List z Tajlandii (część 1)

Przez przesłaną wiadomość
Opublikowany w Zgłoszenie czytelnika
tagi:
2 stycznia 2016

Drogi Tato i Mamo,

Oto list od Arthura, twojego kochającego syna. Mam to tutaj Tajlandia moim zdaniem niewiarygodne. To był dobry pomysł, aby spędzić trochę czasu sam i bez ciebie wakacje iść. Jest to również dozwolone teraz, ponieważ przekroczyłem już wiek 50 lat, a mamo i tato, nie jesteście już tacy młodzi.

Ludzie tutaj są bardzo mili, wszyscy mi się kłaniają. Pewnie myślą, że jestem bardzo ważny. Kiedy przyjechałem tu na lotnisko, od razu przyszedł do mnie miły Tajlandczyk. Zapytał, gdzie chcę jechać. „Do Bangkoku”, powiedziałem. Był gotów zabrać mnie za jedyne 2.000 bahtów. To może wydawać się dużo, ale to mniej niż 50 €, podczas gdy ponad godzinna jazda taksówką z nami w Hardewijk kosztuje co najmniej 60 €. Więc od razu zaoszczędziłem 10 €, -. To był stary samochód i nigdzie nie było napisane „taksówka”, nie miał licznika, ale w tego rodzaju krajach będzie inaczej.

Taksówkarz powiedział, że będę bardzo zmęczony tak długim lotem. Znał adres miejsca masażu tajskiego. Zrobiłbym z tego wielką sprawę - powiedział. A ponieważ znał tam ludzi, też dostałbym zniżkę, taki miły człowiek! Następnie skręciliśmy w alejkę.

Za szkłem z przypiętym numerem stali wszyscy tajscy masażyści. Tylko kobiety. Myślę, że Tajowie nie są zbyt dobrzy w masowaniu. Tam też byli bardzo mili i wszyscy uśmiechali się do mnie bardzo przyjaźnie. Bardzo różni się od Hardewijka.

Cóż, byłem dość zmęczony i chciałem doświadczyć tak słynnego masażu tajskiego. To pierwszy raz, kiedy jestem na wakacjach bez ciebie, a potem chcesz chłonąć trochę kultury w tak odległym kraju.
Po wybraniu masażystki zaprowadziła mnie do kasy, gdzie musiałam zapłacić. To też było tanie, ale 3.000 bahtów za dwie godziny masażu.

Następnie poszliśmy na sortowanie pokój hotelowy. Są bardzo czyste jak na Tajlandię, bo część pokoju hotelowego była wyłożona kafelkami, była wanna, dużo pianki i dmuchany materac. Nie wiedziałem, po co to było. Tajska masażystka była również bardzo miła. Chciała mnie najpierw umyć. Myślę, że tak, bo wiedzą, że wracasz z lotniska i nie miałeś jeszcze czasu wziąć prysznica. Dziwne było to, że zdjęła wszystkie swoje ubrania, ale oczywiście nie powinny one zamoczyć. Musiałam też zdjąć wszystkie ubrania, co wydawało mi się trochę dziwne, mamo i tato. Ale nic o tym nie mówiłem, bo trzeba jeszcze dostosować się do zwyczajów danego kraju. Myślę, że tak tam jest.

Potem poszła mnie namydlić, tak jak ty robiłaś to mamie. Znowu poczułem się jak mały chłopiec. Są tak niewiarygodnie czyste, ponieważ ona również się namydliła. Oni nie używają myjki, wiesz mamo. Nie, musiałam się położyć i wtedy zaczęła mnie myć swoim ciałem. Po prostu przesuwając się po mnie. Jest to bardzo przydatne, ponieważ wtedy nie potrzebujesz myjek. I bardzo dobrze oczyszcza. Zaczęłam się świecić i błyszczeć.

Potem mnie wytarła i musiałam położyć się na łóżku, teraz zacznie się prawdziwy masaż pomyślałam. Zużyła dużo oleju i nadal nie miała na sobie ubrania, ale nie jest to możliwe, ponieważ olej naturalnie powoduje paskudne plamy.

Była bardzo dobrą masażystką i dotykają cię wszędzie. Nie spodziewasz się tego, prawda? Bo są dość nieśmiali. Robiła też rzeczy, o których nie powinnam mówić, ale to było bardzo relaksujące.

