Drodzy Czytelnicy,

Nazywam się Klaas i od stycznia tego roku poznałem Tajkę. Na początku przyszłego roku, jeśli wszystko się ułoży z obecną sytuacją, pojadę do Tajlandii po raz drugi w tym roku. Następnie przedstawia mnie swoim rodzicom.

Oprócz „Sawatdi Khrap” nie znam ani słowa po tajsku. Mój kurs językowy zaczyna się dopiero w maju przyszłego roku.

Moje pytanie: Jakie są zalecenia i zakazy, gdy odwiedzasz swoich przyszłych teściów po raz pierwszy?

Czy zwyczajem jest przynoszenie czegoś w prezencie? Jeśli tak, jakieś wskazówki? Nie chciałbym przegapić pierwszej wizyty!

Kto ma dobre (czytaj: złote rady?) Co można, trzeba, a czego absolutnie nie wolno?

Z poważaniem,

Klaas

23 odpowiedzi na „Pytanie czytelnika: Spotkanie z rodzicami mojej tajskiej dziewczyny, kto ma jakieś wskazówki?”

  1. Michiel mówi

    Drogi Klaasie,

    Podoba mi się poręczniejsze „zrób”

    Czy ci się to podoba, czy nie, od chwili wejścia jesteś w centrum uwagi. Więc bądź na to przygotowany. Nie stój w kącie z rękami w kieszeni, niepewny. Przyjdź i po prostu spróbuj być sobą. Logiczne jest, że wejście tam po raz pierwszy jest ekscytujące. Ale to nie musi być powód, aby udawać kogoś innego, niż jesteś. Ich córka wybrała ciebie i to nie będzie na darmo. Jej rodzice prawdopodobnie też będą wyluzowani. I nie musisz się z nimi zaprzyjaźniać ani udawać, że to rozmowa kwalifikacyjna. Nie bój się zbytnio, że zostaniesz odrzucony. Dostałeś już tę pracę, wystarczy się przedstawić. Proste.
    Poza tym nie jestem pewien, ale niewątpliwie będzie więcej „nie”.

    Więc falowanie, bekanie, kradzież kosztowności, zadawanie ciosów i podpalanie domu nie wydaje mi się niczym.

    Sukces

  2. Ivo mówi

    po prostu bądź sobą i nie wyrzucaj pieniędzy w błoto (aby nie wywołać złego wrażenia)
    Zależy to również… skąd jest twoja dziewczyna…?? Isaan…..północ….południe…Bangkok…
    Wiek Twojej dziewczyny…???
    Czy ona już wyszła za mąż..??
    Czy ona ma dzieci, itp... to wszystko odgrywa rolę
    Proszą także o „sinsod” lub posag… w Tajlandii to się zmniejsza (= lub był starym tajskim zwyczajem)

    Grt

    Ivo

  3. Ryszarda Chmielowskiego mówi

    [email chroniony]
    Nie mam z tym osobistego doświadczenia, ale mam dobrą wskazówkę: dostępna jest broszura w języku niderlandzkim i tajskim, która zawiera szczegółowe odpowiedzi na wszystkie Twoje pytania! Omawiane są także wszystkie tajemnice różnych kultur. Książkę czyta się jednym tchem. Tytuł książki to:
    „TAJSKA GORĄCZKA”. Powodzenia Klaasie.
    Pozdrowienia od Ryszarda.

    • Jacek S mówi

      Tajska gorączka, jeśli nie możesz jej znaleźć w języku niderlandzkim. Mam to angielskie wydanie… świetna książka.

  4. On mówi

    W zależności od tego, do jakiej kasty społecznej należy, coś jadalnego jest zawsze mile widziane wśród biedniejszych ludzi. Najlepiej zapytaj swoją dziewczynę, ona dokładnie wie.

