Tajski rynek piwa w ruchu
Jeśli dobrze się przyjrzysz, dojdziesz do wniosku, że piwo Chang zyskuje na popularności w Tajlandii. Znana butelka Chang przeszła całkowitą metamorfozę i uzyskała ten sam zielony kolor co Heineken.
Aby jeszcze bardziej to podkreślić, szyjkę flakonu owinięto złotą banderolą. Panie promocyjne również ubrane są na zielono. Nie sposób oprzeć się wrażeniu, że w szczególności Heineken i należące do tej samej stajni piwo Tiger, tracą udziały w rynku.
Ostatnio prawie nie widuję piwa Tiger, a także coraz rzadziej widujecie główną markę Heineken.
Historia
Cofamy się do roku 2012, gdy Heineken chce rozszerzyć swoje 42-procentowe udziały w Asia Pacific Breweries (APB) i przejąć 40-procentowe udziały innego głównego akcjonariusza, firmy Fraser & Neave z siedzibą w Singapurze. Jednak Thai Bev, budowniczy Chang, udaremnił Heinekenowi wyższą ofertę. Mając 30 browarów w 14 różnych krajach i około czterdziestu różnych marek, APB z pewnością nie jest małą firmą i głównym azjatyckim graczem na rynku piwa. Oprócz dobrze znanego Tigera, do głównych marek azjatyckich należą piwo Vietnam Anchor i definiujący rynek Bintam w Indonezji.
Znamy wynik. Ostatecznie Heineken rozstrzygnął bitwę i został jedynym udziałowcem z pełną kontrolą. O tym, że nie obyło się bez walki, świadczy ostateczna kwota przejęcia wynosząca ponad 3,6 miliarda euro.
Marketing
Wygląda na to, że Chang był zirytowany teraz, gdy rozpoczął atak na Heinekena w Tajlandii. Znacznie niższa cena, dostosowany wygląd produktu i wyraźnie widoczne przekazy reklamowe są bardzo rozpoznawalne. Fakt, że to przynosi owoce, jest wyraźnie widoczny, gdy rozejrzysz się wokół siebie. Nigdy wcześniej nie widziałem tak wielu ludzi pijących piwo tej marki.
Po powrocie do Holandii musiałem się śmiać z zamieszania i pośredniego darmowego publicysty związanego z nowym piwem, które zostało wprowadzone na rynek przez dwie pomysłowe panie z Den Bosch (patrz zdjęcie powyżej). Marka uwolniła wiele języków. Co jest w imieniu? No cóż, tak mi się wydaje, bo pierwsze tysiąc rozlanych butelek zostało sprzedanych w ciągu pół godziny. Nie wiem, czy smakuje, ale wyobrażam sobie, jak młodzi mężczyźni w pubie krzyczą głośno: „Kelner ma jeszcze jedną kolejkę K… chodź”.
Niestety metamorfoza piwa chang poszła nie tak, po spróbowaniu kilku piw dostałem ataku zgagi i do tego okropnego swędzenia, nie wiem co zmienili, ale już tego nie potrzebuję, że chociaż normalnie zawsze piję chang pił.
Niestety nie każda zmiana to poprawa.
Nowy Chang smakuje bardzo nijakie, duże butelki też mają mniejszą zawartość, czyli 620 ml, daj mi piwo Leo.
Jeśli chodzi o marketing Changa związany z niższą ceną i zmienionym wyglądem produktu, to obawiam się, że masz zły pomysł.
Przeczytaj historię ponownie
https://www.thailandblog.nl/eten-drinken/chang-classic-bier-nu-een-nieuw-flesje/
Biorąc pod uwagę wiele negatywnych reakcji na nowego Chang, można by pomyśleć, że Tajlandia ma teraz własnego k..tbier! .
Moim zdaniem piwo Leo pozostaje najlepszym piwem w Tajlandii.
Jeśli teraz zaczęli sprzedawać go również tutaj, w Belgii ... do tego czasu pozostanie w firmie Chang w Belgii.
