Jest to pytanie, które powinien zadać sobie każdy emigrant, niezależnie od tego, czy ma partnera z Tajlandii. Śmierć powoduje wielką niepewność i zamieszanie wśród rodziny, przyjaciół i znajomych, którzy często są obarczeni pytaniami bez odpowiedzi.

Nic poza dobrem o zmarłych. Chociaż wielu emigrantów powinno było lepiej ułożyć swoje sprawy. Zbyt często tajski partner zostaje z (prawie) pustymi rękami. Czy to kwestia braku zaufania? Prawie byś tak pomyślał. Kobieta, z którą mężczyźni, o których mowa, żyła niekiedy latami, może posprzątać odłamki śmierci. Kto płaci za kremację i wszystko, co się z nią wiąże, czynsz i koszty przyszłego życia?

W przypadku ekspatów z holenderskim partnerem rozliczenie zwykle przebiega bezproblemowo. Obaj znają kody PIN swoich kont, podczas gdy jest to objęte testamentem holenderskim. Znam historie Holendrów, którzy na progu śmierci dali się podwieźć na wózku inwalidzkim do bankomatu, ale nie chcieli, aby ich partner znał PIN. Po śmierci krążą opowieści o znacznej kwocie na koncie, której nikt nie może tknąć. To samo dotyczy emerytury i AOW, wypłacanych co miesiąc na holenderskie konto bankowe. Pozostały Thai następnie siada ze smażonymi gruszkami.

Bądźmy szczerzy: większość Holendrów, którzy osiedlają się w Tajlandii, znajduje się u schyłku życia, podczas gdy wielu Tajów ma jeszcze przed sobą życie. Być może jedno ma coś wspólnego z drugim, skoro ekspaci zakładają, że są nieśmiertelni. Testament jest na później, a często słyszę, że spadek należy do dzieci w Holandii. Wyraźny przypadek winy, ale z pewnością nie fair w stosunku do partnera z Tajlandii, który często opiekował się Holendrem najlepiej, jak potrafił. A potem smród w podziękowaniu. Co gorsza, holenderska rodzina jest przedstawiana jako „poszukiwacz złota”.

Nawiasem mówiąc, występuje również sytuacja odwrotna. Wtedy mężczyzna krzyczy: „mój jest inny” i powierza ziemię, dom, samochód itd. temu, którego uwielbia. To w przekonaniu, że nie zostanie pozostawiona bez opieki, gdy poda Maartenowi fajkę. Bardzo szlachetny i zrozumiały, bo często jest od niej starszy o ponad trzydzieści lat. Pojawia się jednak problem, czego doświadczyłem z bliska, gdy kobieta niespodziewanie umiera przed farangiem. Wtedy nagle jej rodzina pojawia się na progu i żąda wszystkiego. Okazuje się, że jego samochód jest pożyczony z banku, a konta zostały splądrowane. Jej dzieci, którymi od lat się opiekuje i traktuje jak własne, okazują się jak rekiny, które rzucają się na jego ognisko i dom.

Moja rada to załatwienie szczelnych spraw finansowych w życiu i dobrobycie w porozumieniu z (rzetelnym) prawnikiem. Jeśli chodzi o duże kwoty za ziemię, dom i samochód, wielu emigrantów ślepo ufa swojemu partnerowi, ale gdy muszą wydać kilka tysięcy bahtów na poradę prawną, większość nie przejmuje się tym.

Postaraj się zorganizować jak najwięcej, zanim Ponury Żniwiarz zapuka do drzwi. W interesie swoim i tych, którzy zostali. Mały przykład: otwórz wspólne konto bez karty bankowej i sam prowadź książeczkę bankową. To bardzo sprawiedliwe wobec osoby, z którą dzieliłeś radości i smutki przez lata. Jeśli po twojej śmierci nic nie zostało po twoim tajskim partnerze, zastanawiam się, co robisz tutaj w Tajlandii…

31 odpowiedzi na pytanie „Czy dobrze ułożyłem swoje (finansowe) sprawy?”

  1. Gerarda Plumpa mówi

    Oczywiście trzeba dbać o partnera, ale jeszcze nie spotkałem pierwszego faranga, który miałby pełny wgląd w finanse swojego tajskiego partnera.

