(Marieke Kramer / Shutterstock.com)

Temat „ABN-AMRO zwalnia posiadaczy rachunków spoza Europy” był już wielokrotnie pisany przez czytelników. Były to indywidualne wypowiedzi czytelników mieszkających w Tajlandii, ale Trouw z 3 stycznia 2020 zawiera kompletną opowieść na ten temat.

Istota jest taka: banki mają duży obowiązek kontroli w kontekście prania pieniędzy. Banki otrzymały już wysokie kary za niedostateczną kontrolę. Przyciągają do tego setki ludzi, a odrzucają klientów, którzy wymagają dużo pracy, np. dlatego, że mieszkają za granicą. Bank uważa je za zbyt drogie i zbyt ryzykowne.

ABN-AMRO wkrótce zamknie konta 15.000 XNUMX klientów mieszkających poza Unią Europejską. Zbywana grupa międzynarodowych klientów jest nie tylko relatywnie kosztowna, ale także niesie ze sobą ryzyko kar. Jeśli bank oferuje produkty finansowe, musi przestrzegać zarówno przepisów holenderskich, jak i zagranicznych. A to staje się coraz bardziej złożone. Przestrzeganie przepisów różnych krajów zajmuje ABN-AMRO dużo czasu. Dlatego ABN-AMRO skupi się po prostu na Europie. Jeśli zagraniczny klient nie może znaleźć alternatywnego banku, może zwrócić się o pomoc do ABN-AMRO. Ale, jak mówi rzecznik ABN-AMRO, „w końcu często naprawdę muszą otworzyć konto w lokalnym banku za granicą”.

Rozumiem to, ale to też jest trudne. Transfer z Tajlandii do Holandii jest możliwy, ale jest po prostu bardzo drogi. Jedynym rozwiązaniem jest prawdopodobnie poproszenie Holendra o otwarcie konta na jego nazwisko. Musi być bliskim krewnym, inaczej nie odniesiesz sukcesu.

źródło: wierny – www.trouw.nl/economie/abn-amro-loost-clients-buiten-europa~b675c582/

Przesłane przez Jana

15 odpowiedzi na „Zgłoszenie czytelnika: „ABN-AMRO zwalnia posiadaczy rachunków spoza Europy””

  1. Ruud mówi

    Czy Trouw nie jest trochę w tyle?

    W każdym razie, jeśli znów o tym porozmawiamy:

    Kifid pisze (być może pisał w międzyczasie, ale mam jeszcze wydruk) na swojej stronie internetowej, że ABNAMRO twierdzi, że nie ma licencji na bankowanie poza Europą.

    ABNAMRO mówi, że kifid wydał orzeczenie, że ABNAMRO nie ma licencji na działalność bankową poza Europą.

    Kifid wydał (co najmniej) 3 wyroki, w których ABNAMRO zostało postawione w prawo.
    Wszystkie trzy stwierdzenia nie opierają się na fakcie, że ABNAMRO nie ma licencji, ale na tekście: JEŚLI bank nie ma licencji, nie może oferować usług bankowych.
    To, czy ABNAMRO ma pozwolenie, pozostaje otwarte.
    Więc te stwierdzenia nie są oparte na niczym.

    Powód tego jest jasny, ABNAMRO MA pozwolenie.
    Oferuje ogólnoświatową bankowość za pośrednictwem ABNAMRO MeesPierson, jeśli masz tylko milion euro na koncie.
    Zarówno ABNAMRO, jak i kifid twierdzą, że ABNAMROMeesPierson to nic więcej niż nazwa handlowa, a zatem po prostu ABNAMRO. (Tutaj trochę się pogubili, bo chyba nie chcieli tego powiedzieć)
    Oświadczenie kifida jest zatem nieco dziwne, stwierdza, że ​​ABNAMROMeesPierson nie ma licencji na działalność bankową na całym świecie, ponieważ ABNAMRO nie ma licencji na działalność bankową na całym świecie.
    To oczywiście dziwny wniosek, jeśli ABNAMROMeesPierson oferuje ogólnoświatową bankowość.
    Rozumowanie działa w drugą stronę: jeśli ABNAMROMeesPierson oferuje ogólnoświatową bankowość i jest tylko nazwą handlową, to najwyraźniej ABNAMRO MA licencję.

