i przed podróżą do domu chcieliśmy oczywiście skorzystać z masażu tajskiego. Teraz już tyle nie pamiętam, ale o happy endzie nie było mowy, bo bym to pamiętał. Ale oczywiście podobało mi się to i postanowiłem nie poprzestawać na tym jednym momencie. Mimo to „musiałem” poczekać, aż osiedlę się w Tajlandii, bo mojej tajskiej żonie, z którą w międzyczasie się ożeniłem, nie podobało się to i nie należała do osób, które godzinami chodziły na zakupy, abym podczas jej zakupów mógł dostać masaż .

Pierwsze dwa masaże, które przeszłam po moim ostatecznym osiedleniu się w Tajlandii, również nie były masażami olejkowymi. Za pierwszym razem - w czasach, kiedy jeszcze nie uprawiałem sportu - miałem problemy z kręgosłupem i bałem się lotu do Holandii. Moja żona kazała wtedy masażystce przyjść do domu i następnego ranka była pod drzwiami przed szóstą. Oczywiście bez happy endu. Kilka lat później znów miałem problemy fizyczne; nie przez za mało sportu, ale za dużo: jakieś przepracowane mięśnie. Aby to wyleczyć, poszedłem do wiejskiego szpitala, gdzie wykwalifikowana masażystka pomogła mi pozbyć się dolegliwości w ciągu kilku sesji za stawkę godzinową 100 bahtów. A ponieważ te sesje trwały mniej niż godzinę, musiałem nawet zapłacić mniej niż 100 bahtów. Oczywiście tutaj też nie ma szczęśliwego zakończenia, bo to nie pasuje do szpitala. Nawiasem mówiąc, okna i drzwi pokoju zabiegowego były otwarte, prawdopodobnie celowo.

Masaż tajski (Teerayuth Mitrsermsarp / Shutterstock.com)

Ale potem przyszedł okres, w którym co roku przyjeżdżał do mnie dobry znajomy z Holandii i razem przez ponad tydzień jeździliśmy w trasę po Tajlandii i okolicznych krajach, korzystając z okazji, by co jakiś czas odwiedzać salon masażu Zawsze wybierałam masaż olejkiem. Pierwszy raz był w Chiang Mai; przyjechaliśmy późnym popołudniem iw hotelu powiedziano nam już bez pytania, że ​​istnieje możliwość masażu w pokoju. Nie, nie dlatego, że po obiedzie sami szukalibyśmy salonu masażu. Ledwo powiedziane, już zrobione i rzeczywiście znaleźliśmy kilka salonów masażu w starym centrum miasta. Ale żaden z tych salonów masażu nie przypadł mi do gustu i kiedy wróciliśmy do hotelu, poprzednia oferta została powtórzona i przyjąłem ją.

Po pół godzinie rzeczywiście przyszła masażystka i zrobiła mi masaż olejkiem. Dała też jasno do zrozumienia, że ​​nie musi pozostać przy tym masażu, ale nie trzeba było wiele siły woli, aby odrzucić tę ofertę, ponieważ zdecydowanie nie był w moim typie. Po zabiegu musiałem zapłacić i dać jej napiwek jakieś 100 bahtów. Chciała jednak więcej, bo liczyła na to, że to nie będzie zwykły masaż i może to oczekiwanie było uzasadnione w przypadku masażu w pokoju hotelowym. Aby ograniczyć utratę dochodów, dałem jej dodatkowe 100 bahtów oprócz poprzednich 100 bahtów. Nie była z tego zadowolona, ​​ale nie chciałem iść dalej.