    • Jacek S mówi

      Cóż, w takim razie będę pierwszy i nigdy nie pytałem. I na szczęście jest na tyle mądra, by nikomu nie mówić, ile otrzymuje lub oszczędza każdego miesiąca. Z powodu moich złych doświadczeń w poprzednim małżeństwie kontroluję i zarządzam naszymi finansami.
      Jej kieszonkowe i pieniądze z naszego gospodarstwa domowego trafiają na konto, które kiedyś dzieliliśmy, ale teraz jest w całości na jej nazwisko.
      Niestety jeszcze za mało się urządziłem, ale zrobię to. Jednym z powodów, dla których się ożeniłem, było to, że (mam pieniądze z Niemiec) ona może spodziewać się renty wdowiej po mojej śmierci. Ale przynajmniej wyślę jej wszystkie kody PIN, które zostaną jej wręczone w przypadku mojej śmierci.
      Statystycznie mam jeszcze jakieś trzydzieści lat przede mną… ale nigdy nie wiadomo.

  2. Eric Kuijpers mówi

    To, co teraz czytam „…Dla emigrantów z holenderskim partnerem, rozliczenie zwykle przebiega bezproblemowo. Obaj znają kody PIN do swoich kont, podczas gdy jest to objęte holenderskim testamentem..” To będzie w porządku; w końcu emigrant jest oddelegowany i tylko tutaj tymczasowo.

    W przypadku emigrantów, którzy są czasami TIG lat od NL i zachowują swoją holenderską wolę, po jego śmierci pojawiają się problemy, które lepiej przewidzieć. Holenderski notariusz może, nie mówię: woli, odmówić wydania poświadczenia dziedziczenia z powodu niepewności, czy testament sporządzony w Holandii jest OSTATNIM. Możesz sporządzić kolejny testament w Tajlandii, i kolejny, i jeszcze jeden, i nie są one rejestrowane centralnie nigdzie w Tajlandii. Nie ma tu centralnej rejestracji. Nawet rejestracja na amfirze nie jest wymagana.

    Od prawie dwóch lat umawiamy się ze znajomym dla tajskiej wdowy (po obywatelu NL) wykonanie jego testamentu z NL, z prawnikami i notariuszami cywilnymi, z bankiem NL i bankiem gdzie indziej w UE, ponieważ „domowy” notariusz odmawia poświadczenia dziedziczenia, ponieważ, jak już wspomniano, spadkodawca wyjechał z Holandii na lata TIG i nie ma pewności, że testament NL jest OSTATNIM. I ani jeden notariusz nie czeka na roszczenie od uprawnionego, który nagle pojawia się w drzwiach ze sporządzonym później testamentem.

    Z tego powodu, a mieszkam na stałe w Tajlandii, mam tajski testament, który jest zarejestrowany na amfirze. Gdybym pojechał gdzie indziej, na Aland, sporządziłbym tam nowy testament.

    • Jan mówi

      wydaje się dobrze ułożony, ale jak powiedział: podobno można sporządzić nowy testament w dowolnym miejscu w Tajlandii.
      Więc twój notariusz nadal nie jest pewien, czy twój testament, do którego się odwołujesz, jest najnowszy!

  3. walter mówi

    Jestem prawnie żonaty z Tajką. Mam 20 lat więcej i robię przygotowania, żeby nie została bez opieki. Mam przetłumaczony na niderlandzki akt małżeństwa z tego tygodnia, a następnie rejestruję go w gminie, aby była uprawniona do części mojej emerytury. Po zakupie domu w Tajlandii nie ma spadku. Niech zostanie zapisane, że jeśli ona umrze wcześniej, mam prawo do życia w użytkowaniu ziemi i domu.

    • l. niski rozmiar mówi

      Drogi Walterze,

      Dowiedz się, czy Twoja tajska żona ma prawo do części emerytury!

      • teos mówi

        I. niski rozmiar, ona ma. Otrzymałem nawet (niezamówiony) e-mail w tej sprawie z mojego funduszu emerytalnego. W stosownych przypadkach poprzednia żona również otrzymuje swój udział.

