Piękny wiersz o Bangkoku w czasach korony
Martien Vlemmix z Mascotte Tajlandia wraz z żoną i bratem również zorganizował w Holandii akcję mającą na celu zapewnienie posiłku ubogim mieszkańcom swojej okolicy, a także wsparcie finansowe. W górę Strona na Facebooku znajdziesz więcej informacji i pięknych zdjęć.
Pisze do nas:
Marianne jest stewardessą z wielką miłością do Bangkoku i ludzi, którzy tam mieszkają.
Wspiera również naszą akcję w Holandii i Tajlandii na rzecz dożywiania najuboższych mieszkańców i napisała poniższy wiersz będąc „w areszcie domowym” w pokoju hotelowym.
Miło odpocząć w tych niespokojnych czasach......
Dzięki Marianno….
BANGKOK
Wzburzona woda płynie miękko przez jej królewskie żyły,
Świątynie łaskawie czuwają,
Oni też dziwią się cichej ciszy,
Cały czas myślą… dokąd to ma zmierzać?
Piękne fioletowe storczyki wciąż starają się ozdobić ją dumą,
Ale nawet oni nie wiedzą, jak się uspokoić,
Nagle tam było
Coś wielkiego, coś niewidzialnego, pełnego wielu niebezpieczeństw…
Złote poranne słońce obejmuje ją ciepłymi dłońmi,
Swoim świetlistym blaskiem ona także widzi wielką stratę,
Ona wydaje wielkie westchnienie,
Nawet Nagowie, opiekuńcze smoki, pogrążają się w żałobie…
Jej główna arteria, rzeka Chao Phraya, wydaje się pogrążona w żałobie,
I znowu roni łzę,
Deszcz płacze
A krople są czule zbierane przez klongi…
Bangkok, mądra pani z Dalekiego Wschodu, już nie wie,
Prosi o radę starą znajomą… Dżakartę,
Ale ona też nie może dać rozwiązania,
Nawet sąsiad Vientiane jest bardzo zaniepokojony,
A sąsiad Saigon cicho szlocha razem z nią…
Aby odwrócić uwagę, skupia się na swoim Chinatown,
Pierwsze bijące serce, kiedy była bardzo młoda,
Dzięki różnorodności kultur Wschodu,
Kto dał jej tyle genezy…
Jak teraz postępować, wciąż nie wiadomo,
Przeżyła tak wiele
jednak to,
Uderzyło ją i jej mieszkańców strasznie...
Mój drogi Bangkoku,
Trzymać się …
Dla ludzi i dla siebie
pełne nadziei pozdrowienia,
Księżyc
Napisane przez Marianne Verhaagen, 30 kwietnia 2020 r
Jaki piękny wiersz o miłości
tak intensywny i czysty!
Dotyka mnie głęboko.
Piękny wiersz Marianno!! Napisane prosto z serca!
Miejmy nadzieję, że wkrótce wszystko się unormuje i wieczny uśmiech na twarzach Tajów powróci już wkrótce!!
Jaki piękny wiersz.
Cóż za piękna inicjatywa i jaką ogromną miłość wyraża ten wiersz!
DZIĘKUJĘ Marianno!!!
Marianna,
Ładne sformułowanie dla ludzi, którzy kochają Azję Południowo-Wschodnią tak samo jak Ty, a zwłaszcza Bangkok.
Dzięki „Klongom”, świątyniom i przyjemnym tłumom przyjemnie jest tam przebywać. Egzotyczni i przyjaźni prości ludzie dają wspaniałe uczucie, z dala od „przyziemnego zachodu”.
Odrobina „Poezji” przywraca wrażliwe dusze do marzeń…..
Kontynuuj Marianno, marzę z Tobą…..
francuski