Innym razem w Hanoi. Teraz nie jestem pod wrażeniem atrakcyjności kobiet na północy Wietnamu, a więc także kobiet w Hanoi, ale to nie przeszkodziło mi w wyborze salonu masażu. Po przejściu dwóch pięter schodów znaleźliśmy się w słabo oświetlonym pokoju z sześcioma stołami i otrzymaliśmy pożądany masaż. Dobra, ale bez dodatków. Następnie pojechaliśmy na kilka dni do Hoi An na południu Wietnamu. Kierownik hotelu znał odpowiedni salon masażu, a kiedy poszliśmy go obejrzeć, była tam kobieta w średnim wieku i młoda kobieta po dwudziestce. Kiedy najmłodsza mnie zauważyła, podskoczyła, podskoczyła do mnie, wzięła mnie za ramię i nasmarowała je olejkiem do masażu i pozwoliła mi powąchać. Podobał mi się ten zapach, ale jeszcze bardziej jej entuzjazm i miła buzia. Postanowiłem więc nie szukać dalej. Mogłem od razu iść na górę, ale mieliśmy inne plany na popołudnie i powiedziałem, że wpadnę jeszcze raz wieczorem o ósmej. Jednak o ósmej była zajęta klientem, ale poszedłem na górę z inną masażystką, znowu do ciemnego pokoju z około sześcioma łóżkami do masażu.

Miałem tam świetny masaż (bez dodatków) i postanowiłem sprawdzić, czy tym razem była tam moja entuzjastyczna masażystka. Nie znowu, więc wziąłem inną masażystkę. Chociaż „weź” sugeruje, że miałem wybór, w tamtym czasie dostępny był tylko jeden. Trzeciego i ostatniego wieczoru w Hoi An podjąłem ostatnią próbę i udało się. Kiedy umówiona godzina dobiegła końca, wszyscy pozostali klienci już wyszli, ale wciąż nie miałem dość i zapytałem, czy jest możliwa dodatkowa godzina. Na szczęście to nie był problem. W połowie tej drugiej godziny nagle poczułem, że pracują nade mną więcej niż dwie ręce. Kiedy otworzyłem oczy, aby zobaczyć, co się dzieje, zobaczyłem uśmiechniętą twarz kobiety w średnim wieku, którą widziałem wcześniej i najwyraźniej prowadziła to miejsce. Miło być rozpieszczanym przez dwie kobiety. Po tych dwóch godzinach mogłem odpocząć i w dobrych nastrojach wrócić do hotelu.

Żeby było jasne: nawet teraz nic się nie działo i masażystka (i ja) nie podejmowała żadnych prób świątecznego zakończenia. Jednym z powodów, dla których nie nalegam na nic dodatkowego, jest duża różnica wieku. Mogę sobie wyobrazić, że młoda kobieta może być nieco niechętna do robienia czegokolwiek ze starszą osobą. Bo chociaż czasami wydaje mi się, że nadal wyglądam dość atrakcyjnie, spojrzenie w lustro w okularach wiele wyjaśnia. I mogę zapomnieć, że wciąż wyglądam młodo: pierwszą rzeczą, o którą pytają mnie przeciwnicy na boiskach podczas rozmowy, nie jest to, skąd pochodzę, ale ile mam lat i widzę, jak myślą: „co to za stary facet wciąż robi na boisku piłkarskim”. To przynajmniej daje jasność co do tego, jak inni oceniają mój wiek.

Podczas jednej z moich wizyt w tym salonie masażu w Hoi An dwie panie zeszły po schodach, gdy czekałem na masaż. Te dwie panie były już po sześćdziesiątce, tak grube, że ledwie chodziły i brzydkie jak noc. Teraz nikt z wiekiem nie robi się ładniejszy i zwykle trochę grubszy, ale decydującym czynnikiem w przypadku tych dwóch pań było to, że wyglądały na zaniedbane i nawet wydawało mi się, że widziałem wrzody na ich nogach. Wręcz nieapetyczne i żal mi było tych masażystek. I zastanawiałem się z przerażeniem, czy mogę skończyć na tym samym łóżku do masażu. Na szczęście nie jest ze mną tak źle jak z tymi dwiema paniami - mam nadzieję - ale iw moim przypadku uważam, że masażystki wolą zająć się czystym młodym mężczyzną. W moim przypadku być może będą musieli ugryźć kulę.