Nie rozumiem, dlaczego Heineken nadal sprzedaje piwo, w sklepie z pop-and-mon Chang kosztuje 50 THB, a Heineken 85 THB, „prawie” dwa razy. Mieszkając w Tajlandii od ponad 15 lat, rzadko widziałem kogoś, kto pił Heinekena. Chang jest również łatwy do zapłacenia 2 za 100 THB i gotowe 🙂
Nikt nie pije Heinekena? Gdzie pijesz lub gdzie mieszkasz? Widzę wielu ludzi pijących Heinekena w Bangkoku. Kolejna wskazówka: piwo Leo w małych butelkach jest o wiele smaczniejsze niż w dużych butelkach.
Odnieś wrażenie, że Tajowie uważają, że to wspaniałe. Ładna butelka i wygląda jak Heineken. To, że smak jest całkowicie zrujnowany, wydaje się interesować tylko mieszkańców Zachodu, którzy masowo go przeklinają.
Zostanę przy moim SM light.
Browarnicy nie stronią od nielegalnych praktyk promujących swoje produkty.
.
http://m.bangkokpost.com/most-recent/745072
.
Oferta Changa była nawet dwukrotnie wyższa od kwoty, którą Heineken zapłacił za przejęcie.
I dlaczego Heineken przejął firmę Fraser & Neave z siedzibą w Singapurze?
Ponieważ gdyby Chang przejął władzę, usunęłoby z rynku uznane marki i po prostu wprowadziłoby na rynek produkty Chang, a oni nie mieli ochoty robić tego w Singapurze.
Nawiasem mówiąc, firma Coca-Cola odegrała w tym główną rolę na korzyść Heinekena.
Ponieważ ci dwaj uzupełniają się w swoim segmencie napojów, widzieliście w niektórych restauracjach, gdzie dostępny był tylko Chang, więc tylko Est cola…
Moja lodówka jest zaopatrzona tylko w butelki LEO.
Mieszkam w Tajlandii od 6 lat, moim portem macierzystym jest Belgia, w Tajlandii nie ma ani jednego dobrego piwa, podobnie jak Leo
również Singha to lekko chemiczne piwo, takie samo dla Heinnikena, a także Stella Artois, które otwarcie przyznały, że istnieją dwa nieszkodliwe dodatki numer 1 również używane przez piekarzy
teraz można zrobić piwo w 6 tygodni zamiast 4 miesięcy, numer 2 jest niezbędny do wydłużenia okresu przydatności do spożycia podczas transportu pochodzi z przemysłu konserwowego? Normalnie, zgodnie z prawem piwnym, jest to niedozwolone.
Prawie wszyscy obcokrajowcy tutaj w moim regionie przeszli na Archę nie dlatego, że jest taka tania, ale
na konsekwencje po dniu? Archa jest warzona według starych zasad ze Słowacji przez jego dwóch braci
jeden rozpoczął się w Australii Melbourne drugi brat w Tajlandii Bangkok wciąż nie dla nas
dobre piwo.Ale teraz można kupić 150 zagranicznych piw w Udon Thani za potrzebne pieniądze. Jednorazowe kupienie PRAWDZIWEGO piwa to ulga.
W Phuket też piłem Tygrysie piwo z beczki czy faktycznie nie było źle zupełnie inaczej niż w butelkach?
Potwierdzać. Myślę też, że nie ma w Tajlandii napoju, który zasługiwałby na miano piwa. Swoją drogą, ja też jestem Leo-manem z konieczności (tj. podczas mojego pobytu tutaj), chyba że Chang Export jest na stanie... co nie jest oczywiste w Isaan. W sklepie z alkoholem (Mahasarakham) mogę tu kupić prawdziwych trapistów, ale – nawet biorąc pod uwagę cenę – wolę poczekać kilka miesięcy, aż wrócę do Flandrii, tylko kwestia odpowiedniego szkła, odpowiedniej temperatury i odpowiedniego cena.
