Drodzy redaktorzy,

Chciałbym zadać Państwu moje pytanie anonimowo. Nie możesz także pod żadnym pozorem używać mojego adresu e-mail.

Jestem z moją tajską dziewczyną od około 5 lat. Poznałem ją w barze w Pattaya, gdzie pracowała tylko przez krótki czas. Wysyłam jej miesięczną pensję, żeby nie musiała pracować w barze. Teraz ponownie mieszka w Isaan ze swoją rodziną. Ma tam też dziecko, które ma obecnie prawie 9 lat.

Widujemy się regularnie, ponieważ w ramach swojej pracy często latam po całym świecie. I regularnie przesiaduj w Tajlandii. Co roku przyjeżdża także do Holandii na dłuższy okres.

Jesteśmy szczęśliwi i mamy idealny związek, dopóki nie pojawia się temat małżeństwa. Chce wyjść za mąż i mieć Sinsod. Nie chcę tego. Nie wychodzę już za mąż, bo uważam, że to przestarzałe. Sinsod też jest czymś takim. Według moich znajomych to śmieszne płacić Sinsodowi za Tajkę z dzieckiem. Mówi, że jej matka tego żąda i jeśli jej nie dam, jej matka chce zakończenia związku. Ona i jej matka chcą, żebym płacił Sinsod, bo to pokazuje, że związek jest poważny, w przeciwnym razie ludzie będą o niej plotkować.

Sugerowałem już, że zrobimy takie przedstawienie, w którym Sinsod zostanie pokazany, a następnie zwrócony. To nie podlega negocjacjom. Chce Sinsoda, bo jeśli zakończymy związek, zostanie z pustymi rękami. Nie zbudowałem dla niej domu, krótko mówiąc, bo nie chcę mieszkać w Isaan i nie mam na to teraz pieniędzy. Nadal płacę alimenty mojemu holenderskiemu byłemu. Ja też nie mam pieniędzy na Sinsoda.

To obciąża nasz związek. Czuję się szantażowany, chociaż wiem, że ona nie ma takiego zamiaru. Jak wyjść z tego impasu? Może ktoś ma takie same doświadczenia i rozwiązał je w kreatywny sposób?

Z góry dziękuję,

Erik

Nie ma już możliwości odpowiedzi na pytanie czytelnika. 

29 odpowiedzi na „Pytanie czytelnika: Moja tajska dziewczyna chce wyjść za mąż i Sinsod. Nie ja. Co teraz?

  1. bartele mówi

    Daj sinsod równy kosztowi przyjęcia weselnego. Niech zapłaci za wesele. Są szczęśliwi i nic nie płacisz dodatkowo. Grzech wobec kobiety z dzieckiem z baru i tak nie jest czymś, co Taj by zrobił w najbliższym czasie.

    • laender mówi

      Powiedziałbym, znajdź inną dziewczynę, jest ich mnóstwo, bo miłość jest tu na drugim miejscu, niestety liczą się tylko pieniądze

  2. Daniel1944 mówi

    Zostaw ją. Następnie matka upewnia się, że jej córka znajdzie innego faranga, który jest skłonny zapłacić sinod. Może też co miesiąc przesyłać jej pieniądze. Po 5 latach wydaje się, że znowu najważniejsze są tu tylko PIENIĄDZE. Prawdą jest, że jeśli zakończysz związek, ona zostanie bez pieniędzy. Ale zdobyć pieniądze jest łatwo, ale mama nie rozumie, że trzeba na nie pracować. W zasadzie matka prosi o zwrot pieniędzy, które wydała na wychowanie córki. Kwota zależy od tego, jakie wychowanie/wykształcenie miała córka. Dziewczyna z baru, zwykle rzadko. Jednak w przypadku tej pracy miała dochody, które zapewniały matce i dziecku pieniądze.
    Teraz musisz sama zdecydować, czego chcesz. Jeśli chcesz utrzymać związek, musisz coś zrobić. Zapłać lub zrezygnuj. W Tajlandii jest jeszcze więcej kobiet. Możesz także zostać w Tajlandii jako osoba samotna i robić, co tylko chcesz. Zależy też ile masz lat/młodości.