1000 słów / Shutterstock.com

Inny przykład. To było w Luang Prabang w Laosie. To było świetne miejsce z kilkoma masażystami. Jedna z masażystek została wyznaczona (nie przeze mnie) i zaczęła myć mi stopy. Potem mogłem przejść do innego pokoju w ten sposób, ale tym razem była prywatność, ponieważ wokół łóżka do masażu były zasłony. Światło było przyciemnione, a w tle leciała nastrojowa muzyka, a mój zmysł węchu też był zepsuty. Krótko mówiąc, idealnie, a masażystka – kolejna „dziewczyna” po dwudziestce – też była idealna. Idealny i bardzo dyskretny, a nawet trochę skromny. Kiedy poprosiła mnie, abym odwrócił się w połowie, podniosła ręcznik i uniosła go tak, żeby nie mogła nic przez niego zobaczyć. Do dziś bardzo dobrze pamiętam, że podczas masażu również delikatnie ściskała moją dłoń. To musiało być częścią standardowego leczenia, ale dla mnie było to coś wyjątkowego. Dało to trochę poczucie przynależności. W każdym razie jasno pokazuje, że skóra jest niedocenianym zmysłem dla dobrego samopoczucia. Nawiasem mówiąc, podczas masażu od czasu do czasu ktoś przychodził zobaczyć, czy wszystko idzie dobrze; było jasne, że masaż będzie ograniczony do tego, co zostało uzgodnione.

Potem dostałem filiżankę herbaty, po której mogłem zapłacić. Następnego dnia i następnego dnia wróciłem i na szczęście zostałem potraktowany przez tę samą masażystkę. Kolejne dwa doskonałe masaże. Po tym ostatnim czasie dałem jej swoje ostatnie kipsy (waluta laotańska) i to musiało być wyraźnie więcej niż minimalna dzienna płaca w Laosie.

Oczywiście odwiedziłam jeszcze kilka salonów masażu, ale na tym poprzestanę. Tylko jeden raz był nastawiony na szczęśliwe zakończenie i było to w Wietnamie, na granicy z Laosem. Tym razem również nie miałem żadnych skrupułów, by grzecznie odrzucić ofertę. Ogólnie jestem bardzo zadowolona z zabiegów i jeśli czasem byłam trochę zawiedziona to było to spowodowane dużymi oczekiwaniami.

Ktoś kiedyś napisał na blogu Thailand, że masaż olejkiem w Tajlandii to prośba o seks. Tak nie jest, choć oczywiście w dużym stopniu zależy to od wyboru salonu masażu. Z masażem ciała czy mydłem można się czegoś spodziewać i również wtedy, gdy panie czekają na klienta z numerem za szybą i można zatem samemu dokonać wyboru, pewnie też można się czegoś spodziewać. Ale takich salonów masażu najwyraźniej nie ma zbyt wiele, bo nigdy ich nie widziałem. A jeśli niektórzy panowie oczekują, że masażystki będą sexy lub skąpo ubrane, to też nie jest to zgodne z moimi ograniczonymi (w sumie około dwudziestu) doświadczeniami. Ale jeśli ty, jako męski farang w Bangkoku czy Pattaya, poprosisz taksówkarza, aby zabrał cię do salonu masażu, naturalnie oceniam, że są duże szanse, że możesz spodziewać się czegoś więcej niż tylko masażu.

Jeśli chodzi o seks w Tajlandii, trzy razy jeździłem na weekend do Roi Et z Laotańczykiem i jego tajską żoną oraz tajskim współpracownikiem. Laotańczyk zadbał o noclegi: to było w kurorcie w samym mieście. Każdy bungalow miał tam miejsce parkingowe, które można było odgrodzić zasłoną. Na stoliku nocnym leżała jedna prezerwatywa. Ponadto bungalow miał niewiele więcej niż podwójne łóżko i umywalkę. Było jasne, że można również wynająć ten bungalow na bardzo krótki okres. Właściwie spodziewałem się, że wieczorem ktoś zapuka do drzwi, ale nic z tego. Było bardzo cicho przez trzy noce, kiedy tam byłem. Teraz w całej Tajlandii jest wiele takich resortów – w których można też nocować – ale nie tylko panowie będą tam jeździć ze swoimi mia noi. Myślę, że większość z nich jest używana przez bliskich, którzy mają niewielką lub żadną prywatność w domu. Ponieważ większość domów w Tajlandii nie zapewnia zbyt dużej prywatności.

