Tajski poszukiwacz złota na drodze

Klaas Klunder
Opublikowany w Życie w Tajlandii
tagi: , ,
4 Kwiecień 2021

(Wasu Watcharadachaphong / Shutterstock.com)

Nui i ja żyjemy w stanie wolnym i szczęśliwie razem od 10 lat. Bez (poważnych) problemów dzięki jasnym umowom. Ten kawałek opowiada o przyjacielu Nui, który przyjaźni się od 15 lat. Nazywam ją Sasa, niezamężna, ma teraz 40 lat i dobrze wykształcona. Udostępniaj dużo w sieci, wymieniaj się między innymi zdjęciami o restauracjach i jedzących tam posiłkach. Niewinna rozrywka.

Lata się liczą, także dla Sasy, więc szukanie partnera, oczywiście przez internet. Zaowocowało to wieloma związkami, z których wszystkie się zakończyły. Duńczyk, za dużo palił. Singapurczyk miał zbyt wiele chińskich cech. Okazało się, że Amerykanin wypił za dużo i za mało w portfelu. 5-dniowy tydzień próbny z Anglikiem na Samui został przerwany po 2 dniach. Będzie mi brakować kilku, ale…. alla.

W pewnym momencie Sasa pyta Nui, jak to możliwe, że może tak długo ze mną wytrzymać, staruszku. Nui odpowiada, że ​​nie ma futra krowy albo ma na nim plamkę i trzeba to zaakceptować.

Teraz emerytowany amerykański żołnierz jest na haczyku, wydaje się, że jest to złota rybka. Najpierw pecunia. Wygląda na to, że ma pełny portfel. Dochód na poziomie pułkownika po googlowaniu! Rzadkie, zbyt piękne, aby było prawdziwe! Więc wiadomość do Nui.

Następnie pytanie do Nui, czy 100.000 20.000 thb miesięcznie wystarczy na życie. Podczas gdy ona musi teraz żyć za ledwie XNUMX XNUMX. Wiadomość do Nui.

Proszę Nui, aby dał Sasie znać, że takie wiadomości nie są w dobrym guście i trochę mnie męczą. Ale tak, dobry przyjacielu. Nie rób tego. Ale pierwsze oznaki wydają się pozytywne. Będzie iPhone z USA, a także złoty pierścionek. Szczęściarz może się zdarzyć. Wiadomość do Nui.

Po przezwyciężeniu ograniczeń Covid-19 Dave wylądował i przebywa w izolacji. Potem będą musieli się pobrać, ale matka Sasa nagle myśli, że 58 lat to trochę za dużo, ale jeśli grzech przekroczy milion, umrze. Ślub i przyjęcie dla całego Surin. Zbór będzie wiedział, jak bogata jest teraz ich córka. Wiadomość do Nui.

Teraz wiadomości szybko następują po sobie. Zdjęcie pierścionka z kamieniem, wciąż przyczepiona metka z ceną, 135.000 XNUMX tys. Naszyjnik na szyję ze złotym imieniem Sasy. Kolejne zdjęcie nowego pierścionka.

Ponieważ Dave jest nieco starszy, potomstwo staje się nieco trudniejsze, a to kwestia gwarancji, która jest z nim związana. Uważaj więc na ewentualną interwencję medyczną. 500.000 XNUMX tys. Wiadomość do Nui.

Krótko mówiąc, mam już tego dość, co jest poważniejsze. Nui jest w pewnym stopniu zarażony tego rodzaju zazdrosnymi wiadomościami, ale rozumie, jak stoję. Nie chcę dać się ponieść emocjom i trzymać sztywną nogę.

Ciekawi mnie teraz, czy jest to rozpoznawalne i co radzą blogerzy?

10 odpowiedzi na „Tajski poszukiwacz złota w drodze”

  1. khun Moo mówi

    Pytacie, czy to się często zdarza.

    Myślę, że to prawie standard w Tajlandii, Wietnamie, Filipinach i Chinach.
    Należy do kultury, w której istnieje duża różnica w zamożności między różnymi grupami ludności.

    Nawet do mojej tajlandzkiej żony podszedł kiedyś w mojej obecności inny Taj, który chciał powiedzieć, że jej przyjaciel Farang nigdy nie siedziałby w transporcie publicznym z innymi Tajkami, bo ma własny samochód.

    Zjawisko to występuje także wśród Wietnamczyków i Filipińczyków, jak rozumiem od kolegów z Filipin i Wietnamu.
    Znajduje to również odzwierciedlenie w systemie kastowym w Indiach.
    Wydaje się, że jest to bardziej reguła niż wyjątek, a Holandia jest wyjątkiem.