  3. J.Jordan. mówi

    5 lat związku z tą kobietą. Nie poznałeś jej przez te 5 lat? Ma dziecko, które ma prawie 9 lat (i tak nie wiedziałeś, że ma 5 lat).
    Jakiej rady tak naprawdę chciałbyś zapytać doświadczonych blogerów, z których wielu ma związek z Tajką i często otrzymuje też dziecko w prezencie?
    Mógłbym też powiedzieć, że trzymałeś ją na sznurku przez 5 lat i cieszyłeś się wszystkim, co dawała ci kobieta.
    Teraz, gdy trzeba coś oddać, pojawia się problem.
    Najpierw idź do bitwy. Ona chce wyjść za mąż, a ty nie. Mówi mi wystarczająco dużo. Myślę, że chodzi tylko o Sinsod.
    Szkoda dla niej.
    J.Jordan.

    • Mathias mówi

      Drogi J Jordaanie, znowu co za niegrzeczny wpis. Masz w tym swój udział. Co Twoja odpowiedź może pomóc innym blogerom, którzy zmagają się z tym samym problemem? Dziecko nie stanowi problemu, przesłanie pieniędzy nie stanowi problemu, widywanie się nie stanowi problemu. Wyjaśnia, dlaczego nie chce się żenić i dlaczego nie ma grzechu. Jeśli lepiej czytasz, nie musisz pisać tak długiego postu, który nic nie wnosi do bloga. Powiedziałbym Eric: nie daj się szantażować, oni mają swoje zasady, ale Ty też możesz je mieć!

      • Cees S. mówi

        Mateuszu, masz całkowitą rację, a pani i jej matka powinny należycie docenić i docenić jego opiekę przez ostatnie lata (5 lat), zamiast wywierać tak dużą presję na związek. Została usunięta ze sceny barowej i otrzymuje miesięczny zasiłek na siebie i rodzinę (MATKA) oraz cudze dziecko!!!

        gr. Cees S.

    • kor verhoef mówi

      Moderator: odpowiedz na pytanie czytelnika i ignoruj ​​innych.

  4. Adje mówi

    Myślę, że robisz z tego zbyt wielką sprawę. W zeszłym roku wyszłam za mąż i poproszono mnie o grzech. Powiedziałem OK. Chcę zapłacić 100.000 2500 kąpieli. To około 200.000 euro. Powiedziała, że ​​to za mało, bo na wszystko trzeba zapłacić pieniędzmi. Impreza, ale także dekoracja, stroje ślubne itp. Ja też się zgodziłam. Daję 300 3, ale to naprawdę maksimum. To było w porządku. Miałem cudowny ślub. Super impreza na ponad 100.000 gości. Mieliśmy XNUMX różne suknie ślubne i garnitury. Zarówno w stylu tajskim jak i westernowym.Fotograf cały dzień i ktoś kto wszystko sfilmował. Kilka dni później otrzymaliśmy z powrotem XNUMX XNUMX kąpieli. To wydaje się być normalne. Chcą pokazać światu zewnętrznemu, że dziewczyna nie wychodzi za biednego mężczyznę. Nie chcą stracić twarzy. To było warte swojej ceny. Nie zrobiłem tego dlatego, że zostałam zmuszona przez dziewczynę lub rodzinę, ale dlatego, że ją kochałem (i nadal kocham) i szanuję tajskie tradycje i kulturę. Już wiesz, że dla Tajów jest to bardzo ważne. A jeśli weźmiesz ślub w tradycyjny tajski sposób. Zwane także małżeństwem buddyjskim, nie ma ono żadnego znaczenia prawnego. Nie musisz się więc obawiać ewentualnych problemów w przyszłości, na przykład związanych z rozwodem czy alimentami.