  4. Rabować mówi

    Moim zdaniem dotyczy to również sytuacji, gdy przywozisz do Holandii swojego tajskiego partnera.Moja dziewczyna, która miejmy nadzieję, że wkrótce będzie mogła odebrać swoje MVV, była zaskoczona, że ​​już z nią o tym rozmawiałem, ale uważam, że jeśli wybierzesz każdego inne, wszystko powinno być odpowiednio ułożone. .

    • Rob W. mówi

      To jest rzeczywiście rozsądne. Podstawą jest w każdym przypadku wgląd w swoją sytuację finansową (majątek). W poważnym i stabilnym związku jest rzeczą oczywistą, że macie dostęp do swoich danych, w tym dokumentów i kont bankowych. Muszę wyznać, że moja miłość i ja nigdy nie ustaliliśmy tego dalej. Tak, mieliśmy nawzajem swoje hasła, kody PIN itp. na wszystkich frontach, zawsze przydatne, gdy na przykład sytuacja awaryjna się skończyła. A kiedy zdecydowaliśmy się wziąć ślub 2 lata po jej imigracji, oczywiście mieliśmy sporządzoną umowę przedmałżeńską. Nie z nieufności, nawet jeśli sytuacja może się pogorszyć, gdy związek kończy się chaotycznym rozwodem, ale po prostu po to, aby być chronionym w szczególności przed osobami trzecimi.

      Teraz mieszkam w wynajętym domu, a jedynym dobytkiem mojej żony był kawałek ziemi i tajskie konto bankowe (które było puste poza kilkoma bahtami, używanymi tylko na wakacje lub jedną transakcję). To sprawiło, że stało się to proste. Żadnego oświadczenia ani nic. W przypadku nieruchomości, takich jak dom za granicą, ten aspekt byłby oczywiście ważny, aby zapewnić sprawiedliwe i właściwe załatwienie sprawy dla osoby, która przeżyła.

      Nigdy nie rozmawialiśmy o rejestracji dawców. Kiedy dokładnie dwa dni później w zeszłym roku zmarła moja żona, nie wiedziałem, jakie była jej zdanie na ten temat. Powinniśmy byli to zrobić, teraz musiałem zachować ostrożność i powiedzieć szpitalowi, że nie mogę oddać jej narządów do dawstwa, ponieważ nie znam jej życzeń. Mam nadzieję, że dobrze odgadłem, ale nigdy się nie dowiem, czy wolałaby ratować drugiego człowieka własnym życiem. Nie są to rzeczy łatwe i przyjemne, ale śmierć może nas wszystkich dopaść niespodziewanie.

      Starszy partner nie powinien zatem zakładać, że młodszy partner przeżyje zbyt wiele. Lub załóżmy, że kraj zamieszkania już się nie zmieni, sytuacja dochodowa, majątek czy sam związek pozostaną takie jakie są. Trudne, ale ważne, aby być tego świadomym. Jest więc rzeczą oczywistą, że od czasu do czasu powinieneś zastanowić się, czy wszystko, co masz lub czego nie zaaranżowałeś, jest nadal aktualne lub czy potrzebne są korekty.

      I nie zapominaj, że istnieją różne zasady oparte między innymi na roku urodzenia. Starsze pokolenia nadal mają przepisy dotyczące ANW (renty wdowiej) z czasów, gdy zakładano, że (starszy) mężczyzna jest jedynym żywicielem rodziny lub (młodsza) kobieta przynosi tylko napiwek. Dla młodszych pokoleń przepisy są bardziej surowe. Zakłada się, że oboje partnerzy mogą robić swoje. Oczywiście pewną rolę odgrywa również śmierć przed lub po osiągnięciu wieku emerytalnego. Otrzymałem wiadomości z UWV i funduszu emerytalnego mojej zmarłej żony, że nie dostanę ani grosza. też nie liczyłem.

      Byłoby głupim błędem, gdybyś pomyślał „po mnie potop będzie dobry dla mojego partnera, kiedy mnie nie będzie”.

      • Rob W. mówi

        Poprawka: UWV musiało być oczywiście SVB.