Później poprosiła mnie o napiwek. Powiedziała, że ​​jest bardzo biedna i musi opiekować się całą rodziną. Jej mąż nie żył, zakrztusił się tajską whisky, a ona miała czworo dzieci z trzech różnych ojców. Pomyślałem, że to takie smutne, że dałem jej tylko 4 bahtów. Bardzo się z tego ucieszyła i powiedziała, że ​​jestem człowiekiem o dobrym sercu. Ładne to nie jest! Chciała również mój adres e-mail i numer telefonu, aby mogła ponownie do mnie zadzwonić lub wysłać e-mail. Jak miło, tak chętnie nawiązują kontakt z obcokrajowcami.

Mam nadzieję, że się teraz nie złościsz, ale zgubiłem złoty naszyjnik. Myślałem, że położyłem go na stole, ale może go zgubiłem. Pomogła mi go szukać i też nie mogła go znaleźć.

Kiedy znowu wyszedłem, ten miły taksówkarz wciąż na mnie czekał. Potem zabrał mnie do hotelu i dałem mu tylko 1.000 bahtów.

Jutro znów mnie odbierze, bo ma kuzyna, który sprzedaje klejnoty za połowę normalnej ceny. Właściwie chciałem jechać do Wielkiego Pałacu, ale taksówkarz powiedział, że go remontują i dlatego pałac jest zamknięty przez cały tydzień.
Zamiast tego zabiera mnie do swojego wujka, który ma sklep, w którym można uszyć kostiumy na zamówienie. Tam też dostanę 25% zniżki. Znał też bar, w którym mogę zagrać w bilard i wypić drinka z Tajami.

Teraz przestanę pisać, ale wkrótce wyślę Ci drugi list o moich cudownych wakacjach w Tajlandii.

Welfy,

Arthur

Ps Mamo, nie potrzebowałam sześciu swetrów, które mi dałaś, bo wieczorem może być chłodno.

O tak, w całym mieście są ogromne znaki i plakaty faceta w okularach, myślę, że to popularna tajska gwiazda filmowa czy coś?

9 odpowiedzi na „List z Tajlandii (część 1)”

  1. Nico mówi

    Ha Ha Taki piękny kawałek.

  2. henk mówi

    Bardzo ładny list, po prostu musisz go przeżyć, ale przypnij go na czas.

  3. Marsjanin mówi

    Wspaniała historia……..Arthur, chyba masz teraz ogromny ból w portfelu!
    Czy czytałeś świetną książkę o tajskich wymówkach?
    Słyszałem, że dawanie zabija najlepszą krowę.
    gr. Jaskółka oknówka

  4. Frouwina mówi

    Bardzo ładnie Arturze. Lubię ten humor.
    Tak trzymaj.
    Pozdrawiam i życzę miłej zabawy

  5. Georges mówi

    Arthur, mam nadzieję, że masz dobre konto bankowe, będą ci potrzebne, jeśli masz jeszcze tyle zrobionych tych masaży, i lepiej nie zakładać za dużo złota, masaże byłyby drogie, gdybyś je ciągle tracił. Ale powiedziałbym, ciesz się tymi cudownymi masażami i tymi miękkimi dłońmi, przypuszczam, że bardzo dobrze wiesz, w co się pakujesz, ten tekst po prostu sprawia, że ​​​​chcemy natychmiast wyjść.
    Ciesz się tym

  6. Jeremy mówi

    och, jak cudownie to czytać, nie mogę się doczekać, żeby się tym podzielić

  7. Rene mówi

    ha ha ha bardzo ładnie napisane jak to często bywa.

  8. Fransa Ottena mówi

    Jak to zostało opisane, zdarza się to aż nazbyt często, sam pisarz by w to nie wpadł, ale trafia we właściwy trop.

  9. m od skóry mówi

    Bardzo fajne opowiadanie, uwielbiam taki humor. Nie mogę się doczekać części 2. Dzięki


Zostaw komentarz

Tajlandiablog.nl używa plików cookie

Nasz serwis działa najlepiej dzięki plikom cookies. W ten sposób możemy zapamiętać Twoje ustawienia, przedstawić Ci osobistą ofertę i pomóc nam poprawić jakość strony internetowej. Czytaj więcej

Tak, chcę dobrą stronę internetową