    • Adje mówi

      Drogi Tjamuku.
      Fakt, że tradycyjny tajski strój, który miałam na sobie na weselu, nazywacie strojem Świętego Mikołaja, pokazuje, że nie macie żadnego szacunku. Nie rozumiem też, skąd ci się to bierze, że 300 osób zajada się jedzeniem i napojami. Byłeś tam? Byliście kiedyś na tajskim weselu? Rzeczywiście chodzi o to, czego chce Erik i prosi o radę. Powiedziałam: po prostu to zrób i chciałam pokazać swoją historią, że nie musi to aż tak dużo kosztować, a można wiele zyskać. Zastanawiam się, czy Erik rozmawiał już ze swoją dziewczyną, ile chce i jak planuje zorganizować wesele. Myślę, że Erik po prostu boi się ponownego ślubu. Ale jak już wspomniano, nie ma to znaczenia prawnego. Czy naprawdę problemem są pieniądze? Jeśli możesz co miesiąc wysyłać pieniądze i podróżować do Tajlandii między pracą, a także przywieźć swoją dziewczynę do Holandii, czy inwestycja na przykład 2500 euro to nie za dużo dla kobiety Twojego życia? Kobieta kosztuje. A jeśli nie chcesz tego zrobić, nie powinieneś brać żony, ale pozostać singlem i od czasu do czasu wydawać pieniądze na bargirl.

    • Wimol mówi

      Moderator: Twój komentarz jest nieistotny.

  5. Dennis mówi

    Erik,

    Jestem żonaty z Tajką i z zasady odmówiłem zapłaty grzechu przed ślubem. Rzeczywiście wysłałem wtedy pieniądze na remont jej domu, na zakup motocykla, na zabiegi medyczne dla (szczególnie) jej matki itp. Ale gdzieś trzeba postawić granicę, a dla mnie ta granica była wyraźnie „kupowanie ” kobieta. Pamiętaj, że Tajlandczyk NIGDY, PRZENIGDY nie zapłaci bahta za kobietę, która pracowała w barze i ma już dziecko!

    Będziesz musiała dokonać (trudnego) wyboru, a pierwszym krokiem będzie powiedzenie swojej narzeczonej, że (prawdopodobnie) chcesz wziąć ślub, ale nie chcesz płacić sinsot. Wybór należy zatem do niej. Ryzykuje nie tylko swoją miłość do ciebie, ale także oczywiście pieniądze, którymi ją wspierasz (a zatem także jej matkę!). Jest duża szansa, że ​​twoja dziewczyna cię kocha, ale jej rodzice bardziej. Tak właśnie jest….. Ale ona będzie musiała dokonać wyboru! Czy wybiera Ciebie i swoje życie, czy też poświęca się dla matki? Nie jest niczym niezwykłym, że robią to drugie. Ale znowu, ten wybór należy do niej. Jeśli nadal będą trzymać się grzechu, to najwyraźniej pieniądze są ważniejsze. W takim razie musisz wiedzieć wystarczająco dużo i wyciągnąć wnioski!

    Życzę ci wszystkiego najlepszego!

    • Jos mówi

      Musi oddzielać sprawy od siebie:

      Małżeństwo i Sinsod

      Liny:
      Można wziąć ślub przed Buddą, a nie w ratuszu.
      Zatem nie nuta maślana, ale błogosławieństwo Buddy dla związku.
      Pewnie interesuje ją tylko Budda.
      Jeśli chcesz Tajlandczyka, musisz rozprawić się z Buddą, więc powiedziałbym: nie narzekaj, po prostu to zrób.