  5. Johna Scheysa mówi

    Jeśli podczas pierwszego spotkania od razu poruszona zostanie kwestia pieniędzy, zapomnij o tym, a jeśli poślubisz Tajkę, poślubisz także rodzinę i zakłada się, że regularnie wysyłasz pieniądze.
    Nie przechwalaj się też zbytnio tym, ile masz pieniędzy. Pomyśl zanim skoczysz, bo mi też się to przydarzyło. Moja ukochana też nie mówiła ani słowa po angielsku, ale ja już trochę umiałam wyrażać się po tajsku i zaczęło się to już po ślubie w Belgii, ale po 14 latach wszystko się popsuło, bo ona „nie wzbogaciła się wystarczająco szybko” „! Dlatego rozglądała się za innym naiwnym draniem z większą ilością pieniędzy hehe. Po moim spadku nadal go NIE znalazła i teraz chce znów się przyjaźnić! Haha, teraz jest więcej do zebrania...
    Dobra rada: tak jak ja możesz trochę pomóc rodzinie, ale nie przesadzaj i nie rób jasnych ustaleń. Nie sypiaj kota mlekiem. Postaraj się nauczyć języka tak szybko, jak to możliwe, co naprawdę nie jest tak trudne, jak zwykle myślisz. Można wtedy wiele zrozumieć z tego, co mówią ludzie wokół, bo z własnego doświadczenia wiem, że u Tajów zawsze chodzi o pieniądze. Nie ma w tym nic złego, bo to biedni ludzie, ale przecież nie chcesz, żeby robiono ci dowcipy, prawda?
    Jeszcze jedna rzecz do przemyślenia: jesteś białym rycerzem na pięknym białym koniu, ale po powrocie do zamożnej Europy kręci się tu DUŻO rycerzy na pięknych białych koniach, którzy mają o wiele więcej pieniędzy! TYLKO O TYM PAMIĘTAJ! POWODZENIE!

  6. Robert mówi

    Po prostu zachowuj się normalnie, zachowuj się grzecznie, nie złość się, jeśli coś nie pójdzie zgodnie z oczekiwaniami i nie martw się zbytnio, tak myślę. Być zaskoczonym.
    Jeśli chcesz przeczytać więcej: http://www.thailandfever.com

  7. Rob W. mówi

    Po prostu zachowuj się grzecznie, a jeśli nie wiesz, co robić: odzwierciedlaj to, co robią. Uśmiechnij się, daj prezent lub nie. Co byś robił w Holandii? Obie strony będą musiały dawać i brać, nie zrobisz tego w 100% po ich myśli i odwrotnie. Pokaż swoją dobrą wolę i swój urok, a już jesteś w połowie drogi.

    Osobista anegdota: Widziałem już moją teściową na czacie wideo, zanim zobaczyłem ją osobiście. Na tym spotkaniu byłem zajęty w głowie „oczywiście muszę zrobić wai, i to dobre, niedługo zrobię to źle i będą się ze mnie śmiać albo gorzej…”, ale kiedy tak myślałem i zacząłem złącz moje ręce, aż wai już do mnie podszedł i przywitał mnie uśmiechem i wielkim uściskiem, szczęśliwy, że widzi mnie w prawdziwym życiu. W tym momencie od razu pomyślałem, że te ciężarówki SMS-ów o tym, co wolno, a czego nie, oraz o tym, jak działają „Tajowie”, mogą wylecieć prosto przez okno. Stań się ogólnie świadomy stereotypowych lub powszechnych zwyczajów i etykiety, ale NIE zakładaj, że automatycznie odnoszą się one do osoby stojącej przed tobą. Automatycznie zauważysz, z kim masz do czynienia, dasz z siebie wszystko i prawdopodobnie wszystko ułoży się dobrze (lub nie, jeśli Twoi teściowie nie są najmilszymi ludźmi… ale to nie Twoja wina). 🙂

    Swoją drogą, pod Twoim pytaniem jest link do tego tematu:
    https://www.thailandblog.nl/cultuur/ouders-thaise-vriendin/

  8. Leon mówi

    Poszukaj kursu online w Internecie.
    Learnthaiwithmod.com

  9. Ruud mówi

    Poproś swoją dziewczynę o instrukcje.

    Twoje zachowanie będzie zależeć nie tylko od statusu społecznego rodziny, ale także od tego, kim są rodzice jako ludzie.

    I nie spiesz się ze słowem „teściowie”, najwyraźniej spotkałeś się ze swoją dziewczyną tylko na jednych wakacjach.

  10. Bert mówi

    Po prostu bądź sobą, czego nie zrobiłbyś tutaj, nie musisz robić tam.

    Jedyną rzeczą, która różni się od naszego zachodniego społeczeństwa, jest to, że tajskie dzieci wspierają rodziców, jeśli zajdzie taka potrzeba. Bogaci rodzice tak naprawdę nie oczekują od swoich dzieci żadnego wkładu.
    Ale wtedy pojawia się pytanie: co jest bogate?

    Moja teściowa ma 85 lat, teść zmarł wiele lat temu.
    Otrzymuje od państwa 1.000 THB miesięcznie.
    Ma syna, który mieszka w domu (który też nie zasługuje na główną nagrodę) i który płaci za wodę i prąd.
    Jej dom jest własnością i jest w pełni opłacony.
    Ma 7 dzieci, z których pięcioro ledwo utrzymuje głowę nad wodą.

