Liczba emerytów wzrosła po raz pierwszy w zeszłym roku do ponad trzech milionów. Liczba emerytów za granicą, którzy utrzymują się głównie z transferów emerytalnych z Holandii, wynosi obecnie nieco ponad 50.000 XNUMX.

Tak wynika z danych Głównego Urzędu Statystycznego. Ogólna liczba emerytów Holendrów za granicą, którzy otrzymują stosunkowo niewielką emeryturę (średnio 270 euro), jest znacznie wyższa i wynosi około 270.000 tys.

Liczba obywateli Holandii otrzymujących świadczenia emerytalne za granicą nieznacznie wzrosła w ostatnich latach. „Ale dzieje się tak głównie dlatego, że ogólna liczba emerytów rośnie”, wyjaśnia zapytany o to badacz CBS.

„Udział emerytów przebywających za granicą w całej grupie utrzymuje się w ostatnich latach na dość stabilnym poziomie”. W 2000 r. było to jeszcze 1,3% ogółu emerytów; w ciągu ostatnich kilku lat odsetek ten wynosił 1,7%.

Starzenie się

Między pierwszym pomiarem w 2000 r. a 2011 r., w związku ze starzeniem się społeczeństwa, doliczono prawie 600.000 tys. emerytów. Udział emerytów w ogólnej liczbie ludności wzrósł w tym okresie z 15 do 18 proc.

Surowość

W wyniku cięć w systemach wcześniejszych emerytur pracownicy pracują dłużej w ostatnich latach.

Udział emerytów wśród ludności w wieku od 55 do 65 lat spada od 2006 roku. W ubiegłym roku 15 procent wszystkich osób w wieku od 55 do 65 lat było na emeryturze, w 2006 roku było to nadal 19 procent. W rezultacie średni wiek, w którym pracownicy przestają pracować, wzrósł z 61 lat w 2006 r. do ponad 63 lat w 2011 r.

Ponad 65 lat

W dłuższej perspektywie liczba osób w wieku powyżej 65 lat jest najlepszym przybliżeniem liczby emerytów w Holandii. Holenderski Urząd Statystyczny liczy obecnie około 2,6 miliona osób w wieku 65 lat lub starszych (15,6 procent). W 1950 r. było ich tylko 770.000 tys. (7,7 proc.).

Oczekuje się, że ich udział wzrośnie do 25,9 procent w nadchodzących latach do 2040 r., co odpowiada 4,6 mln osób w wieku powyżej 65 lat z przewidywanej całkowitej populacji 17,8 mln.

źródło: RNW

12 odpowiedzi na „Wielu Holendrów za granicą jest całkowicie uzależnionych od swojej emerytury”

  1. Józefa Jongena mówi

    To chyba tylko ja, ale zupełnie tego nie rozumiem. 50.000 270.000 emerytów mieszkających za granicą jest zależnych od emerytury z Holandii. Czy pozostałe 1 6 osób jest tak bogatych? Podsumowując, 270 na prawie XNUMX emerytów mieszkających za granicą musi być dobrze sytuowany, bo za XNUMX euro nie może prowadzić przyjemnego życia. Jaki błąd popełniam?

    • Gringo mówi

      Nie, Józefie, nie popełniasz błędu, wiadomość jest po prostu błędna. Zobacz komunikat prasowy CBS: http://www.cbs.nl/nl-NL/menu/publicaties/webpublicaties/dns/demografische-economische-context/publicaties/artikelen/archief/2012/2012-3649-wm.htm

      Raport dotyczy zatem odbiorców AOW za granicą, łącznie ponad 50.000 1,7, czyli XNUMX% ogólnej liczby odbiorców AOW. Emerytury firmowe lub prywatne nie są w żaden sposób uwzględnione w tych liczbach.

      Drugi akapit posta na blogu można skasować poprawnie, bo to nie ma sensu.

  2. Przecinak basowy mówi

    Józefie, też to tak odczytałem. Nie 1 na 6, ale nie mniej niż 5 na 6 emerytów za granicą najwyraźniej musi po przejściu na emeryturę utrzymywać się z własnych środków. Są to prawdopodobnie osoby, które całe lub część swojego życia zawodowego spędziły za granicą i w związku z tym nie otrzymują OR, a jedynie niewielką część emerytury państwowej, a resztę po przejściu na emeryturę muszą utrzymywać się z własnych oszczędności. Chociaż nadal pracuję (w Bangkoku od 10 lat), za 2-3 lata będę w tej samej sytuacji. Biorąc pod uwagę obecne, kiepskie zwroty z inwestycji i bardzo niskie oprocentowanie oszczędności na całym świecie, wcale cię to nie cieszy. Jedynym praktycznym lekarstwem jest kontynuacja pracy w miarę możliwości.