  2. Janscheys mówi

    No i tak się zaczyna! Tak samo było ze mną. Ożenił się z dziewczyną z Isaan prosto z pola ryżowego hehe.
    Kiedy ich spotkałem, nie mówiłem ani słowa po angielsku, ale to nie był duży problem, ponieważ mogłem już dość dobrze wyrazić się po tajsku.
    Kiedy przyjechała do Belgii, była oczywiście w 100% zależna ode mnie i przez pierwsze kilka lat szło jej bardzo dobrze. Wielu innych mężczyzn z Thai było zazdrosnych o to, że spotkałem „dobrego”! Wysłałam ją na kurs holenderskiego i tak zetknęła się z innymi Tajkami i wtedy płot się skończył! Dlaczego nie szukacie bogatszych? Te „koleżanki”, które nie mają nic do roboty, niektóre z nich, nie robią nic poza niszczeniem czyjegoś szczęścia i tak moja była była coraz mniej zadowolona, ​​bo nie była jeszcze „bogata”! W końcu poznała „bogatszego” i nasz związek zakończył się rozwodem. Potem mieszkała ze swoim „bogatym” przez kilka lat, ale on z kolei ją wyrzucił, bo była zbyt zazdrosna… Teraz, kiedy odziedziczyłem po mamie całkiem sporo pieniędzy, pani chciała wrócić, ale… hola Paula, już nie ze mną hehe Powinna była zostać… Patrz, zanim skoczysz! Nie oznacza to, że małżeństwo z Tajem nie może się udać, ale szansa jest bardzo mała. Znałem dziesiątki Tajek w Belgii i co najmniej 90/95% z nich rozpoczęło nowy związek lub związki, więc mówię z doświadczenia!.

  3. rori mówi

    Dla mnie tylko pogłoski i czytane historie. Nie dzieje się to w naszym sąsiedztwie ani w rodzinie. Tak więc moja żona pracowała przez wiele lat we Włoszech iw Szwajcarii. Pierwotnie kierownik finansowy w policji w Chonburi i Pattaya. Obecnie nadal zajmuje się księgowością policji w mieście Uttaradit i na przedmieściach (specjalista ds. dotacji i pozyskiwania funduszy od rządu).

    Mam belgijską, niemiecką i holenderską emeryturę, trochę pieniędzy z ubezpieczenia z powodu wypadku w pracy (shake company) i moje AOW.
    Nie nadmierne,

    1. Mieszkam w dość dużej wsi, rozległej i odosobnionej.
    2. Moja „czysta” rodzina to prawie wszyscy tutaj.
    3. Mieć 2 szwagra w obu firmach tutaj iw Bangkoku, Hua hin i Chonburi
    4. Pracuję i mieszkam tu z i z moją żoną i teściową i żyję jak ICH oraz wujkowie, ciotki, siostrzeńcy, siostrzenice do 20 stopnia.
    5. NIE przechwalamy się tym, co mamy lub czego nie mamy.
    6. Ja i żona mamy 5 bezpośrednich i 4 dodatkowe osoby pracujące dla nas pośrednio przy dostawach. Mieć NORMALNE ceny przy doskonałej jakości (były zawsze doskonałe testy żywności) Płacić ponad standardowe wynagrodzenie i być bardzo otwartym na korzyści, koszty i obowiązki.
    7. Mieć NORMALNY standardowy transport/\. Bez BMW i bez Mercedesa. Hondę i Forda
    8. Dwaj szwagrowie też mają tu swoją firmę, ale nad nią stoi lokalny zarządca, a ja nieoczekiwanie pełnię rolę swego rodzaju inspektora.
    Sporadyczne incydenty w ciągu mniej więcej 14 lat, ale nigdy żadnych problemów.
    9. Chodź do świątyń prawie co tydzień (4 jednostki). Mieć wyjątkowo dobre relacje z głównymi mnichami (uh, często gdzieś z krewnymi).
    Pomóż, jeśli coś trzeba zrobić. Często chodzę w eh "rolniczych" ubraniach i dlatego NIGDY nie ma problemów.
    (Długie czarne spodnie, zepsuta koszulka, bose stopy i kapcie (bez palców).
    Żyj w terenie i na polu lub w pomieszczeniu w temperaturze 20 i 48 stopni. Na polu też pod bambusem, trawa chata sobie ryż i trochę kurczaka i woda. Czasami po prostu zdobądź coś innego z motosai.
    10. Moja żona zajmuje się tutaj rolnictwem i innymi dotacjami rolniczymi i uczestniczymy społecznie. Nic nadzwyczajnego.

    TAK NIGDY za często ale rzadko pyta o pieniądze lub licytuje co mam.