  5. Fransamsterdam mówi

    Testamenty w kilku krajach o różnych datach, bez względu na to, czy są „odnajdywane” przez władze w tych krajach, to moim zdaniem proszenie się o problemy. Myślałem o tym od jakiegoś czasu i aby było to tak proste i jasne, jak to możliwe, myślę o następujących kwestiach:
    -Zawarcie małżeństwa poza wspólnością majątkową, a więc "na umowie przedmałżeńskiej". (Może być również używany w Tajlandii)
    -Evt.Register Tajskie małżeństwo w Holandii ze względu na to możliwe. emerytura.
    - Sporządź nowy testament w Holandii, w którym możesz zapisać zapis dla swojej tajskiej żony lub dziewczyny lub czegokolwiek innego (np. cały majątek w Tajlandii plus to, to i to).
    Zalety:
    - Wydaje mi się zatem bardziej prawdopodobne dla notariusza w Holandii, że teraz, gdy podmiotem prawnym jest twoja żona, w Tajlandii nie sporządzono później żadnych odmiennych testamentów. (W razie potrzeby przesyłaj do notariusza coroczne potwierdzenie, że przedmiotowy testament jest nadal Twoją ostatnią wolą).
    - Nie musisz sporządzać żadnych tajskich dokumentów dotyczących spadku, a zaangażowani są - nawet nierzetelni - tajscy prawnicy.
    .
    Może coś przeoczyłem lub nie rozumiem, to tylko pomysł.

    • Fransamsterdam mówi

      Uwaga: Należy pamiętać, że notariusz wewnętrzny w Holandii niekoniecznie jest specjalistą w tej dziedzinie. Podobnie jak w przypadku lekarza rodzinnego, nie wahaj się poprosić o skierowanie.

    • Eric Kuijpers mówi

      Frans Amsterdam, piszesz tak: „…Wydaje mi się bardziej prawdopodobne dla notariusza w Holandii, że skoro sekretarzem prawnym jest twoja żona, w Tajlandii nie sporządzono później żadnych odmiennych testamentów. (W razie potrzeby przesyłaj notariuszowi coroczne potwierdzenie, że przedmiotowy testament jest nadal Twoją ostatnią wolą)…”

      Czy konsultowałeś się ze swoim notariuszem i jaka jest jego reakcja: chcę, żeby to uwiarygodnić, albo chcę, żeby to zostało udowodnione. To on/ona otrzymuje roszczenie z tytułu błędnego stwierdzenia dziedziczenia.

      Ciekaw jestem, co odpowiedział notariusz. W opisanym przeze mnie przypadku odpowiedzią był „dowód”, nad którym pracuje się prawie dwa lata po śmierci. zostaniesz bez dochodów; ale w tym przypadku jest ok.

      • Fransamsterdam mówi

        „Udowodnienie”, że czegoś nie ma, zawsze wiąże się z ryzykiem.
        Wydawało mi się, że przeczytałem w Twojej odpowiedzi, że notariusz MOŻE odmówić w przypadku niepewności, aw przypadku, o którym wspomniałeś NIE MA ŻADNEJ pewności.
        Z tego doszedłem do wniosku, że pewien stopień wiarygodności może przechylić szalę na drugą stronę.
        To nie czyni go mniej irytującym, jeśli tak nie jest.
        Dziwne, że nie ma przepisu nakazującego stronie przeciwnej w takiej sytuacji udowodnienie w rozsądnym terminie istnienia testamentu późniejszego.
        Przecież w przypadku późniejszego pozwu przeciwko notariuszowi i tak trzeba będzie ten dowód przedstawić.

  6. William mówi

    Cóż, Gerard Plomp, możesz o tym zapomnieć, Tajlandia niczego nie załatwiła, w moim przypadku mam przez SVB,
    Mam dodatkowe ubezpieczenie, jeśli zrezygnuję wcześniej, pieniądze będą przychodzić co miesiąc.
    Ponadto mam ubezpieczenie na życie od wielu lat, podobnie jak niezła suma dla mojej tajskiej żony (w głębi serca zaaranżowałem to bardziej dla naszego syna, który ma teraz 5 lat).

  7. Piotr mówi

    Ożeniłem się w Tajlandii, sprowadziłem moją żonę i syna urodzonego w Tajlandii do mojego domu w Niemczech, gdzie teraz razem mieszkamy.
    Sporządzić nowy testament (o współmałżonku pozostałym przy życiu) u notariusza w Holandii, tak aby moje poprzednie dzieci miały prawo do spadku, ale nie mogły dochodzić niczego (nie przed śmiercią mojej obecnej żony).
    Ponieważ moja żona jest młodsza niż moje poprzednie dzieci, jest prawdopodobne, że moja żona je przeżyje.