Dla tych, którzy są ciekawi, co zrobiłem z Laotańczykiem w Roi Et, wystarczy odwiedzić dowolny posterunek policji w tej prowincji i obejrzeć zdjęcia wiszące na ścianie. Na jednym z tych zdjęć zobaczysz faranga i to będę ja.

Masaż olejkiem musisz wykonywać nie tylko dlatego, że sprawia ci to przyjemność, ale także dlatego, że "Według nauki dotyk fizyczny ma wiele korzyści zdrowotnych”. Widzieć: wibnet.nl/mens/4-redenen-daarom-moeten-we-meer-cuddle

17 odpowiedzi na „Moje doświadczenia w salonach masażu tajskiego”

  1. KhunEli mówi

    Fajna historia Hans.
    Moje doświadczenia z masażem tajskim są częstsze.
    Zanim pojawił się COVID-19, chodziłam co tydzień do Soi Sukhumvit 10 (wcześniej do salonu między Soi 8 a Soi 10, ale został sprzedany i zamieniony na 7/11).
    Salon na Soi 10 to „normalny salon”, z podstawową stawką godzinową 250 bahtów i stałym personelem starszych pań, a czasem siostrzenicą jednej z nich, która musi nauczyć się zawodu. Nazywa się masaż Whean. Jest trochę w tyle.
    Nie ma dla mnie problemu ze szczęśliwym zakończeniem. Miałem to kiedyś, ale mi nie wyszło.
    Uważam to za krępujące z kimś, kto najwyraźniej robi to dla pieniędzy, co rozumiem, ale kto daje mi pięć sekund przyjemności, a potem zwykle płaci za to 500 bahtów.
    Więc teraz, przynajmniej ja jeszcze trzy miesiące temu, biorę regularnie dwie godziny masażu tajskiego i daję dyżurującej masażystce 500 dla szefa i 500 dla siebie.
    Wiedzą, że nie chcę miłego zakończenia, więc przez te dwie godziny pracuję w dużym skupieniu.
    Potem jem przekąskę w dołączonej restauracji. Gdzie panuje Tieng.

    Kobiety, które wykonują masaże, nazywają się Nang, Poei, Luai i Hung. Z pierwszych dwóch wiem, że wrócą, gdy salony zostaną ponownie otwarte. Inni muszą poczekać i zobaczyć, czy przyjdą ponownie.
    Tak też pisze Hans Pronk: bycie dotykanym w mniej lub bardziej kochający sposób jest koniecznością, także dla dobrego samopoczucia psychicznego.

    • styczeń mówi

      Słownik Van Dale'a:

      „być dotykanym w mniej lub bardziej kochający sposób”,

      brak wyników.

      • William mówi

        Ten Jan.

        Hormon przytulania oksytocyna.

        Cudowny „hormon przytulania” oksytocyna sprawia, że ​​czujemy się bezpiecznie, zrelaksowani i połączeni z innymi. Jest to już ważne dla rozwoju dzieci i będzie odgrywać rolę przez całe nasze życie. Kontakt fizyczny, od masażu i seksu po pocałunki, pieszczoty i trzymanie się za ręce, aktywuje serotoninę. Więc przytulaj i całuj tak często, jak tylko możesz. Nie ma nikogo w pobliżu, kto mógłby pobudzić przepływ oksytocyny? Wtedy medytacja okazuje się również świetnym sposobem na produkcję większej ilości oksytocyny, a tym samym na poczucie komfortu i szczęścia.

        https://www.samengezond.nl/big-kiss-dit-doen-gelukshormonen-met-je/

  2. henk mówi

    Myślę, że to mocna historia. Miał tak wiele salonów masażu i tam przebywał, ale nic się nie działo, tylko z jego przyjacielem. Ja też tam byłem kilka razy, ale na 80% to nie był tylko masaż i szczerze powiedziałem żonie. Ale tutaj myślę, że mamy do czynienia z człowiekiem ze stali.

