Drodzy Czytelnicy,

Mój brat bliźniak zmarł w Tajlandii 28 maja 2017 roku w wyniku tragicznego wypadku. Mój brat był śmiertelnie chory. Cierpiał na chorobę Huntingtona.

Wieczorem 27 maja mój brat wyszedł z domu (po kłótni). Został później znaleziony ciężko ranny poza domem (w deszczu) przez swoją żonę. Poszła go szukać samochodem (według niej). Rana z tyłu głowy. Upadł, według jego żony. Nie był w stanie mówić. Po odnalezieniu został przewieziony przez żonę do szpitala w Phitsanulok.

Później mój brat został zabrany ze szpitala do swojego domu (Bang Rakam), gdzie zmarł po 20 minutach (wczesny poranek 28 maja). Do dnia kremacji (31 maja) w śmierć nie była zaangażowana policja. Rano 31 maja zadzwoniłem do holenderskiej ambasady w Bangkoku. Ambasada wezwała policję. Kremacja została przełożona. Kremację pozwolono kontynuować po godzinie.

W tej chwili mam 1001 pytań (w sierpniu wybieram się do Tajlandii). Nie mogłem uczestniczyć w kremacji, ponieważ mam ciężką POChP. Potrzebuję zaświadczeń lekarskich i tlenu do podróży.

Nie ufam wielu rzeczom. Jednak Ministerstwo Spraw Zagranicznych na razie nie posuwa się dalej. Co robić?

Met vriendelijke Groet,

Johna Hofstry

5 odpowiedzi na „Pytanie czytelnika: Mój brat bliźniak zmarł w Tajlandii, mam wiele pytań”

  1. sen mówi

    Drogi,

    Kondolencje z powodu straty brata. Twój brat wiele dla ciebie znaczył, a to z pewnością sprawi, że proces żałoby będzie bardziej intensywny i emocjonalny. Skorzystaj z pomocy poufnego doradcy, który pomoże Ci przetrwać ten okres. Ułatwi Ci to podjęcie decyzji, jakie kroki chcesz podjąć, aby uporać się z okolicznościami śmierci Twojego brata.

    Z pozdrowieniami,
    sen

  2. RuudRdm mówi

    Drogi Janie, moje kondolencje z powodu utraty twojego brata bliźniaka. Huntington to paskudna choroba. Choroba, która wpływa również na osobowość. Wyobrażam sobie, że może to być źródłem konfliktów w związku. Twoja relacja sugeruje, że wierzysz, że okoliczności śmierci twojego brata nie są zgodne z tym, co podaje żona. Faktem jest, że mimo wszystko należy założyć, że teraz, kiedy ambasada była w stanie odroczyć kremację, jednak: policja nie „ustaliła” żadnych innych faktów. (Czego również nie można się było spodziewać) Teraz, kiedy twój brat został poddany kremacji, przyczyna śmierci została ustalona i jest to fakt dokonany. Jeśli chcesz sprawdzić, czy nie ma co do tego żadnych wątpliwości, radzę uważać. Nie piszesz, że znasz żonę, ani jej rodzinę, ani nie znasz sytuacji życiowej i relacyjnej twojego zmarłego brata.

    Oczywiście dobrze jest, również dla twojego przerobu, odwiedzić żonę, aby poinformować cię, jak twój brat radził sobie podczas życia w Tajlandii. Warto również odwiedzić świątynię, w której został skremowany lub miejsce, w którym przechowywana jest urna lub złożyć datek na rzecz świątyni. Ale rób to wszystko w kontekście twojego pożegnania z bratem i ze względu na proces żałoby.

    Jeśli jednak chcesz szew pończochy, a do Tajlandii przyjeżdżasz podejrzliwie, a zwłaszcza jeśli nie znasz Tajlandii (!), to nie radzę jechać tam na własną rękę. Zdobądź solidnego tajlandzkiego powiernika, np. za pośrednictwem działającej w dobrej wierze kancelarii prawnej, która pomoże ci poprowadzić, przetłumaczyć i zrozumieć sytuację. Uświadom sobie również, że musisz mieć plan B na wypadek, gdyby twoje podejrzenia okazały się prawdziwe. Bo czego chcesz od tych podejrzeń? Żona będzie trzymać się swojej wersji, policja umorzyła śledztwo, twój brat został uwolniony od wszelkich ziemskich kłopotów, a ty wracasz do domu z jeszcze większą liczbą pytań i urazy niż dotychczas. Krótko mówiąc: nie wybieraj brata - już go nie ma, ale wybierz siebie i pożegnaj się z godnością. Następnie możesz kontynuować. Powodzenia!

    • Jacques mówi

      Pięknie to napisałeś, Ruud, i z pewnością wszystko to zostanie omówione, jeśli Jan rzeczywiście pojedzie do Tajlandii, aby przeprowadzić badania i się pożegnać. Brat Jana przebywa w szpitalu i tam policja będzie prowadzić dochodzenie. Przeprowadzono także dochodzenie w sprawie domu, w którym zmarł. Jednak w obu dochodzeniach kremację odroczono o godzinę. To bardzo krótkowzroczne. Obecnie nie jest już możliwe przeprowadzenie sekcji zwłok w celu ustalenia przyczyny śmierci. Czy rodzina wiedziała, że ​​brat Jana zostanie poddany kremacji w Tajlandii? Wyobrażam sobie niezadowolenie Jana. Życzę także Janowi i rodzinie siły w kontaktach z członkiem rodziny, a na razie także oddziałem w Tajlandii, ponieważ jest oczywiście możliwe, że był to wypadek, który doprowadził do jego śmierci.

  3. Ruud mówi

    Pierwsze kondolencje z powodu śmierci.

    Nigdy nie dowiemy się, co się stało.
    Ale rozważ to: gdyby ta kobieta uderzyła go w głowę, nie zabrałaby go żywego do szpitala, ale poczekałaby, aż umrze.
    Bo mógł powiedzieć, że żyje, że go pokonała.

    Tego, co wydarzyło się na ulicy, nigdy się nie dowiemy.
    Ale wydaje mi się prawdopodobne, że gdyby lekarz podejrzewał, że popełniono przestępstwo, wezwałby policję.

  4. Janina mówi

    Kondolencje dla twojego brata.

    Nie zagłębiałbym się w to dalej, i tak nie uzyskasz odpowiedzi. Doświadczyliśmy tego lata temu.
    Człowiek umiera w dziwny sposób... tam były kamery. Obrazy nie są dostępne! Zgłoszono to do ambasady holenderskiej, która nie była w stanie nic w tej sprawie zrobić, doznał urazu głowy, zmarł na cukrzycę. Nie było to możliwe, ponieważ pan miał niecałe 2 miesięczne kontrole w szpitalu w Holandii.
    Jako farang stoisz plecami do ściany
    Jeśli nadal chcesz pojechać do Tajlandii, zrób to dla siebie, kosztuje to dużo energii.
    Powodzenia w cokolwiek zdecydujesz


Zostaw komentarz

Tajlandiablog.nl używa plików cookie

Nasz serwis działa najlepiej dzięki plikom cookies. W ten sposób możemy zapamiętać Twoje ustawienia, przedstawić Ci osobistą ofertę i pomóc nam poprawić jakość strony internetowej. Czytaj więcej

Tak, chcę dobrą stronę internetową