    Zdecydowałam się na testament holenderski, bo tak jest bezpieczniej, mogłam też sporządzić testament niemiecki, ale często są z tym problemy, jeśli chodzi o rozliczenie, testament tajlandzki mógłby tu spokojnie zostać zakwestionowany przez moje poprzednie dzieci.
    W odpowiednim czasie zapiszę mój dom (własność) na nazwisko naszego wspólnego dziecka, stwierdzając, że możemy tu oboje mieszkać do końca życia.

    Wychowałem poprzednie dzieci i sfinansowałem edukację, przeczucie mówi mi, że muszę zająć się moją obecną żoną.

  8. Piotr mówi

    Zadbałem również o to, aby moja obecna żona i dziecko otrzymywały świadczenia z AWW, za które dobrowolnie płacę składkę. W SVB znana jest również jako moja żona.

  9. wydrukować mówi

    Testament w Holandii i mieszkanie w Tajlandii z tajskim małżonkiem to proszenie się o kłopoty. W Tajlandii nie ma centralnego rejestru testamentów, a wielu holenderskich notariuszy odmawia wystawienia Deklaracji spadkowej, ponieważ holenderski notariusz nie ma pewności, że w Tajlandii sporządzono późniejszy testament, o którym nikt nie wie lub że istnieje „potomek” w Tajlandii. więc spadkobiercy skaczą.

    Doświadczyłem tego. Wymaga to dużego nakładu pracy i przy pomocy prawnika w Holandii, notariusz w Holandii został przygotowany, po dochodzeniu i rozsądnej kwocie dla prawnika i notariusza, do wystawienia aktu dziedziczenia.

    Często dotyczy to holenderskich kont bankowych, ponieważ wiele posiadłości nie będzie już w Holandii, a posiadłości tajlandzkie są zazwyczaj na nazwisko żony.

    Jeśli sporządziłeś testament w Holandii, sporządź go w Tajlandii i wyślij tajski testament holenderskiemu notariuszowi, który sporządził Twój oryginalny testament. Wpisuje to do Centralnego Rejestru Testamentów i wtedy masz pewność, że holenderski majątek, zwykle konta bankowe, bez większych problemów trafi do spadkobierców, zwykle żony Tajki.

    Zbyt często okazuje się, że po dokonaniu ustaleń pomija się holenderskie przepisy dotyczące prawa spadkowego. To ściana, na którą wpadasz.

  10. wydrukować mówi

    Tylko jeden dodatek. Jeśli w Holandii lub Tajlandii są małżonkowie i/lub dzieci z poprzednich małżeństw. oni też są spadkobiercami. Można wtedy postawić wszystko na nazwisko aktualnej tajskiej żony, ale strona holenderska i/lub tajska (czasami) też czegoś chce. A potem mieszają się holenderskie i tajskie przepisy dotyczące prawa spadkowego.

    Albo strona holenderska i/lub tajska musi zgodnie z prawem zrzec się wszystkich spadków przed śmiercią.

  11. Joop mówi

    Musiałem dbać o siebie przez całe życie, a także bardzo ciężko pracowałem przez całe życie, przez co teraz doświadczam fizycznych problemów.
    Przez całe życie byłem też dobry dla innych, zawsze pomagałem, kiedy tylko mogłem.
    Mieszkaj w Tajlandii od kilku lat i ciesz się pełnią życia
    Dobrze radzi sobie również finansowo
    Więc nie mam nic do podziału, kiedy umrę, nawet testamentu, więc nie mam żadnych kłótni z dziećmi ani rodziną, aby wszystko poskładać.