  3. Cu Chulain mówi

    W ciągu 20-30 lat liczba emerytów mieszkających za granicą drastycznie spadnie. Emerytury, które nie są już gwarantowane w 100%, bardziej rygorystyczne wymogi AOW, podwyższenie wieku emerytalnego. W przeciwieństwie do wielu emerytów, którzy mają drugi dom, obecne pokolenie pracujące ledwo może sobie pozwolić na jeden dom. Różnica między bogatymi i biednymi znów się pogłębia. Każdy, kto za 1–20 lat będzie mógł przejść na emeryturę za granicą, będzie jednym z najbogatszych.

    • Dirk de Norman mówi

      Nie zapomnij o ogromnych spuściznach, których można się spodziewać? (nawet pomimo podatku spadkowego).

      Nawiasem mówiąc, po kilku chudych latach wszystko może znowu pójść dobrze.

      • Cu Chulain mówi

        Czy mogę podać swój adres i nazwisko, na które można przenieść spadek? 🙂 Niestety nie mogę się doczekać, moja mama mieszka w wynajętym domu i otrzymuje zasiłek mieszkaniowy, to wystarczy. Naprawdę, nie jestem negatywny, raczej realistyczny i widzę, jak powoli wszystko, co zostało zbudowane przez 100 stuleci praw socjalnych, rozpada się w ciągu 10-20 lat. Niezgoda biednych bogatych znów staje się faktem. Bogaci będą mogli w przyszłości mieszkać za granicą, bo pamiętajcie moje słowa, jak się mówi o zasiłku wychowawczym, żeby go dostosować na dzieci mieszkające za granicą, to też będzie omawiane z AOW, przecież to jest ogólny przepis. Tylko osoby o wyższych dochodach będą mogły na stałe osiedlić się za granicą z hojną emeryturą. A co ze złagodzoną ustawą o zwolnieniach? Jak można jeszcze gromadzić emeryturę, opłacać ją co miesiąc, skoro coraz łatwiej o wyrzucenie?

        • Dirk de Norman mówi

          Nie mówimy o indywidualnych przypadkach (i dla mnie też nie ma nic do dziedziczenia).

          Nawiasem mówiąc, odgrywanie roli ofiary jest u nas niemal cechą narodową. Chociaż nadal jesteśmy bardzo bogatym krajem z zdecydowanie najlepszymi udogodnieniami i możliwościami dla wszystkich.

          Szkoda, że ​​ta odwieczna zazdrość panuje, a nawet jest podsycana przez partie polityczne.

          Jęczenie, jęczenie i narzekanie, podczas gdy ulice handlowe są wypełnione ludźmi z nadwagą i mnóstwem przystępnych cenowo towarów.

          Bycie żałosnym jest w cenie!

          Na co zwracasz uwagę, aby zaoszczędzić na swoje marzenie o życiu w ciepłym kraju, gdy dorośniesz? To oczywiście oznacza, że ​​twoje wybory i wydatki muszą być teraz dostosowane do tego.

          • Cu Chulain mówi

            @Dik, bycie bogatym nie jest takie złe i nie ma nic wspólnego z marudzeniem. Oczywiście osoba z zewnątrz pomyślałaby, że wszyscy Holendrzy są bogaci, marnują dzień na zakupy i mają na koncie oszczędnościowym średnio 40.000 XNUMX euro (jak ostatnio wyszło). Może ty należysz do tej klasy, ja nie, i to nie ma nic wspólnego z narzekaniem czy byciem żałosnym. W ten sposób niszczycie każdą dyskusję lub przekazujecie sprzeciw duszom, narzekaczom lub osobom zazdrosnym. Faktem jest, że problemy finansowe ma coraz więcej osób i to nie tylko tych, które miały zbyt wysoki kredyt hipoteczny, ale także zwykłych pracowników i mieszkańców wynajmowanych nieruchomości. Nadchodzące złagodzenie zwolnień spowoduje jeszcze większe ubóstwo, zwłaszcza wśród starszych pracowników. Jednocześnie fabryki samochodów Porsche i BMW (drogie marki samochodów) w Niemczech pracują w nadgodzinach, ponieważ pewna klasa radzi sobie bardzo dobrze. Jest to obiektywne i faktem i nie ma nic wspólnego z zazdrością czy narzekaniem. Bycie żałosnym to nonsens, faktem jest, że wiele usług społecznych, o które walczy się od stulecia, w krótkim czasie zanika. Oszczędzanie, aby w przyszłości zamieszkać za granicą, jest dla wielu nierealne, gdyż coraz większa grupa ludzi nie ma już pieniędzy, aby oszczędzać. Być może radzisz sobie dobrze finansowo, ale etykietowanie kogoś, kto nie radzi sobie dobrze finansowo, jako żałosnego, zazdrosnego lub wyrzucającego pieniądze jest zbyt uproszczone.