      SinSod:
      Zapłaciłem 12 tys. bahtów 100 lat temu, czyli koszt imprezy.
      Żadnej dziewczyny ze sceny barowej, żadnych dzieci, żadnego Isan.
      Jest to tradycja w wielu krajach, w Afryce dotyczy to krów i kóz.
      W Holandii już tego nie robimy, ale nie potrzebuję tego typu składania.

  6. Erik mówi

    Myślę, że to co Adje napisała powyżej jest świetne. Ślub dla Buddy z grzechem wystarczającym na opłacenie przyjęcia. Jeśli chcesz całkowicie zignorować tak zwaną kulturę tajską, myślę, że z Tajką lepiej nie robić nic. Różnice kulturowe wynikają z połknięcia lub zadławienia. Albo to akceptujesz, albo odchodzisz. Nie ma na to racjonalnego rozwiązania.
    Swoją drogą jestem innym Erikiem, ale od 35 lat jestem żonaty z Tajką. Dużo przełykania, wybaczania i zapominania po obu stronach, aby związek był sukcesem.

    • Djadja mówi

      Jeśli chcesz całkowicie zignorować tak zwaną kulturę tajską, myślę, że z Tajką lepiej nie robić nic. Różnice kulturowe wynikają z połknięcia lub zadławienia. Albo to zaakceptujesz, albo odejdź.”

      Zgadzam się z Erikiem w 1000%!

      Ludzie, ludzie SZACUNEK!!!!! pokaż kulturę swojej tajskiej kobiety! ! Czy to za dużo?

      Tamtejsi ludzie nie dostają żadnych pieniędzy od rządu, gdy zachorują lub przestaną pracować! Nie pobierajcie zasiłku na dziecko ani nic! Czy to nie normalne, że próbują to osiągnąć w inny sposób? Jak byś się zachował? Ale my, ludzie Zachodu, jesteśmy tak rozpieszczeni w tej dziedzinie, że nie chcemy tego widzieć?!

      SZACUNEK! mieć i pokazywać – to przesłanie!

      Kiedy emigrujesz do innego kraju, słuszne jest dostosowanie się do kultury i zwyczajów nowego kraju, prawda? Czasy kolonizacji już dawno minęły!

  7. pietpattaya mówi

    Tak, problem dla twojej dziewczyny, nie dla ciebie, nie chcesz się żenić, prawda? Cóż, to też nie jest takie proste.

    Zastanawiam się, dlaczego teraz, a nie powiedzmy 2-3 lata temu? Czy mama w międzyczasie zaciągnęła długi, które trzeba spłacić po 5 latach?

    Sam podałeś już rozwiązanie, pieniądze w kieszeni i później z powrotem; To doskonałe rozwiązanie z punktu widzenia wizualnego.
    Możesz zapytać, dlaczego mama upiera się, żeby go zatrzymać, nikt nie musi wiedzieć, że odzyskasz bahta, prawda? Musi być w tym coś więcej.

    Kobieta z dzieckiem, którym opiekujesz się od 5 lat, jest już wspaniała!
    Ja też miałem ten problem i zgłosiłem, że nic nie zostanie zrobione; strata twarzy? nie, można to rozwiązać za pomocą „historii”
    Najpierw musisz zapłacić 60.000 20.000, a po moim pytaniu co z twoimi siostrami?… XNUMX XNUMX bez dzieci!! potem po prostu nic nie zgłosiłem.

    Szczerze mówiąc, po imprezie w Pattaya z wieloma tajskimi/farangowymi przyjaciółmi i rodziną,
    W tajemnicy dałem mamie 20.000 XNUMX w dniu wyjazdu i była podwójnie szczęśliwa!!!

    Czego pragnie matka jeszcze bardziej niż zięć, który jednocześnie opiekuje się wnukiem i opiekuje się nim.

    Więc po prostu wyjdź za mąż i zapłać nx lub kontynuuj w ten sposób; wybór należy do twojej dziewczyny, a nie mamy, powodzenia i sukcesu

  8. Mathias mówi

    Moderator: odpowiadaj na pytanie czytelnika, a nie innym.