  12. Hansa van Mourika mówi

    mówi Hans van Mourik
    Przed wyjazdem do Tajlandii zabrałem wiele informacji, zarówno z książek, jak i ludzi.
    Od 15 lat jestem w związku, z którym mieszkam razem.
    Daje jej 4000 euro każdego roku, kiedy jesteśmy razem, powiedziałem jej, żeby to oszczędzała, jeśli nie będzie mnie już w pobliżu.
    Wreszcie, moje dochody są również w euro
    Co miesiąc otrzymuje ode mnie wystarczającą ilość pieniędzy na gospodarstwo domowe, mimo że będę w Holandii przez kilka miesięcy.
    Ma już swój własny dom, którego połowę opłaciła ona, a drugą połowę ja.
    Koszty utrzymania domu są dla mnie
    Mamy też fakturę (której nie wolno dotykać), która obejmuje koszty pogrzebu, jeśli tutaj umrę.
    Jak często tego nie słyszę, nie tylko w Tajlandii, ale i gdzie indziej, Małżeństwo, rozwód, alimenty, podział majątku, koszty notarialne itp.
    Byłem 1x żonaty i nie chcę więcej, również brak legalnej umowy o wspólnym pożyciu.
    Załóżmy, że tak długo, jak jesteśmy razem i wszystko idzie dobrze, po tym też zasługuje na dobre życie.
    Jesteśmy razem od 15 lat, w międzyczasie ona musiała oszczędzić 60000 XNUMX euro, ale nie wiem, czy to moje wyliczenia.
    Nie jest dla mnie ważne co ona z tym zrobi, liczy się dla mnie to, że ja się dobrze czuję.
    Albo to, co powiedział Gerard Plomp 25 września 2016 o 10:33
    ale nie spotkałem jeszcze pierwszego faranga, który miałby pełny wgląd w finanse swojego tajskiego partnera
    Ja też nie wiem i też o to nie proszę, dałem jej to.
    Hansa van Mourika

  13. NicoB mówi

    Wydaje się to trochę skomplikowane, ale tak naprawdę nie jest.
    Możesz sporządzić tajski testament zgodnie z prawem tajskim, mieszkając na stałe w Tajlandii, patrz poniżej.
    Jeśli wcześniej sporządziłeś testament u holenderskiego notariusza, musisz poinformować go o późniejszym sporządzeniu tego testamentu. Ten notariusz jest zatem świadomy późniejszego testamentu tajlandzkiego, a zatem testament holenderski wygasł. Nie trzeba dodawać, że w testamencie tajskim należy zaznaczyć, że poprzedni testament holenderski wygasł.
    Twój tajski partner jest zatem, jeśli sobie tego życzysz i wyrazisz to w testamencie, jako spadkobierca odpowiedzialny za uregulowanie twojego majątku i jest upoważniony do faktycznego przejęcia twojego mienia. Jeśli tego nie chcesz, zapisz to.
    Istnieje traktat Haski o dziedziczeniu z 1989 r., który stanowi, że można dokonać wyboru prawa, na przykład prawa tajskiego. Jest to możliwe, jeśli na przykład masz miejsce zwykłego pobytu w Tajlandii w momencie dokonywania wyboru prawa.
    W ten sposób, w razie potrzeby, łatwo jest zorganizować dla swojej tajskiej żony lub partnera, a jeśli chcesz, także dla ewentualnych innych spadkobierców.
    NicoB

    • erik mówi

      O ile mi wiadomo, haska konwencja spadkowa została ratyfikowana jedynie przez Niderlandy, a zatem nie weszła w życie.

      • Jer mówi

        Oto zasady ustanowione w Holandii (opublikowane przez rząd centralny):

        Zasady Europejskie rozporządzenie w sprawie dziedziczenia

        W przypadku śmierci w dniu 17 sierpnia 2015 r. lub później,  „Europejskie rozporządzenie w sprawie spadków” określa, które prawo spadkowe ma zastosowanie do dziedziczenia transgranicznego. Mieszkasz za granicą jako obywatel holenderski? W takim przypadku zastosowanie ma prawo państwa ostatniego zwykłego pobytu. Czy istnieje bliższy związek z krajem innym niż kraj ostatniego zwykłego pobytu w chwili śmierci? Wtedy zastosowanie ma prawo tego innego kraju.
        Możesz także wybrać prawo kraju, którego jesteś obywatelem w chwili wyboru prawa lub w chwili śmierci.

        Więc jeśli mieszkasz w Tajlandii, obowiązuje tajskie prawo spadkowe, chyba że, jeśli masz obywatelstwo holenderskie, wybierzesz holenderskie prawo spadkowe. Następnie zapisz to u holenderskiego notariusza.