    Powinno być jasne, że kifid może być niezależny, jak sama mówi, ale bynajmniej nie bezstronny.
    Oczywiście można też kwestionować tę niezależność, skoro rachunki pokrywają banki i ubezpieczyciele.
    I oczywiście nie jest wykluczone, a być może nawet prawdopodobne, że premia na koniec roku mogłaby być proporcjonalna do liczby orzeczeń na niekorzyść klienta.

    Ale mając werdykt kifida w ręku, złożyłem skargę do AFM i holenderskiego banku, dla którego ABNAMRO (do tej pory) zajmuje się moją bankowością, nie mając niezbędnych zezwoleń.

    Otrzymałem odpowiedź z banku holenderskiego, że mam interesującą sprawę.
    Ale nigdy nie usłyszycie od tych władz, co zrobiły.

    Ale może dobry przykład jest dobry do naśladowania.
    Zalejcie kifida 15.000 tysiącami skarg i wbrew temu, co zrobiłem, nie opowiadajcie się za wiążącym werdyktem.

    • Jan mówi

      Nie, Ruud, Trouw nie jest trochę w tyle. To bardzo niedawna wiadomość od Trouw, od rzecznika ABNAMRO.
      Jestem pełen podziwu dla Twojej wytrwałości w walce z tym bankiem, ALE tym komentarzem i swoimi komentarzami mówisz o innych polach działania! Krótko mówiąc, mówisz o innym meczu, na innym boisku!
      Pole gry, o którym mówisz, jest następujące. Bank mówi: NIE MUSZĘ i dlatego NIE MOGĘ, bo nie mam pozwolenia.
      Pole gry, o którym mówię, o którym mówi Trouw, jest następujące. Bank mówi: MOGĘ to zrobić, ale NIE CHCĘ. To za dużo pracy.
      Więc nie jest tu powiedziane: "nie mam pozwolenia"
      Wynik jest ten sam: brak rachunku dla osób mieszkających poza UE. Ale nawet w normalnych meczach czasami masz ten sam wynik na różnych boiskach!

      • Ruud mówi

        To, co chcę pokazać, to kłamstwa zarówno banku, jak i kifida.
        Co więcej, chcę pokazać, że kifid nie jest bezstronny.
        W moich aktach kifid odrzucił moją skargę z oszustwem i kłamstwami.

        Oczywiście jest też różnica między bankiem, który MOŻE nie świadczyć usług, a bankiem, który NIE CHCE świadczyć usług.

        Jeśli bank nie może świadczyć usług, kończy się to również w odniesieniu do obowiązku staranności.
        Jeśli bank NIE CHCE świadczyć usług, to obowiązek opieki banku liczy się moim zdaniem bardzo mocno i zamykanie rachunków jest znacznie trudniejsze.
        Wydaje mi się, że bankowi będzie bardzo ciężko, jeśli wszyscy będą sprzeciwiać się zamknięciu konta.

  2. Erik mówi

    Czy holenderski bank sprawdza, gdzie mieszkasz? Negatywnie: nie zgłaszaj swojej emigracji. Upewnij się, że masz to konto bankowe na numer skrytki pocztowej lub adres członka rodziny na długo przed emigracją i możesz dalej bekać, jakby nic się nie stało. Myślę, ale wyrażam swoją opinię na lepsze…..