  9. młody mówi

    Erik,

    Dopóki płacisz pieniądze, decydujesz także, ile płacisz, a za co nie. Jeśli pozwolisz jej decydować (sinsot itp.), istnieje duża szansa, że ​​stracisz kontrolę. Stawiane będą coraz wyższe wymagania finansowe. A jeśli nie masz pieniędzy/masz ich za mało (alimenty itp.), decyzja należy wyłącznie do Ciebie. Jeśli koleżanka/jej matka „złości się”, to jest to głównie ich problem. Pomyśl o tym, na co chcesz/możesz sobie pozwolić i przejmij kontrolę nad sobą.

  10. chris mówi

    Drogi Eryku,
    Myślę, że częściowo sprowadziłeś dyskusję na siebie, wyrażając się niejasno. Chcesz związku, ale nie chcesz go formalizować; nie dla Buddy (bez nuty masła), ani zarejestrowany. Stanowi to problem w kulturze Tajlandii i wpływa na Twoją wiarygodność. Tajowie tracą do ciebie zaufanie, a wtedy oczywiście małżeństwo z Sinsodem staje się dla nich ważną sprawą. Jeśli naprawdę chcesz czegoś ze swoją dziewczyną, to bierzesz ślub. Obecnie większość Tajów zawiera związek małżeński wyłącznie przed Buddą, co nie ma żadnego znaczenia prawnego. Jeśli chodzi o grzech lub płacenie pieniędzy w inny sposób, polecam przeprowadzić pewne badania, zanim powiesz „tak”, „nie”, a może „być może”. Co dzieje się z pieniędzmi, które co miesiąc przekazujesz swojej dziewczynie? Jak się go spędza? Co w oczywisty sposób zostało zakupione, co uczyniło życie Twoich teściów przyjemniejszym. Jeśli nie ma nic do udowodnienia, powinieneś się obawiać, że twój wkład pójdzie głównie na piwo (być może dla całej okolicy) i (nielegalny) hazard. Jeżeli wydasz je na rzeczy rozsądne (remont domu, sanitariatów, mebli, telewizora, komputer dla dzieci, bawół na farmę) to Twój grzech również zostanie wydany na rzeczy rozsądne.

  11. Jan V mówi

    Myślę, że masz już rozwiązanie swojej historii, ale konsekwencje Twojej decyzji wciąż Cię przerażają. Szantaż nie jest podstawą, na której wasz związek ma przyszłość! Jestem „ożeniony” z Tajką i wspieramy tam jej syna i jej rodzinę najlepiej, jak potrafimy. Obietnica została złożona i jej dotrzymujemy. Nigdy nie było żadnej presji, a nasze relacje między sobą i rodziną są świetne! Bądź ostrożny…. pachnie to spekulacją, ale mam szczerą nadzieję, że się mylę!
    Powodzenia!

  12. Frankc mówi

    Jestem tu nowy, więc odpowiada mi skromna odpowiedź. Tym bardziej, że niedawno byłem w Tajlandii tylko raz i od tamtej pory mam tam dziewczynę z Tajlandii. Nie jestem więc znawcą kraju i kultury. Ale poza tym muszę powiedzieć, że jestem zszokowany zdecydowaną większością odpowiedzi, z których wszystkie cieszą się największym uznaniem. Reakcje typu: znajdź sobie kogoś innego, matka chce pieniędzy, opiekowałeś się nią przez pięć lat. Widocznie jestem prostakiem. Nadal wierzę, że można kochać kobietę. I żebyś szanował to, czego ona by chciała i jakie są zwyczaje w jej kraju. Myślę, że nie jest miło, gdy Tajka jest z mężczyzną przez długi czas i nie wychodzi za mąż. Jeśli opierasz się na holenderskiej nomenklaturze i wartościach, to dlaczego nie Holenderka? – opiekowałeś się nią przez pięć lat. Można też powiedzieć: „od pięciu lat dzieliła się z tobą wszystkim”. Ale najwyraźniej nie taki jest tutaj ton. Jestem zaskoczona, będę tu czytać dalej, ale mam nadzieję, że nie popadnę w cynizm. Jeśli równie łatwo możesz ją wymienić na kogoś innego, to o czym mówimy?
    Rozumiem, że istnieją komplikacje związane z barmanką (również komplikacje, o których nic nie wiem). Prawdopodobnie nie będziesz musiał nic płacić. Cienki. Czy zastanawiałeś się kiedyś, jaki będzie skutek, jeśli zapłacisz hojnie? (oczywiście nie mogę zajrzeć do twojego portfela).