    • Hansa Pronka mówi

      Drogi Henku, „człowiek ze stali” brzmi bardzo pozytywnie. Dziękuję. Ale to, co oczywiście również odgrywa pewną rolę, to mój zaawansowany wiek.
      Oczywiście ważny jest też mój wybór gabinetu masażu. Musi wyglądać atrakcyjnie, a klimat musi mi się podobać. Ale w każdym dużym mieście będą gabinety masażu z dodatkami, ale prawie nigdy nie będzie tak „źle” jak w Pattaya. Właściwie jestem ciekaw, w jakim mieście zwykle masz masaż.

  3. Rabować mówi

    Drogi Hansie,

    Ciekawa jestem gdzie mieszkasz w Tajlandii. To, co opisujesz we wstępie, naprawdę do mnie przemawia: „Zalesiony obszar Tajlandii, więc jest tam wiele dźwięków natury, ale praktycznie nie ma uciążliwego hałasu, a niskie zanieczyszczenie powietrza tutaj można zwykle przypisać zbyt dużej ilości ozonu; nie ozon powstały w wyniku oddziaływania światła słonecznego na smog, ale ozon w wyniku wyładowań atmosferycznych”.

    Z poważaniem,

    Rabować

    • Hansa Pronka mówi

      Drogi Rob, Mieszkamy w prowincji Ubon Ratchathani, około 15 km od miasta Ubon. Nie ma tu rozległych lasów, ale to nie jest konieczne do życia w spokoju. Krzewy te zwykle występują na stosunkowo nieurodzajnej glebie i/lub na nieco wyższym terenie, a zatem nie nadają się do uprawy ryżu. To również sprawia, że ​​ziemia jest tania. Z drugiej strony, w tych miejscach zazwyczaj nie ma prądu ani wody. O wodę trzeba dbać samemu, a PEA przyjedzie po prąd za opłatą.
      Czasami masz również obowiązek uprawiania gleby, ale to oczywiście od razu daje możliwość zrobienia z niej czegoś pięknego, chociaż przy tej ubogiej glebie zwykle konieczne jest nawożenie.
      Kolejną zaletą jest to, że praktycznie nie mamy w okolicy żadnego przemysłu ani trzciny cukrowej, ponieważ trzcina cukrowa jest często podpalana. Tu i teraz kontrolowany pożar przydrożny, ale to nigdy nie jest uciążliwe. Jednak sąsiad, który od czasu do czasu robi węgiel drzewny w odległości 200-300 metrów od naszego domu i czuć go, gdy wiatr wieje w złym kierunku. Ale cóż, sami używamy węgla drzewnego, więc narzekanie jest oczywiście nie na miejscu.
      Jeśli chcecie coś tu kupić lub wypożyczyć, polecam wybrać coś niedaleko miasta, aby zakupy i/lub wyjście do restauracji nie zajęło zbyt dużo czasu. Oczywiście można też odwiedzić lokalne targowiska. Rynki te są nieco droższe w przypadku niektórych produktów i nieco tańsze w przypadku innych. Mieszkanie na wsi jest oczywiście również możliwe, ale tam domy są zwykle bardzo blisko siebie, a ludzie często mieszkają na zewnątrz. Życie w tych wioskach zaczyna się przed wschodem słońca, ale wieczorem zwykle bardzo wcześnie robi się cicho. Mnie osobiście każdego ranka wcześnie rano budzi słońce, ale na szczęście nie odgłosy sąsiadów. Najbliższy nam dom oddalony jest o około 200 metrów. Ale uważaj, życie tutaj może być zbyt ciche. Sam nie mam z tym problemu.

