Pytanie czytelnika: Sprzedaż gruntów a rola urzędnika miejskiego

Przez przesłaną wiadomość
Opublikowany w Pytanie czytelnika
tagi: ,
24 czerwca 2021

Drodzy Czytelnicy,

Moja rodzina chce sprzedać kawałek chanot / ziemi (43 rai baht 500.000 XNUMX za rai). Zgłasza się to do urzędu miejskiego. Ma kontakt z tzw. brokerami. Te raporty. Cena jest określona. Potencjalny nabywca zobaczy znacznie wyższą cenę. Kupujący i sprzedający pozostają od siebie oddzieleni.

Różnica między ceną wywoławczą a ceną zapłaconą prawdopodobnie zostanie podzielona między tzw. brokera i urzędnika. Dodatkowo broker otrzymuje od sprzedającego około 3%. Sprzedaż przez Internet również nie wydaje się dobrą opcją: wydaje się, że masz na dachu różne rzeczy.

Moja rodzina akceptuje ten stan rzeczy jako coś oczywistego, ale dla człowieka Zachodu jest to nie do przełknięcia. Co więcej, nie sprzedaje.

Czy ktoś z Was ma jakiś pomysł lub lepsze doświadczenia?

Met vriendelijke Groet,

Luciano

Redakcja: Czy masz pytanie do czytelników Thailandblog? Użyj tego kontakt.

11 odpowiedzi na „Pytanie czytelnika: Sprzedaż gruntów a rola urzędnika miejskiego”

  1. PEER mówi

    Drogi Luciano,
    To mocno pachnie korupcją!
    Twoja rodzina może jeszcze skontaktować się z potencjalnym nabywcą i wynegocjować ostateczną cenę, bo to około 21,5 mln zł!
    Nie "kawałek" ziemi, ale prawie 7 hektarów, czyli 70.000 2 mXNUMX.
    Następnie do notariusza/urzędnika cywilnego, który nadzoruje przelew finansowy i Kees jest skończony.

  2. Keith 2 mówi

    Próbowałem też ze mną brokera.
    Okazało się później: ja, jako sprzedający moje mieszkanie (warte nieco ponad 3 mln bahtów), otrzymałem inną umowę niż kupujący. Umowa kupującego określała cenę, która była o 25.000 XNUMX bahtów wyższa niż moja umowa.

    Dodatkowo broker próbował mnie oszukać wpłacając 300.000 tys. Otrzymałem trzy pakiety po 100.000 100.000 bahtów. „Nie, nie musiałem liczyć, te paczki po XNUMX XNUMX przyszły prosto z banku”.
    Policzyłem, brakowało 5000 bahtów. Wymyśliła wymówkę: „Och, właśnie doładowałem i wykorzystałem te 5000”.
    Tak tak…

    Potem po prostu ją „wysłałem”.

    Wiele lat później ten broker ukradł 30 milionów bahtów dzięki jeszcze bardziej ekstremalnemu oszustwu i uciekł do odległej krainy w pobliżu Rosji.

    • Rabować mówi

      Cześć Kees
      To najnormalniejsza rzecz.
      Tutaj pani, tak zwana agentka nieruchomości, pomogła komuś przy zakupie działki.
      A nowy właściciel też chciał nowe BMW i ona też mu ​​w tym pomogła.
      Tylko coś poszło nie tak z dokumentami, BMW zostało natychmiast zarejestrowane na jej nazwisko.
      O tak, tak się złożyło, że nowa firma na zakup ziemi też była na jej nazwisko.
      Dostała 3 lata więzienia za samochód, który ukryła i nie wiem, co stało się z ziemią, ale klient, który płacił, nie odzyskał jeszcze niczego.

      G Rob

  3. pieter mówi

    To jest niezwykłe. Możesz skontaktować się z gminą, aby uzyskać informację o wartości gruntu. Cena ujęta w księgach gminnych jest na ogół znacznie niższa od rzeczywistej wartości. Wciąganie miejskiego urzędnika w sprzedaż to oczywiście proszenie się o kłopoty. Jest tylko jeden interes i to jest jego interes. W rzeczywistości nie ma nic wspólnego ze sprzedażą, dopóki nie dojdzie do sprzedaży i nie zostanie zapłacony podatek od przeniesienia. Zwykle wynajmujesz agenta nieruchomości i uzgadniasz cenę sprzedaży w dobrej konsultacji. Dobrze dowiadujesz się, co robią porównywalne elementy w okolicy i siedzisz trochę powyżej tego, aby mieć trochę miejsca na negocjacje. A 1% to normalny procent, ale jeśli mam rację, mówisz o wartości co najmniej 3 milionów bahtów. Zapewniam, że robi to również za niższą cenę. Powodzenia

  4. Paweł mówi

    Jestem agentem nieruchomości w PKK (Sam Roi Yot i Pranburi eo) i zawsze mam bezpośredni kontakt z właścicielem i klientem oraz pozwalam im się zapoznać, jeśli dojdzie do zawarcia umowy. Ten „urzędnik” pojawia się dopiero po zamknięciu transakcji. Po prostu znajdź wiarygodnego brokera i zachowaj kontrolę. Twoja rodzina decyduje, ponieważ jest to całkiem spora działka.