  13. Janin mówi

    Moderator: Twoja odpowiedź nie ma nic wspólnego z pytaniem czytelnika.

  14. J.Jordan. mówi

    Pozwolę sobie ponownie odpowiedzieć na pytanie czytelnika
    Po przeczytaniu wielu odpowiedzi (tak, od każdego możemy się czegoś nauczyć) zadaję sobie to pytanie
    dlaczego zadajesz to pytanie. Odpowiedź powinna być już dla Ciebie jasna.
    Nie chcesz brać ślubu ani płacić grzechu.
    Powiedz swojej przyjaciółce, a jej odpowiedź sprawi, że to pytanie na blogu stanie się zbędne.
    J.Jordan.

  15. Styczeń mówi

    Wyszła już za mąż za Tajka, od którego ma dziecko?
    Beaty?
    Cóż, w takim razie otrzymała już sinsod.
    Na pewno nie zapłacisz matce z baru z dzieckiem, które było już raz zamężne!
    Nie, nie, nie rób tego!
    Czy ona wychodzi za mąż dla ciebie, czy dla grzechu?
    Obawiam się tego drugiego...

  16. Pla Thanwg mówi

    Moderator: odpowiedz na pytanie lub nie odpowiadaj.

  17. John mówi

    Eric
    To temat, o którym można pisać wiele, strony są całe!!!
    Internet jest ich pełen.
    Przede wszystkim bądź na 1000% pewien, że jesteś jej jedynym przyjacielem
    Piszesz, że pracowała w barze i uwierz mi, barmanki są przebiegłe jak lis, naprawdę nie trzeba ich już niczego uczyć. (wyciągasz dziewczynę z baru, ale nie możesz wyjąć baru z dziewczyny) i to jest naprawdę prawda, uwierz mi!!!!!
    Jeśli nie zgodzi się z tym, że nie płacisz SS, czy chce zakończyć Twój związek i jak bardzo jej na Tobie zależy
    Od dwóch lat mieszkam z Tajką w Bkk i ona też rozmawiała o małżeństwie, ale szczególnie o SS
    Uwierz mi, nigdy więcej się nie ożenię (z tego samego powodu, który opisujesz).
    Jeśli moja dziewczyna nie jest ze mnie zadowolona, ​​to myślę, że powinna odejść.
    To właśnie zdaje się lubią SS zawsze tak ważne tutaj w Tajlandii.
    Mój znajomy ożenił się ze swoją tajską dziewczyną 3 miesiące temu i kiedy rozmawiali o swoich planach ślubnych, oczywiście poruszano także kwestię SS.
    To nasza kultura – broniła swojego argumentu
    Cóż, to nie moja kultura (on jest Amerykaninem)
    I to był koniec, nie zapłacił żadnego bahta
    Wyszła więc za niego z czystej miłości i pieniądze nie były już dla niego ważne.
    Oczywiście dla każdego jest to coś innego i zależy wyłącznie od Ciebie
    Ja też nie zapłaciłbym ani centa.
    Po prostu kieruj się zdrowym rozsądkiem i nie pozwól, aby ona lub jej rodzina doprowadzili Cię do szaleństwa
    Siła