      • rori mówi

        Mieszkam też w wiosce w Uttaradit. 35 km od miasta i 12 km od głównej drogi.Prowadź własną działalność gospodarczą, mieszkaj na terenie rolniczo-warzywnym.Wszystko masz dla siebie. O tak, czasami z kobietą razem w Uttaradit na masaż.Och, nie ma szczęśliwego zakończenia. czasami masuje go osoba trzeciej płci. Chodzi o masaż, a nie o szczęśliwe zakończenie

  4. Tonie mówi

    Zrobiłem to samo raz w Bangkoku.
    Byłem wtedy z moją przyszłą żoną.
    Powiedziała, żebyśmy zrobili razem masaż olejkiem, nie wcześniej niż powiedziane, a zrobione.
    Leżała w pokoju obok mnie i zaczął się masaż.
    Na początku całkiem normalnie, ale nie podobało mi się, że muszę zdjąć bieliznę.
    Po tym, jak była zajęta przez długi czas, zaczęła masować w innym miejscu. Powiedziałem jej, że nie chcę szczęśliwego zakończenia, ale powiedziała, że ​​to dobre dla mózgu.
    Kiedy powiedziałem, że moja ówczesna dziewczyna zaopiekuje się moim mózgiem, na tym się skończyło.
    Czułem, że nie dam rady z moją dziewczyną obok mnie, która za chwilę zostawi dla mnie ojczyznę, rodzinę i wszystko.
    Nigdy nie żałowałem, że postawiłem związek na szali przez te kilka sekund.

  5. marc mówi

    Mój masaż zawsze nie kończy się happy endem, ponieważ zawsze wykonuję go w szpitalu państwowym (kobieta jest urzędniczką państwową, więc jest to bezpłatne), ale zawsze czerpię z niego pełnymi garściami

  6. EDU mówi

    Happy End to też nie kara!!

  7. Alphonse mówi

    W Tajlandii seks jest w zasięgu zwykłego człowieka.
    Dlatego właśnie Tajki cieszą się tak złą sławą w obłudnych zachodnich krajach katolickich i kalwińskich. Chociaż kopulujemy również energicznie. Belka we własnym oku…
    Kontakty w Tajlandii są otwarte i nieformalne, charakteryzują się dużą spontanicznością i wrażliwością. Bardzo często przechodzą przez salony masażu. Kobiety to tylko ludzie... i to szczególnie wrażliwi.
    Na wolnym Zachodzie płacisz tyle, że zwykle nie zaczynasz, ekonomiczna zasada produktu ekskluzywnego...
    Z tymi dziewczynami w Tajlandii robisz dużo więcej niż tylko seks, zabierasz je do Tawan Daeng, dyskoteki, baru na dachu, rozmawiasz o rodzinie, ich dzieciach i przyszłości, są przewodnikami po Bangkoku lub prowincji.. .
    Wtedy oczywiście musisz być singlem. Albo oszukać naprawdę mocno.
    Szokujące jest dla mnie to, że zawsze słyszę, że masażystki są często odwiedzane przez falangi, które wysyłają swoje (lub nie) Tajki na zakupy odzieżowe za pomocą karty bankowej i pozwalają im w międzyczasie zapalić trochę trawki. Dla mnie szczyt sprzeczności. Ale to rzeczywistość...
    W domu Falangowie nadal odczuwają głód, ale nie kwestionują swojego małżeństwa i przez jakiś czas opróżniają jedzenie. Problem rozwiązany na jakiś czas.

    Oczywiście w Walletjes sytuacja wygląda zupełnie inaczej. Twarde negocjacje, ekonomia podaży i popytu. Czysto i rzeczowo, emocje nieaktywne. Tkanki w zasięgu ręki. Chodzi tu wyłącznie o wywóz śmieci. Szczególnie ważna jest także prywatność. Twój klient może być seryjnym mordercą... z wolnego zachodu, co? Wszystkie okiennice zamknięte. A to, czego nie wiemy, nie istnieje.