    Zatem 1 syn i każdy z nas płaci 4.000 THB miesięcznie.
    Co jakiś czas dostaje też coś od wnuków.
    Dostaje coś ekstra na Dzień Matki, Nowy Rok i Songkhan

    Daje sobie z tym radę i uważa, że ​​to więcej niż wystarczy.
    Jeżeli zepsuje się pralka, telewizor itp. to my też dołożymy swoją cegiełkę.

    pozostałe dzieci chodzą z nią do lekarza, szpitala, na kolację itp
    Myślę, że jest dobrze zorganizowane.

  11. w.de młody mówi

    Po prostu zachowuj się tak, jak zachowujesz się wobec swojej dziewczyny.Bądź uprzejmy, ponieważ jesteś gościem w ich domu i kraju. Po prostu daj się zaskoczyć reakcją jej rodziców i odpowiednio zareaguj.Jak już wspominałam, nie pokazuj swojego majątku, bo w wielu przypadkach postrzegają Cię także jako zabezpieczenie na starość.Nie wiem jakie masz plany na przyszłość i czy będziesz tam przez cały rok, czy ze względu na wizę musisz regularnie wracać. Często oczekują miesięcznej składki na pokrycie kosztów utrzymania. Znasz ją dopiero od niedawna, ale jak wiesz, nie zawsze wszystko idzie tak, jakbyś tego chciał. Pomińmy na chwilę poważne panie. Już wiele razy poszło nie tak. W najgorszym przypadku wyjeżdżasz do swojego kraju i pojawia się następny... co nie ma znaczenia, co nie ma znaczenia... Jeszcze raz, z całym szacunkiem dla Tajek, ale tak się dzieje. oczywiście, że tak się dzieje, nie tylko tam, ale w wielu biednych i azjatyckich krajach. Nie spiesz się z zakupem drogich prezentów, a już na pewno nie nieruchomości czy gruntu. Najpierw spójrz na to przez chwilę, a od razu zauważysz, jak to wygląda. Mam szczerą nadzieję, że będziesz z nią szczęśliwy i życzę wszystkiego najlepszego, ale miej oczy otwarte i zdrowy rozsądek

  12. eugen mówi

    Kiedyś napisałem obszerny artykuł o Sinsod, coś, co prawdopodobnie się pojawi.
    http://www.thailand-info.be/thailandtrouwensinsod.htm

  13. Józef mówi

    Klaasie,

    Nie ma lepszego uczucia niż bycie „zakochanym”.
    Jednak wiedz i zdaj sobie sprawę, że twój związek jest bardzo wcześnie. Spotkaliśmy się w styczniu, a potem Covid19 przeszkodził w pracach.
    Myślę, że to trochę za wcześnie, aby spotykać się z rodziną przy kolejnej wizycie, wiedząc, że takie spotkanie wiąże się z oczekiwaniami i różni się od tego, do czego jesteśmy przyzwyczajeni, jeśli związek się kończy.
    W języku tajskim spotkanie z rodzicami oznacza, że ​​musi to być długotrwały związek, a jeśli coś pójdzie nie tak, twoja dziewczyna w swojej wiosce poważnie straci twarz, a to jedna z najgorszych rzeczy, jakie mogą przytrafić się Tajowi . !!!
    Wszystko zależy od nastawienia Twojej dziewczyny, czy jesteś jej pierwszym farangiem, skąd ona pochodzi, jaki jest stosunek rodziny do obcego mężczyzny itp.
    Trochę logicznego myślenia pomoże ci dalej, nie tylko z sercem i uczuciami, ale przede wszystkim z głową, co nie jest łatwe, gdy jesteś zakochany.
    Życzę ci wszystkiego najlepszego, bo jeśli to ona będzie tą jedyną i zdecyduje się na ten związek, to masz przed sobą wiele szczęśliwych lat, Klaas, ale proszę, uspokój się, ok.
    Józef

    • Gerbranda mówi

      Tak było, ale nadal tak jest

      Moja córka przynosi swój nowy wybieg do domu trzeciego lub czwartego wieczoru.
      Swoją drogą wolałbym zagrać gdzieś w „hotelu miłości”.