        Konwencja haska o dziedziczeniu obowiązuje tylko do śmierci do 17 sierpnia 2015 r., więc jeśli ktoś to czyta, nie ma już zastosowania do czytelnika.

      • NicoB mówi

        Traktat został również ratyfikowany przez Argentynę. Fakt, że nie został ratyfikowany przez inne kraje, nie wpływa na możliwości tego traktatu, które masz jako obywatel Holandii, jeśli masz miejsce zwykłego pobytu w Tajlandii w momencie dokonywania wyboru prawa.
        Zatem w razie potrzeby można zdecydować się na prawo tajskie, gdzie możliwości są wielokrotnie większe niż w Holandii.
        Pod dobrą opieką twojego partnera w Tajlandii, Hans Bos ma więcej możliwości niż w Holandii, przy czym możesz również pozostawić innych spadkobierców, jak chcesz.
        NicoB

  14. Sklep mięsny Kampen mówi

    Dla Tajki to, co dostaje, jest często obrzydliwe. Zwłaszcza po tym, jak sama osiągnie wiek emerytalny. Luka AOW następnie mści się. W końcu: świadczenia dla osoby pozostającej przy życiu na utrzymaniu gwałtownie spadną po osiągnięciu wieku emerytalnego. Ponadto sami zgromadzili bardzo ograniczoną emeryturę. W moim przypadku tak jest. Można to łatwo obliczyć za pomocą oprogramowania. Więc żadnej grubej puli po osiągnięciu wieku emerytalnego. I tej luki AOW nie da się już zamknąć. Kiedyś to było możliwe.
    Zazwyczaj panie kilka spraw załatwiły już same.
    Nie bez powodu nalegają na zakup nieruchomości w Tajlandii.
    Widziałem też coś odwrotnego. Kapitał z likwidowanych firm rodzinnych, budowanych przez dwa pokolenia, do Tajlandii. Tam jest duży dom, dużo ziemi.
    Komentarz Holenderscy krewni: Pracowaliśmy przez całe życie, ale wszystkie pieniądze zarobione przez dziesięciolecia przez wspólną rodzinę do Tajlandii przepadły przez spadkobiercę……………..nigdy do nas nie wróci. Raz w Tajlandii, zawsze w Tajlandii. W takich przypadkach wszyscy posiadacze praw mogą zostać wymienieni tutaj. Teściowie z Tajlandii w końcu z nim uciekają.

    • Jer mówi

      Osoby, które nie zgromadziły wystarczającej emerytury państwowej i mają niskie dochody po osiągnięciu wieku emerytalnego, mają możliwość uzyskania dodatkowej pomocy od gminy. Jeśli więc brakuje zgromadzonych lat AOW, możesz otrzymać dodatek w Holandii.

      Osoba otrzymująca AOW musi w dalszym ciągu mieszkać w Holandii i pobierać ten dodatek. Zależy to od wszelkich innych dochodów z pracy (pracy po osiągnięciu wieku emerytalnego) lub emerytury uzupełniającej.

  15. Andre mówi

    Takie pytanie do kogoś, kto może wie, mieszkamy razem od 20 lat, nie jesteśmy małżeństwem, mamy też wspólne konto, teraz w banku mówi się, że jeśli moja dziewczyna umrze, połowa przejdzie na jej syna. Nie mam żadnych aktywów w Holandii, tylko testament, który sporządzono 21 lat temu i gdzie moja dziewczyna jest w 70% spadkobierczynią. Teraz chcę to zmienić i zrobić tak, jak poinformował NicoB, sporządzić nowy testament tutaj w Tajlandii i wysłać go do mojego holenderskiego notariusza, aby holenderski wygasł.

    • erik mówi

      Andre, mieszkacie razem, nie jesteście małżeństwem, ona nie ma tajskiego testamentu. Więc nie dziedziczysz tylko jej dziecko (dzieci). Następnie powinna sporządzić testament.

      Kiedy sporządzasz testament, wiersz 1 zawsze mówi: „Odwołuję wszystkie poprzednio sporządzone testamenty”. W takim razie nie musisz niczego wysyłać do swojego notariusza w Holandii, prawda? OK, możesz go wysłać, ale on nie musi nic robić. Nie mogę nic zrobić bez ciebie tam.