    Och, moje mieszkanie jest w Jomtien i mam dom z drewna tekowego w pobliżu Hua-Hin Cha-am_ale wieś i bliscy przyjaciele tego NIE wiedzą.

    • khun Moo mówi

      Rori,

      We własnym kręgu rodzinnym właściwie nigdy nie chwali się pieniędzmi.
      Powód jest jasny.
      Chwalenie się pieniędzmi w rodzinie kosztuje, bo ten, kto ma pieniądze, ma prawie obowiązek alimentacyjny na rzecz innych członków rodziny.

      Czy możesz sobie wyobrazić, ile kosztuje przechwalanie się w wiosce, w której prawie wszyscy są spokrewnieni.

    • Kees mówi

      Piękna historia, o której marzyłem od 25 lat... upadanie, podnoszenie się i kontynuowanie
      Kees

      • khun Moo mówi

        Dopóki będą pieniądze, ten dżentelmen będzie mógł wieść dobre życie w Tajlandii.
        Być może rodzina będzie liczyć coraz więcej członków, a inwestycje wzrosną.
        Życzę mu powodzenia.

  4. Pokój mówi

    Historia jest bardzo rozpoznawalna. Wiem nawet, że wielu mężczyzn z Zachodu stara się z tego powodu unikać spotkań swoich dziewczyn z innymi Tajkami

    Przechwalanie się nawzajem to coś, z czego słyną Tajki. Kiedy moja żona początkowo przebywała w Belgii, została włączona do grona Tajek. Za każdym razem, gdy stamtąd wracała, wiedziałem, że znowu zawrócili sobie w głowach.

    Na szczęście moja żona nie jest typem towarzyskim i szybko porzuciła te popołudnia dla tego, co są warte.

    Kilkakrotnie opowiadała mi, jak źle się czuła w tym towarzystwie. Teraz ma dwie naprawdę dobre tajskie dziewczyny, które są uczciwymi, poprawnymi, słodkimi kobietami.

    Niedawno w Tajlandii odwiedziła salon fryzjerski, który jej poleciłam. Fryzjer był żonaty z Farangiem (którego trochę znam i któremu chciałem pośrednio sprawić przyjemność). Kiedy wróciła, powiedziała, że ​​nigdy więcej nie chce tam wracać. Ta pani nie przestawała przechwalać się niczym i wszystkim podczas swojej fryzury.
    Ponieważ wiem, kim jest ten człowiek, jest to czyste zmyślenie, ponieważ człowiek, o którym mowa, nie jest bogaty.
    Moja żona i tak straciła ich jako klienta.

    • khun Moo mówi

      standardowa historia.
      Bardzo rozpoznawalne.
      Myślę, że występuje to w większości krajów, w których istnieje duża różnica między bogatymi a biednymi, a pochodzenie i klasa społeczna są decydujące.

  5. William mówi

    Wiele Tajek może się przelicytować, to prawda.
    Ale w wielu z tych historii moje usta otwierają się na temat tworzenia nastroju za pomocą prezentów od obcokrajowców.
    Albo całkiem wymyślone, bo ludzie też chcą „licytować” albo z powodu braku tlenu pod „dachówką”.
    Nic dziwnego, że wielu rozczarowanym i samotnym pozwala iść dalej przez życie.
    Słuszni poszukiwacze złota.

  6. Piotr mówi

    Moja żona od lat pracuje z wieloma Tajkami i innymi Azjatkami na różnych halach produkcyjnych. To ta sama stara historia. Przebijajcie się nawzajem, zazdrościcie, przechwalajcie się. Jeśli bierzesz udział, masz wielu przyjaciół, dużo zabawy, imprezy w każdy weekend, dużo wizyt w kasynie, hazard, pożyczanie sobie nawzajem pieniędzy, a na dłuższą metę zawsze puste konto bankowe. To nigdy nie wystarcza. Moja żona zawsze mówi, że nie mogą bez siebie żyć, ale nadal chcą się wyróżniać. Robią to, dopracowując swoją sytuację: mąż na wysokim stanowisku z taką samą pensją, dom jak pałac, pieniądze w banku, ziemia i posiadłości w Tajlandii. Często okazuje się, że jest odwrotnie. Wiele filipińskich kobiet, które ma jako koleżanki, podchodzi do tego z wyższością. Dużo bardziej skupiają się na swoim holenderskim partnerze.


Zostaw komentarz

Tajlandiablog.nl używa plików cookie

Nasz serwis działa najlepiej dzięki plikom cookies. W ten sposób możemy zapamiętać Twoje ustawienia, przedstawić Ci osobistą ofertę i pomóc nam poprawić jakość strony internetowej. Czytaj więcej

Tak, chcę dobrą stronę internetową