  3. HansNL mówi

    A może konto i/lub konto u członka rodziny, zarejestrowane pod jego adresem?
    Tylko przez bankowość internetową, ehhhhh, bankowość.
    Więc to po prostu wydaje się możliwe

  4. tusk mówi

    Kiedy pierwszy raz przyjechałem do Tajlandii w 2000 roku, zacząłem szukać holenderskiego banku
    Zarówno ABN AMRO, jak i ING miały wówczas oddział w Bangkoku
    I samo googlowanie pokazuje, że ABN jest nadal aktywny na całym świecie, na przykład w Japonii, Stanach Zjednoczonych, Australii, Afryce Południowej i Ameryce Południowej.
    https://www.abnamro.com/en/about-abnamro/products-and-services/international/north-america/index.html
    https://www.abnamro.com/en/careers/international/japan/index.html

    a to wszystko można zrobić bez licencji bankowej.

    • Jan mówi

      Tooske, zobacz moją odpowiedź dla Ruuda. AbnAmro nie mówi TU: „nie mam pozwolenia”, ale mówi, że NIE CHCĘ. Za dużo pracy. Najwyraźniej chcą tego dla emigrantów. Ale według językoznawców są to osoby, które są wysyłane za granicę, zwykle czasowo, a potem często wracają do kraju.

  5. Puuchai Korat mówi

    I to od banku, który w 2015 roku w samym Dubaju zatuszował sprawę praniem pieniędzy. Po raz kolejny potwierdza, że ​​banki, nie tylko ABN AMRO, nie mają już ochoty robić tego, czemu zawdzięczają swoje istnienie, czyli zarządzać pieniędzmi klientów, zarabiać na kredytach i świadczyć usługi. Po zamknięciu prawie wszystkich biur w Holandii i outsourcingu prawie całej ich działalności (w zeszłym roku nawet oceny zdolności kredytowej kredytów hipotecznych), a co za tym idzie także ich personelu, stali się papierowymi, biurokratycznymi, nieosiągalnymi potworami siedzącymi na ogromnym worku pieniędzy. Nawet to nie ma dla nich większego znaczenia, bo w Europie dostają darmowe pieniądze. To posunięcie mające na celu utrudnienie życia byłym rodakom idealnie wpisuje się w ten obraz. Wolałbym otrzymać pieniądze w gotówce, bez interwencji banku. Podobnie jak w latach 70., kiedy zaczynałem pracę i w piątek był dzień wypłaty. Ale to oczywiście nie jest już możliwe. Ludzie (rząd i banki) chcą całkowitego zakazu gotówki, zwłaszcza w Holandii. Płatność gotówką w kwocie przekraczającej 3000 euro wkrótce nie będzie już możliwa. To naprawdę kłóci się z moim poczuciem sprawiedliwości. Pełna kontrola rządu.

    Na szczęście banki w Tajlandii wciąż zdają sobie sprawę, że ich klienci muszą mieć możliwość dotarcia do nich, a koszty personelu są częścią operacji biznesowych. Mam nadzieję, że to potrwa długo.

  6. Antonius mówi

    Ciekawa historia. Ułożyłem to inaczej. Kupując boks garażowy, z którego mogę pracować jako freelancer. Czy mam adres w Holandii, pod którym mogę odbierać pocztę? Mój samochód z holenderską rejestracją też jest tutaj zaparkowany. Kiedy jestem w Holandii mam transport.
    Oczywiście nie mam konta ABN/AMRO. Po pierwsze, nie chcę robić interesów z subsydiowanym bankiem, w którym rząd ma duże udziały. a po drugie, w sporach i orzeczeniach holenderskich sędziów, De Nederlandse bank moim zdaniem ten bank przemawia na korzyść interesu narodowego”.
    Chcę tylko zaznaczyć, że przy inwestycji w wysokości około 25.000 XNUMX euro każdy może bankować, gdzie chce.W końcu istnieje oddział w Holandii.
    Pozdrawiam Antoniego

  7. Jacek S mówi

    Nie mam konta w Holandii od 2012 roku. Jednak nadal musiałem mieć rachunek za niektóre płatności. Dlatego otworzyłem u ojca konto w Niemczech (na granicy). Jednak mój ojciec stał się za stary, aby chodzić do tego banku i zawsze były problemy z bankowością internetową. Od listopada zamknąłem to konto i od razu dostaję przelew do Tajlandii. W porządku.