            • HansNL mówi

              Cu Chulain

              Masz całkowitą rację, zauważając, że Holender stopniowo staje się tym, kim był kiedyś, kupą brudu.
              Rzeczywiście, usługi społeczne zostaną zburzone, pracownicy powyżej 40. roku życia zostaną zwolnieni, opieka zdrowotna stanie się nieopłacalna (nie z powodu wyższej konsumpcji, ale z powodu prywatyzacji) i tak dalej.

              Ale oczywiście prawdą jest, że pracownicy dużo zainwestowali, aby uzyskać lepsze świadczenia socjalne.

              A co robią obecni pracownicy?

              Zgadza się, narzekanie na wszelkiego rodzaju stronach internetowych i blogach, anulowanie członkostwa w związku (a można się założyć, że cs Wientjes są zorganizowane), doprowadzanie się do szaleństwa wszelkiego rodzaju skargami i tak dalej.
              Ale co z tym zrobić?

              A konsekwencja?
              Zgadza się, plebs wrócił na swoje miejsce.
              W końcu pieniądze i władza są zarezerwowane dla nielicznych.
              Tak?

              PS, mam 65 lat, od siedmiu lat mieszkam w Tajlandii, ale nadal jestem członkiem związku.
              A ty?

              • Cu Chulain mówi

                @Hans, byłem kiedyś członkiem związku, ale ponieważ nie mogli powstrzymać zwolnień, później nie widziałem sensu związku i dziękuję. Kok i luźna postawa związkowców wobec realizowanych planów rządu, w tym zbliżającego się złagodzenia dymisji, dają poczucie, że związkowcy stracili władzę i właściwie nie mają już nic do powiedzenia. Władza spoczywa w rękach pracodawców i rządu. Widzę tylko jedno rozwiązanie dla Needrland. Jakkolwiek dziwnie to brzmi, wciąż jesteśmy za dobrzy. Dopiero gdy ludzie zostaną masowo eksmitowani z domów i zapanuje prawdziwy głód, ludzie znów wyjdą na ulice i będą walczyć o sprawiedliwość społeczną, jak w latach 30. Mam jednak nadzieję, że nigdy do tego nie dojdzie. Szanuję każdego, kto nadal wierzy w związki zawodowe, ale zmianę ze strony NL postrzegam jedynie jako jedyną możliwość zmiany (a) polityki społecznej naszego rządu, która koncentruje się na pracodawcach i dobrze sytuowanych w społeczeństwie.

                • Wima van Kempena mówi

                  Zatem zbierzcie się i zostańcie członkami związku, razem jesteście silni, a nie małą grupą, dotyczy to również Waszego głosu w polityce
                  Problem polega na tym, że robotnicy nie zamierzają głosować, przez co są zbyt słabi i mają zbyt mało mandatów

  4. HansNL mówi

    W 2040 r., zgodnie z artykułem, odsetek populacji emerytów wzrośnie do około 25%.
    Jednak tym, czego wielu ludzi, w tym wielu badaczy lub łowców liczb, nie widzi lub nie chce widzieć z różnych powodów rządowych, jest wpływ powojennej eksplozji urodzeń.
    To pokolenie zacznie wymierać około 2025 r. i prawie całkowicie wyginie około 2040 r., po czym udział populacji w wieku powyżej 67 lat nagle gwałtownie spadnie.
    I natychmiast wszystkie te idiotyczne twierdzenia upadają.

    W 2040 roku będzie nadwyżka młodzieży, cóż, młodzieży.
    W każdym razie odsetek osób starszych spadnie poniżej normalnych proporcji.

    Jeśli chodzi o starzenie się emerytów, to stwierdziłem, że mój fundusz emerytalny od lat tworzy skarbonkę dla starzejących się emerytów (?).
    Wydaje się, że nie jest to konieczne, wręcz przeciwnie, spada średni wiek śmierci.
    Wprawdzie bardzo mało, ale wydaje się, że nie wzrasta w ciągu ostatnich 7 lat.
    Wat Nu?
    Czy w takim razie jesteśmy oszukiwani?
    Z pewnością……


Zostaw komentarz

Tajlandiablog.nl używa plików cookie

Nasz serwis działa najlepiej dzięki plikom cookies. W ten sposób możemy zapamiętać Twoje ustawienia, przedstawić Ci osobistą ofertę i pomóc nam poprawić jakość strony internetowej. Czytaj więcej

Tak, chcę dobrą stronę internetową