    Nie, dla zwykłego falanga seks jest w zasięgu ręki. Głównie ze względu na cenę.
    Porozmawiajmy na chwilę o ekonomii.
    Na wolnym, myślącym Zachodzie można dostać masaż za 600 eu, 60 eu za dziesięć minut. W Tajlandii masaż kosztuje 300 bahtów. Twoja masażystka dostaje 100 bht, mamasan 200 bht. Logicznie rzecz biorąc, musi także wynająć swój salon, zapłacić za infrastrukturę, udogodnienia, zakwaterowanie i media.
    Masażystka otrzymuje zatem 100 bahtów, a po dziesięciu sesjach 1000 bahtów. Płaca minimalna w Tajlandii wynosi obecnie 350 bahtów dziennie, czyli prawie trzykrotność dziennej płacy niewykwalifikowanego pracownika.
    Jeśli jednak uda jej się uzyskać szczęśliwe zakończenie, może poprosić o co najmniej 1200 bahtów. Minus 200 bahtów za zakwaterowanie równa się 1000 bahtów za czas.
    Nie wiń tajskiej masażystki za to, że nie dążyła do szczęśliwego zakończenia. I ona wie, że ciało paliczka jest słabe.
    Czyli za jedno obciąganie trzykrotna stawka dzienna. Ekonomicznie jest to bardziej opłacalne.
    Czy to dużo? Nie, oczywiście, dla falanga to prawie nic!
    (Na marginesie, szczęśliwym zakończeniem masażu nigdy nie jest kopulacja, a jedynie obciąganie lub praca ręczna.)
    A tymczasem co ze zdegenerowanym Amsterdamem czy Brukselą? Masaż kosztuje co najmniej 600 eu. Przy dwóch sesjach i dwóch godzinach pracy zachodnia masażystka zarabia miesięczną pensję minimalną, która wynosi 1200 eu.

    Masażystka w Tajlandii zbiera 100 bahtów bez szczęśliwego zakończenia. Płaca minimalna wynosi 350 bahtów dziennie x 27 dni roboczych = około 10000 27 bahtów miesięcznie. Aby to osiągnąć, musi ciężko pracować w porównaniu do swojej tajskiej koleżanki, czyli 27 razy jeden masaż = XNUMX godzin. W Belgii dwa razy po godzinie.
    Wniosek: nieważne jak na to spojrzysz, nieważne jakie masz sumienie, masaż i seks z Tajką to wyzysk.
    Nie możesz tego przegapić!
    Ekonomiczny wyzysk związany z pracą! Z lub bez sprawności seksualnej, ale z pewnością wykorzystywanie bez sprawności seksualnej…
    Nie sądzę, żeby twoje sumienie się o tym obudziło.
    Neokolonializm wciąż czai się.

    A jako bonus, co z nieletnimi dziewczętami... Wolny i oświecony człowiek Zachodu wie lepiej. W Tajlandii te dziewczyny są nieletnie i zmuszane do seksu... Jakie to krótkowzroczne i znowu neokolonialne.
    Witam, nigdy nie słyszałeś ani nie czytałeś w gazetach o skandalach dotyczących nieletnich nigeryjskich dziewcząt zmuszanych do pracy przez handlarzy ludźmi w brukselskiej dzielnicy Leopold? Dzielnica Leopoldów??? Tak, ta dzielnica jest przeludniona przez pracowników z UE, którzy zarabiają co najmniej 7000 XNUMX euro miesięcznie?

    • francuski mówi

      Cześć Alphonse,
      Podajesz, że masaż w okolicach Amsterdamu kosztuje co najmniej 600 euro. Tak nie jest. Kosztuje 50-70 € w zależności od salonu. Miło jest dać z góry dodatkowe 50 euro w pokoju na własną rękę, które pani może zatrzymać dla siebie, a następnie otrzymasz przyjemny godzinny masaż z – jeśli chcesz – satysfakcjonującym zakończeniem.
      Nie warto chodzić do „de Walletjes”, które stało się atrakcją turystyczną pełną kieszonkowców, pijanych Anglików i grup imprezowiczów ubranych w szalone stroje, którzy przychodzą oglądać małpy.

      • Rob W. mówi

        Myślę, że Alphonse rzeczywiście powinien jeszcze raz przyjrzeć się pudełku po cygarach lub filcowi. W Holandii rzeczywiście od lat wydaje się około 50–60, a może 70 euro za godzinę. Ale też nie sądzę, żeby obliczenia dla Tajlandii były realistyczne: panie naprawdę nie są w stanie wykonać 7 do 10 masaży dziennie! To ciężka praca, gdyby to był standard, fizycznie nie byłbyś w stanie tego zrobić. Nie możesz tego traktować jako codziennej praktyki.

