Słonie w Khao Jai

Dicka Kogera
Opublikowany w Flora i fauna
tagi: , ,
1 października 2011

Po raz drugi Sit, ojciec moich dzieci, a ja jadę motocyklem do Khao Jai, parku narodowego, w którym powinno żyć tyle dzikich zwierząt. Przynajmniej tak słyszymy od każdego, kto tam był.

Nasze własne doświadczenia były inne za pierwszym razem. Trochę jeleni, dzikich świń i oczywiście małp, ale nic więcej. Podczas gdy my nadal robiliśmy specjalną nocną wycieczkę samochodem. Kiedyś przewodniczka powiedziała z entuzjazmem, że widzi w oddali oczy tygrysa, a to byłoby bardzo rzadkie. Następnego ranka wróciliśmy w to miejsce pieszo. Żadnych śladów kotów, tylko jelenia. Krótko mówiąc, przewodnik powiedział tylko to, co chcieliśmy usłyszeć.

O drugiej docieramy do Motor Lodge. Idziemy do wodospadu i po drodze widzimy długoogoniastą wiewiórkę. Między szóstą a ósmą śpimy, ao ósmej jemy i pijemy Mekong. O wpół do dziewiątej wsiadamy na motocykl, uzbrojeni w mocną lampę akumulatorową. Widzimy kilka cywetów, dużo jeleni, ale żadnych słoni.

Następnego ranka jesteśmy w drodze wcześnie, wpół do czwartej. W drodze do Prachinburi widzimy odchody słoni, ale nie producentów. Znajdujemy również kolce jeżozwierzy. Jest nam ciepło, ale nie jest to do końca satysfakcjonujące. Czarnych gibonów jest mnóstwo. Oglądanie ich jest bardzo zabawne. Śpimy od ósmej do dziesiątej, a potem idziemy na spacer wzdłuż rzeki. W pewnym momencie natrafiamy na most z dwóch cienkich pni drzew. Sit przechodzi po nim, jakby to była utwardzona droga. Naprawdę nie mam odwagi, ale muszę. Udało mi się. Poza pięknymi motylami nie widzimy żadnych zwierząt. Nie mamy szczęścia.

A wieczorem znowu na rower. Idziemy tą samą drogą co wczoraj i rzeczywiście słyszymy skrzypienie drzew. W oddali słonie muszą być zajęte. Jednak ich nie widzimy. Po długim oczekiwaniu kontynuujemy. Przynajmniej już je słyszeliśmy, to już coś. W miejscu oddalonym o kilka kilometrów, gdzie posypano solą, nie ma słoni. Trochę się zniechęcamy i zawracamy. I wtedy dzieje się cud. W miejscu, w którym przed chwilą je słyszeliśmy, teraz, niecałe dziesięć metrów dalej, stoi olbrzymi słoń. Dalej jest jeszcze kilka drzew do zabawy. Sit utrzymuje włączony silnik, ponieważ jest trochę zaniepokojony.

Wysiadam i patrzę na wiatr, żeby kolos mnie nie wyczuł. Kawałek dalej robię zdjęcia. Z lampą błyskową, a nie powinienem był tego robić. Zdjęcie byłoby lepsze, tylko z lampą na baterie, którą ze sobą zabrałeś, bo potem wydruk okazuje się całkowicie czarny. Odległość była zbyt duża na zdjęcie z lampą błyskową. Wstyd. Dopiero gdy zatrzymują się dwa inne samochody z hałaśliwym Japończykiem, słonie wycofują się. Zadowoleni idziemy do niego hotel z powrotem, głównie dlatego, że nie wiem jeszcze, czy zdjęcia się nie powiodły (historia ta pochodzi z czasów, gdy jeszcze drukowano zdjęcia).

Następnego dnia wracamy do Pattaya. Po drodze odwiedzamy otwarte Zoo Khao Kieo. Widzimy tam słonie, ale to się nie liczy w porównaniu z tym, co widzieliśmy w Khao Jai. Robię ładne zdjęcie słonia z jedną nogą na łańcuchu, bo według opiekuna jest niebezpieczny dla ludzi. Nie widać tego łańcucha przez wysoką trawę. Zawsze będę później pokazywać to zdjęcie, kiedy będę z entuzjazmem opowiadać o Khao Jai. Nikt nie zauważa, że ​​moja historia dzieje się nocą, a zdjęcie zostało zrobione w dzień.

1 myśl w temacie “Słonie w Khao Jai”

  1. Chang Noi mówi

    Regularnie jeżdżę prosto przez Khao Yai (po drugiej stronie głównej drogi) i nigdy nie widzę słonia. Raz widziałem jelenia, nigdy nawet małpy.

    Ale ostatnio widziałem fajny film na YouTube, na którym grupa motocyklistów jadących tą samą drogą napotkała kilka słoni na drodze i wyraźnie nie zamierzała zjechać na bok. W rzeczywistości przyszli zobaczyć, czym są te szalone „rzeczy”. Z pewnością nie czułbym się dobrze z takim kolosem obok ciebie.

    Tak więc w Khao Yai rzeczywiście są już dzikie słonie.

    Chang Noi


Zostaw komentarz

Tajlandiablog.nl używa plików cookie

Nasz serwis działa najlepiej dzięki plikom cookies. W ten sposób możemy zapamiętać Twoje ustawienia, przedstawić Ci osobistą ofertę i pomóc nam poprawić jakość strony internetowej. Czytaj więcej

Tak, chcę dobrą stronę internetową