BoT nie lekceważy już konsekwencji powodzi
Bank Tajlandia obniżył prognozę wzrostu gospodarczego w tym roku z 4,1 proc. w czerwcu do 2,6 proc. Bezrobocie jest szczególnym problemem, mówi gubernator Prasarn Trairatvorakul.
Przyznaje, że do tej pory nie doceniał konsekwencji, zwłaszcza dla łańcucha dostaw. Firmy, nawet na północy, które nie są zalane, mają problemy z powodu stagnacji w dostawach części. „Konsekwencje powodzi dla całego łańcucha dostaw są znacznie bardziej wyrafinowane niż w przeszłości. Pośredni wpływ jest trudny do oszacowania”.
Prasarn postrzega popyt wewnętrzny jako siłę napędową gospodarki po zakończeniu powodzi. Stymulują ją wydatki na remonty i pieniądze przeznaczane przez rząd. Wydatki prywatne wzrosną w pierwszym kwartale, inwestycje w drugim, mówi.
Ustawa o stabilności fiskalnej zapobiega popadaniu rządu w głębokie zadłużenie. Prawo to wymaga, aby dług publiczny nie przekraczał 60 proc. produktu krajowego brutto (obecnie wynosi 41 proc.), a dług nie przekraczał 15 proc. rocznego budżetu. Jest zatem mało prawdopodobne, aby rząd pożyczał duże kwoty w krótkim okresie. Dotychczasowe doświadczenia pokazały, że departamenty rządowe powoli wydają budżety na duże projekty, powiedział Prasarn.
Rząd postąpiłby również mądrze, unikając inflacji, kładąc nacisk na inwestycje, a nie na środki stymulujące konsumpcję krajową. Inwestycje zwiększają wydajność ekonomiczną i wiedzę pracowników.