      Tajlandia również bardzo się zmieniła przez ostatnie 20 lat

  14. Astrid mówi

    Drogi Klaasie,
    Zanim wejdziesz do domu Tajów, musisz zdjąć buty i zostawić je na zewnątrz. Nie stawaj na progu. Ćwicz wai, trzymając ręce na wysokości klatki piersiowej, z pewnością nie wyżej niż podbródek, często się uśmiechając. Jako prezent możesz przynieść owoce lub kwiaty. Doceniona zostanie również mała pamiątka z Holandii, ale pamiętaj o prostocie. Nie tylko twoje stopy, ale także lewa ręka są uważane za nieczyste. Nie dawaj niczego lewą ręką i nie przyjmuj niczego tą ręką. Bardzo grzecznie jest oferować coś obiema rękami. Jeśli rodzina siedzi na podłodze, ty też, ale pamiętaj, że stopy są uważane za nieczyste. Nie pozwólcie więc im wskazywać na ludzi, a już na pewno nie na posąg Buddy. Głowa jest dla Tajów intymną częścią ciała, nigdy nie dotykaj czyjejś głowy. Jedzenie odbywa się za pomocą widelca i łyżki. Widelec nie powinien dotykać ust, służy do nasuwania jedzenia na łyżkę. Nie podawaj od razu dużej porcji. Zacznij skromnie i weź więcej później. Znasz już tajskie powitanie. Dziękuję/ty to khop khun krap. W ramach uprzejmości mężczyźni Tajowie wypowiadają słowo krap, kobiety mówią kah. W ten sposób poznasz najważniejsze zasady grzeczności. Ale Klaas, zachowaj zimną krew. Nie ekscytuj się zbytnio przyszłością z tajską/azjatycką dziewczyną. Najprawdopodobniej to zrobi. Pokuta często przychodzi za późno. Zdarzyło mi się to wiele razy!

    • On mówi

      Rzeczywiście, zasady te mogą istnieć w teorii, ale nie są stosowane w praktyce. Nie stój na progu, nie wskazuj niczego lewą ręką, nie wskazuj kogoś nogami itp. itd. Oczywiście nie dotykasz głowy obcej osoby, ale tego nie robisz w Holandii też.
      Nie oczekuje się od ciebie znajomości wszystkich tajskich zasad kulturowych, jeśli jesteś nowicjuszem lub mówisz po tajsku.
      Twoja dziewczyna powie Ci o czym masz myśleć, Klaas, w przeciwnym razie po prostu bądź sobą i przestrzegaj normalnych standardów przyzwoitości, jakie znamy, a wszystko będzie dobrze.

  15. Piotr mówi

    Nie zapomnij od razu zaplanować restauracji z rodziną.

    Zabierz także ze sobą wystarczającą ilość gotówki, aby cała rodzina mogła kupić prezent,

    Na pewno nie zabraknie rozmów o budowie ładnego domu, krainy słońca i uśmiechu

    Wychodząc z ukochaną osobą, zostaw kopertę z kąpielą.

    Ale ty już masz fajne chwile.

    Doświadczyłem tego na własnej skórze przez 15 lat.

    Uważaj na pokusę.

  16. Johna Chiang Rai mówi

    W zależności od tego, czy Twoja dziewczyna była już w Europie i czy możecie później razem tu mieszkać, możesz już zacząć się od tej dziewczyny dowiadywać, że pod względem kosztów utrzymania nic lub bardzo mało nie można porównać z Tajlandią.
    Pytając o Twoje dochody i sytuację finansową, wielu Tajów, zupełnie odmiennych od tych w Europie, bez wahania zadaje Ci to pytanie od razu.
    Dlatego należy oszczędzać z takimi informacjami, ponieważ często nie mają oni pojęcia, jak drogie i odmienne jest życie w Europie.
    Nie obiecuj niczego, czego nie będziesz mógł później dotrzymać, a przede wszystkim nie twórz wobec tej rodziny niewłaściwych i wielkich oczekiwań.
    Lepiej nie wspominać o stałych miesięcznych kwotach wsparcia i oceniać ewentualną pomoc indywidualnie dla każdego przypadku.
    Wielu Tajów często nie potrzebuje whisky ani imprez i myśli, że mają w rodzinie faranga do wszystkiego innego.
    Nierzadko farangowie wariują i swoimi często przesadami już tworzą oczekiwania wobec innej rodziny.
    W dalszej wiosce, gdzie ma swój dom moja żona, spotkałem młodego mężczyznę ze Szwajcarii, który najwyraźniej nigdy nie miał dziewczyny w swoim rodzinnym kraju, dzięki czemu na swoim tajskim weselu zaimponował zarówno tajskiej rodzinie, jak i zaproszonej rodzinie ze Szwajcarii . musiałem.
    Według niego wesele musiało się odbyć ze słoniami, muzyką i tradycyjnymi tajskimi strojami, a jedzenia i picia było tak dużo, że połowa wioski miała aż nadto.
    Każdy ma swoje, ale przy takim wyświetlaczu moim zdaniem już pokłada się nadzieje w przyszłość, co często może tylko przysporzyć później problemów.
    Nie żebym był przesadnie oszczędny, ale od początku organizowałem jak najmniej kosztownych finansowo orgii, stawiam jasne granice i gdyby moja przyszłość tego nie doceniła, z pewnością wybrałaby zajęczą ścieżkę i tym samym pokazała, że ​​warto w zasadzie w ogóle nie chodziło o mnie.
    Przynieś drobny upominek dla rodziny, a jeśli później kupisz jedzenie lub napoje, możesz za to zapłacić samodzielnie.
    Wszystko poszło mi tak dobrze, że nigdy nie zapłaciłem sinsod (posagu), jestem szczęśliwym małżeństwem od nieco ponad 20 lat i od czasu do czasu płacę tylko za rzeczy, które uważam za konieczne.