Co piwo Bossche ma wspólnego z rozwojem sytuacji na tajskim rynku piwa? Chciałbym zobaczyć relację z Heinekenem (częściowo z Den Bosch, chociaż dotyczy to głównie piw specjalnych), ale chwała Bogu, że nowy odgałęzienie holenderskiego plemienia piwa pozostaje głównie w granicach własnych gmin i nie jest dostępny w Tajlandii! O produkcie Heinekena można mówić, co się chce, ale pod względem marketingowym bezdyskusyjnie plasują się one na szczycie – tam właśnie panowie cq. kobiety po K-piwie ssą kolejny punkt.
Dziwne, że nie słyszałem, żeby ktoś wspominał o piwie Singha!
To moje ulubione piwo w Tajlandii!
Nieco droższe niż Chang, ale też nieco smaczniejsze [dla mnie]
W rozdziale „Historia” piszesz o „definiującym rynek Bintam w Indonezji”. Moim zdaniem powinno to być „Bintang”. Po indonezyjsku Bintang oznacza „gwiazdę” i jest to ta sama czerwona gwiazda, co Heineken. Na pewno nie przypadek…
W naszym sklepie sprzedajemy sporo piwa. Sam jestem fanem fajnego zimnego Leo i to też było ponad 80-90% tego, co sprzedawaliśmy w piwie. Potem przyszedł Chang ze swoim nowym piwem, bo zmieniła się nie tylko butelka, ale i zawartość alkoholu z 5.8 na 5.5%.
Chang musiał wypić każdy na raz i sami dostaliśmy go od hurtownika. Rodzina wypiła ostatnie butelki.
Kolejne zamówienia to 1/2 Leo 1/2-Chang, ale po kilku miesiącach myślę, że ostatnie zamówienie było klapą, ponieważ prawie nie sprzedajemy już żadnego Chang, ponieważ wszyscy wrócili do Leo, ale nasze zapasy z pewnością wystarczą do songkranu ………………………………………………….
. Pozdrawiam wszystkich!!!
Dyrektor Heinekena powiedział kiedyś w jednym z wywiadów: Nie mamy tego
najlepsze piwo, ale najlepsi ludzie od reklamy
Około 9 lat temu Singha obniżył zawartość alkoholu z 6 do 5 procent. Niewiele osób to zauważyło. Wyglądało na to, że tylko ja byłem wtedy zmartwiony tą sytuacją. Tak więc od prawie dziesięciu lat wszyscy bez żadnej krytyki pijemy słabą wersję tego starego, smacznego, pikantnego piwa.
Producenci (monopoliści tajlandzcy; państwo wie, co zrobić z zagranicznym importem wysokiej jakości) woleliby płacić niższy podatek od alkoholu, optymalizując w ten sposób zysk, niż martwić się o rzeczywistą jakość swojego produktu. Trochę krótkoterminowe myślenie, ale często spotykamy się z tym w wielu miejscach w tym kraju.
Jeśli tak dalej będzie, za kilka lat piwo 3 proc. stanie się normą.
http://www.cyansiam.com/blog/2013/11/02/new-alcohol-tax-thailand/
Zaczynam mieć dość tych bzdur o occie z Heinekenem! Czy masz pojęcie, jakie piwo Heineken jest spożywane na całym świecie? Odwróćmy to: czy wszyscy ludzie na świecie są tacy głupi i nie mają gustu, czy też są to narzekacze na ocet, którzy nienawidzą Heinekena i sami nie mają kubków smakowych??? Idę na to drugie! Niech każdy pije to, z czym czuje się najlepiej, a piwosz niech pije w swojej wartości, niezależnie od tego, jakie to piwo. W końcu o gustach się nie dyskutuje!
Drodzy pijący piwo eh użytkownicy,
Zgadzam się z kjayem, jeśli chodzi o gust i spory. W Holandii nie piłem dużo piwa, bo tak dużo chodziłem, ale tutaj w tropikach takie piwo to co innego. Heineken i Singha są po prostu zbyt zgorzkniali, ale teraz kupuję Chang Classic na tacy i z beczki, kiedy tylko jest to możliwe…. I panie też to uwielbiają, chociaż czasem trzeba się przeforsować po 4-tym.