  18. Sir Charles mówi

    Z pewnością darzę szacunkiem tajskie tradycje, ale na pewno nie wszystkie.
    Moim zdaniem sinsod, o którym dużo się mówi na różnych forach i na tym blogu, jest całkowicie nie do przyjęcia, bo z mojego doświadczenia wynika, że ​​jest to forma przekupstwa, kobieta nie jest towarem.
    Zwolennicy będą chcieli to zmienić, jak często się słyszy – tak, ale odzyskuje się całość lub część, małżeństwo buddyjskie jest na pokaz itd. – ale nawet wtedy z mojego doświadczenia wynika, że ​​powinno to być jasne że w legalnym związku małżeńskim przed urzędem stanu cywilnego moje zdanie na temat grzechu nie jest odmienne.

    Zdaj sobie sprawę, że nie pomogłem Ci wyjść z impasu, drogi Eryku, ale jeśli się z tym zgadzasz, to moim skromnym zdaniem może to być już powód do zerwania związku.

    Swoją drogą nawet nie myśl o założeniu takiego tradycyjnego stroju ślubnego, nie chcę zostać w nim przyłapana martwa...

  19. BA mówi

    Trochę kreatywnych negocjacji.

    Większość kobiet ma pewne zadłużenie na karcie kredytowej i wymieniasz to wszystko. Umów się z matkami, że są spłacane z sinsod. I tak już za to płacisz pośrednio.

    Odlicz koszty imprezy itp.

    Co więcej, zawsze możesz użyć argumentu, że nie masz tego w pobliżu. Będziesz więc musiał na to oszczędzać, co oznacza zmniejszenie miesięcznych kosztów, a tym samym jej zasiłku. Więc zapytaj ją, czego chce matka i ona, po prostu odłóż na jakiś czas trochę mniej i odłóż na sinsod, więc nie będzie miesięcznego zasiłku dla matek.

    Co więcej, nie wiem, jaką wiedzę na temat Twoich finansów ma Twoja dziewczyna, ale jeśli jest tego świadoma, możesz obronić powyższe.

  20. Piet mówi

    Erik
    Spójrz na to z drugiej strony
    Od lat wysyłasz swojej dziewczynie pieniądze, żeby nie musiała pracować
    Przychodzisz co jakiś czas
    Nie chcesz się z nią żenić ani mieszkać w Isaan
    Jaka jest jej przyszłość? Poczekaj, aż z jakiegoś powodu się nią znudzisz?
    Chce więcej stabilizacji i mniej plotek w swojej małej wiosce… w końcu nie jest mężatką i od lat jest w związku z Farangiem… to nie jest miłe w ich oczach
    Próbuje więc zapewnić sobie większe bezpieczeństwo, wychodząc za mąż, a także nieco bardziej zabezpieczyć swoją starość, prosząc o posag... to, że jest on oficjalnie przekazywany jej matce, nic nie znaczy... rodzina troszczy się o siebie nawzajem i to działa w obie strony.
    Wraz z wiekiem jej szanse na spotkanie innego mężczyzny maleją, więc ????
    Po 5 latach nadal uważam, że to miłe, że tak długo zwlekała z naleganiem
    Oczywiście pieniądze zawsze odgrywają rolę, ale już to wiedziałeś, kiedy zaczynałeś związek
    Jeszcze raz podrap się za uchem...
    Sukces

  21. Ronny mówi

    Moderator: Odpowiedz na pytanie. Autor nie szuka innych rad.


Zostaw komentarz

Tajlandiablog.nl używa plików cookie

Nasz serwis działa najlepiej dzięki plikom cookies. W ten sposób możemy zapamiętać Twoje ustawienia, przedstawić Ci osobistą ofertę i pomóc nam poprawić jakość strony internetowej. Czytaj więcej

Tak, chcę dobrą stronę internetową