  5. Arnold mówi

    500.000 XNUMX kąpieli na Rai to niezła suma!
    Chyba że jest to centrum invet lub inna dobra lokalizacja!
    Ważne jest również, czy jest to chanot czerwony, czy zielony!

    Moja dziewczyna kupiła ziemię rolną za 35.000 XNUMX kąpieli za rai!
    Są tak duże różnice i czasami ich nie rozumiem.
    Słychać również kwoty 1.000.000 XNUMX XNUMX na rai!

    A do zarobienia też jest sporo, ziemia to ciekawa inwestycja!!

    Powodzenia w sprzedaży!

  6. Zapalenie płuc mówi

    Chłopie jaka cena
    U nas w rai khing​ (między Bangkokiem a Nakhon patom) cena wywoławcza za 1 rai, która wciąż ma zostać podniesiona, wynosi 3 miliony bahtów.
    Z poważaniem
    Płuc Keith

  7. luciano mówi

    Drodzy Czytelnicy,
    Dzięki za wszystkie odpowiedzi.
    Czy ktoś zna rzetelnego agenta nieruchomości w okolicach Koratu?
    Czy Paul może coś w tym znaczyć?
    Met vriendelijke Groet,
    Luciano

    • Henk mówi

      Cóż za wiele historii, delikatnie mówiąc. W Tajlandii w ogóle nie ma agentów nieruchomości. Każdy jest agentem nieruchomości. Nazwa brokera jest całkowicie błędna. Co najwyżej nazwa mediator jest odpowiednia. I właściwie nie jest ci to potrzebne. Siostra mojej żony również jest aktywnie zaangażowana w tę „branżę”. Tajowie, którzy chcą sprzedać, zatrudniają ją, ponieważ zna wielu ludzi, nie boi się być „zajęta” sama różnymi sprawami, wie, jak zawierać doskonałe umowy cenowe, w których kwota dla sprzedającego jest spełniona, a poza tym spokojna oraz kwotę zakupu obejmującą dużą prowizję dla niej. Zwykle po pomyślnym załatwieniu spraw na kilka miesięcy spoczywa na laurach. Kiedy skończy się jej konto bankowe, wróci do rolnictwa tu i tam. Zawsze znajdzie się ktoś, kto będzie chciał sprzedać ziemię lub budynek.
      Znajdź kogoś, kto zna się na transakcjach dotyczących gruntów. To są duże kwoty. Nie uzgadniaj procentu, ale zostaw go z hojnym zwrotem kosztów. Uwaga: zaufanie jest dobre, kontrola jest lepsza. A potem znowu. Urzędnik dochodzi do końca procesu dopiero po zarejestrowaniu transakcji. Zapytaj z wyprzedzeniem w ratuszu/urzędzie ds. gruntów, jakie są opłaty/koszty.

  8. Jagoda mówi

    Drogi Paul,

    Dziękujemy za poinformowanie nas, jak możemy się z Tobą skontaktować i dlaczego Cię potrzebujemy.

  9. KhunTak mówi

    sporządzić umowę i przekazać brokerowi 3% lub zawrzeć inną pisemną umowę.
    Następnie upewnij się, że spotkałeś się z kupującym i brokerem, aby sfinalizować sprzedaż.
    Następnie do odpowiedniego urzędu.
    Od kwoty, która ma zostać sprzedana, nadal trzeba będzie zapłacić podatek.
    Będziesz także musiał wcześniej zawrzeć jasne porozumienie w tej sprawie.
    Wielu nazywa siebie brokerami, ale na papierze wcale nimi nie są.
    Dlatego uważaj z kim robisz interesy.
    Przykład: W Tajlandii często zdarza się, że jeśli ktoś ma 1 rai na sprzedaż, a sąsiad sprowadzi ostatecznego nabywcę, sąsiad również otrzyma procent.
    Sam widzę, że to się dzieje regularnie.
    Rozumiem Twoją troskę, ale kiedy dochodzi do napięć, opinia będzie miała niewielki lub żaden wpływ.
    To tajski sposób.


Zostaw komentarz

Tajlandiablog.nl używa plików cookie

Nasz serwis działa najlepiej dzięki plikom cookies. W ten sposób możemy zapamiętać Twoje ustawienia, przedstawić Ci osobistą ofertę i pomóc nam poprawić jakość strony internetowej. Czytaj więcej

Tak, chcę dobrą stronę internetową