      • piet mówi

        W mieście Nongkhai prawdziwy masaż jest rzadkością, szczęśliwe zakończenie dodatkowe 500 do 1000 bahtów
        2000 bahtów za noc w hotelu.
        Panie dobrze wyglądają z ponad 10 salonów masażu i jeżdżą Toyotą Camry,
        Honda accord, Toyota Vigo, Nissan Navara itp. nie starsze niż 4 lata.
        średni dochód większości pań waha się od 30.000 100.000 do ponad XNUMX XNUMX bahtów.
        Panie masujące w Bangkoku na masażu mydlanym mogą zarobić nawet ponad 10.000 XNUMX bahtów dziennie.
        Lub 120.000 200.000 do XNUMX XNUMX + miesięcznie dla bardzo dobrze wyglądających pań.
        Od 30 lat znam kilku znajomych w Tajlandii, którzy pracują w tej branży i w ten sposób zarabiają na domy dla siebie i swojej rodziny.
        Wiele pań jeździ na masaże do Korei, Japonii, Singapuru i Dubaju, ponieważ płacą dużo więcej.
        Gabinety masażu w Pattaya są przeznaczone dla mas, na przykład 20 krzeseł do masażu stóp itp. bardzo niska cena 100 bahtów 300 bahtów za godzinę, ale mam nadzieję, że dobry dochód ze względu na duże obroty, co obecnie nie jest zbyt udane ze względu na mniejszą liczbę turystów z W Europie ze względu na bardzo wysokie ceny biletów lotniczych oraz wyższe ceny hoteli i jedzenia i napojów, przeciętny turysta przenosi się do Wietnamu i Kambodży, gdzie wszystko jest o 50% tańsze, podobnie jak koszty życia.
        Wietnam ma piękne, czyste plaże, a ludność często mówi po angielsku.

    • William Korat mówi

      Jak torpeda przez słoną wodę, jak zwykle zmierzamy do celu, świetnie, chociaż neokolonializm odłożyłeś wysoko na półkę.
      Ich udział jest znacznie niższy, niż wielu osobom się wydaje.

      Godzina lub dwie z BJ-em na koniec kosztują nieco więcej niż dzienna pensja „zwykłego” Tajlandczyka.
      Twoje obliczenia księgowe obejmują około 30/40% kosztów masażu, czasem trochę więcej, czasem trochę mniej, sto bahtów za godzinę dla pani to minimum, zgadza się.
      Resztę odłożę na bok. Kiedyś usłyszałem od miłej pani z epoki Covida, że ​​na pierwszy dobry sygnał wróciła do Bangkoku „bez Covida” za 30000 XNUMX bahtów miesięcznie i więcej przy ośmiogodzinnym „dniu pracy” inaczej mówiąc bułka z masłem.
      Wystarczająco dużo czasu na darmową dyskotekę i spanie.
      Musiało być trochę więcej akcji niż BJ.

  8. Antona Fensa mówi

    Moja żona [Holenderka] zawsze chodzi do salonu masażu Mona w Patong, małego salonu z 5 stołami do masażu, gdzie moja żona masuje stopy szyją, a ja masaż gorącym olejkiem {moja żona nie ma odwagi tego zrobić, bo jej choroby zwyrodnieniowej stawów].
    Gorący olej kokosowy, który sama robi, podgrzewa się na świecy i wkłada olej do dłoni, aby się nie poparzyć. Jest to fantastyczny masaż, który jest bardzo przyjemny dla skóry dzięki gorącemu olejkowi, który otwiera pory skóry. Nie szczęśliwe zakończenie, ale przyjemność dla Twojego największego organu. A mianowicie swoją skórę.


Zostaw komentarz

Tajlandiablog.nl używa plików cookie

Nasz serwis działa najlepiej dzięki plikom cookies. W ten sposób możemy zapamiętać Twoje ustawienia, przedstawić Ci osobistą ofertę i pomóc nam poprawić jakość strony internetowej. Czytaj więcej

Tak, chcę dobrą stronę internetową