      Jeśli chcesz oficjalnie odwołać testament NL, musisz udać się do NL, a odwołanie to zostanie następnie wpisane do Centralnego Rejestru Testamentów. Wtedy każdy notariusz NL dowie się, czy po Twojej śmierci zaczną szukać testamentu NL.

      • Jer mówi

        „Teraz w banku mówi się, że jeśli moja dziewczyna umrze, połowa przejdzie na jej syna”

        Powodem jest to, że jest to oddzielone od jakiegokolwiek tajskiego spadku, ponieważ jest to wspólne konto, więc połowa pozostaje dla Andre w przypadku śmierci dziewczyny Andre.
        50 procent dziewczyny dotyczy każdego spadku.

        A w Tajlandii możesz wydziedziczyć własne dzieci lub odmówić czegoś w spadku, więc możesz zawrzeć w tajskim testamencie dziewczyny, że jej udział w saldzie bankowym (50%) przejdzie na Andre po śmierci dziewczyny. Następnie ma pełne saldo bankowe przy jej wyjeździe.

  16. Mark mówi

    Zbyt wiele osób nie jest świadomych tego problemu lub jest w niewystarczającym stopniu świadomych tego problemu. A może nie chcą się w to angażować przez całe życie? Après nous le déluge? Mai pen rai, w wersji farrang 🙂

    Niektórzy ludzie starają się być opatrznościowi. Jednak doświadczenie pokazuje, że złożoność i czas sprawiają, że trudno jest wymyślić aranżację skrojoną na miarę, która przetrwa, gdy dom przyjdzie do ciebie.

    Na przykład kilka lat temu wydawało mi się, że wypracowałem odpowiednią umowę za pośrednictwem notariusza. Niestety, nowe fakty wyprzedziły już ten układ. Fakty, na które nie mam wpływu. Spadek dochodów w związku z niepełnosprawnością, odrodzenie się sporu prawnego z byłą żoną oczywiście o pieniądze, działania dzieci z poprzedniego małżeństwa, śmierć mojej matki, demencja ojca, zmiana prawa itp.

    W rzeczywistości gospodarczej oczywiście robisz, co chcesz. Nie ma w tym nic złego samo w sobie i dlatego często jest to tutaj sugerowane. Wszystko w jej imieniu w Tajlandii i wszystko w twoim imieniu w UE było szeroko stosowane. Niestety taki układ jest w dużym stopniu uzależniony od relacji międzyludzkich, zwłaszcza z partnerem z Tajlandii. Miłość jest zawsze na zawsze… w filmach, ale w prawdziwym życiu relacje międzyludzkie nie zawsze wytrzymują próbę czasu.

    Ważne jest, aby wziąć pod uwagę ramy prawne/regulacyjne, zarówno w kraju pochodzenia, jak i w Tajlandii. Na pewno w prawie majątkowym, prawie rodzinnym, prawie spadkowym, prawie gospodarczym, prawie podatkowym, przepisach emerytalnych, ... oraz w zależności od Twojej sytuacji osobistej, w szeregu innych dyscyplinach prawnych.

    Nawet jeśli chcesz dobrej ugody prawnej, rzadko jest to łatwe. Wezwanie specjalistycznej pomocy notariusza i/lub wyspecjalizowanych tajlandzkich prawników również nie zawsze przynosi ukojenie, ponieważ „przesłanki” Twojej osobistej sytuacji są czasami tak złożone, że są źle tłumaczone pod względem prawnym lub czasami są częściowo zapomniane. Coś, z czym spadkobiercy spotkają się później. Coś, czego zmarły nigdy nie chciał. Panowanie nad Twoim grobem to niezwykle trudna dyscyplina, biorąc pod uwagę kilku władców 🙂

    W wyniku tego artykułu o TB, jeszcze raz dokładnie się zastanowię, jak można zaktualizować wcześniej sporządzony akt notarialny. Niezła ambicja, prawda?


Zostaw komentarz

Tajlandiablog.nl używa plików cookie

Nasz serwis działa najlepiej dzięki plikom cookies. W ten sposób możemy zapamiętać Twoje ustawienia, przedstawić Ci osobistą ofertę i pomóc nam poprawić jakość strony internetowej. Czytaj więcej

Tak, chcę dobrą stronę internetową