    Nieliczne płatności, które wciąż muszę wykonać w Holandii i Niemczech, są dokonywane za pomocą Bitcoin. Kupuję je tutaj, sprzedaję w Holandii za pośrednictwem BTC Direct, a euro są przez nich przelewane na dowolne konto bankowe. Koszt? Tak dobre, jak nic. I zwykle pieniądze są na koncie w ciągu dwunastu godzin, czasem nawet w ciągu kilku godzin. Jeśli nastąpi to później, zależy to od banku.

    Właściwie nie jest też konieczne posiadanie konta bankowego w kraju, w którym się nie mieszka.
    Oczywiście ma to również tę zaletę, że mogę teraz udowodnić miesięczną wpłatę na konto w Tajlandii, jeśli jest to konieczne do następnego przedłużenia wizy.
    Wadą jest to, że musiałem poprosić o kartę kredytową z mojego banku tutaj na niektóre rzeczy. Ale to też nie był problem...

    Więc zanim mogli mnie wyrzucić, odszedłem dobrowolnie dawno temu….

  8. Adam van Vliet mówi

    Witajcie, chcemy mieszkać w Tajlandii, ale nadal kochamy holenderskie banki?

    Erik, chciałeś dobrze, ale to już tak nie działa. Nawiasem mówiąc, gdyby ktoś włożył do tajskiego banku euro w złej walucie i przeliczył je na bahty, pieniądze byłyby warte co najmniej 15 procent więcej.
    I przelewaj pieniądze, które robisz oczywiście NIE co miesiąc, ale raz na 5-6 miesięcy.
    Przyszłość nie leży w UE, ale w Azji.

    A już na pewno nie otwieraj konta u kogoś innego, bo ZAWSZE będzie jakiś problem!

    Jak zawsze: rozwiąż to sam!

    Odwaga.

  9. Martin mówi

    Istnieje niezliczona ilość rozwiązań bankowości w chmurze.
    N26 jest najprostszym rozwiązaniem i możesz po prostu otrzymać tam swoje świadczenie/emeryturę/dochód, a następnie opłacić koszty NL bez żadnych kosztów lub przelać środki za pośrednictwem Transferwise do dowolnego miejsca na świecie.
    No ludzie, mamy XXI wiek, licznikiem jest internet!!

    • Ruud mówi

      A te banki w chmurze są objęte holenderską gwarancją bankową, jeśli pieniądze zniknęły w kłębie dymu?

    • Jacek S mówi

      Czy możesz wymienić kilka dobrych rozwiązań bankowości w chmurze? jestem tego ciekaw.

      • KhunTak mówi

        Myślę, że Transferwise daje pewną gwarancję bankową do pewnego stopnia, ale osobiście nie przekazywałbym im swoich oszczędności.
        https://transferwise.com/help/11/getting-started/2949821/is-my-money-covered-by-a-financial-protection-scheme

        N26? Potrzebujesz do tego holenderskiego adresu lub adresu gdzieś w Europie.
        Sam korzystałem z N26, ale kiedy powiedziałem im, że mieszkam w 100% w Tajlandii, uprzejmie poproszono mnie e-mailem o przeniesienie salda na inne konto w ciągu miesiąca.
        Nie mogli uczynić tego milszym dla mnie.
        Więc rada: adres zamieszkania Tajlandia, zapomnij o N26.


Zostaw komentarz

Tajlandiablog.nl używa plików cookie

Nasz serwis działa najlepiej dzięki plikom cookies. W ten sposób możemy zapamiętać Twoje ustawienia, przedstawić Ci osobistą ofertę i pomóc nam poprawić jakość strony internetowej. Czytaj więcej

Tak, chcę dobrą stronę internetową