  17. Stefaan mówi

    Okaż szacunek. I rzeczywiście zdejmij obuwie, wchodząc. Po raz pierwszy spróbuj założyć długie spodnie i neutralną koszulę. Nie musisz się bać, bo nawet jeśli ich nie lubisz, nie dadzą tego po sobie poznać.
    Zapytałem, czy mogę przytulić mamę. Niezbyt częste w Tajlandii, więc najpierw zapytaj. To podnosi na duchu obu zawodników. Poczułem, że od razu zdobyłem bramkę.

  18. Sąsiad Ruud mówi

    Spędziłem bardzo przyjemny wieczór, będąc przyjaznym i uprzejmym oraz paczką stroopwafli.

  19. przym mówi

    Przynieś kilka prostych prezentów. Kiedy po raz pierwszy pojechałem do Tajlandii, miałem... https://www.hollandsouvenirshop.nl/ kupił kilka pamiątek. Dla dzieci (bratankowie, siostrzenice) małe chodaki Delft w kolorze niebieskim. Teraz płacisz za 8 sztuk za 6,95 €. Przyniosłem ze sobą 20. Dałam go dzieciom, a resztę zużyłam. Na przykład dobremu taksówkarzowi lub kierowcy minivana, gdy wyjeżdżaliśmy na jeden dzień. Na stronie jest też mnóstwo treści dla dorosłych. Myślę też o prawdziwych holenderskich stroopwafelach i czekoladzie. Zgadzam się z radą, aby nie wyrzucać pieniędzy w błoto. Wszystko tam wydaje się tanie, ale zanim się zorientujesz, Twoje oszczędności, na które tak ciężko pracowałeś, skurczyły się do minimum. Aha, załóż, że nie możesz pojechać do Tajlandii na początku przyszłego roku. Pomyśl tylko o końcu przyszłego roku. W tej chwili chcą tylko Chińczyków.
    A jeśli nadal będziesz działać normalnie, wszystko się ułoży. Kiedy odwiedziłem to miejsce po raz pierwszy, była tam cała rodzina. Zostałem przyjęty z otwartymi ramionami. Mam cudowną rodzinę i teściową. Mam nadzieję, że przydarzy się to również Tobie.

  20. TeoB mówi

    Klaasie,
    Przydatna może okazać się lektura „Tajlandzkiej gorączki”, aby zobaczyć, jakie zwyczaje i zwyczaje możesz napotkać. Z naciskiem na mógłby, ponieważ tak jak wszędzie na świecie, istnieje duże zróżnicowanie zwyczajów i zwyczajów w obrębie jednego kraju/regionu/gminy/ulicy.
    Na podstawie tej książki możesz sam określić, które zwyczaje/nawyki są dla Ciebie wartościowe, do których możesz się dostosować, które Ci się nie podobają, a które Cię irytują.
    W tym względzie jest to kwestia dawania i brania dla obu stron, ale nie zaprzeczaj swoim własnym przekonaniom, tego też nie możesz oczekiwać od nich.


Zostaw komentarz

Tajlandiablog.nl używa plików cookie

Nasz serwis działa najlepiej dzięki plikom cookies. W ten sposób możemy zapamiętać Twoje ustawienia, przedstawić Ci osobistą ofertę i pomóc nam poprawić jakość strony internetowej. Czytaj więcej

Tak, chcę dobrą stronę internetową